Dokładniead2222 pisze:Ale to już nie na głównym szlaku, tylko na zjazdach/wjazdach, tak?Eredhel pisze:Prócz tego będzie PPO na węźle Szarów
Autostrada A4
Będzie dziczyzna na święta!
A tak na poważnie, dziki w tamtym rejonie to już istna plaga. Pustoszą nie tylko pola uprawne, ale potrafią też w jedną noc zniszczyć całkiem porządną drogę (utwardzaną kruszywem). Podchodzą śmiało do domów, a na wsiach z reguły nikt tego dziadostwa nie dokarmia tak, jak w mieście (śmietniki). Gdzie są myśliwi? Bo ja od kilkunastu lat nie widziałem w moich rodzinnych okolicach żadnego.
A tak na poważnie, dziki w tamtym rejonie to już istna plaga. Pustoszą nie tylko pola uprawne, ale potrafią też w jedną noc zniszczyć całkiem porządną drogę (utwardzaną kruszywem). Podchodzą śmiało do domów, a na wsiach z reguły nikt tego dziadostwa nie dokarmia tak, jak w mieście (śmietniki). Gdzie są myśliwi? Bo ja od kilkunastu lat nie widziałem w moich rodzinnych okolicach żadnego.
Ostatnio zmieniony 18-12-2012, 10:23 przez Baxon, łącznie zmieniany 1 raz.
Po co? Polowania odbywają się normalnie, przez ten weekend w Lasach Radłowskich padło kilkanaście dzików.kato pisze:Najpierw musiałbyś odstrzelić 'ekologów'.
Mają wszystkie wystrzelać? Przecież autostrada powinna być ogrodzona. Zanim tam nie zrobią siatki, trzeba naprawdę uważać, bo spotkanie z jeleniem albo łosiem może się skończyć dużo gorzej, niż z tym dzikiem.
Bo zwierzaki nie wiedzą, że zbudowano dla nich przejścia:
http://www.fakt.pl/Przejscia-dla-zwierz ... 353,1.htmlPrzez wiele przejść zrobionych pod tą autostradą nie przeszło ani jedno zwierzę. Wiadomo o tym z monitoringu prowadzonego od roku m.in przez leśników, myśliwych i zoologów
Niestety taki sam problem z przejściami dla zwierzaków mają też na zachodzie gdzie też w myśl ekologii takowe pobudowano, i nikt tak na prawdę nie wie co zrobić aby zachęcić zwierzaki do korzystania. Stawia się ekrany na krańcach, sadzi się drzewa... ale efekt jest różny.
Myślę jednak że z biegiem czasu zwierzaki się nauczą, z biegiem czasu czyli kolejne ich pokolenia dopiero ogólnie potrzeba dużo czasu aby się zaadaptowały do nowych warunków
Mojemu kotu zajęło 4 lata żeby się nauczyć otwierać drzwi skacząc na klamkę... ale się nauczył... Co prawda miał łatwiej bo widział jak domownicy otwierają drzwi więc mógł uczyć się z obserwacji, ale dlatego nauczył się tego w 4 lata... a nie np. 20 lat jak może być z przejściami
Myślę jednak że z biegiem czasu zwierzaki się nauczą, z biegiem czasu czyli kolejne ich pokolenia dopiero ogólnie potrzeba dużo czasu aby się zaadaptowały do nowych warunków
Mojemu kotu zajęło 4 lata żeby się nauczyć otwierać drzwi skacząc na klamkę... ale się nauczył... Co prawda miał łatwiej bo widział jak domownicy otwierają drzwi więc mógł uczyć się z obserwacji, ale dlatego nauczył się tego w 4 lata... a nie np. 20 lat jak może być z przejściami