Przedszkole nr 18, ul. Westerplatte 10
Przedszkole nr 18, ul. Westerplatte 10
Chciałem się zapytać do kogo się zgłosić, wysłać pismo aby ktoś w końcu zrobił porządek z tym g*wnianym alarmem, który może doprowadzić do szału? Do spółdzielni? Prezydenta miasta, który siedzi?
Już nie wiem ile lat to trwa ale może i z 20 jak, obojętnie czy o 3 w nocy czy właśnie teraz o 16 włącza się alarm w przedszkolu i wyje nieustannie z 10minut. Można to znieść jeśli by się to działo rzadko ale od lat bez tygodnia spokoju?! Najgorsze co może być jak wyje nieustannie kilka razy pod rząd w środku nocy. Jest to wina ewidentnie niesprawnej instalacji alarmowej bo przecież jest 16 ledwo dzieci wyszły z przedszkola, a alarm wyje, to znaczy, że złodzieje od razu rzucili się kraść dzieciom zabawki?!
Mieszkam w bloku obok i potrafi to naprawdę wkurzać.
---
edit
Właśnie zaczęło wyć drugi raz w ciągu 20 minut
Już nie wiem ile lat to trwa ale może i z 20 jak, obojętnie czy o 3 w nocy czy właśnie teraz o 16 włącza się alarm w przedszkolu i wyje nieustannie z 10minut. Można to znieść jeśli by się to działo rzadko ale od lat bez tygodnia spokoju?! Najgorsze co może być jak wyje nieustannie kilka razy pod rząd w środku nocy. Jest to wina ewidentnie niesprawnej instalacji alarmowej bo przecież jest 16 ledwo dzieci wyszły z przedszkola, a alarm wyje, to znaczy, że złodzieje od razu rzucili się kraść dzieciom zabawki?!
Mieszkam w bloku obok i potrafi to naprawdę wkurzać.
---
edit
Właśnie zaczęło wyć drugi raz w ciągu 20 minut
kaem,
1) iść do kierowniczki przedszkola i powiedzieć, żeby zrobiła porządek.
2) Jak nie pomoże, to przy każdym alarmie dzwonić na policję, że alarm się włączył, może złodzieje - jak przyjadą kilka razy z powodu niesprawnego alarmu, to sami załatwią sprawę z przedszkolem
Skoro to trwa "latami", to chyba nie jest takie upierdliwe, albo sąsiedzi już tego nie zauważają.
1) iść do kierowniczki przedszkola i powiedzieć, żeby zrobiła porządek.
2) Jak nie pomoże, to przy każdym alarmie dzwonić na policję, że alarm się włączył, może złodzieje - jak przyjadą kilka razy z powodu niesprawnego alarmu, to sami załatwią sprawę z przedszkolem
Skoro to trwa "latami", to chyba nie jest takie upierdliwe, albo sąsiedzi już tego nie zauważają.
Bzdury gadacie z tą Policją i SM. Każdy system alarmowy powinien być powiązany z firmą ochroniarską, która w momencie uruchomienia się alarmu jedzie na miejsce sprawdzić co się dzieje. Gdyby ten system alarmowy był powiązany z jakąś firmą to gwarantuje, że goście by nie wytrzymali notorycznych interwencji i nakazali by naprawę alarmu. Ewidentnie alarm jest niesprawny i nic do tego Policji i SM. Winę ponosi nikt inny jak dyrektor lub dyrektorka przedszkola. To ona lub on odpowiada za budynek i jego funkcjonowanie. Trzeba po prostu podejść tam i zwrócić uwagę a nie od razu Polcja i SM. Nie wiecie ile oni mają pracy???
Przedszkole nie jest obiektem wymagającym monitoringu i nie musi być podłączonym do stacji.wejss pisze:powinien być powiązany z firmą ochroniarską
Jeżeli to już tyle trwa to nie wierzę, że dyrekcja nie zna problemu. A jeżeli zna i nic z tym nie robi to musi jej ktoś pomóc w podjęciu decyzji o jej wyłączeniu lub wyremontowaniu. A że kasy nie ma to macie to co macie.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
wejss, przecież napisałem, żeby najpierw pogadać z dyrektorką. Dopiero jak to nie pomoże, trzeba stać się prawym obywatelem i wzywać odpowiednie służby. Jednak trzeba zacząć po dobroci.
Sam napisałeś, że ten system nie jest związany z ochroniarzami - więc trzeba niestety zawiadomić policję o próbie włamania (bo alarm ma to sygnalizować - prawda?).
Policja po prostu nakaże wyłączenie alarmu do czasu jego naprawy i po sprawie.
Tak sobie pomyślałem - może to nie przedszkole? Tam jest przecież Q10 i zdaje się coś jeszcze. Czyli pierwszym krokiem jest ustalenie czyj to alarm - na 100%.
Sam napisałeś, że ten system nie jest związany z ochroniarzami - więc trzeba niestety zawiadomić policję o próbie włamania (bo alarm ma to sygnalizować - prawda?).
Policja po prostu nakaże wyłączenie alarmu do czasu jego naprawy i po sprawie.
Tak sobie pomyślałem - może to nie przedszkole? Tam jest przecież Q10 i zdaje się coś jeszcze. Czyli pierwszym krokiem jest ustalenie czyj to alarm - na 100%.
To na pewno alarm z przedszkola. Ten sam dźwięk od lat. Siłka jest od niedawna i ich stać na lepszy sprzęt alarmowy ;-)
A ludzie może coś wcześniej zgłaszali bo tam gołębi dużo chodziło kiedyś po przedszkolu i pozatykali otwory wentylacyjne przed nimi - może żeby alarmu nie włączały ale nic to nie dało nawet jeśli to ich sprawka.
Kiedyś ochroniarze przyjeżdżali jak wył alarm, teraz dali sobie siana i rzadko ich widzę. Częściej są jak alarm włącza się w nocy.
Jak tylko zawyje alarm to się tam przejdę.
A ludzie może coś wcześniej zgłaszali bo tam gołębi dużo chodziło kiedyś po przedszkolu i pozatykali otwory wentylacyjne przed nimi - może żeby alarmu nie włączały ale nic to nie dało nawet jeśli to ich sprawka.
Kiedyś ochroniarze przyjeżdżali jak wył alarm, teraz dali sobie siana i rzadko ich widzę. Częściej są jak alarm włącza się w nocy.
Jak tylko zawyje alarm to się tam przejdę.
Lepiej tego nie rób, chyba, że w ciągu dnia. Bo możesz trafić na włamanie a wtedy możesz mieć problemy ze strony włamywaczy.kaem pisze:Jak tylko zawyje alarm to się tam przejdę.
Tak na marginesie, takie podejście właściciela/zarządcy obiektu sprawia, że kiedyś tam faktycznie będzie włamanie i złodzieje posprzątają przy wyjącym alarmie i nikt nie zareaguje.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
Sprawa tego alarmu idealnie pokazuje jakiej kategorii obywatelami jesteśmy.
Alarm się włącza od kilku lat i jak do tej pory z kilkuset osób słuchających tego wycia nikt skutecznej interwencji nie podjął, pewnie w myśl zasady - "to nie mój alarm" lub "mnie to nie przeszkadza" lub "ja kapusiem nie będę i na Policję nie zadzwonię", itp.
Potem lamenty we wszystkich mediach że władza robi z nami co chce. A to nie prawda. Robi to na co jej pozwalamy.
Skoro kilkaset osób na osiedlu nie potrafi sobie poradzić z taka trywialną sprawą to ludzie darujcie sobie opowieści o zmianach w polityce czy też poważnych inwestycjach bo to jak widać już kosmicznie za wysoko.
Jeden człowiek na tym forum jak widać po kilkunastu latach nie wytrzymał i się wk.... ale to za mało żeby chociaż w tym mieście cokolwiek dobrego zrobić.
Alarm się włącza od kilku lat i jak do tej pory z kilkuset osób słuchających tego wycia nikt skutecznej interwencji nie podjął, pewnie w myśl zasady - "to nie mój alarm" lub "mnie to nie przeszkadza" lub "ja kapusiem nie będę i na Policję nie zadzwonię", itp.
Potem lamenty we wszystkich mediach że władza robi z nami co chce. A to nie prawda. Robi to na co jej pozwalamy.
Skoro kilkaset osób na osiedlu nie potrafi sobie poradzić z taka trywialną sprawą to ludzie darujcie sobie opowieści o zmianach w polityce czy też poważnych inwestycjach bo to jak widać już kosmicznie za wysoko.
Jeden człowiek na tym forum jak widać po kilkunastu latach nie wytrzymał i się wk.... ale to za mało żeby chociaż w tym mieście cokolwiek dobrego zrobić.
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Przykra prawda ale tak właśnie jest, ostatnio jakiś debil zakręcił dla całego pionu u mnie w bloku ciepłą wodę w piwnicy, oczywiście nikt się tym nie zainteresował, dopiero ja koło 10 zadzwoniłem do MPEC i się dowiedziałem, że jeszcze nikt nie dzwonił w tym temacie a to i tak nie była ich sprawa. Tak czy inaczej dyspozytor naprowadził mnie gdzie może leżeć przyczyna tego, że nie ma, za co mu serdecznie podziękowałem.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Znieczulica społeczna to problem niewątpliwy. Jako jedyny kontrargument dla irekjj, mam to, że kilkanaście lat temu przyszła moda na zakładanie debilnych alarmów w samochodach. Potem wyło to po nocach od każdego czynnika atmosferycznego i ludzie się denerwowali. teraz jak już wyje to nikt na to nie reaguje.
@opornik to samo sobie myślałem. Świetnie to opisałeś. Jestem w tej samej grupie osób, które liczą na to, że ktoś rozwiąże problem za mnie...
Ludzie stali się zbyt wygodni, wolą siedzieć w domu i liczą na to, że od wszystkiego są jakieś służby. A gdy coś się dzieje to większość boi się wychylać i albo siedzą cicho albo próbują posłużyć się anonimowym donosem.
Moja dziewczyna była na stażu w urzędzie małego miasta niedaleko Tarnowa i co chwile przychodziły listy z anonimowymi skargami, donosami. Niestety takie są polskie realia, że aby coś osiągnąć najczęściej trzeba się podpisać imieniem i nazwiskiem, ale juk pisałem wcześniej ludzie boja się wychylać.
I jak my mamy cokolwiek zmienić w Polsce na lepsze jak każdy widzi tylko czubek własnego nosa... Raczej nie stać nas na takie ruszenie jak teraz na Ukrainie. A przecież coraz lepiej nie jest. Fajne mieliśmy lasy państwowe - ludzie ponarzekają i zapomną, a za jakiś czas znowu coś władza sprzeda albo uskubie coś z naszych pieniędzy.
Ludzie stali się zbyt wygodni, wolą siedzieć w domu i liczą na to, że od wszystkiego są jakieś służby. A gdy coś się dzieje to większość boi się wychylać i albo siedzą cicho albo próbują posłużyć się anonimowym donosem.
Moja dziewczyna była na stażu w urzędzie małego miasta niedaleko Tarnowa i co chwile przychodziły listy z anonimowymi skargami, donosami. Niestety takie są polskie realia, że aby coś osiągnąć najczęściej trzeba się podpisać imieniem i nazwiskiem, ale juk pisałem wcześniej ludzie boja się wychylać.
I jak my mamy cokolwiek zmienić w Polsce na lepsze jak każdy widzi tylko czubek własnego nosa... Raczej nie stać nas na takie ruszenie jak teraz na Ukrainie. A przecież coraz lepiej nie jest. Fajne mieliśmy lasy państwowe - ludzie ponarzekają i zapomną, a za jakiś czas znowu coś władza sprzeda albo uskubie coś z naszych pieniędzy.