Które 3D lepsze?
Zastawiam się jakie śa dobre filmy dla osób które mówia o Hobbicie Tragedia i Chała.... I po co takie osoby wypowiadając się w temacie na którym nie mają nic do powiedzenia ?
Już wiem jak prosto nabijać posty.
Już wiem jak prosto nabijać posty.
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
-
- Rhetor
- Posty: 7031
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Beaver, bo sceny walki były drętwe, jakbym jakąś grę cRPG oglądał...
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
-
- Archont
- Posty: 937
- Rejestracja: 23-11-2009, 15:45
Dobre filmy?
Zalezy co kto lubi.
Moje wczesnonastoletnie dziecko bylo Hobitem zachwycone (choc ksiązką bardziej).Ja ledwo wysiedzialam do konca.
Osobiscie wole kino moralnego niepokoju
I tez jestem w stanie zrozumiec, ze ktos nie trawi filmow powiedzmy Kijowskiego
albo zasypia na Jarmuschu; bo to nuda, panie, nic sie nie dzieje
Zalezy co kto lubi.
Moje wczesnonastoletnie dziecko bylo Hobitem zachwycone (choc ksiązką bardziej).Ja ledwo wysiedzialam do konca.
Osobiscie wole kino moralnego niepokoju
I tez jestem w stanie zrozumiec, ze ktos nie trawi filmow powiedzmy Kijowskiego
albo zasypia na Jarmuschu; bo to nuda, panie, nic sie nie dzieje
Dla mnie różnica miedzy dobrym filmem, filmem w porzadku a chałą i dnem jest znacząca. Jeśli ktoś nazywa chałą i dnem Hobbita - to jest dla mnie internetowym trollem.
Chałą i dnem nazywam filmy typu: polskie głupie komedie z Karolakiem itd. Albo niskobudżetowe podróbki hoolywodzkich hitów.
Chałą i dnem nazywam filmy typu: polskie głupie komedie z Karolakiem itd. Albo niskobudżetowe podróbki hoolywodzkich hitów.
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
No no, nie tylko komedie .Beaver pisze:Chałą i dnem nazywam filmy typu: polskie głupie komedie z Karolakiem itd. Albo niskobudżetowe podróbki hoolywodzkich hitó
Ostatnio zmieniony 03-01-2013, 13:07 przez trix, łącznie zmieniany 1 raz.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
Beaver. Gdybyś mi po ciężkim dniu wieczorem, gdy pracuje już tylko 10% mózgu kazał oglądać ambitne kino postukałbym się wymownie po głowie. W sylwestra świetnie się bawiłem choć to była tylko prostacka potańcówka, z której wyszedłem z trochę obolałymi nogami, zdecydowanie zbyt najedzony i na szczęście niespecjalnie opity. Nie skreślaj czegoś, czego nie lubisz. Każda forma rozrywki ma swój czas i odbiorcę.
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
Wracając do Hobbita to wiedzieliście, że dzieło to ma wymowę faszystowską ???
http://wtramwaju.blox.pl/2013/01/Fenome ... arzyKoniec
Najlepsze jest to, że ktoś to pisał całkiem na serio. No cóż strzeż się faszyzmu jest wszędzie
http://wtramwaju.blox.pl/2013/01/Fenome ... arzyKoniec
Najlepsze jest to, że ktoś to pisał całkiem na serio. No cóż strzeż się faszyzmu jest wszędzie
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
-
- Archont
- Posty: 937
- Rejestracja: 23-11-2009, 15:45
Wg mnie dobra - choc chodzilam tam na filmy stricte 'kameralne', a nie filmowe hitoprzeboje - ergo: bylo zawsze zaledwie kilka - kilkanascie osob, i to nie zracych i nie mlaszczacych. Wiec sie mozna bylo akustyka zachwycac
Zreszta to nie byly filmy, w ktorych akurat akustyka byla najwazniejsza, wiec zalezy co kto lubi.
I na co do kina idzie.
I czy w ogole to idzie 'do kina' czy 'na film'
Zreszta to nie byly filmy, w ktorych akurat akustyka byla najwazniejsza, wiec zalezy co kto lubi.
I na co do kina idzie.
I czy w ogole to idzie 'do kina' czy 'na film'