Nowy egzamin na prawo jazdy.
Nawet się z Tobą zgodzę. W monopolistycznych firmach prowadzonych przez państwo, może nawet być debilem, o ile ma znajomości.pankowal pisze:Dyrektor nie musi się znać na tych zagadnieniach, nawet prawa jazdy nie musi mieć.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
Nawet na szkoleniach "o biznesie", mówią że dobrze jest, żeby prezes coś wiedział o firmie, charakterze produktu, tego co robi. To pomaga zrozumieć problemy i klienta. W przypadku WORD czy MORD nie ma to znaczenia, bo klient MUSI przyjść.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
Ale w stwierdzeniu że ma się znać na dyrektorowaniu, chłopok, się mieści znajomość specyfiki dyrektorowanego czeguś.
Było na szkoleniu z marketinga, czy dopiero teraz się dowiedziałeś ??
Ty ile płacisz za te marketingowe szkolenia ??
No bo wystawię Ci fakturę i będziesz zadowolony i dokształcony.
Ty ile i nie wal za mało bo niezadowolony będziesz.
Było na szkoleniu z marketinga, czy dopiero teraz się dowiedziałeś ??
Ty ile płacisz za te marketingowe szkolenia ??
No bo wystawię Ci fakturę i będziesz zadowolony i dokształcony.
Ty ile i nie wal za mało bo niezadowolony będziesz.
hm... 61/74
źle odpowiedziałem o pieszym który przechodzi 100 metrów od pasów, o tym ze nie wolno koło szpitala trąbić, o dróżniku i co od niego zależy, o tym ze nieodwracalne zmiany są po 4 minutach i coś tam jeszcze.
Na usprawiedliwienie dodam jeszcze że od 9 lat nie miałem wypadku, stłuczki, w nikogo nie wjechałem, nikt we mnie nie wjechał, nikogo nie potrąciłem, przepuszczam pieszych, używam kierunkowskazów itd, itp. Dostałem w tym czasie jeden mandat (fotoradar nas trójnogu na DK4 w Targowisku na 50km/h miałem 74km/h - moja wina bo jechałem na pamięć)
Jakoś strasznie dużo kilometrów nie robię - około 20tys rocznie - ale wychodzi że teraz na prawo jazdy bym nie zdał
źle odpowiedziałem o pieszym który przechodzi 100 metrów od pasów, o tym ze nie wolno koło szpitala trąbić, o dróżniku i co od niego zależy, o tym ze nieodwracalne zmiany są po 4 minutach i coś tam jeszcze.
Na usprawiedliwienie dodam jeszcze że od 9 lat nie miałem wypadku, stłuczki, w nikogo nie wjechałem, nikt we mnie nie wjechał, nikogo nie potrąciłem, przepuszczam pieszych, używam kierunkowskazów itd, itp. Dostałem w tym czasie jeden mandat (fotoradar nas trójnogu na DK4 w Targowisku na 50km/h miałem 74km/h - moja wina bo jechałem na pamięć)
Jakoś strasznie dużo kilometrów nie robię - około 20tys rocznie - ale wychodzi że teraz na prawo jazdy bym nie zdał
Widząc popularność tego testu też się postanowiłem sprawdzić. Powiem tak, że jak ten egzamin tak wygląda to nie wiem o co takie halo. Jeden błąd mi się trafił. Zgodzę się też z kimś wcześniej że jedynie ten lektor przeszkadza. Włączyć dźwięk i można zdawać. Pytania dalej proste, niektóre wręcz sugerują poprawna odpowiedź. Do tego jedna poprawna odpowiedź daje jeszcze możliwość na zaliczenie poprzez eliminacje a nie koniecznie wiedzę.
Myślę, że ten test przykładowy nie daje odwzorowania, a pomysłodawca pytań wykazał się jeszcze większą fantazją w pozostałych pytaniach. Warto by ściągnąć jakiś pełny test.
Pytanie z dróżnikiem faktycznie dziwne. Całe życie słyszałem, że karetkę może zatrzymać tylko dróżnik i znam przypadki kiedy podnosił zaporę, żeby przepuścić karetkę.
Pytanie z dróżnikiem faktycznie dziwne. Całe życie słyszałem, że karetkę może zatrzymać tylko dróżnik i znam przypadki kiedy podnosił zaporę, żeby przepuścić karetkę.
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
To jest przejazd niestrzeżony, tam jest samoobsługa
Podobne przejazdy można spotkać np. w Jastarni.
Polecam bajkę dla dzieci: "Draka o drogowych znakach" autorstwa Marii Terlikowskiej, jest tam taki fragment:
Podobne przejazdy można spotkać np. w Jastarni.
Polecam bajkę dla dzieci: "Draka o drogowych znakach" autorstwa Marii Terlikowskiej, jest tam taki fragment:
Kod: Zaznacz cały
...
Więc zatrąbił: tra-ta-ta-ta!
Chociaż trąbka przekreślona
znaczy: nie trąb na klaksonach!
A dlaczego? A dlatego,
że tu szpital jest, kolego!
...
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
prześledziłem te wszystkie dotychczasowe w wątki - te normalne i te które wynikały z emocji !
Jestem praktykujacym instruktorem nauki jazdy od ponad 12-stu lat. wierzcie mi kochani ,ze zmiana przepisów i zdawanie egzaminu teoretycznego na "nowych " zasadach ti wszystko dla Waszego dobra. Prawo jazdy to nie legitymacja szkolna uprawniajaca do kierowania rowerem !! Trzeba troche wysilic móg ,żeby potem przez całe zycie byc swiadomym i bezpiecznym. Nie potrezba dużo - tylko elementarne wiadomości .Przeszkoliłem juz w "swojej karierze" sporo osób i wg mnie około 10 do 15 % nie powinno miec nigdy prawa jazdy. Niech ktos siądzie na tylnym siedzieniu ze mną podczas szkolenia to zobaczycie rzeczywiste umiejetnosci dzisiejszej młodziezy i nie tylko. Musicie mysleć i musicie miec podstawowa wiedzę ,zeby ubiegac się o ten dokument. Słusznie zauważył Pan Dorosz w wypowiedzi ,ze nie ma większej trudności niż była , a nawieksza z nich to brak znajomości pytań ! To nie jest trudnośc jak się zna choc odrobinę kodeks "prawo o ruchu drogowym". Zycze wszystkim malkontentom by zabrali sie do nauki (przy najmniej na poziomie liceum klasa maturalna) a bez problemu "łyknął" test. Pozdrawiam i zapraszam na jazdy praktyczne :-)
Jestem praktykujacym instruktorem nauki jazdy od ponad 12-stu lat. wierzcie mi kochani ,ze zmiana przepisów i zdawanie egzaminu teoretycznego na "nowych " zasadach ti wszystko dla Waszego dobra. Prawo jazdy to nie legitymacja szkolna uprawniajaca do kierowania rowerem !! Trzeba troche wysilic móg ,żeby potem przez całe zycie byc swiadomym i bezpiecznym. Nie potrezba dużo - tylko elementarne wiadomości .Przeszkoliłem juz w "swojej karierze" sporo osób i wg mnie około 10 do 15 % nie powinno miec nigdy prawa jazdy. Niech ktos siądzie na tylnym siedzieniu ze mną podczas szkolenia to zobaczycie rzeczywiste umiejetnosci dzisiejszej młodziezy i nie tylko. Musicie mysleć i musicie miec podstawowa wiedzę ,zeby ubiegac się o ten dokument. Słusznie zauważył Pan Dorosz w wypowiedzi ,ze nie ma większej trudności niż była , a nawieksza z nich to brak znajomości pytań ! To nie jest trudnośc jak się zna choc odrobinę kodeks "prawo o ruchu drogowym". Zycze wszystkim malkontentom by zabrali sie do nauki (przy najmniej na poziomie liceum klasa maturalna) a bez problemu "łyknął" test. Pozdrawiam i zapraszam na jazdy praktyczne :-)