takie samo zamalowane "zamalowane pole" jest na ul. Lwowskiej obok apteki przy Placu Ofiar Stalinizmu i ma służyć temu samemu. I ilekroć jadę Lwowską, parkuje tam jeden lub dwa samochody. Ale nasi dzielni strażnicy nie dadzą się sprowokować do interwencji. Przejeżdżają obok, widzą, ale nosa z służbówki nie wychylą. Żenada.lll pisze:Tam jest takie zamalowane pole na jezdni, żeby była dobra widoczność na pieszych wchodzących na przejście.
Po co nam Straż Miejska?
29500ml B Rh+... A Ty?
To nie żenada to "nie da się" i zbyt mało miejsc parkingowych - tak to SM tłumaczy.Cham chamowi nie da mandatu za złe parkowanie. Taka jet nowa wiejska tradycja ze pod same drzwi kościoła (itp) podjeżdżają.Przejeżdżają obok, widzą, ale nosa z służbówki nie wychylą. Żenada.
_________________
3150ml ARh- & DKMS
Często tam parkuje, bardzo często. Choć ostatnio zauważyłam że za szybą była plakietka inwalidy. Pytanie tylko, czy na pewno kierującego czy tylko wykorzystywana, aby "zdobyć" miejsce parkingowe.lll pisze:Kawałek dalej przed skrzyżowaniem Szeroka - Lwowska jest takie miejsce do parkowania dla inwalidów na którym parkuje sobie dostawczak ze sklepu (chyba AGD) obok.
ad2222, może tak być, że szef jeździ dostawczakiem i jest inwalidą więc ma plakietkę. Tylko Jeśli tak jest to podwójnie źle, że będąc w tej sytuacji, nie ma zrozumienia, że to miejsce może być komuś naprawdę potrzebne.
Myślę, że zamiast gdybać, znajdę chwilkę i zaglądnę mu w szybkę, żeby sprawdzić, czy ma taką plakietkę.
Myślę, że zamiast gdybać, znajdę chwilkę i zaglądnę mu w szybkę, żeby sprawdzić, czy ma taką plakietkę.
Ale nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi - jeżeli szef ma problemy z narządem ruchu, ma legalnie plakietkę inwalidy, to z jakiego powodu miałby ustępować komuś miejsca przeznaczonego też dla niego??? To właśnie jemu się bardzo należy, bo mimo swojego kalectwa pracuje i zarabia pieniądze, że o płaceniu podatków już nie wspomnę.lll pisze:Tylko Jeśli tak jest to podwójnie źle, że będąc w tej sytuacji, nie ma zrozumienia, że to miejsce może być komuś naprawdę potrzebne.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
Fajnie to przedstawiłeś. Nie wiadomo w jakiej sprawie dzwoniłeś, natomiast przedstawiłeś to tak jakby tylko on był winny. Nie wiemy natomiast nic o Tobie, po co dzwoniłeś po jakiś pytaniu on się oburzył...
Może obraziłeś jego rodzinę do 10 pokolenia wstecz i się koleś wkurzył.
Od razu mówię, że go nie bronię, tylko przedstawiłeś sytuację jednoznacznie.
Może obraziłeś jego rodzinę do 10 pokolenia wstecz i się koleś wkurzył.
Od razu mówię, że go nie bronię, tylko przedstawiłeś sytuację jednoznacznie.