Bezczelna obsługa w banku na Krakowskiej
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
-
- Archont
- Posty: 833
- Rejestracja: 16-12-2010, 12:52
- Lokalizacja: zza Dunajca
Dzwonił do mnie ostatnio facio z oranża i wciskał mi usługę, która mi była niepotrzebna i wręcz żądał ode mnie podania kodu abonenckiego, żeby mógł ten szit aktywować. Strasznie był nachalny*. Swoją drogą, że żeby coś aktywować to wystarczy dowolna osoba, która odbiera telefon (oficjalnie osobą decydującą o moim telefonie jest siostra) i w kilka minut włączą usługę, a gdy chce się coś wyłączyć to trzeba słać milion wniosków, kopii, podpisów i oni jeszcze w 30 dni zdecydują.Marcin Zaród pisze:Wróćmy może to stalkerów?
Ale przecież koniec roku się zbliża i nawet ludzie zaczynają mówić zwierzęcym głosem.
*Gość w tonie milicjanta z filmów PRL mówił "Proszę podać koda abonencki!"
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
Wow, nawet prośba o powrót do meritum wątku dostała trzy kciuki w dół. Ale i tak tendencja jest pozytywna. Od pięciu, potem czterech. Da się sprawdzić, jacy to gieroje?
DO tej pory wiele razy rozmawiałem z telemarketerami, ale zawsze w momencie, w którym mówiłem, że nie jestem zainteresowany, odstępowali od kolejnych prób kontaktów (przynajmniej na kilka tygodni czy miesięcy)... Cypis, Wasze podejście jest uczciwe i uprzejme. Mówimy o zupełnie innym wypadku...
Ten kontakt z panią Mariolą Sz. był takim szokiem, że skłonił mnie do napisania wpisu na naszym (ciągle jeszcze, DOminiku) forum. Pierwszy raz mi się zdarzyło, żebym po pierwszym kontakcie jako klient dostał w ciągu kolejnych 5 minut bodaj 3-4 głuche telefony, a potem ktoś mi rzucił w twarz, że najwyraźniej mam sklerozę. Prawdopodobnie wcześniej parę dni dzwonił kto inny, rozmawiał z kimś innym z rodziny, tiknął w jakimś systemie, że ma oddzwonić później, a pani mi wmawia, że ze mną rozmawiała...
Piszę ku przestrodze innych, Add222 podał powyżej sensowne pomysły, jak sobie radzić...
DO tej pory wiele razy rozmawiałem z telemarketerami, ale zawsze w momencie, w którym mówiłem, że nie jestem zainteresowany, odstępowali od kolejnych prób kontaktów (przynajmniej na kilka tygodni czy miesięcy)... Cypis, Wasze podejście jest uczciwe i uprzejme. Mówimy o zupełnie innym wypadku...
Ten kontakt z panią Mariolą Sz. był takim szokiem, że skłonił mnie do napisania wpisu na naszym (ciągle jeszcze, DOminiku) forum. Pierwszy raz mi się zdarzyło, żebym po pierwszym kontakcie jako klient dostał w ciągu kolejnych 5 minut bodaj 3-4 głuche telefony, a potem ktoś mi rzucił w twarz, że najwyraźniej mam sklerozę. Prawdopodobnie wcześniej parę dni dzwonił kto inny, rozmawiał z kimś innym z rodziny, tiknął w jakimś systemie, że ma oddzwonić później, a pani mi wmawia, że ze mną rozmawiała...
Piszę ku przestrodze innych, Add222 podał powyżej sensowne pomysły, jak sobie radzić...
Jakie głuche ? przecież napisałeś że nie odbierałeś ... głuchy telefon jest wtedy jak odbierasz a po drugiej stronie nikt się nie odzywa .Marcin Zaród pisze:Pierwszy raz mi się zdarzyło, żebym po pierwszym kontakcie jako klient dostał w ciągu kolejnych 5 minut bodaj 3-4 głuche telefony,
Ja zawsze odbieram szybko załatwiam sprawę i mam spokój
Pewnie blizna psychiczna zostanie ci do końca życiaMarcin Zaród pisze:Ten kontakt z panią Mariolą Sz. był takim szokiem,
No to z nich skorzystaj i przestań robić z siebie męczennika ..... no chyba że chcesz ''zarabiać'' kolejne kciuki w dółMarcin Zaród pisze:Piszę ku przestrodze innych, Add222 podał powyżej sensowne pomysły, jak sobie radzić...
''Bliższy Bogu jest niewierzący stosujący w życiu siedem przykazań, niż katolik, który wypełnia tylko trzy pierwsze''
-
- Archont
- Posty: 833
- Rejestracja: 16-12-2010, 12:52
- Lokalizacja: zza Dunajca
-
- Archont
- Posty: 937
- Rejestracja: 23-11-2009, 15:45
O rany i o co cala ta klotnia...
Na pewno kazdy z nas mial do czynienia z naganiaczem telefonicznym - sa tacy, z ktorymi mozna grzecznie sie dogadac, i tez tacy, z ktorymi trzeba rozmowe szybko i stanowczo zakonczyc.
I z reguly nie stanowi to problemu - mowie szybko i konkretnie, ze dziekuje ale nie, i nie umawiam sie na zaden inny termin 'na rozmowe' - i na tym sie konczy.
A jak zdarzy sie ktos namolny - po prostu sie rozlaczam, nie wdajac sie w dyskusje. Tyle.
Z tego co pisze MZ to jakies zamieszanie wyszlo - bo strasznie duzo jest w tym niekonsekwencji; raz, ze telefony gluche, potem - ze nieodbierane, a to znowu, ze ktos z rodziny jednak z konsultantka kiedys rozmawial i na tej podstawie uwazala, ze ma prawo zadzwonic - generalnie: duzo halasu O NIC tak naprawde.
Zjawisko codzienne i kazdy z nas jakos sobie z nim radzi, w wiekszosci bezproblemowo.
Wystarczy z reguly troche pomyslec, zanim sie swoj numer telefonu porozdaje na prawo i lewo.
>>> Wow, nawet prośba o powrót do meritum wątku dostała trzy kciuki w dół. Ale i tak tendencja jest pozytywna. Od pięciu, potem czterech. Da się sprawdzić, jacy to gieroje? >>>
A co, bedziesz zemsty szukal?
A jak mowilam, ze tylko problemy beda przez te cezaropodobne machanie kciukami - to mi wierzyc nie chcieli.
Wesolego alleluja
Na pewno kazdy z nas mial do czynienia z naganiaczem telefonicznym - sa tacy, z ktorymi mozna grzecznie sie dogadac, i tez tacy, z ktorymi trzeba rozmowe szybko i stanowczo zakonczyc.
I z reguly nie stanowi to problemu - mowie szybko i konkretnie, ze dziekuje ale nie, i nie umawiam sie na zaden inny termin 'na rozmowe' - i na tym sie konczy.
A jak zdarzy sie ktos namolny - po prostu sie rozlaczam, nie wdajac sie w dyskusje. Tyle.
Z tego co pisze MZ to jakies zamieszanie wyszlo - bo strasznie duzo jest w tym niekonsekwencji; raz, ze telefony gluche, potem - ze nieodbierane, a to znowu, ze ktos z rodziny jednak z konsultantka kiedys rozmawial i na tej podstawie uwazala, ze ma prawo zadzwonic - generalnie: duzo halasu O NIC tak naprawde.
Zjawisko codzienne i kazdy z nas jakos sobie z nim radzi, w wiekszosci bezproblemowo.
Wystarczy z reguly troche pomyslec, zanim sie swoj numer telefonu porozdaje na prawo i lewo.
>>> Wow, nawet prośba o powrót do meritum wątku dostała trzy kciuki w dół. Ale i tak tendencja jest pozytywna. Od pięciu, potem czterech. Da się sprawdzić, jacy to gieroje? >>>
A co, bedziesz zemsty szukal?
A jak mowilam, ze tylko problemy beda przez te cezaropodobne machanie kciukami - to mi wierzyc nie chcieli.
Wesolego alleluja
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
I kończąc dyskusje, jeśli ktoś jest bardzo absorbujący to z reguły w szybkim zakończeniu rozmowy pomaga mi przytoczenie art. 107 Kodeksu wykroczeń:
Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1 500 złotych albo karze nagany
Pomaga.
Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1 500 złotych albo karze nagany
Pomaga.