Czyli jak ktoś z Twojej rodziny zrobi coś złego wykorzystując nieświadomie Ciebie, np weźmie na raty coś na Twój dowód, a Ty o tym nic nie wiedziałeś, a dowód leżał sobie przeciez spkojnie w szafce, to będziesz szczęsliwy z otrzymania surowej kary ? Będziesz uważał, ze to sprawiedliwe ? Przeciez to bezsensu !Goscinny pisze:Deto, oczywiście - jak babcia ma wnuczka-cwaniaka, to czemu nie? Skoro on żeruje na jej niepełnosprawności? Jak ja zaparkuję na stanowisku dla niepełnosprawnego bez karteczki to dostanę mandat, a jak cwaniak zaparkuje mając taka karteczkę to jest bezkarny - i jak widzę jeszcze jest broniony przez niekórych.
Kto tutaj broni takiego procederu ? Chyba sobie żarty robisz jakieś ? Zacytuj fragment w którym ja czy ktoś inny to zrobił, bo ja jakoś sobie nie przypominam.
A dlaczego mam widzieć ? Według mnie skala tego jest baaaaaardzo niska i tyle. Wiem poprostu jak bardzo schorowane jest polskie społeczeństwo, a wasze teksty o szybko biegających z zakupami powodują u mnie śmiechW jaki sposób widzisz ukrócenie takiego procederu?
Wybacz, ale mój chomik ma większy iloraz inteligencji od Ciebie Ja jedno, a Ty zupełnie coś innego. Ja wykorzystuję argumenty, ale do Ciebie jak grochem o ścianę... Zacytuj mnie gdzie broniłem stadionowych chuliganów i pisałem, by ich nie karać Zacytuj również, gdzie napisałem, by pijani kierowcy unikali kary Oczywiście teraz zapewne nie odpiszesz nic lub napiszesz , że znów czegoś nie rozumiemJa wiem, że ty jesteś ogólnie za chaosem i bezprawiem. Dotkliwie karać oszustów - źle, karać dotkliwie bandziorów stadionowych - źle, dotkliwie karać pijaków za kółkiem - źle.
Po pierwsze nie wiem jak można sobie załatwić karte ON na kogoś innego ? Taką kartę przyznaje orzecznik stwierdzając podstawy do jej wydania podczas orzekania stopnia niepełnosprawności. A po drugie, to pisałes cos o przestrzeganiu prawa, a sam go teraz nie masz zamiaru przestrzegaćps: spróbuje załatwić sobie taka karteczkę - na jakiegoś znajomego, który ma orzeczony stopień niepełnosprawności. Zobaczymy ile to zajmie i czy faktycznie jest to takie trudne.