Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...
Raportuj sprzęt http://www.agora.tarnow.pl/viewtopic.php?t=1526gushman pisze:Pierwszy raz w życiu zamontowałem i uruchomiłem kamerkę w samochodzie i od razu mam rodzynka. Sorry za wstrząsy, to chyba od muzy. I zapomniałem włączyć stabilizację.
http://www.youtube.com/watch?v=qn3iAtjh5QE
Kolejne ciekawostki z tarnowskich ulic pewnie niebawem.
gushman, taki mały off top, jak się nazywa kawałek, który leci w tle? I tak najlepszym przykładem wjeżdżania na skrzyżowanie, bez możliwości jego opuszczenia jest Szkotnik x Szujskiego
http://www.kpt.jun.pl/ - tarnowskie forum o komunikacji zbiorowej
Puszczać im w kółko Mandarynę, będą mieli dość jazdy do końca życia
http://www.kpt.jun.pl/ - tarnowskie forum o komunikacji zbiorowej
Hehehe, jakimś niesamowitym zbiegiem okoliczności mam coś z dzisiaj w tym temacie.TomekN pisze:gushman, taki mały off top, jak się nazywa kawałek, który leci w tle? I tak najlepszym przykładem wjeżdżania na skrzyżowanie, bez możliwości jego opuszczenia jest Szkotnik x Szujskiego
A piosenka: Chris Cornell - "Mission 2000" z soundtracka do MI:2.
Pozdrawiam pana kierowcę w tirze na francuskich numerach, który usilnie próbował się zmieścić pod wiaduktem na Tuchowskiej Jak mu się nie udało to próbował wycofać i UWAGA!!!! Tutaj pozdrawiam wszystkich idiotów matołów patafianów, dla których ich jazda jest najważniejsza i zamiast poczekać tą chwilę aż on sobie wycofa to pchali się za niego żeby skręcić w lewo w Tuchowskiej w Zamkową.
-
- Archont
- Posty: 937
- Rejestracja: 23-11-2009, 15:45
Pan kierowca mial rejestracje BG i kolory flagi raczej bulgarskie niz francuskie
A ze tam pojechal - coz, dżi-pi-esy czasem prowadza w rozne dziwne miejsca.
Tobie nigdy sie za granica zgubic nie zdarzylo?
Bylismy tam - sadzac z Twojego opisu - w identycznym momencie, i co do patafianow masz absolutna racje - ja narazalam sie na pukanie w czolko przez wspomnianych osobnikow, bo wlasnie sie zatrzymalam (na Tuchowskiej) pozwalajac gosciowi spokojnie sobie poradzic.
Az dziw, ze nie trabili; ale w czolko puknac sie nie omieszkali
A ze tam pojechal - coz, dżi-pi-esy czasem prowadza w rozne dziwne miejsca.
Tobie nigdy sie za granica zgubic nie zdarzylo?
Bylismy tam - sadzac z Twojego opisu - w identycznym momencie, i co do patafianow masz absolutna racje - ja narazalam sie na pukanie w czolko przez wspomnianych osobnikow, bo wlasnie sie zatrzymalam (na Tuchowskiej) pozwalajac gosciowi spokojnie sobie poradzic.
Az dziw, ze nie trabili; ale w czolko puknac sie nie omieszkali
Pozdrawiam mix dałna z burakiem oraz wariatem prowadzącego autobus miejski [numeru nie pamiętam], który nieomal przejechał kobiecinę przechodzącą przez Starodąbrowska na przejściu dla pieszych. Pani musiała uciekać przed autobusem, który niby chciał, ale nie mógł się zatrzymać bo wolał się wryć na chama przed panią, która była już w połowie przejścia.
Jak z nim rozmawiałem to akcent taki francuski poniekąd Ale fakt Może to był Bułgar W sumie z koloru skóry i wyglądu to bardziej Bułgar niż Francuzsainte_nitouche pisze:Pan kierowca mial rejestracje BG i kolory flagi raczej bulgarskie niz francuskie
Ale ja nie pozdrawiałem go z obelgą Pozdrawiałem go jako biednego, któremu zdarzyło się tak jak się zdarzyłoA ze tam pojechal - coz, dżi-pi-esy czasem prowadza w rozne dziwne miejsca.
Tobie nigdy sie za granica zgubic nie zdarzylo?
Ja stałem dłuższą chwilkę, ale wymiękłem i pojechałem dalej bo nikt z za nim nie chciał cofnąć. Pojechałem i powiedziałem dwóm pierwszym samochodom żeby cofnęli aby mógł wyjechać w spokoju.Bylismy tam - sadzac z Twojego opisu - w identycznym momencie, i co do patafianow masz absolutna racje - ja narazalam sie na pukanie w czolko przez wspomnianych osobnikow, bo wlasnie sie zatrzymalam (na Tuchowskiej) pozwalajac gosciowi spokojnie sobie poradzic.
Az dziw, ze nie trabili; ale w czolko puknac sie nie omieszkali
Jednak to nic nie poskutkowało Tylko mieli jeszcze do mnie pretensje, że co ja sobie myśle, że ich pouczam.
To ja pozdrowię kierowcę TIRa, który będąc wyprzedzanym lewym pasem na drodze do Wojnicza nagle wpadł na pomysł, że też sobie będzie wyprzedzać (przy zakazie wyprzedzania ciężarowymi oczywiście), a że lusterka to tylko zbędna dekoracja to mało nie zostałem zgnieciony... w sumie to nie wiem jak on mógł mnie nie widzieć o.O