Napisali o nas..(znaczy o Tarnowie)

[Mr Greenback]

Także ten ...

Prawdziwa wartość dyplomu CH

20240301_081922.jpg (132.35 KiB) Przejrzano 3650 razy

[Cubaza]

Jak dla mnie to i tak za drogo. Tam ludzie przychodzili i dostawali dyplomy za draże korsarze. Jeśli to się okaże na większą skalę to dużo ludzi może wrócić do wykształcenia marszałka Hołowni. I ciekawe, jeśli to się trafi jakiejś osobie, która kupiła dyplom i kierowała firmą to czy firma może wystąpić o jakieś odszkodowanie bo ten ktoś nie spełniał wymagań? Czy nic z tym nie można zrobić.

[LordRuthwen]

Oczywiście, że może wystąpić, bo poświadczał nieprawdę w celu osiągnięcia korzyści jaką była wypłata w danej firmie. Niemniej jak ktoś jest dobry w tym co robi a potrzebował papierka, to poważnie bym się zastanowił na miejscu tejże firmy, czy opłaca się w takie rozwiązanie iść.

[Mr Greenback]

Jest nadzieja:

Screenshot_20240304-062923.jpg (353.35 KiB) Przejrzano 3542 razy

W CBA zapowiada się montaż drzwi obrotowych, co by się nie tłoczyli przy wejściu....

[Cubaza]

Może otworzą stoisko z zaświadczeniami o niekaralności po kupnie dyplomu? Szkoda tylko osób, które naprawdę zdobyły te dyplomy po studiach normalnych. Teraz ta uczelnia zejdzie na psy i jak zobaczysz dyplom z niej to od razu będziesz skreślony. I ciekawe ile osób będzie się burzyć, że chociaż ewidentnie mieli "fałszywy" dyplom to będą krzyczeć, że zdobyli go normalnie.

[farciarzgilmore]

To by było na tyle z dyplomami, nic z tym nie zrobią. Cwaniaczki co kupili dyplomy jak zwykle bezkarni i nie uwierzę w to, że w spółkach skarbu państwa, będą takich odrzucać w przypadku jakiejś rekrutacji. Masz dyplom MBA? Jesteś wygrany i dostajesz stołek, a Ty uczciwy uczący się polaczku spierda.laj do Lidla na kasę.

Jeżeli coś prawo umożliwia, to też nie jest naszą rolą odbieranie dyplomów, które zostały zdobyte legalnie, w legalnie założonej szkole, która miała jakiś swój regulamin. Prawo do dopuszcza. Mnie to oburza, ja chcę to zmienić, chcę, żeby studia podyplomowe też były regulowane - powiedział Maciej Gdula.

https://wiadomosci.wp.pl/co-z-dyplomami ... 198380512a

[LordRuthwen]

Nie rozumiem, szczerze mówiąc, w czym problem. Magistra obecnie każdy głupi może zrobić, przynajmniej na sporej części kierunków, w szczególności humanistycznych. Wartość studiów na poziomie mgr, a coraz częściej, w moim mniemaniu, dr spada bardzo szybko i drastycznie. Miewam kontakty z absolwentami studiów technicznych "renomowanych uczelni", poziom z roku na rok jedzie w dół, mimo, że uczelnie się chwalą, że rośnie.
Na wolnym rynku pracy taki papierek już od dawna nie ma znaczenia, bo faktycznie nic nie znaczy.

[farciarzgilmore]

Lordzie z wszystkim się zgodzę oprócz tego jednego zdania:

na wolnym rynku pracy taki papierek już od dawna nie ma znaczenia, bo faktycznie nic nie znaczy.

Na wolnym rynku pracy tak, ale spółki skarbu państwa to nie jest normalny rynek. Jak ktoś np. pracuje w takiej firmie 20 lat, w niedużym mieście, to za bardzo nie ma alternatywy. Szkoda się zwalniać, bo w mieście nikt nie ma podjazdu, a awansować się nie da bo MBA itp.

[Mr Greenback]

Po tym jak media ujawniły nieprawidłowości w funkcjonowaniu Collegium Humanum, Donald Tusk miał zadecydować, że osoby z dyplomem tej warszawskiej uczelni nie mają szans na stołek w spółkach Skarbu Państwa - pisze "Newsweek". W efekcie działacze związani z koalicją rządzącą mają próbować za wszelką cenę ukryć, że mieli styczność z osławioną uczelnią.

Czyli komuś się szykuje kolejny raz kadencja posła siedzącego w szóstym czy siódmym rzędzie, bo się sam zdążył dyplomem chwalić na FB A miało być tak pięknie
Oczywiście w cudowny sposób wydarzenia z życia pana posła w szczególności te związane z uzyskaniem dyplomu gdzie miał takie piękne zdjęcia z biretem...... wyparowały

[LordRuthwen]

@farciarzgilmore tak, masz rację, ogólnie budżetówka to jest dziwny rynek, wymagają na każde stanowisko wyższego wykształcenia. Być może tam jeszcze pokutuje cały czas przekonanie, że jak ktoś ma wyższe to ma wyższą kulturę osobistą... a gdzie nie pójdziesz spotykasz się z chamstwem
No i sektor bankowy - tam też każdy ma mieć wyższe i jak najwięcej papierków.

[defekator]

https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobi ... q,2b83378a

"Dla mieszkańców powiatu Tarnów był przed laty namiastą wielkomiejskiego życia. Fundował rozrywkę, a przede wszystkim miejsca pracy, dla których ludzie gotowi byli dojeżdżać z naprawdę daleka. Co się stało, że ta "perła renesansu" i "Polski Biegun Ciepła" stał się raczej "sypialnią Krakowa"? — Gdybym dzisiaj miał decydować, zrobiłbym to samo. Wyjechałbym — mówi w rozmowie z Onetem Michał, który urodził się i wychował w Tarnowie."

[LordRuthwen]

Srutu tutu, koszty życia w Tarnowie są nieporównanie niższe niż w Krakowie. Mam znajomą, która przeprowadziła się tu właśnie z Krakowa i jest bardzo zadowolona, bo:
- wszędzie jest blisko
- nie ma korków
- dużo taniej idzie wynająć czy kupić mieszkanie

A ja ze swojej strony powiem tyle, że jakbym miał gdzieś wyjeżdżać, to gdzieś, gdzie jest na prawdę mało ludzi i gdzie do najbliższego sąsiada miałbym kawałek drogi - ot taka moja fanaberia
W żadnym wypadku do miasta.

[defekator]

Srutu tutu, koszty życia w Tarnowie są nieporównanie niższe niż w Krakowie.

Przecież w artykule jest mowa, że jedną z zalet Tarnowa są niskie koszty życia. Wadą - tragiczny rynek pracy i odpływ ludzi młodych.

[farciarzgilmore]

W tamtym roku sprzedałem mieszkanie i wprowadziło się do niego małżeństwo z dzieckiem, które wcześniej mieszkało w Krakowie. Powiedzieli, że jazda po Krakowie to dramat a mieszkania kosmicznie drogie.
Historia z tatą Michała, że za pracą pojechał do Nowego Sącza, to taki przypadek chyba jeden na 100 . Pewnie jeszcze dojeżdża tam codziennie
Szkoda, że w Tarnowie nie da się nic zrobić bo mamy naprawdę wiele atutów.

[defekator]

Oczywiście, że jeżeli chodzi o koszty życia, korki itp to Tarnów wygrywa z Krakowem. Ale już np w ofercie kulturalno- rozrywkowej czy nawet kulinarnej przegrywa z kretesem. Ale główny problem jest taki, że jak koszty życia w Tarnowie są mniejsze gdzieś o 50% to zarobki są tam większe nawet 2 lub 3 razy jak to LordR ostatnio przyznał. I teraz taki młody człowiek po studiach chcący sie dorobić zerknie na to co oferuje mu lokalny rynek pracy to długo się nie będzie zastanawiał i po prostu wybierze męczenie się z korkami w Krakowie. I tu nie chodzi nawet o brak pracy - bo jakaś tam praca jest, ale o to, że ciężko tutaj o pracę z perspektywami, zwłaszcza dla tych, którzy nie mają kwalifikacji lub możliwości pracować fizycznie.