opornik pisze:pankowal pisze:Policjanci mówią o pierwszeństwie z lotu ptaka.
Ale jadąc pojazdem patrze co mam prosto nosa i po bokach i widząc A-7 mam ustąpić tym z Krakowskiej jadącym w dół i w górę.
Pankowalu drogi, zapodałem stanowisko drogówki.
Jadąc w Krakowską dół mam znak D-41 czyli jako kierowca startuję z opcji zerowej. Czyli wszyscy mają przede mną pierwszeństwo. Dlatego stoję do końca i jako ostatni wjeżdżam na skrzyżowanie. Pozostaje pytanie, skąd jadący Bandrowskiego ma wiedzieć, że ja mam D-41? Chyba tylko z tego co widzi i potrafi zobaczyć czyli D-40 oraz plecami D-41.
Tak na marginesie, mają się na początku "strefy zamieszkania" pojawić pewnego rodzaju szykany uświadamiające kierowcom, że wjeżdżają lub wyjeżdżają ze strefy.
Powiedzmy że obydwoje dojeżdżający widzą znaki w drogach poprzecznych.
Co z tego wynika.
Wynika, że jadący Krakowską w dół ma pierwszeństwo przed wyjeżdżającym z Bandrowskiego - to wynika z przepisów - to że stanowisko policji jest inne (odwrotne) to świadczy jedynie o .....
Sprawa jest prosta, ponieważ na poziomie znaków jeden ma ustąpić drugiemu a drugi pierwszemu, więc znaki w ich relacji nie rozstrzygają o pierwszeństwie, więc przechodzimy na zasady ogólne i jadący Krakowską w dół zbliża się do skrzyżowania z prawej strony, więc MA PIERWSZEŃSTWO.
Nie zmienia to faktu że jest to błędnie oznakowane skrzyżowanie.