Rondo Szkotnik - Szujskiego
-
- Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
Wiertarce prądu zabrakło ?
Dziwne bo jak sie coś nie udaje to raczej w ich gescie powinno być próbowanie do skutku a nie na zasadzie: nie udało się to my z Józkiem idziemy do domu, przyjdziemy za 3 dni
nie rozumie takiego podejscia do pracy, zrozumiał bym gdyby praca trwała dłużej niz 8 godzin. Jednak ludzie mają mieć utrudnienia bo się coś nie udało.
Daleko nam jeszcze do np. Czechów gdzie remonty robią na zmiany przez 24h na dobę, żeby jak najszybciej pozyć się problemów.
Dziwne bo jak sie coś nie udaje to raczej w ich gescie powinno być próbowanie do skutku a nie na zasadzie: nie udało się to my z Józkiem idziemy do domu, przyjdziemy za 3 dni
nie rozumie takiego podejscia do pracy, zrozumiał bym gdyby praca trwała dłużej niz 8 godzin. Jednak ludzie mają mieć utrudnienia bo się coś nie udało.
Daleko nam jeszcze do np. Czechów gdzie remonty robią na zmiany przez 24h na dobę, żeby jak najszybciej pozyć się problemów.
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
A nie mogło by być że dobro całego miasta w tym wypadku kierowców jest ważniejsze niż to że paru mieszkańców się skarży ?chemol pisze:podobno były próby prowadzenia remontów po godzinie 15 i wieczorami, ale szybko interweniowali pobliscy mieszkańcy, że im przeszkadza hałas spać nie mogąBeaver pisze:Daleko nam jeszcze do np. Czechów gdzie remonty robią na zmiany przez 24h na dobę, żeby jak najszybciej pozyć się problemów.
Brak chyba podstaw prawnych do takich rozwiązań. A szkoda.
Bo jak wybije 22 to ma być cisza. Szkoda bo przez narzekania paru, tracą setki innych ludzi.
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
Problemem są instalacje pod jezdnią - nie ma dokładnego przebiegu i co najważniejsze jest tam gęsto od instalacji - jak zaczą wiercić to mogą uszkodzić.
Jak rozumiem Beaver'owi nie będzie przeszkadzało jak koło jego domu robiąc przewiert uszkodzą kabel z prądem lub wodą - i prze klika dni nie będział mediów - prawda?
Niestety mści się komuna i braki w dokumentacji. Pozytyw jest taki, że jak przekopią to zrobią dokumentację.
Po za tym bez przesady wytrzymaliśmy 10 lat - wytrzymamy te pare dni.
Zresztą niektórym nie dogodzisz - NIE robili - wrzaski, robią - wrzaski. Proponuję szybko "pierdyknąć" krzyżyk na markince i się MODLIĆ o cud - może samo się zrobi w dwie minuty.
Jak rozumiem Beaver'owi nie będzie przeszkadzało jak koło jego domu robiąc przewiert uszkodzą kabel z prądem lub wodą - i prze klika dni nie będział mediów - prawda?
Niestety mści się komuna i braki w dokumentacji. Pozytyw jest taki, że jak przekopią to zrobią dokumentację.
Po za tym bez przesady wytrzymaliśmy 10 lat - wytrzymamy te pare dni.
Zresztą niektórym nie dogodzisz - NIE robili - wrzaski, robią - wrzaski. Proponuję szybko "pierdyknąć" krzyżyk na markince i się MODLIĆ o cud - może samo się zrobi w dwie minuty.
9000 ml A Rh-
Co innego życie bez mediów a co innego hałas bo nie mogą spac ( a o tym było wcześniej).Ravir pisze:Problemem są instalacje pod jezdnią - nie ma dokładnego przebiegu i co najważniejsze jest tam gęsto od instalacji - jak zaczą wiercić to mogą uszkodzić.
Jak rozumiem Beaver'owi nie będzie przeszkadzało jak koło jego domu robiąc przewiert uszkodzą kabel z prądem lub wodą - i prze klika dni nie będział mediów - prawda?
Poza tym czemu tak pesymistycznie - że od razu coś uszkodzą
Poza tym dobrym przykładem który znam jest jak MPEC robił remont ciepłociągu w lecie, to odzywaja się głosy że jak to, po co - przez jeden dzień nie ma ciepłej wody - tragedia. Ale o tym że jak pierdyknie w zimie to nie będzie ogrzewania przez dłuższy czas już nikt nie pomyśli.
Przez 10 lat nie mieliśmy zamkniętej drogi A o to mi chodzi ;pRavir pisze: Po za tym bez przesady wytrzymaliśmy 10 lat - wytrzymamy te pare dni.
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
Czy jakiś mgr inż. może się wypowiedzieć jak dużym stopniem trudności charakteryzuje się zmiana programu sterowników świateł tak, żeby jadący od Mościc ul. Szujskiego nie stali na światłach jak cielęta patrząc na puste skrzyżowanie w oczekiwaniu aż minie faza zielonego światła dla jadących z naprzeciwka od centrum, którzy tamtędy jednak nie jadą bo ulica jest tam zamknięta ?
Wypowiedziałbym się, ale niestety nie mam mgr Mam tylko inż. A tak na serio, to to jest dupa a nie zmiana. W programie jest to wyłączenie jednego cyklu z użytkowania. Nie takie rzeczy się robiło w technikum i nie było problemów. Jednak tutaj jest tak, że zanim wszystko nabierze mocy urzędowej to już zdążą skrzyżowanie otworzyć i nie trzeba będzie nic zmieniać.
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Cubaza, ja jeszcze nawet tego nie mam
Ale masz racje, nie takie rzeczy się po pijaku robiło na trzeźwo też.
Takie coś to kilka minut roboty (licząc rozłożenie i włączenie laptopa a potem wyłączenie i schowanie).
Ale masz racje, nie takie rzeczy się po pijaku robiło na trzeźwo też.
Takie coś to kilka minut roboty (licząc rozłożenie i włączenie laptopa a potem wyłączenie i schowanie).
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Będzie się działo - światła zgasną