Na wstępie chciałbym powitać Panią Rzecznik Prezydenta naszego miasta. Szkoda, że po trzech latach zwrócił Magistrat uwagę na lud boży-czytaj wyborców bo inaczej nie można nazwać tego posunięcia. Dla nas internautów oznacza to tylko jedno, wybory się zbliżają i kampanię czas zacząć.
Kajko w swoim poście proponował założyć nowy wątek w którym my będziemy zadawać czasami nawet niewygodne pytania a od Włodarza naszego miasta będziemy oczekiwać odpowiedzi ale nie w stylu jaki przyjął Pan Prezydent na chacie.
Proszę więc wszystkich aby w tym temacie zadawać sensowne i jasno postawione pytania. Proszę o zaniechanie dyskusji a forumową władzę o dopilnowanie porządku.
Proszę o przeniesienie postawionych wcześniej w różnych tematach pytań.
Marzy mi się sytuacja sprzed lat kiedy Prezydentem był Pan Bień a jego rzecznik Marcin Golec na stałe gościł na starym forum i na bieżąco udzielał odpowiedzi na postawione pytania. Mało tego, drzwi do jego pokoju na Nowej 4 zawsze były otwarte i można było tam zaglądnąć i porozmawiać na różne, ważne dla naszego miasta tematy.
Resumując, gorąco zapraszam Panią Rzecznik Prezydenta naszego miasta do aktywnego udziału w dyskusjach i proszę nie obawiać się trudnych pytań.
Internauci pytają, Pani Rzecznik odpowiada.
Zadaję to pytanie również na TPKS i może się powtarzam, ale sprawa wydaję się istotna. Przechodzę do pytania:
Na nowym skrzyżowaniu Lwowska - Starodąbrowska zapomniano o przejazdach dla rowerzystów. Stało się to jak przyznają sami urzędnicy w wyniku braku komunikacji pomiędzy pokojami tychże urzędników (dla mnie to niekompetencja).
Czy procedury zostały na tyle poprawione, że podobne sytuacje nie będą miały miejsca i czy nowo planowane wielkie skrzyżowania będzie można pokonać na rowerze wygodnie, bezpiecznie i zgodnie z przepisami.
Na nowym skrzyżowaniu Lwowska - Starodąbrowska zapomniano o przejazdach dla rowerzystów. Stało się to jak przyznają sami urzędnicy w wyniku braku komunikacji pomiędzy pokojami tychże urzędników (dla mnie to niekompetencja).
Czy procedury zostały na tyle poprawione, że podobne sytuacje nie będą miały miejsca i czy nowo planowane wielkie skrzyżowania będzie można pokonać na rowerze wygodnie, bezpiecznie i zgodnie z przepisami.
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
-
- Rhetor
- Posty: 3592
- Rejestracja: 28-01-2010, 19:31
Sprawa Pałacyku w Parku Strzeleckim. Na poczatku prosze o wyjaśnienie na podstawie jakiej czynności prawnej budynek znalazł sie w rękach Bractwa. Zakładam , żemamy do czynienia z dzierżawą ewentualnie z użyczeniem. A nastepnie odpowiedzenie na nastepujące pytania:
1) jaki pożytek ma Bractwo z budynku, który popada w ruinę?
2) jaki czynsz płaci bractwo miastu?
3) dlaczego miasto nie interweniuje. Realna wartość rzeczy ulega zmianie na wskutek braku gospodarowania. Jeżeli miasto nie interweniuje to mamy do czynienia z JAWNYM DZIAŁANIEM NA SZKODĘ WŁASNĄ (w tym wypadku miasta-czyli nas wszystkich), bo nie zostało przeniesione prawo własności budynku. Właścicielem jest miasto!
4) skoro plany istniały w 2005, a mamy 2010 to co sie zmieniło w stanie budynku? In plus rzecz jasna.
Prosiłbymk o konkrety, anie odpowiedzi na zasadzie: "sprawdzimy", "ze względu na złożónośc sprawy" albo "w świetle wiedzy jaką posiadamy". Wiedze macie bo jesteście strona umowy, sprawdzać nikt nic nie musi bo w umowie bedzie czarno na bialym określone kto , co i za ile i to decyduje , że sprawa jest prosta, a nie złożona.
1) jaki pożytek ma Bractwo z budynku, który popada w ruinę?
2) jaki czynsz płaci bractwo miastu?
3) dlaczego miasto nie interweniuje. Realna wartość rzeczy ulega zmianie na wskutek braku gospodarowania. Jeżeli miasto nie interweniuje to mamy do czynienia z JAWNYM DZIAŁANIEM NA SZKODĘ WŁASNĄ (w tym wypadku miasta-czyli nas wszystkich), bo nie zostało przeniesione prawo własności budynku. Właścicielem jest miasto!
4) skoro plany istniały w 2005, a mamy 2010 to co sie zmieniło w stanie budynku? In plus rzecz jasna.
Prosiłbymk o konkrety, anie odpowiedzi na zasadzie: "sprawdzimy", "ze względu na złożónośc sprawy" albo "w świetle wiedzy jaką posiadamy". Wiedze macie bo jesteście strona umowy, sprawdzać nikt nic nie musi bo w umowie bedzie czarno na bialym określone kto , co i za ile i to decyduje , że sprawa jest prosta, a nie złożona.
"Ludzie którzy głosują na nieudaczników, złodziei, zdrajców i oszustów nie są ich ofiarami. Są ich wspólnikami". George Orwell