Uchwała śmieciowa w Tarnowie
martens, spółdzielnia/zarządca/wspólnota nie ma mozliwości prawnych wyegzekwowania takich danych od mieszkańców, a sama ma ponosić karę?
Po drugie - przykład ode mnie z bloku. Mieszkanie jest wynajmowane przez studentów. Nie wiadomo ilu ich tam mieszka, a zameldowanego nie ma nikogo - nawet właściciela, bo jest gdzieś za granicą. Zarządca poda zero? czy policzy studentów (jak go wpuszczą . A nawet jak policzy to kto zagwarantuje, że za tydzień nie będzie tam ich więcej albo mniej?
Jak podam, że mieszkam sam, to SM albo Policja przyjdzie do mnie sprawdzić, czy jestem sam w mieszkaniu? Czy może będą liczyć szczoteczki do zębów?
Uchwała (jak i ustawa) to są buble prawne, ale do tego to chyba się już wszyscy w kraju przyzwyczaili
I jeszcze jedno - jak to jest, że teraz firmie opłaca się wywozić śmieci z bloku za ok. 300 zł miesięcznie, a po wprowadzeniu "pogłównego" wyszło mi (o ile wszyscy podadzą poprawne dane - a w to nie wierzę i się nie dziwę), że zapłacimy jakieś 1500 zł (za to samo). To jest biznes, prawda?
Po drugie - przykład ode mnie z bloku. Mieszkanie jest wynajmowane przez studentów. Nie wiadomo ilu ich tam mieszka, a zameldowanego nie ma nikogo - nawet właściciela, bo jest gdzieś za granicą. Zarządca poda zero? czy policzy studentów (jak go wpuszczą . A nawet jak policzy to kto zagwarantuje, że za tydzień nie będzie tam ich więcej albo mniej?
Jak podam, że mieszkam sam, to SM albo Policja przyjdzie do mnie sprawdzić, czy jestem sam w mieszkaniu? Czy może będą liczyć szczoteczki do zębów?
Uchwała (jak i ustawa) to są buble prawne, ale do tego to chyba się już wszyscy w kraju przyzwyczaili
I jeszcze jedno - jak to jest, że teraz firmie opłaca się wywozić śmieci z bloku za ok. 300 zł miesięcznie, a po wprowadzeniu "pogłównego" wyszło mi (o ile wszyscy podadzą poprawne dane - a w to nie wierzę i się nie dziwę), że zapłacimy jakieś 1500 zł (za to samo). To jest biznes, prawda?
opornik, czy w polskim prawie istnieje coś takiego jak odpowiedzialność zbiorowa?
wg Konstutucji - nie:
Art. 42 Konstytucji RP
Pkt 1. Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Zasada ta nie stoi na przeszkodzie ukaraniu za czyn, który w czasie jego popełnienia stanowił przestępstwo w myśl prawa międzynarodowego.
W wg ustawy śmieciowej - jak najbardziej.
wg Konstutucji - nie:
Art. 42 Konstytucji RP
Pkt 1. Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Zasada ta nie stoi na przeszkodzie ukaraniu za czyn, który w czasie jego popełnienia stanowił przestępstwo w myśl prawa międzynarodowego.
W wg ustawy śmieciowej - jak najbardziej.
A jeżeli w sezonie podlewam roślinki przed domem? Niby w tym celu mam podlicznik, ale nie wiadomo jakby to tego podeszli.lll pisze:Jakby mieli dobrze skoordynowany system, można wyliczyć w przybliżeniu na podstawie np zużycia wody lub prąduGoscinny pisze:będą liczyć szczoteczki do zębów?
Z tym prądem, to już w ogóle nie widzę związku, przecież można mieć duże zużycie nie produkując przy tym ani grama śmieci.
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
lll, tą samą ilość prądu może zużywać rodzina z 2 dzieci i samotny maniak gier komputerowych z dobrym sprzętem, więc to nie jest wyznacznik.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
LordRuthwen, Pisałem o pewnym uśrednieniu
Jeśli zgłosisz, że w lokalu mieszka jedna osoba, a wychodzi Ci potrójna średnia, to jest pewien sygnał. Można wtedy spróbować zweryfikować to wstępnie wodą i ostatecznie - osobiście.
Na pewno jedna osoba, nawet maniak komputerowy zużywa w większości przypadków mniej prądu niż 5 osób.
Jeśli zgłosisz, że w lokalu mieszka jedna osoba, a wychodzi Ci potrójna średnia, to jest pewien sygnał. Można wtedy spróbować zweryfikować to wstępnie wodą i ostatecznie - osobiście.
Na pewno jedna osoba, nawet maniak komputerowy zużywa w większości przypadków mniej prądu niż 5 osób.
Robiłem swego czasu taki pseudo audyt energetyczny w domu, biegałem z amperomierzem i szacowałem ile godzin dziennie dany odbiornik jest włączony. I wyszło, że najwięcej kWh bierze lodówka, telewizor, oświetlenie w salonie. No ale lodówka tyle samo prądu bierze niezależnie czy znajduje się w niej jedzenie dla 5 osób czy dla 2. No ok, przy 5-osobowej rodzinie częściej się ją otwiera, no ale czy aż tak to wpłynie na jakieś mierzalne kWh. Telewizor też bierze tyle samo prądu niezależnie od tego ile par oczu jest na niego skierowane.lll pisze:Na pewno jedna osoba, nawet maniak komputerowy zużywa w większości przypadków mniej prądu niż 5 osób.
P.S. Faktycznie nie zwróciłem uwagi, że chodziło o bloki - zwracam honor, co nie zmienia faktu, że w przypadku domków nie do końca jest to miarodajne.
Kirk, Rozmawiamy w takim żartobliwym tonie. Gościnny mówił o liczeniu szczoteczek, a ja o pomiarach mediów. Jest oczywiście taka możliwość, ale jest bardzo niedokładna. Poza tym, te instytucje są od siebie niezależne i chyba nie mają uprawnień do ujawniania takich danych.
Jeśli chodzi o wodę pokusiłbym stwierdzenie, że są bardziej dokładne niż pomiary zużycia prądu, aczkolwiek obawiam się, że kwestia płci miałaby tu niebagatelne znaczenie.
Tak czy inaczej, jeśli ktoś miałby kiedykolwiek weryfikować ilość mieszkańców lokalu, to zamiast stukać od drzwi do drzwi, lepiej byłoby zacząć od weryfikacji w pierwszej kolejności lokali o wysokim zużyciu mediów w stosunku do średniej.
Jeśli chodzi o wodę pokusiłbym stwierdzenie, że są bardziej dokładne niż pomiary zużycia prądu, aczkolwiek obawiam się, że kwestia płci miałaby tu niebagatelne znaczenie.
Tak czy inaczej, jeśli ktoś miałby kiedykolwiek weryfikować ilość mieszkańców lokalu, to zamiast stukać od drzwi do drzwi, lepiej byłoby zacząć od weryfikacji w pierwszej kolejności lokali o wysokim zużyciu mediów w stosunku do średniej.
A skąd wezmą, ile zużywam wody, skoro liczniki są własnością Wspólnoty? Nie mówiąc już o tym, że jeden kąpie się codziennie, a inny raz na miesiąclll pisze:można wyliczyć w przybliżeniu na podstawie np zużycia wody lub prądu
Prąd to samo - ja zużywam mnóstwo, bo mam kuchnię na prąd, kupę kompów, urządzeń itd, a sąsiad gdzie mieszka tyle samo osób, ma mniej więcej dwa razy mniejsze. Nie wynika z tego, że u mnie mieszka więcej osób, albo że więcej śmiecę.
Nie ma sposobu, poza śledzeniem każdego mieszkańca, żeby udowodnić gdzie mieszka. A i śledzenie nie jest takie proste, bo ja mogę np. mieszkać tydzień w jednym mieszkaniu, tydzien w drugim, a w lecie na działce. Same problemy
No i brak uprawnień SM do śledzenia obywatela.
Pewnie stanie na tym, że zostaną deklaracje ilości osób produkujących śmieci w danym lokalu oraz zaczną straszyć wysokimi karami za podawanie nieprawdziwych danych. Właściciel lokalu w trakcie rozpoczęcia jego wynajmu będzie musiał taką deklarację złożyć. A kontrole będą robione wyrywkowo i dla przykładu. A jeśli nie mają teraz do tego instrumentu - to go otrzymają. No ale to z kolei będzie prowadzić do różnych interpretacji i nadużyć i jak zwykle skończy się na wielkim bajzlu.