Koronawirus w Tarnowie

[sainte_nitouche]

Przy takim wzroscie zakażeń nie ma szans na jakąkolwiek akcję szczepień - dlatego pasowaloby, żeby nasi geniusze się z tymi szczepieniami pospieszyli, bo gdy ta kolejna fala dotrze do nas to ani nie bedzie miał kto szczepić (szpitale znowu przerzuca sie tylko na leczenie chorych na covid), a szczepienie stanie sie bardziej ryzykowne (większe ryzyko zakażenia tuż po zaszczepieniu - efekt wiadomy).
Powstał pomysł, aby uruchomić te dawki szczepionek, które zostały zarezerwowane na drugie szczepienie; i zeby przeznaczyc je np.dla seniorów. Jestem za - ale sama chcialabym decydować, komu przekaże swoją dawkę; i żeby ją otrzymał np. moj tato, a nie jakis celebryta albo pociotek ministra.
Bo tych 18 "artystów" to wierzchołek góry lodowej. W szpitalach okazało się, ze najpierw zaszczepione były panie biurowe i ich rodziny, (bajeczka o tym, zeby się "otwarta szczepionka nie zmarnowała"), dopiero potem personel mający bezpośredni kontakt z pacjentem.

[LordRuthwen]

@sainte_nitouche jak wiele prawdy jest w plotce, że szczepionka zaczyna działać po 5 tygodniach? Bo wieść gminna niesie, że po 3 tygodniach jest 2 dawka a dopiero 2 tygodnie po niej następuje odporność.

[defekator]

Lub jest tragicznie ale to Polacy są winni bo nie chcą robić testów i umierają w ciszy bez informowania kogokolwiek. A rodziny chowają za domem bo nie stać ich na pochówek.

Liczba nadmiarowych zgonów jest ogromna. Mamy jakieś 60-70 tysięcy zgonów ponad średnią wieloletnią. Oczywiście większość z nich to nie są ofiary koronawirusa, ale część z nich owszem. Więc oficjalne dane o zgonach są i tak zaniżone. Zresztą nawet pan Morawiecki przyznaje, że liczba wykrywanych obecnie przypadków (i tak znacznie zmniejszona przez dużą liczbę dni wolnych) ma się nijak do prawdziwej skali pandemii. (narzekał, że Polacy nie chcą się testować mimo, że mamy możliwości robienia 100 tysięcy testów na dzień - to czemu nie wrócą do kierowania na testy przez sanepid?)

Nie wiem też dlaczego mamy się łudzić, że trzeciej fali u nas nie będzie. Wszędzie da się zaobserwować rozluźnienie podobne jak w lecie, w sklepach tłumy ludzi - o limitach i dystansie można zapomnieć, zauważyłem podczas spaceru, że z kościołów też jakoś dziwnie dużo ludzi wychodziło. Kto może kombinuje jak tu obejść rządowe ograniczenia - tych za bardzo nikt nie pilnuje.
Dwa do czterech tygodni i będzie to co w UK, Czechach czy Słowacji. Obawiam się, że jak dzieciaki do szkół puszczą- to zbyt długo one tam nie pochodzą.

@sainte_nitouche jak wiele prawdy jest w plotce, że szczepionka zaczyna działać po 5 tygodniach? Bo wieść gminna niesie, że po 3 tygodniach jest 2 dawka a dopiero 2 tygodnie po niej następuje odporność.

Pytanie nie do mnie ale wiem to odpowiem Pierwsze efekty ochronne są możliwe w ciągu 10 do 14 dni. Część osób uzyska odporność już po pierwszej dawce, część wymaga podania drugiej. Ponieważ ciężko weryfikować kto odporność ma a kto, nie wszystkich zaleca szczepić się dwa razy. Jeżeli chodzi o skuteczność samej pierwszej dawki to spotkałem się z szacunkami na 50-70% (rozrzut tak duży bo podejrzewam, że podane to było dla szczepionek różnych producentów)

[ad2222]

@sainte_nitouche jak wiele prawdy jest w plotce, że szczepionka zaczyna działać po 5 tygodniach? Bo wieść gminna niesie, że po 3 tygodniach jest 2 dawka a dopiero 2 tygodnie po niej następuje odporność.

Ze słyszenia (media) wiem, że szczepionka (po 2 dawkach)daje odpornośc na poziomie 80%, co w połączeniu ze środkami ochrony osobistej ma mocno wyhamować pandemię - i o to chodzi.

[defekator]

Ze słyszenia (media) wiem, że szczepionka (po 2 dawkach)daje odpornośc na poziomie 80%,

Dwie dawki szczepionek Pfitzer i Moderna dają odporność na poziomie ponad 90%. AstraZeneca, której u nas nie ma, to minimum 70% a bardzo możliwe, że również około 90% - ale tam było małe zamieszanie z badaniami i te 90% nie jest jeszcze pewne.

[sainte_nitouche]

Szczepionka dziala od razu - tyle ze z kazdym dniem coraz mocniej. Druga dawke mam dostac po 3 tyg. Ale juz pierwsza dawka daje odpornosc na poziomie 60 -70 proc. Druga dawka ma pelnic funkcje przypominajaco-utrwalajaca.
U roznych osob pewnie to bedzie roznie - podobnie jak poziomy przeciwcial; u jednych po przechorowaniu sa niskie i szybko spadaja, u innych - dlugo utrzymuja sie na wysokim poziomie.
I teraz powstaje pytanie: lepiej miec malo osob z silna odpornoscia - czy wiecej z troche slabsza. Moim zdaniem to drugie. Tylko zeby te dawki trafily naprawde do seniorow, bo oni szanse w starciu z zakazeniem maja nikłe.

[rafalt]

Polecam,

Kanał Nauka To Lubię (Tomasz Rożek)

https://www.youtube.com/watch?v=BE0sADYOSZc

W opisie do filmy materiały.
Na tematy o których pisaliście.

[powolniak]

To jeszcze dla kompletu kanał "Uwaga! Naukowy Bełkot" i dwa filmy:

https://www.youtube.com/watch?v=fHYwxnpH38o
https://www.youtube.com/watch?v=o9fhxfdrt6E

Obaj panowie - Rożek i Myśliwiec - robią kawał dobre roboty w walce z niewiedzą.

[LordRuthwen]

Dawid Ciemięga: http://www.youtube.com/watch?v=3jx7P4dZL1s

[TomekMKM]

Nieoficjalne wieści są takie, że obostrzenia mają zostać przedłużone. Kto by się spodziewał.
No tak, przecież to logiczne, liczba zakażeń zgadza się z tą ze słynnej już tabelki i nie można łagodzić...
Średnia (prawdopodobnie mniej testów przez okres świąteczny, ale jednak) wcale nie spada. Wcale.

Nie jestem epidemiologiem, nie znam się na skuteczności i zasadach wprowadzania obostrzeń, ale wierzę cały czas, że działania takie a nie inne są koniecznie.
Nie rozumiem tylko, po co rządzący gadali o warunkach poluzowania obostrzeń, podczas gdy przy spełnieniu tych warunków obostrzenia wcale nie są luzowane.
Ergo: skoro trzeba, to ograniczenia należy wprowadzać. Ale nie lać jednocześnie wody na temat ich luzowania, nie mając jednocześnie zamiaru tego robić.
W języku potocznym nazywamy to kłamstwem.
Wystarczyło wprowadzić obostrzenia, ale nie gadać o tym, kiedy zostaną odwołane. Ale wtedy to by miało gorszy wydźwięk społeczny. A tak można... wyciszyć potrzeby i złość ludzi.

[hurricane]

To wynika z tego, że oni nie wiedzą, jaki jest prawdziwy zasięg epidemii. Ile osób przeszło czy przechodzi bez lub skąpoobjawowo, możesz mieć katar, który będzie COVIDem, ale nie zwrócisz na niego uwagi, będziesz miał temperaturę 37,3, ale przecież z taką temperaturą nie zadzwonisz do lekarza, a to wszystko mogą być COVIDy. Boją się, że zacznie się trzecia fala, tym bardziej, że na pewno już krąży ta bardziej zaraźliwa odmiana w Polsce, a zaczynanie trzeciej fali z poziomy 10 tys. zakażeń dziennie to będzie masakra. Co do szczepień, w tym tempie to z rok potrwa, by uzyskać odporność stadną.

[kato]

Być może niedługo premier ogłosi kolejne zwycięstwo nad pandemią.
A potem będzie gorzej.

[Goscinny]

Gdyby to miał być tylko rok, to będzie sukces i cud. Ten rok to będą się przygotowywać do NARODOWEGO (a jakże) programu szczepień.
A nadejście trzeciej fali zacznie się w dniu opublikowania wyroku TK. Po co wcześniej go publikować skoro można to zrobić w ten sam dzień kiedy wejdą mocniejsze zakazy zgromadzeń?

[kato]

Mamy już Narodowy Program Rozwoju Biegów Narciarskich.
Jakiś obłęd z tym "unarodowieniem".

[defekator]

Odporność populacyjna przy zakontraktowanym tempie dostaw oraz założeniu, że służba zdrowia da radę szczepić wszystkich na bieżąco (niedługo przecież zaczną pojawiać się osoby po drugą dawkę) to przełom roku 2022/23. Cała nadzieja, że dopuszczą więcej szczepionek a rząd jakoś ogarnie metody jak je wykorzystać.