Labrador
sajdak - życie jest wspaniałe - zwłaszcza jak możesz i chciałbyś jeszcze pospać a w ucho pakuje ci się zimny i mokry nochal na powitanie nowego pięknego dnia albo jak przypełzasz uchetany po robocie a w drzwiach rzuca się na ciebie eksplozja futrzanej radości
gushman - prawdziwa miłość nie boi się nawet mrozów a zaprawdę powiadam Ci trudno o bardziej szczerą miłość niż ta pieska
gushman - prawdziwa miłość nie boi się nawet mrozów a zaprawdę powiadam Ci trudno o bardziej szczerą miłość niż ta pieska
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite
Jak uczyliśmy naszą labradorkę czystości, to zamykaliśmy ją w przedpokoju a na płytki kładliśmy podkład higieniczny (taki jak dla pacjentów w szpitalu), mieliśmy akurat z firmy Seni. Nauczyła się załatwiać tylko w to miejsce, a teraz wypuszczamy ją późno wieczorem i rano, po tym jak wstaniemy, i raczej nie ma już żadnych problemów z utrzymaniem czystości .
na początek napiszę, że się nam pies nie znudził i że nie chcemy go się pozbywać;)
aktualnie już wie że na świeżym powietrzu się robi pewne rzeczy, niestety te drugie - mokre nadal robi na płytkach... ale myślę, że jeszcze się nauczy
jakie macie doświadczenia z weterynarzami? są jacyś dobrzy w Tarnowie, a których unikać? (pewno jak z lekarzami;))
aktualnie już wie że na świeżym powietrzu się robi pewne rzeczy, niestety te drugie - mokre nadal robi na płytkach... ale myślę, że jeszcze się nauczy
jakie macie doświadczenia z weterynarzami? są jacyś dobrzy w Tarnowie, a których unikać? (pewno jak z lekarzami;))
...
mam pytanko ;
psa trochę ogarnęliśmy - i byłoby wszystko ok - ale ostatnio zaczął atakować drzewka - wiem, że psy tej rasy (albo innych też) broją i psują jak się nudzą - staram się regularnie bawić z psem codziennie po 30-45 minut, chyba za mało bo teraz zaczął wyrywać gałęzie z drzewek - jest jakiś sposób na takie działanie?
psa trochę ogarnęliśmy - i byłoby wszystko ok - ale ostatnio zaczął atakować drzewka - wiem, że psy tej rasy (albo innych też) broją i psują jak się nudzą - staram się regularnie bawić z psem codziennie po 30-45 minut, chyba za mało bo teraz zaczął wyrywać gałęzie z drzewek - jest jakiś sposób na takie działanie?
...
musisz na pewno załatwić mu inne rzeczy do gryzienia, patyki czy jakieś gryzaki i się nimi bawić ale to może nie być skuteczne bo jednak co gałąź to gałąź
dodatkowo spróbuj gałązki w zasięgu sierściucha (nie pień na dole tylko tam gdzie się je gryzie) spryskać jakimś możliwie najbardziej przeraźliwym dezodorantem/wodą kwiatową
dodatkowo spróbuj gałązki w zasięgu sierściucha (nie pień na dole tylko tam gdzie się je gryzie) spryskać jakimś możliwie najbardziej przeraźliwym dezodorantem/wodą kwiatową
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite
-
- Obywatel
- Posty: 16
- Rejestracja: 21-05-2013, 12:43
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Mój też tak robi, uwielbia aportować więc jak jesteśmy na dłuższym spacerze gdzieś na łąkach sam znajduje patyki ( no czasem te które są jeszcze np na krzaku i próbuje je wyrwać.) Metodę mam taką,że odciągam uwagę piłeczką lub innym patykiem. Myślę, że to nadmiar energii, chyba daje w ten sposób do zrozumienia, że nadal chce się bawić.sajdak pisze:mam pytanko ;
psa trochę ogarnęliśmy - i byłoby wszystko ok - ale ostatnio zaczął atakować drzewka - wiem, że psy tej rasy (albo innych też) broją i psują jak się nudzą - staram się regularnie bawić z psem codziennie po 30-45 minut, chyba za mało bo teraz zaczął wyrywać gałęzie z drzewek - jest jakiś sposób na takie działanie?
W domu przeciw gryzieniu stosowałam różne odstraszacze, ale nie pomagały, jeden to "biter" z laboratorium dr sedla ( 19, 90 ) a drugi 8 w 1 "no chew spray" ( 26.50). Tego drugiego mam całą butelkę jeszcze. Czytałam, że olejek geraniowy ma właściwości odstraszające, mam taki olejek w domu i pies faktycznie odwraca od niego głowę więc możesz spróbować ( może np zobaczyć skład produktu). Natomiast samo geranium nie ma takich właściwości bo pies czasem je obwąchuje.
Trochę dawno to pisałem;)
Od jakiegoś czasu psina nic nie zniszczyła - trochę wydoroślała, a i więcej czasu jej poświęcamy - jak się wybiega za piłką to się jej głupoty głowy nie trzymają i jest ok;)
niestety ja nie mogę z nią chodzić na spacery bo by zwiała za innym psem - normalnie bramy nie przekroczy, ale jakby zobaczyła psa, albo rowerzystę to od razu zwiewa...tego jej nie nauczę chyba, żeby została na miejscu.
Problemem tez jest to że jak była mała to nie przyzwyczajaliśmy ją do obroży i smyczy i nie wiem jak teraz będzie z akceptowaniem spaceru na uwięzi.
No i budy nadal brak!
Od jakiegoś czasu psina nic nie zniszczyła - trochę wydoroślała, a i więcej czasu jej poświęcamy - jak się wybiega za piłką to się jej głupoty głowy nie trzymają i jest ok;)
niestety ja nie mogę z nią chodzić na spacery bo by zwiała za innym psem - normalnie bramy nie przekroczy, ale jakby zobaczyła psa, albo rowerzystę to od razu zwiewa...tego jej nie nauczę chyba, żeby została na miejscu.
Problemem tez jest to że jak była mała to nie przyzwyczajaliśmy ją do obroży i smyczy i nie wiem jak teraz będzie z akceptowaniem spaceru na uwięzi.
No i budy nadal brak!
...
Takie pytanie mam do właścicieli labradorów bo zastanawiam się nad takim właśnie zwierzakiem.
Czy taki pies nadaje się do pilnowania domu? Chodzi mi o to czy szczeka, czy też wita każdego merdając ogonem
Chciałbym takiego psa, który będzie biegał po ogrodzie, będzie "reformowalny", troszkę agresywny w stosunku do obcych, a jednocześnie będzie przyjacielem domu.
Figa czy w schronisku są szczeniaki takich piesków?
Czy taki pies nadaje się do pilnowania domu? Chodzi mi o to czy szczeka, czy też wita każdego merdając ogonem
Chciałbym takiego psa, który będzie biegał po ogrodzie, będzie "reformowalny", troszkę agresywny w stosunku do obcych, a jednocześnie będzie przyjacielem domu.
Figa czy w schronisku są szczeniaki takich piesków?
To zwróć oczy w kierunku owczarka niemieckiego.matisk pisze:Chciałbym takiego psa, który będzie biegał po ogrodzie, będzie "reformowalny", troszkę agresywny w stosunku do obcych, a jednocześnie będzie przyjacielem domu.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński