ROMAN CIEPIELA-JAK ODWOŁAĆ PREZYDENTA MIASTA TARNOWA?

[ad2222]

Sąsiadka w warzywniaku mówiła, że Duduś ma być gościem u pana od kostki.

Jak dostał coś z którejś tarczy, to teraz musi się odwdzięczyć podziękowaniami w Wiadomościach.

[yb1]

Czy spotka się z rozsądnym propagatorem ideologii LGBT?

Nie wiedzialem ze Tarnow chce być taki "tolerancyjny"
Ciekawe jak marsz lpg został tu przyjęty przez ludzi, podejrzewam że tak jak Białymstoku

[defekator]

Myślę, że jednak nie. Co innego powtarzanie bezmyślnej propagandy o promowaniu LGTB czy lekcjach masturbacji w szkołach a co innego jednak reakcja na autentycznego żywego człowieka. W weekend na placu Kazimierza jacyś aktywiści rozdawali ulotki informacyjne i reakcje ludzi były raczej neutralne lub życzliwe. Więc jeżeli tylko nikt ludzi by na osoby LGTB w zorganizowany sposób nie napuścił to sądzę że taki marsz przeszedł by jednak w spokoju. Zwłaszcza, że Tarnów to nie jest jednak tak konserwatywny beton jak powiat.

[Goscinny]

A małopolska kurator (znana z bycia ultra katolem):
https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,444 ... eluje.html

[defekator]

Po pierwsze nie wiem czy pani kurator to jeszcze ultra katolicyzm czy już umiarkowany islam. Po drugie w planach nie ma przecież żadnych spotkań w szkołach dla młodzieży a jedynie szkolenia dla nauczycieli jak reagować gdy ktoś z tej grupy zgłosi się do nich ze swoimi problemami. Co zważywszy na przerażające dane o depresji wśród nieheteroseksualnych dzieciaków jest dobrym pomysłem. Po trzecie przecież tyle razy wycierali sobie twarz powtarzaniem, że rodzic ma prawo do wychowania swojego dziecka wg własnych przekonań więc jakim prawem teraz pani kurator poucza rodziców o tym na jakie spotkania mają wysyłać a na jakie nie wysyłać swoje dzieci?

A tak już poza tematem. Skoro prowadzenie i nadzór nad szkołami leży w gestii samorządu to po jaką cholerę wciąż utrzymuje się te dziwne twory zwane Kuratoriami Oświaty?

[Goscinny]

No i pani kurator jasno mówi, że takie dzieci są zdeprawowane. Najlepiej dać je pod opiekę księdza, to je wyl... a nie, nie wyleczy ich.

[defekator]

No cóż. Pani kurator pozostaje życzyć jedynie nieheteoseksualnych wnuków. Może wówczas nieco zmądrzeje.

[wejss]

Bida jest taka w tym mieście, że chodniki i ulice zaczynają wyglądać jak na głębokim ukraińskim zadupiu. Zachwaszczone i zarośnięte, niekoszone, nieprzycięte. Ścieżką rowerową na Szujskiego już ciężko przejechać. Czy Pan Prezydent ma klapki na oczach?

[Pzet]

Ale to co? Prezydent ma sam wziąć kosiarkę i uporządkować ulicę? Przecież są chyba w tym mieście jakieś służby, które mają obowiązek dbania o stan chodników.

[hurricane]

Ale ktoś musi tym służbom zapłacić, a z pustego i Salomon nie naleje.

Poza tym Pan Prezydent twierdzi, że Tarnów jest w najlepszym okresie w swojej historii, więc o trawę się czepiacie?

[japoneczka01]

Pilnują koszenia trawników, a zielska porastającego chodniki i często okolice kratek ściekowych już nie. Wydaje mi się, że kładą to na karb mieszkańców, którzy zgłaszają lub nie do straży miejskiej, która jak zawsze na zapytanie o każdą nieprawidłowość dlaczego z własnej inicjatywy nie ściga - niezmiennie odpowiada, że im nie wolno samodzielnie, dopiero mogą działać jak ktoś zgłosi. I to jak zawsze jest kpiną z obywateli, za pieniądze, których jest utrzymywana. Samodzielnie pilnują tylko okolic Burku i mandatują jak tylko ktoś zatrzyma się na chwilkę. (to już mój wniosek - samodzielny).

[defekator]

U mnie przed blokiem na terenie należącym do miasta też nie skoszone. Efekt tego jest taki, że zamiast wypalonej słońcem patelni jest miła dla oka zielona trawa. Rozumiem, że w niektórych miejscach może to przeszkadzać - ale mamy przejście ze skrajności w skrajność. W ubiegłym roku kosili nawet jak nie było co kosić, bo trawa nie zdążyła odrosnąć - teraz nie koszą prawie nigdzie. Z dwojga złego wolę już całkowity brak koszenia, bo przyznam, że nie rozumiem tej mody na cięcie wszystkiego na 1 cm - ale może jakiś kompromis by się przydał i zamiast jednego roku ładować kasę na koszenie nawet gdy nie ma takiej potrzeby bo przez upały słońce i tak wypaliło wszystko - kosić tam gdzie jest to faktycznie potrzebne. Np zostawiać trawę na pasach oddzielających jednię a kosić tam, gdzie wchodzi ona już na chodnik?

[wejss]

U mnie przed blokiem na terenie należącym do miasta też nie skoszone. Efekt tego jest taki, że zamiast wypalonej słońcem patelni jest miła dla oka zielona trawa. Rozumiem, że w niektórych miejscach może to przeszkadzać - ale mamy przejście ze skrajności w skrajność. W ubiegłym roku kosili nawet jak nie było co kosić, bo trawa nie zdążyła odrosnąć - teraz nie koszą prawie nigdzie. Z dwojga złego wolę już całkowity brak koszenia, bo przyznam, że nie rozumiem tej mody na cięcie wszystkiego na 1 cm - ale może jakiś kompromis by się przydał i zamiast jednego roku ładować kasę na koszenie nawet gdy nie ma takiej potrzeby bo przez upały słońce i tak wypaliło wszystko - kosić tam gdzie jest to faktycznie potrzebne. Np zostawiać trawę na pasach oddzielających jednię a kosić tam, gdzie wchodzi ona już na chodnik?

Nie wziąłeś pod uwagę dwóch rzeczy. Pierwsza to alergicy a jak wiadomo niekoszona trawa jest jednym z głównych przyczyn pylenia. Druga to kleszcze. Wysoka trawa jest gigantycznym siedliskiem kleszczy i sprzyja ich namnażaniu. Wysoka trawa jest ok ale na łąkach i polach.

[defekator]

A w jaki sposób można złapać kleszcza przykładowo w obszarze z wysoką trawą pomiędzy jezdniami na Jana Pawła II? Co innego okolice placów zabaw czy obszary gdzie przebywają ludzie. Ale nie przesadzajmy z tymi kleszczami, bo trawa rośnie zazwyczaj tam gdzie ludzie nie chodzą. A żeby złapać kleszcza trzeba wejść w tą wysoką trawę. Kleszcze nie mają jakiejś wielkiej mobilności

[Goscinny]

Za kilka dni miasto wzbogaci się o kilka milionów to zobaczycie jak miasto odżyje. Hejterzy jesteście i tyle.