Rondo na Jana Pawła II/ul. Błonie
Stefan Dobrzański pochodził z dawnej wsi Grądy koło Szczepanowa (obecnie część Mokrzysk), jego rodzicami byli Józef i Kunegunda z domu Wis. Po ukończeniu szkoły powszechnej w Mokrzyskach i gimnazjum w Brzesku wstąpił w 1934 roku jako ochotnik do Szkoły Podchorążych Piechoty w Zambrowie. Służył w Twierdzy Dęblin, w 15 Pułku Piechoty. W 1936 roku podjął decyzję o opuszczeniu wojska i wstąpieniu do Seminarium Duchownego w Tarnowie.
Święcenia kapłańskie przyjął podczas okupacji, 31 marca 1940 roku, z rąk biskupa Edwarda Komara. Do 1 stycznia 1947 roku był wikariuszem kolejno w Otfinowie, Szczucinie i Starym Sączu. Następnie został wikariuszem wikarii parafialnej w tarnowskiej dzielnicy Grabówka, przy budowanym od 1935 roku i zdewastowanym podczas wojny i bezpośrednio po jej zakończeniu kościele Najświętszego Serca Jezusowego. 22 lutego 1949 roku została ona przekształcona w parafię, a Stefan Dobrzański stał się jej pierwszym proboszczem. Przez kolejne lata kontynuował budowę świątyni. Główne prace konstrukcyjne zostały ukończone w 1952 roku, następnie prowadzono wykończanie i wyposażanie wnętrza oraz porządkowanie terenu wokół kościoła, uwieńczone konsekracją 23 grudnia 1984 roku. W latach 1953–1955 przy kościele wybudowano plebanię, rozbudowaną w 1971 roku, zaś 1977–1983 dom katechetyczny.
W latach 60. dwukrotnie brał udział w akcjach mediacyjnych we wspólnotach, w których doszło do odejścia części wiernych do Kościoła Polskokatolickiego. Był członkiem wielu rad diecezjalnych: administracyjnej, ekonomicznej, kapłańskiej i duszpasterskiej. W 1980 roku został kanonikiem gremialnym Kapituły Katedralnej. Poświęcał się działalności dobroczynnej kościoła, przede wszystkim w okresie stanu wojennego i bezpośrednio po jego zakończeniu, gdy stał się uczestnikiem działań tarnowskiego oddziału Komisji Charytatywnej Episkopatu Polski. W jej ramach organizował między innymi dystrybucję darów przekazanych z kościelnych organizacji charytatywnych Austrii i Niemiec. W latach 1980–1992 z jego inicjatywy wybudowano dom pomocy im. św. Brata Alberta, przekazany następnie diecezjalnej Caritas (obecnie stacja opieki Caritas).
Od 1978 roku rozpoczął starania o wybudowanie nowego kościoła w północnej części dzielnicy Rzędzin, gdzie powstawały nowe osiedla mieszkaniowe. Budowę rozpoczęto w 1985 roku, zaś 10 czerwca 1987 roku na jej fundamentach, przy ołtarzu polowym, odbyła się msza święta, podczas której Jan Paweł II ogłosił błogosławioną Karolinę Kózkównę, przyszłą patronkę budowanej świątyni.
W 1967 roku otrzymał godność kapelana Jego Świątobliwości, w 1992 roku protonotariusza apostolskiego. Po rezygnacji z funkcji w 1992 roku pozostał w parafii jako rezydent. Postępująca choroba stopniowo ograniczała jego aktywność, ostatnie lata życia spędził w szpitalach w Tarnowie i Zabrzu. Zmarł 12 marca 1999 roku. Po uroczystościach pogrzebowych, którym przewodniczył biskup tarnowski Wiktor Skworc, został pochowany na cmentarzu parafialnym w Rzędzinie. W pierwszą rocznicę śmierci w kościele Najświętszego Serce Jezusowego wmurowano tablicę pamiątkową, ufundowaną przez wiernych z parafii.
Święcenia kapłańskie przyjął podczas okupacji, 31 marca 1940 roku, z rąk biskupa Edwarda Komara. Do 1 stycznia 1947 roku był wikariuszem kolejno w Otfinowie, Szczucinie i Starym Sączu. Następnie został wikariuszem wikarii parafialnej w tarnowskiej dzielnicy Grabówka, przy budowanym od 1935 roku i zdewastowanym podczas wojny i bezpośrednio po jej zakończeniu kościele Najświętszego Serca Jezusowego. 22 lutego 1949 roku została ona przekształcona w parafię, a Stefan Dobrzański stał się jej pierwszym proboszczem. Przez kolejne lata kontynuował budowę świątyni. Główne prace konstrukcyjne zostały ukończone w 1952 roku, następnie prowadzono wykończanie i wyposażanie wnętrza oraz porządkowanie terenu wokół kościoła, uwieńczone konsekracją 23 grudnia 1984 roku. W latach 1953–1955 przy kościele wybudowano plebanię, rozbudowaną w 1971 roku, zaś 1977–1983 dom katechetyczny.
W latach 60. dwukrotnie brał udział w akcjach mediacyjnych we wspólnotach, w których doszło do odejścia części wiernych do Kościoła Polskokatolickiego. Był członkiem wielu rad diecezjalnych: administracyjnej, ekonomicznej, kapłańskiej i duszpasterskiej. W 1980 roku został kanonikiem gremialnym Kapituły Katedralnej. Poświęcał się działalności dobroczynnej kościoła, przede wszystkim w okresie stanu wojennego i bezpośrednio po jego zakończeniu, gdy stał się uczestnikiem działań tarnowskiego oddziału Komisji Charytatywnej Episkopatu Polski. W jej ramach organizował między innymi dystrybucję darów przekazanych z kościelnych organizacji charytatywnych Austrii i Niemiec. W latach 1980–1992 z jego inicjatywy wybudowano dom pomocy im. św. Brata Alberta, przekazany następnie diecezjalnej Caritas (obecnie stacja opieki Caritas).
Od 1978 roku rozpoczął starania o wybudowanie nowego kościoła w północnej części dzielnicy Rzędzin, gdzie powstawały nowe osiedla mieszkaniowe. Budowę rozpoczęto w 1985 roku, zaś 10 czerwca 1987 roku na jej fundamentach, przy ołtarzu polowym, odbyła się msza święta, podczas której Jan Paweł II ogłosił błogosławioną Karolinę Kózkównę, przyszłą patronkę budowanej świątyni.
W 1967 roku otrzymał godność kapelana Jego Świątobliwości, w 1992 roku protonotariusza apostolskiego. Po rezygnacji z funkcji w 1992 roku pozostał w parafii jako rezydent. Postępująca choroba stopniowo ograniczała jego aktywność, ostatnie lata życia spędził w szpitalach w Tarnowie i Zabrzu. Zmarł 12 marca 1999 roku. Po uroczystościach pogrzebowych, którym przewodniczył biskup tarnowski Wiktor Skworc, został pochowany na cmentarzu parafialnym w Rzędzinie. W pierwszą rocznicę śmierci w kościele Najświętszego Serce Jezusowego wmurowano tablicę pamiątkową, ufundowaną przez wiernych z parafii.
Dobra, fajnie podałeś mi cały jego rodowód przekopiowany skądś tam, zapewne z Wikipedii czy czegoś podobnego, ale dalej nie widzę co zrobił dla mieszkańców oprócz działalności w Caritasie, wybudowania domu pomocy oraz kościoła. A ja prosiłem o konkrety. Wypunktowane konkrety, że zrobił to to i to, a nie przekopiowany życiorys z czegoś tam.
A może rondo nazwiemy rondem Honorowych dawców krwi ?
A może rondo nazwiemy rondem Honorowych dawców krwi ?
Cubaza,
wypunktuję, bo nie wiem czy coś przeczytałeś:
1)wstąpił w 1934 roku jako ochotnik do Szkoły Podchorążych Piechoty w Zambrowie. Służył w Twierdzy Dęblin, w 15 Pułku Piechoty.
2)został wikariuszem wikarii parafialnej w tarnowskiej dzielnicy Grabówka, przy budowanym od 1935 roku i zdewastowanym podczas wojny i bezpośrednio po jej zakończeniu kościele Najświętszego Serca Jezusowego. 22 lutego 1949 roku została ona przekształcona w parafię, a Stefan Dobrzański stał się jej pierwszym proboszczem. Przez kolejne lata kontynuował budowę świątyni. Główne prace konstrukcyjne zostały ukończone w 1952 roku, następnie prowadzono wykończanie i wyposażanie wnętrza oraz porządkowanie terenu wokół kościoła, uwieńczone konsekracją 23 grudnia 1984 roku. W latach 1953–1955 przy kościele wybudowano plebanię, rozbudowaną w 1971 roku, zaś 1977–1983 dom katechetyczny.
3)stał się uczestnikiem działań tarnowskiego oddziału Komisji Charytatywnej Episkopatu Polski. W jej ramach organizował między innymi dystrybucję darów przekazanych z kościelnych organizacji charytatywnych Austrii i Niemiec
4)W latach 1980–1992 z jego inicjatywy wybudowano dom pomocy im. św. Brata Alberta, przekazany następnie diecezjalnej Caritas (obecnie stacja opieki Caritas).
5)Od 1978 roku rozpoczął starania o wybudowanie nowego kościoła w północnej części dzielnicy Rzędzin, gdzie powstawały nowe osiedla mieszkaniowe. Budowę rozpoczęto w 1985 roku, zaś 10 czerwca 1987 roku na jej fundamentach, przy ołtarzu polowym, odbyła się msza święta, podczas której Jan Paweł II ogłosił błogosławioną Karolinę Kózkównę, przyszłą patronkę budowanej świątyni.
wypunktuję, bo nie wiem czy coś przeczytałeś:
1)wstąpił w 1934 roku jako ochotnik do Szkoły Podchorążych Piechoty w Zambrowie. Służył w Twierdzy Dęblin, w 15 Pułku Piechoty.
2)został wikariuszem wikarii parafialnej w tarnowskiej dzielnicy Grabówka, przy budowanym od 1935 roku i zdewastowanym podczas wojny i bezpośrednio po jej zakończeniu kościele Najświętszego Serca Jezusowego. 22 lutego 1949 roku została ona przekształcona w parafię, a Stefan Dobrzański stał się jej pierwszym proboszczem. Przez kolejne lata kontynuował budowę świątyni. Główne prace konstrukcyjne zostały ukończone w 1952 roku, następnie prowadzono wykończanie i wyposażanie wnętrza oraz porządkowanie terenu wokół kościoła, uwieńczone konsekracją 23 grudnia 1984 roku. W latach 1953–1955 przy kościele wybudowano plebanię, rozbudowaną w 1971 roku, zaś 1977–1983 dom katechetyczny.
3)stał się uczestnikiem działań tarnowskiego oddziału Komisji Charytatywnej Episkopatu Polski. W jej ramach organizował między innymi dystrybucję darów przekazanych z kościelnych organizacji charytatywnych Austrii i Niemiec
4)W latach 1980–1992 z jego inicjatywy wybudowano dom pomocy im. św. Brata Alberta, przekazany następnie diecezjalnej Caritas (obecnie stacja opieki Caritas).
5)Od 1978 roku rozpoczął starania o wybudowanie nowego kościoła w północnej części dzielnicy Rzędzin, gdzie powstawały nowe osiedla mieszkaniowe. Budowę rozpoczęto w 1985 roku, zaś 10 czerwca 1987 roku na jej fundamentach, przy ołtarzu polowym, odbyła się msza święta, podczas której Jan Paweł II ogłosił błogosławioną Karolinę Kózkównę, przyszłą patronkę budowanej świątyni.
Pewnie Ci chodziło o życiorys - jest pewna subtelna różnicaCubaza pisze:fajnie podałeś mi cały jego rodowód
Zapewne podasz mi nazwiska 3 innych osób które zrobiły w ostatnich latach w Tarnowie równie "mało"Cubaza pisze:co zrobił dla mieszkańców oprócz działalności w Caritasie, wybudowania domu pomocy oraz kościoła
A nie mamy ulicy PCK?Cubaza pisze:A może rondo nazwiemy rondem Honorowych dawców krwi ?
PCK to nie Honorowy Dawca Krwi - jest pewna subtelna różnicalll pisze:A nie mamy ulicy PCK?
Jak setki innych młodych ludzi - zasługa dla mieszkańców - zerowa. Na stronach poświęconych Twierdzy Dęblin, nie ma o nim ani słowa.lll pisze:wstąpił w 1934 roku jako ochotnik do Szkoły Podchorążych Piechoty w Zambrowie. Służył w Twierdzy Dęblin, w 15 Pułku Piechoty.
Potem wybudował kościół, oraz plebanię. Zasługi dla mieszkańców - zerowe. Kościołów w mieście ci u nas dostatek.
Pmiętam tamte czasy - w zasadzie KAŻDA parafia miała "dary" z różnych źródeł i różnych krajów. Zasługi dla mieszkańców - są, ale każdy inny proboszcz z tamtego okresu ma to samo w CV.lll pisze:stał się uczestnikiem działań tarnowskiego oddziału Komisji Charytatywnej Episkopatu Polski. W jej ramach organizował między innymi dystrybucję darów przekazanych z kościelnych organizacji charytatywnych Austrii i Niemiec
No to już coś. Ale taka p. Czech go przebija (skoro mamy ci podać ludzi, którzy zrobili równie "mało").lll pisze:W latach 1980–1992 z jego inicjatywy wybudowano dom pomocy im. św. Brata Alberta
Kolejna "zasługa", czyli budowa kolejnego kościoła. Szacun.lll pisze:Od 1978 roku rozpoczął starania o wybudowanie nowego kościoła w północnej części dzielnicy Rzędzin,
Tutaj przebija go np. Wiesław Kozioł - prezes TSM. On wybudował więcej budynków i dla ludzi. "Dał" mieszkania wielu tysiącom osób, a nie sobie i kilku księżom. To już druga osoba z nazwiska.
I trzecie nazwisko, które mi tutaj podpowiadają. Kazimierz Tumidajski - generał, bohater września 1939 r.
A tutaj: po prostu ksiądz, niewyróżniający się niczym szczególnym.
ps: a rondo jeśli już musi mieć nazwę, to niech ma nazwę bez żadnego nazwiska
1) Edytuj posty a nie pisz jeden pod drugim...
2) Odnośnie Twoich punktów. Prosiłem Cię o konkrety co zrobił dla mieszkańców, dla mieszkańców Tarnowa.
Nie on sam służył w batalionie
Nie on jeden wysłał dary do Austrii i Niemiec.
Nie on jeden był wikariuszem.
Jedynie punkty 4 i 5 odnoszą się jakoś do mieszkańców Tarnowa. Jednak moim zdaniem to i tak za mało żeby mieć rondo swojego imienia.
Idac tym tokiem myslenia to mamy aleje Jana PawlaII wiec po co nam kolejny ksiadz na ulicach?
2) Odnośnie Twoich punktów. Prosiłem Cię o konkrety co zrobił dla mieszkańców, dla mieszkańców Tarnowa.
Nie on sam służył w batalionie
Nie on jeden wysłał dary do Austrii i Niemiec.
Nie on jeden był wikariuszem.
Jedynie punkty 4 i 5 odnoszą się jakoś do mieszkańców Tarnowa. Jednak moim zdaniem to i tak za mało żeby mieć rondo swojego imienia.
Tak chodziło mi o życiorys. Za drugim razem poprawnie napisałem.lll pisze:Pewnie Ci chodziło o życiorys - jest pewna subtelna różnica
Co ma piernik do wiatraka ? Co z tego, że mamy ulicę Polskiego Czerwonego Krzyża. Nie chcę ulicy POlskiego CZerwonego Krzyża II :/lll pisze:A nie mamy ulicy PCK?
Idac tym tokiem myslenia to mamy aleje Jana PawlaII wiec po co nam kolejny ksiadz na ulicach?
Właśnie o to mi chodziło - tak jak myślałem nic konkretnego co by się czymś wyróżniało. Zwykłe lizidupstwo. To z organizacją przyjazdu papieża do Tarnowa też pewnie wyssałeś z palca, bo nie sądzę żeby zwykły ksiądz na tle biskupów i kardynałów miał większą siłę przebicia, ale mogę się oczywiście mylić. Może postulujmy żeby rondo nazwać im. Ryszarda Ścigały bo sprowadził do Tarnowa Scorpionsów ech...
Ja dopiszę swoje - mój świetej pamięci Dziadzio :
Walczył w II WŚ, między innymi bronił Warszawy, kawaler Virtuti Militari, odsiedział swoje w niemieckim Oflagu.
Kościołów nie budował, ale aktywnie dzialał i wspieral szkoły polskie we Lwowie i okoliczach, zbierał pieniądze, organizował pomoc rzeczową. Jedna z sal w pewnej szkole we Lwowie jest nazwana jego imieniem
Budowa i remonty kościołów : mój kolega z technikum jest LEPSZY, znacznie lepszy wybudował dwa kościoły, wyremontował tez chyba dwa - wszystko w ciągu dotychczasowej 20 letniej posługi. Uczestniczył w zbiórce pieniędzy i budowie ośrodka dla dzieci z porażeniem mózgowym - gdzieś w Szczecińskim, bo tam jest od dawna na parafi - współpozyskał równiez sporo funduszy Unijnych na świetlicę wiejską, modernizację i informatyzację biblioteki wiejskiej oraz pozyskał kasę z Unii na boisko przy parafi - w czasach gdy o orlikach nikomu się nie śniło Sumując Staszek zrobił znacznie więcej niż ten ksiądz a mimo to nikt jego imieniem rond czy ulic nie nazyw - w szczecińskim dodam.
Moim zdaniem można znaleść setki jeśli nie tysiące ludzi, którzy dla Tarnowa zrobili więcej a nikt ich Imionami rond/ulic nie nazywa. Byl może dobrym księdzem, ALE bycie dobrym księdze to ZA MALO.
Jakolwiek Pani Czech nie lubię - to z punktu widzenia mnie jako mieszkańca Tarnowa zrobiła WIĘCEJ niż ten ksiądz. Więc nazwanie jego imieniem ronda to gruba przesada.
Walczył w II WŚ, między innymi bronił Warszawy, kawaler Virtuti Militari, odsiedział swoje w niemieckim Oflagu.
Kościołów nie budował, ale aktywnie dzialał i wspieral szkoły polskie we Lwowie i okoliczach, zbierał pieniądze, organizował pomoc rzeczową. Jedna z sal w pewnej szkole we Lwowie jest nazwana jego imieniem
Budowa i remonty kościołów : mój kolega z technikum jest LEPSZY, znacznie lepszy wybudował dwa kościoły, wyremontował tez chyba dwa - wszystko w ciągu dotychczasowej 20 letniej posługi. Uczestniczył w zbiórce pieniędzy i budowie ośrodka dla dzieci z porażeniem mózgowym - gdzieś w Szczecińskim, bo tam jest od dawna na parafi - współpozyskał równiez sporo funduszy Unijnych na świetlicę wiejską, modernizację i informatyzację biblioteki wiejskiej oraz pozyskał kasę z Unii na boisko przy parafi - w czasach gdy o orlikach nikomu się nie śniło Sumując Staszek zrobił znacznie więcej niż ten ksiądz a mimo to nikt jego imieniem rond czy ulic nie nazyw - w szczecińskim dodam.
Moim zdaniem można znaleść setki jeśli nie tysiące ludzi, którzy dla Tarnowa zrobili więcej a nikt ich Imionami rond/ulic nie nazywa. Byl może dobrym księdzem, ALE bycie dobrym księdze to ZA MALO.
Jakolwiek Pani Czech nie lubię - to z punktu widzenia mnie jako mieszkańca Tarnowa zrobiła WIĘCEJ niż ten ksiądz. Więc nazwanie jego imieniem ronda to gruba przesada.
9000 ml A Rh-
-
- Rhetor
- Posty: 1896
- Rejestracja: 05-05-2011, 22:57
I teraz Dziadzio ( o ile to prawda co o Nim napisałeś ) wstydzi się za Wnusia.Ravir pisze:Ja dopiszę swoje - mój świetej pamięci Dziadzio :
Walczył w II WŚ, między innymi bronił Warszawy, kawaler Virtuti Militari, odsiedział swoje w niemieckim Oflagu.
Kościołów nie budował, ale aktywnie dzialał i wspieral szkoły polskie we Lwowie i okoliczach, zbierał pieniądze, organizował pomoc rzeczową. Jedna z sal w pewnej szkole we Lwowie jest nazwana jego imieniem
Ponieważ niektórzy forumowicze się upierają bezkrytycznie przy umieszczaniu wszystkiego w jednym poście proszę bardzo - chociaż osobiście uważam, że są przypadki, kiedy należy to rozdzielić.
lll napisał/a:
A nie mamy ulicy PCK?
lll napisał/a:
wstąpił w 1934 roku jako ochotnik do Szkoły Podchorążych Piechoty w Zambrowie. Służył w Twierdzy Dęblin, w 15 Pułku Piechoty.
lll napisał/a:
stał się uczestnikiem działań tarnowskiego oddziału Komisji Charytatywnej Episkopatu Polski. W jej ramach organizował między innymi dystrybucję darów przekazanych z kościelnych organizacji charytatywnych Austrii i Niemiec
lll napisał/a:
W latach 1980–1992 z jego inicjatywy wybudowano dom pomocy im. św. Brata Alberta
lll napisał/a:
Od 1978 roku rozpoczął starania o wybudowanie nowego kościoła w północnej części dzielnicy Rzędzin,
Nie wysyłał, tylko odbierał dary i rozdawał je parafianom - subtelna różnica
Po wikariuszu jest dłuższe zdanie - odpowiem jak doczytasz do końca
ps. skoro uważasz że jestem pisiorem, mam prawo uważać, że jesteś z odłamu inteligenckiego samoobrony
lll napisał/a:
A nie mamy ulicy PCK?
A kto w takim razie nadaje tytuł Zasłużony Honorowy Dawca Krwi? MądraloPCK to nie Honorowy Dawca Krwi - jest pewna subtelna różnica
lll napisał/a:
wstąpił w 1934 roku jako ochotnik do Szkoły Podchorążych Piechoty w Zambrowie. Służył w Twierdzy Dęblin, w 15 Pułku Piechoty.
Może jak kiedyś będziesz służył w armii będziesz miał prawo do takich wypowiedzi - chwilowo mają one poziom gimnazjalnyJak setki innych młodych ludzi - zasługa dla mieszkańców - zerowa. Na stronach poświęconych Twierdzy Dęblin, nie ma o nim ani słowa.
Kino też nazwiesz instytucją bez zasług dla mieszkańców? Katolik potrzebuje kościoła, a kinoman kina. To co dla Ciebie jest zerem, dla innych jest ważne. Zamiast się ośmieszać takimi wypowiedziami, sprawdź w historii miasta wiadomości o tym kościele i jego potrzebie dla mieszkańców.Potem wybudował kościół, oraz plebanię. Zasługi dla mieszkańców - zerowe. Kościołów w mieście ci u nas dostatek.
lll napisał/a:
stał się uczestnikiem działań tarnowskiego oddziału Komisji Charytatywnej Episkopatu Polski. W jej ramach organizował między innymi dystrybucję darów przekazanych z kościelnych organizacji charytatywnych Austrii i Niemiec
Skoro ma każdy proboszcz to znaczy, że ten nie ma? Może zapytaj najpierw rodziców, czy nie korzystali z tych darów. Zapytaj też o setki tirów parkujących przy Lwowskiej.Pmiętam tamte czasy - w zasadzie KAŻDA parafia miała "dary" z różnych źródeł i różnych krajów. Zasługi dla mieszkańców - są, ale każdy inny proboszcz z tamtego okresu ma to samo w CV.
lll napisał/a:
W latach 1980–1992 z jego inicjatywy wybudowano dom pomocy im. św. Brata Alberta
No fakt - mógł nie budować domu pomocy - przecież Anna Czech go przebija. Ujmij Mu bo jest jeszcze jedna osoba która robi coś podobnego. Rozumiem, że jutro napiszesz petycję o nazwanie ronda im Anny CzechNo to już coś. Ale taka p. Czech go przebija (skoro mamy ci podać ludzi, którzy zrobili równie "mało").
lll napisał/a:
Od 1978 roku rozpoczął starania o wybudowanie nowego kościoła w północnej części dzielnicy Rzędzin,
j.w.Kolejna "zasługa", czyli budowa kolejnego kościoła. Szacun.
No gratuluję - chyba jedyny który wychwala prezesa. Lenina też lubisz?Tutaj przebija go np. Wiesław Kozioł - prezes TSM. On wybudował więcej budynków i dla ludzi. "Dał" mieszkania wielu tysiącom osób, a nie sobie i kilku księżom. To już druga osoba z nazwiska.
Dla Ciebie niczym, a dla mnie czymś. Każdy ma prawo do własnego zdania.I trzecie nazwisko, które mi tutaj podpowiadają. Kazimierz Tumidajski - generał, bohater września 1939 r.
A tutaj: po prostu ksiądz, niewyróżniający się niczym szczególnym.
j.w.Cubaza pisze:1) Edytuj posty a nie pisz jeden pod drugim...
To, że nie był sam nie oznacza że nie był2) Odnośnie Twoich punktów. Prosiłem Cię o konkrety co zrobił dla mieszkańców, dla mieszkańców Tarnowa.
Nie on sam służył w batalionie
Nie on jeden wysłał dary do Austrii i Niemiec.
Nie on jeden był wikariuszem.
Jedynie punkty 4 i 5 odnoszą się jakoś do mieszkańców Tarnowa. Jednak moim zdaniem to i tak za mało żeby mieć rondo swojego imienia.
Nie wysyłał, tylko odbierał dary i rozdawał je parafianom - subtelna różnica
Po wikariuszu jest dłuższe zdanie - odpowiem jak doczytasz do końca
Proponowałeś rondo HDK więc wskazałemlll napisał/a:
A nie mamy ulicy PCK?
Co ma piernik do wiatraka ? Co z tego, że mamy ulicę Polskiego Czerwonego Krzyża. Nie chcę ulicy POlskiego CZerwonego Krzyża II :/
Gdybyś znał relacje Dutka - Dobrzański nie pisałbyś tak. Wydaje mi się, że bardziej trafne byłoby nazwanie im Dobrzańskiego ulicy Dąbrowskiej. Sam Dutka to temat na oddzielny wątekmaup pisze:widzę, że ks. Dutka (nomen omen) ostro lobbuje za tym, aby otaczały go tabliczki z nazwiskami kościelnych notabli. mam nadzieję, że przynajmniej to nowe rondo się ostoi :/
Masz rację - mylisz sięrzuf pisze:To z organizacją przyjazdu papieża do Tarnowa też pewnie wyssałeś z palca, bo nie sądzę żeby zwykły ksiądz na tle biskupów i kardynałów miał większą siłę przebicia, ale mogę się oczywiście mylić.
Skoro lubisz prezydenta postuluj o to - nikt Ci nie zabrania. Jednak swoimi fobiami antyklerykalnymi obrażasz ludzi, którzy byli zasłużeni dla miasta jak wyżej udowodniłem.Może postulujmy żeby rondo nazwać im. Ryszarda Ścigały bo sprowadził do Tarnowa Scorpionsów ech...
ps. skoro uważasz że jestem pisiorem, mam prawo uważać, że jesteś z odłamu inteligenckiego samoobrony
Więc znajdź takie osoby i zgłoś je. Grupa 72 obywateli zgłosiła swojego kandydata. Masz im to za złe? Zgłoś kogoś lepszego to na pewno go wybiorą. Ale Ty wolisz siedzieć na dupie i krytykować pomysły innych, chociaż sam nie masz swoich. żenadaRavir pisze:Moim zdaniem można znaleść setki jeśli nie tysiące ludzi, którzy dla Tarnowa zrobili więcej a nikt ich Imionami rond/ulic nie nazywa. Byl może dobrym księdzem, ALE bycie dobrym księdze to ZA MALO.
Rondo HDK to doskonały pomysł. Proponuję zacząć zbierać podpisy wśród znajomych. Myślę, że sporo jest Dawców, którzy podpiszą taką petycję.
Sam na 100% podpiszę.
Druga opcja : Jan Szczepanik, trochę zapomniany geniusz, mieszkający, pracujący i zmarly w Tarnowie, pochowany na Starym Cmentarzu
Co do Kina i Kościoła - DROBNA różnica - rondo jet PAŃSTWOWE - a nie kościelne, więc czemu ma się nazywac po ksiądzu? Który na dodatek nie zrobił strasznie dużo?
Mam pytanie : Czy za totalny OFF-TOP przysługuje jakaś kara? Jeśli tak to mam kandydata - MST wónraT i post wyżej. Mam go w ignorowanych ale czasem podglądam. Adminie do dzieła.
Sam na 100% podpiszę.
Druga opcja : Jan Szczepanik, trochę zapomniany geniusz, mieszkający, pracujący i zmarly w Tarnowie, pochowany na Starym Cmentarzu
Co do Kina i Kościoła - DROBNA różnica - rondo jet PAŃSTWOWE - a nie kościelne, więc czemu ma się nazywac po ksiądzu? Który na dodatek nie zrobił strasznie dużo?
Mam pytanie : Czy za totalny OFF-TOP przysługuje jakaś kara? Jeśli tak to mam kandydata - MST wónraT i post wyżej. Mam go w ignorowanych ale czasem podglądam. Adminie do dzieła.
9000 ml A Rh-
A kto nadaje tytuł infułata? Papież - a jego ulicę już mamy. Próbujesz dalej?A kto w takim razie nadaje tytuł Zasłużony Honorowy Dawca Krwi
Zaczyna się - brak argumentów, to staramy się ośmieszyć wiek interlokutora. No to akurat masz pecha i to dużego, bo drugi raz do armii mnie już nie wezmą, chyba, że do rezerwy. Jeszcze jakieś pytania?lll pisze:Może jak kiedyś będziesz służył w armii będziesz miał prawo do takich wypowiedzi
Pytałem - nie korzystali, za to dowiedziałem się od innych osób ciekawostki o p.Dobrzańskim a propos darów - o tym poniżej.lll pisze: Może zapytaj najpierw rodziców, czy nie korzystali z tych darów
To nie ja zacząłem pokazywać "zasługi", tylko ty. A ronda Czech nikt nie proponował, tylko proboszcza.lll pisze:No fakt - mógł nie budować domu pomocy - przecież Anna Czech go przebija
A nie wybudował bloków? Bez względu na to, czy ktoś go lubi czy nie - wybudował. A Lenina wziąłeś nie wiadomo skąd. Fajnie, że znasz takiego gościa, ale co on ma wspólnego z prezesem TSM - to pewnie tylko ty wiesz.lll pisze:No gratuluję - chyba jedyny który wychwala prezesa. Lenina też lubisz?
Odbierał - tak, rozdawał - niekoniecznie. Zupełnie przypadkowo dziś rozmawiałem z dwoma osobami, które od lat mieszkają w pobliżu kościoła na Lwowskiej i chodziły (albo nadal chodzą) do tamtego kościoła i mając w pamięci akcję z nazwą ronda zadałem im pytanie: co mogą powiedzieć o p. Dobrzańskim.lll pisze:Nie wysyłał, tylko odbierał dary i rozdawał je parafianom
Pierwsza odpowiedź - "robił nam problemy jak chcieliśmy ślub wziąć w Katedrze a nie na Rzędzinie, ale za to nas nie egzaminował po kursie"
Wypowiedź druga - "a to ten od afery z indykami z darów". Okazuje się, że wielce zasłużony proboszcz miał problemy z prawem, a konkretnie chodziło o to, że jako dary przyszły indyki, a proboszcz zamiast rozdać, wolał je "przechować" u siebie i potem je w dużych ilościach zakopywał, bo się po prostu zepsuły. Zrobiła się z tego śmierdząca (w przenośni i dosłownie) sprawa, ponoć nawet coś było w gazetach lokalnych, prokurator też tam był, ale nie będę się przekopywać przez jakieś tony archiwów, żeby to znaleźć. Zresztą - sprawy nie ciągnięto za długo, niemniej była.
To, że po "dary" najpierw przychodzili znajomi, panie "doktorowe" itd, to też nie było tajemnicą. Reszta musiała czekać na "karteczkę".
Trzeba będzie, bo za chwilę każdy ksiądz będzie chciał mieć swoje rondo, ulicę, skwerek.lll pisze:Więc znajdź takie osoby i zgłoś je
No właśnie nie udowodniłeś, pokazałeś tylko jego przeciętność, ale wolno ci o nim myśleć jako o osobie która zrobiła więcej niż wszyscy prezydenci miasta razem wzięci.lll pisze:obrażasz ludzi, którzy byli zasłużeni dla miasta jak wyżej udowodniłem.
I co z tego kto nadaje tytuł honorowego dawcy krwi ? Czy to ma coś wspólnego z tym, że tak można nazwać rondo ? Mamy już aleję Jana Pawła II więc po co nam ulice z kolejnym imieniem księdza ?lll pisze:A kto w takim razie nadaje tytuł Zasłużony Honorowy Dawca Krwi? Mądralo
Tekst o gimnazjalistach mistrzowski Normalnie pokazałeś klasę odpowiedzi na wysokim poziomie.lll pisze:Może jak kiedyś będziesz służył w armii będziesz miał prawo do takich wypowiedzi - chwilowo mają one poziom gimnazjalny
Nie rozumiem co ma wspólnego mienie swoje zdania do tego żeby edytować posty a nie pisać jeden pod drugim...lll pisze:Dla Ciebie niczym, a dla mnie czymś. Każdy ma prawo do własnego zdania.
Cubaza napisał/a:
1) Edytuj posty a nie pisz jeden pod drugim...
j.w.
Jak wielu ludzi rozdawał dary, które uwaga OTRZYMAŁ od innych a nie sam zrobił/wytworzył/kupił. Dary otrzymał i je rozdał. Jest tysiące takich osób, które robią to samo a nie mają swojej ulicy ani swojego ronda. Gościnny jednak Ci napisał, że nie był taki rozrzutny w rozdawaniu tych darówlll pisze:To, że nie był sam nie oznacza że nie był
Nie wysyłał, tylko odbierał dary i rozdawał je parafianom - subtelna różnica
Po wikariuszu jest dłuższe zdanie - odpowiem jak doczytasz do końca
Za samą obecność w jakimś batalionie, w twierdzy nie powinno należeć się rondo ani ulica. Poza tym prosiłem o zasługi dla mieszkańców a nie jego obecność w Dęblinie czy gdzieś indziej.
A co do wikariusza to tak pomógł w budowie kościoła. No i co z tego ? Inni tez budowali i nie mają swojego ronda. To może nazwijmy to rondo, rondem Budowniczych...
No podałeś argument taki, który nic nie znaczy.lll pisze:Proponowałeś rondo HDK więc wskazałem
No zasłużył się... Rozdał dary, które pozyskał od innych, wybudował dwa kościoły i dom pomocy społecznej.lll pisze:Jednak swoimi fobiami antyklerykalnymi obrażasz ludzi, którzy byli zasłużeni dla miasta jak wyżej udowodniłem.
Hahahahahaha, aleś teraz dowalił. Przypominam Ci, że Ty jeździsz po wszystkim i po wszystkich w większości postów. Przypominam Ci jak jeździsz po Kubie Kwaśnym.lll pisze:Ale Ty wolisz siedzieć na dupie i krytykować pomysły innych, chociaż sam nie masz swoich
Przesadziłeś.... Możesz mieć coś do niego to mu to napisz na priv a nie obrażaj ludzi... Nie znasz go a takie teksty to teksty z piaskownicy.MST wónraT pisze:I teraz Dziadzio ( o ile to prawda co o Nim napisałeś ) wstydzi się za Wnusia.
był zarzut o ignorancję z mojej strony gdy napisałem o PCK w kontekście krwiodawców - wróć - przeczytaj - może zrozumiesz -wtedy może spróbuję dalejGoscinny pisze:Cytat:
A kto w takim razie nadaje tytuł Zasłużony Honorowy Dawca Krwi
A kto nadaje tytuł infułata? Papież - a jego ulicę już mamy. Próbujesz dalej?
Ja znam mnóstwo tych którzy korzystalilll napisał/a:
Może zapytaj najpierw rodziców, czy nie korzystali z tych darów
Pytałem - nie korzystali
zaproponujA ronda Czech nikt nie proponował
Jak każdy urzędnik systemu miał obowiązki, a wykonywanie obowiązków to nie zasługa tylko konieczność. Nie za swoje budował, a wychwalanie systemu to jak kult Leninalll napisał/a:
No gratuluję - chyba jedyny który wychwala prezesa. Lenina też lubisz?
A nie wybudował bloków? Bez względu na to, czy ktoś go lubi czy nie - wybudował. A Lenina wziąłeś nie wiadomo skąd. Fajnie, że znasz takiego gościa, ale co on ma wspólnego z prezesem TSM - to pewnie tylko ty wiesz.
Nie znam tematuOdbierał - tak, rozdawał - niekoniecznie.
Podałem mnóstwo argumentów. Rozumiem, że wg Ciebie każdy jest taki Jak ks Dobrzański. Sugeruję zdjęcie różowych okularów, bo życie jest innelll napisał/a:
obrażasz ludzi, którzy byli zasłużeni dla miasta jak wyżej udowodniłem.
No właśnie nie udowodniłeś, pokazałeś tylko jego przeciętność, ale wolno ci o nim myśleć jako o osobie która zrobiła więcej niż wszyscy prezydenci miasta razem wzięci.
Wiedziałem, ze nie zrozumiesz więc nie ma sensu tłumaczyćCubaza pisze:ll napisał/a:
A kto w takim razie nadaje tytuł Zasłużony Honorowy Dawca Krwi? Mądralo
I co z tego kto nadaje tytuł honorowego dawcy krwi ? Czy to ma coś wspólnego z tym, że tak można nazwać rondo ? Mamy już aleję Jana Pawła II więc po co nam ulice z kolejnym imieniem księdza ?
A na prawdę cytat wyglądał tak:
Dla Ciebie niczym, a dla mnie czymś. Każdy ma prawo do własnego zdania.
Cubaza napisał/a:
1) Edytuj posty a nie pisz jeden pod drugim...
j.w.
Nie rozumiem co ma wspólnego mienie swoje zdania do tego żeby edytować posty a nie pisać jeden pod drugim...
Cubaza napisał/a:
1) Edytuj posty a nie pisz jeden pod drugim...
j.w.
ale czemu miałbyś zrozumieć - przecież Ty jesteś zwolennikiem edytowania - a później nie potrafisz pojąć co napisano
No wiedziałem, że to musi być jakiś przyjaciel radnegolll napisał/a:
Ale Ty wolisz siedzieć na dupie i krytykować pomysły innych, chociaż sam nie masz swoich
Hahahahahaha, aleś teraz dowalił. Przypominam Ci, że Ty jeździsz po wszystkim i po wszystkich w większości postów. Przypominam Ci jak jeździsz po Kubie Kwaśnym.
I NA KONIEC PEREŁKA
- wyborca Kwaśnego ))Cubaza pisze:co ma wspólnego mienie swoje zdania
Ostatnio zmieniony 05-11-2012, 21:10 przez lll, łącznie zmieniany 1 raz.