On nie gawari po ruski, po Polsko tez nie umie, ogólnie to ledwo umie mówić, on nie ma pieniędzy, a jednak ma ale mało, a może jednak nie ma. I tak schodzi dobre 40 minut tłumaczenia np.Bułgarowi że nie można jechać a najlepiej jak się trafi na Węgra, z którym tylko drugi Węgier się dogada. Lepiej sobie dać siana i niech w razie co ITD się nim zajmie bo wtedy to nawet Węgier mówi już po Polsku perfekto. A tak na marginesie, każdy kiero jadący na Europe ewentualnie na wschód dostaje jakieś extra Euro na mandaty za prędkość i tonaż auta na osie.suraiw pisze:Natomiast problem jest w tym, że kierowcy TIR-ów /oczywiście nie wszyscy/ zmierzających tym szlakiem na wschód, nie operują tymi językami w stopniu podstawowym. A nawet jak coś rozumie, to jeżeli jest świadom że coś przeskrobał, będzie wmawiał ze nie panimajet.
Autostrada A4
https://www.youtube.com/watch?v=3WMcBC4 ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Prytan
- Posty: 212
- Rejestracja: 25-09-2009, 19:12
pb pisze:A jakie są planowane terminy względem uruchomienia całej trasy na odcinku Bochnia-Wierzchosławice? Jadąc tą tzw. autostradą[*] bez fizycznie rozdzielonych kierunków ruchu czułem się delikatnie mówiąc nieswojo. Zdarzają się ekstremiści próbujący się ścigać zjeżdżając na drugi pas.
[*] Tak, widziałem znaki "koniec autostrady" na początku tego odcinka, ale to niewiele zmienia.
http://wyborcza.pl/1,126764,12997457,Ni ... ISTY_.html
Ja mam pytanko odnośnie oznakowania w Tarnowie dojazdu do autostrady. Otóż jak wiadomo w całym Tarnowie znajduje się wiele zielonych znaków "Kraków" czy "Rzeszów" kierujących na DK4, natomiast znaków "niebieskich" kierujących na autostradę jest niewiele (praktycznie tylko na Lwowskiej i JPII). Czy znaki takie się pojawią? Np. w ciągu Wyszyńskiego/Elektryczna, na Klikowskiej jadąc od Żabna, w Mościcach, Nowodąbrowskiej (gdzieś w okolicy Gemini) itd
W Wierzchosławicach np. jadąc od Tarnowa nie ma ani jednego znaku kierującego na autostradę (wiem, to nie wina Tarnowa) ale w Tarnowie też nie ma ani jednego kierującego na węzeł "Tarnów Zachód"
W Wierzchosławicach np. jadąc od Tarnowa nie ma ani jednego znaku kierującego na autostradę (wiem, to nie wina Tarnowa) ale w Tarnowie też nie ma ani jednego kierującego na węzeł "Tarnów Zachód"
A skąd wiesz co tam będzie powieszone?artur pisze:I ta konstrukcja stoi sobie już ładny tydzień, jak nie dłużej. Szkoda że do tej pory nie znaleziono czasu na montaż tablicy...
PS
Tak na marginesie. Doniosłem do decydentów, że nasz łącznik do A4 pokonują w poprzek sarny, koziołki i dziki.
Wnioskowałem o ustawienie znaków A-18b "zwierzęta dzikie". Jadącym łącznikiem zalecam ostrożność i baczne obserwowanie poboczy bo zderzenie z watahą dzików może zakończyć się tragicznie.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
Lubisz się ścigać? Podnieca cię to?TomekMKM pisze:Dlaczego robi się z kierowców idiotów? Skoro są warunki, to dlaczego nie mogę wyprzedzać? Idąc tym tokiem myślenia, to w ogóle postawnmy bariery w osi wszystkich dróg w Polsce. A to, że niektórzy kierowcy jeżdżą jak debile to już inna sprawa.
Nie zastanowiło cie dlaczego na A4 na odcinku Kraków-Katowice, gdzie ciągle prowadzone są prace remontowe na zwężeniach pasy o przeciwnych kierunkach jazdy są fizycznie rozdzielone?
Rzecz w tym, że na takiej trasie praktycznie nie ma warunków do wyprzedzania. Wyprzedzać da się właściwie tylko na trzeciego, a w takim przypadku o zderzenie czołowe nie trudno, co zresztą widać na tym filmie http://www.youtube.com/watch?v=i1fue-POn4w&t=607 . Zauważ, że na tej trasie nie ma nawet pobocza, na które można by uciec. I właśnie przeciw takim debilom, którzy mają w dupie bezpieczeństwo innych (ich własne bezpieczeństwo nie jest tu istotne) stosuje się rozdzielanie pasów.
Ja miałem identyczną sytuację jak na tym filmie. Dlatego powtórzę to co już pisałem. Ten odcinek jest bardzo niebezpieczny i kwestią czasu jest tam jakaś tragedia. Debile mają w dupie ograniczenia, znaki o końcu autostrady i bezpieczeństwo innych.a w takim przypadku o zderzenie czołowe nie trudno, co zresztą widać na tym filmie
Nie, nie lubię. A wyprzedzać jak się chce, to się da. Można to zrobić bezpiecznie. Na pewno lepsze to, niż jazda za jakimś zawalidrogą przy poustawianych "sierżantach". Prosta sprawa, jak nie ma warunków, to się nie wyprzedza - no ale niestety macie rację, takie ćwierćgłowki (trudno ich nazwać półgłówkami) jak zobaczą linię przerywaną (a nawet to nie jest konieczne) to dostają "małpiego rozumu" i kpią sobie z bezpieczeństwa. Przypominam, że jeżeli nie masz widoczności to nie wolno ci wyprzedzać choćbyś miał przerywaną linię ... Ale może taki przykład: Skoro zdarza się, że w twoją stronę jedzie dwóch "bolków" a z przeciwka nie ma nic (mało prawdopodobne, jednak sam takiego czegoś doświadczyłem) to dlaczego miałbym nie wyprzedzić?pb pisze:Lubisz się ścigać? Podnieca cię to?TomekMKM pisze:Dlaczego robi się z kierowców idiotów? Skoro są warunki, to dlaczego nie mogę wyprzedzać? Idąc tym tokiem myślenia, to w ogóle postawnmy bariery w osi wszystkich dróg w Polsce. A to, że niektórzy kierowcy jeżdżą jak debile to już inna sprawa.
Nie zastanowiło cie dlaczego na A4 na odcinku Kraków-Katowice, gdzie ciągle prowadzone są prace remontowe na zwężeniach pasy o przeciwnych kierunkach jazdy są fizycznie rozdzielone?
Rzecz w tym, że na takiej trasie praktycznie nie ma warunków do wyprzedzania. Wyprzedzać da się właściwie tylko na trzeciego, a w takim przypadku o zderzenie czołowe nie trudno, co zresztą widać na tym filmie http://www.youtube.com/watch?v=i1fue-POn4w&t=607 . Zauważ, że na tej trasie nie ma nawet pobocza, na które można by uciec. I właśnie przeciw takim debilom, którzy mają w dupie bezpieczeństwo innych (ich własne bezpieczeństwo nie jest tu istotne) stosuje się rozdzielanie pasów.
Ale fakt, muszę przyznać obiektywnie, że strasznie zdradliwe są te łuki. Jadąc swoim pasem nie jestem w stanie ocenić w nocy, czy pojazd z przeciwka - będący już w łuku - jedzie na swoim, czy już na moim pasie ...
-
- Obywatel
- Posty: 19
- Rejestracja: 11-08-2012, 13:44
- Lokalizacja: Tarnów
Zastanawiam się jaki jest powód tak zaciekłej dyskusji nt. rzekomo niebezpiecznego wyprzedzania na jednojezdniowym odcinku autostrady, która akurat tam autostradą nie jest.
Chyba sami szukamy problemów. A na starej "czwórce", od Tarnowa na wschód i na zachód, przecież jest generalnie 90km/h i jakoś tam nikt nie mówi, że jest super niebezpiecznie i nie wieszczy nieuniknionej tragedii.
Nie wiadomo dlaczego też na starej "czwórce" nikomu do głowy nie przyszło aby ustawiać w osi jezdni jakiekolwiek znaki, które miałyby zapobiec wyprzedzaniu. A prawda jest taka, że właśnie na tej drodze każdy manewr wyprzedzania jest dużo bardziej niebezpieczny i zdarza(ł) się dużo częściej choćby z racji poruszania się po niej osobówek i ciężarówek!!!
Do tego na tej drodze co chwilę jest jakieś skrzyżowanie, wyjazd, wjazd, piesi, ciągniki, rowery, motorowery i co tam tylko możliwe - i tu tragedii nie ma. Nie mówiac już o dużo gorszych warunkach widoczności za względu na łuki poziome (zakręty) i łuki pionowe (pagórki i zaniżenia).
Tych wszystkich niebezpieczeństw i pułapek pozbawiony jest, tak krytykowany, jednojezdniowy odcinek budowanej autostrady.
To tyle, tak pod rozwagę...
Pozdrowienia dla wszystkich pozytywnie myślących.
Chyba sami szukamy problemów. A na starej "czwórce", od Tarnowa na wschód i na zachód, przecież jest generalnie 90km/h i jakoś tam nikt nie mówi, że jest super niebezpiecznie i nie wieszczy nieuniknionej tragedii.
Nie wiadomo dlaczego też na starej "czwórce" nikomu do głowy nie przyszło aby ustawiać w osi jezdni jakiekolwiek znaki, które miałyby zapobiec wyprzedzaniu. A prawda jest taka, że właśnie na tej drodze każdy manewr wyprzedzania jest dużo bardziej niebezpieczny i zdarza(ł) się dużo częściej choćby z racji poruszania się po niej osobówek i ciężarówek!!!
Do tego na tej drodze co chwilę jest jakieś skrzyżowanie, wyjazd, wjazd, piesi, ciągniki, rowery, motorowery i co tam tylko możliwe - i tu tragedii nie ma. Nie mówiac już o dużo gorszych warunkach widoczności za względu na łuki poziome (zakręty) i łuki pionowe (pagórki i zaniżenia).
Tych wszystkich niebezpieczeństw i pułapek pozbawiony jest, tak krytykowany, jednojezdniowy odcinek budowanej autostrady.
To tyle, tak pod rozwagę...
Pozdrowienia dla wszystkich pozytywnie myślących.
O! Dokładnie o to mi chodziłoblack_jack pisze:Zastanawiam się jaki jest powód tak zaciekłej dyskusji nt. rzekomo niebezpiecznego wyprzedzania na jednojezdniowym odcinku autostrady, która akurat tam autostradą nie jest.
Chyba sami szukamy problemów. A na starej "czwórce", od Tarnowa na wschód i na zachód, przecież jest generalnie 90km/h i jakoś tam nikt nie mówi, że jest super niebezpiecznie i nie wieszczy nieuniknionej tragedii.
Nie wiadomo dlaczego też na starej "czwórce" nikomu do głowy nie przyszło aby ustawiać w osi jezdni jakiekolwiek znaki, które miałyby zapobiec wyprzedzaniu. A prawda jest taka, że właśnie na tej drodze każdy manewr wyprzedzania jest dużo bardziej niebezpieczny i zdarza(ł) się dużo częściej choćby z racji poruszania się po niej osobówek i ciężarówek!!!
Do tego na tej drodze co chwilę jest jakieś skrzyżowanie, wyjazd, wjazd, piesi, ciągniki, rowery, motorowery i co tam tylko możliwe - i tu tragedii nie ma. Nie mówiac już o dużo gorszych warunkach widoczności za względu na łuki poziome (zakręty) i łuki pionowe (pagórki i zaniżenia).
Tych wszystkich niebezpieczeństw i pułapek pozbawiony jest, tak krytykowany, jednojezdniowy odcinek budowanej autostrady.
To tyle, tak pod rozwagę...
Pozdrowienia dla wszystkich pozytywnie myślących.
Ostatnio zmieniony 08-12-2012, 11:50 przez TomekMKM, łącznie zmieniany 1 raz.