Wczoraj koło południa wstąpiliśmy z dziewczyną na szybkiego coś zjeść. Ja zamówiłem pizzę z pieczarkami, a Ona frytki i jakąś tam sałatkę.
Jakie było moje zdziwienie, gdy podano mi coś co niby miało być pizzą. Od razu zwróciłem uwagę, że jest za bardzo przypalona, jednak pani zaczęła przekonywać, iż to ser mozzarella tak wygląda po przypieczeniu w piecu, a że byłem dość głodny, to postanowiłem spróbować i nie wykłócać się.
Moje przypuszczenia okazały się słuszne. Ciasto spieczone i twarde, momentami gorzkawe, co też to samo po spróbowaniu stwierdziła moja kobieta. Na pamiątkę zrobiliśmy zdjęcie tej "apetycznej" pizzy:
To miejsce stanowczo trafia na moją czarną listę lokali na najbliższe kilka lat. Zrozumiałbym jeszcze gdyby ekspedientka nie próbowała wmawiać historyjki z mozzarellą przyznając że faktycznie się trochę przypaliła.
A mogliśmy iść na przeciwko do Safira, dobrze dziewczyna radziła
Pizzeria "Monika" [obok Świtu] (negatyw)
-
- Prytan
- Posty: 212
- Rejestracja: 25-09-2009, 19:12