Promocja miasta - czy hot spot jest trafiony?
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
Promocja miasta - czy hot spot jest trafiony?
Jedno mnie ciekawi, otóż:
Czy angielski termin "Hot Spot" był konsultowany z jakimś edukowanym (po studiach) native speakerem?
Ten "Hot Spot" to hasło trochę bez wymowy w wersji angielskiej, bo aktualnie native speaker odbiera to jako miejsce, gdzie sobie może internetem posurfować - nie ma tu żadnych pozytywnych konotacji zachęcających do odwiedzin.
Kiedyś (chyba na początku tego roku) pisałem na forum i na portalu konsultacji taki post dot. promocji:
[cytuję siebie]
Opierając się na haśle dot. bieguna ciepła, można zaproponować hasło "Tarnów - tu słońce świeci mocniej"
"Tarnów - where the sun shines stronger" - angielska wersja o tyle ciekawsza, że trzy ostatnie wyrazy to tzw. aliteracja - zaczynają się od tej samej litery. Technika często wykorzystywana w angielskich sloganach, wierszach itd.
ewentualnie krócej "Tarnów - miasto słońca" - "Tarnów - the sunny city" - też jest w wymowie S i S
W przeciwieństwie do "bieguna ciepła", ten slogan kojarzy się z radością, energią, optymizmem, a nie fizyczno-biologicznie (czyli zimno, mimo swojej treści).
W USA wiele stanów ma swoje nicki, które pojawiają się na tablicach rejestracyjnych i reklamach...
np.
Texas - The Lone Star State
Florida - The Sunshine State
Kansas - The Sunflower State
Illinois - The Lincoln State
itd.
może warto by takie krótkie motto-nicka wymyślić (ewentualnie użyć jednego z wyżej przytoczonych) dla Tarnowa i wypromować go wraz z logiem na oficjalnych uroczystościach, ale i właśnie na tablicy rejestracyjnej + na materiałach w punkcie informacji turystycznej...
przykłady -
www.ovma.org/images/farley_lic_plate.jpg
www.dawdesign.com/images_mustang/ai_plate.jpg
www.abulsme.com/trip/2003q3/p20030831163200.jpg
Jedno jest ważne - potrzebna jest ujednolicona kampania z TYM SAMYM LOGO i TYM SAMYM SLOGANEM, a nie że każdy robi co mu do głowy przyjdzie i tak promuje miasto...
[koniec cytatu]
faktycznie do tej pory nie było odzewu, ale może warto w tym kierunku uderzyć...
ten hot-spot to trochę się z G-spot kojarzy, a to już nie za dobrze, zwłaszcza w połączeniu z logo przypominającym środkowy palec wyciągnięty...
Czy angielski termin "Hot Spot" był konsultowany z jakimś edukowanym (po studiach) native speakerem?
Ten "Hot Spot" to hasło trochę bez wymowy w wersji angielskiej, bo aktualnie native speaker odbiera to jako miejsce, gdzie sobie może internetem posurfować - nie ma tu żadnych pozytywnych konotacji zachęcających do odwiedzin.
Kiedyś (chyba na początku tego roku) pisałem na forum i na portalu konsultacji taki post dot. promocji:
[cytuję siebie]
Opierając się na haśle dot. bieguna ciepła, można zaproponować hasło "Tarnów - tu słońce świeci mocniej"
"Tarnów - where the sun shines stronger" - angielska wersja o tyle ciekawsza, że trzy ostatnie wyrazy to tzw. aliteracja - zaczynają się od tej samej litery. Technika często wykorzystywana w angielskich sloganach, wierszach itd.
ewentualnie krócej "Tarnów - miasto słońca" - "Tarnów - the sunny city" - też jest w wymowie S i S
W przeciwieństwie do "bieguna ciepła", ten slogan kojarzy się z radością, energią, optymizmem, a nie fizyczno-biologicznie (czyli zimno, mimo swojej treści).
W USA wiele stanów ma swoje nicki, które pojawiają się na tablicach rejestracyjnych i reklamach...
np.
Texas - The Lone Star State
Florida - The Sunshine State
Kansas - The Sunflower State
Illinois - The Lincoln State
itd.
może warto by takie krótkie motto-nicka wymyślić (ewentualnie użyć jednego z wyżej przytoczonych) dla Tarnowa i wypromować go wraz z logiem na oficjalnych uroczystościach, ale i właśnie na tablicy rejestracyjnej + na materiałach w punkcie informacji turystycznej...
przykłady -
www.ovma.org/images/farley_lic_plate.jpg
www.dawdesign.com/images_mustang/ai_plate.jpg
www.abulsme.com/trip/2003q3/p20030831163200.jpg
Jedno jest ważne - potrzebna jest ujednolicona kampania z TYM SAMYM LOGO i TYM SAMYM SLOGANEM, a nie że każdy robi co mu do głowy przyjdzie i tak promuje miasto...
[koniec cytatu]
faktycznie do tej pory nie było odzewu, ale może warto w tym kierunku uderzyć...
ten hot-spot to trochę się z G-spot kojarzy, a to już nie za dobrze, zwłaszcza w połączeniu z logo przypominającym środkowy palec wyciągnięty...
"Hot spot" nie jest najlepszy, faktycznie moze kojarzyc sie z dostepem do internetu. Z drugiej strony trzeba pamietac o tym ze miasto jest jednym z najlepiej "usieciowionych" miejsc w Polsce. Co mozna bylo by wykorzystac w promocji, a przynajmniej jako atut dla inwestorow.
"Sun shines stronger" moglo by byc zartobliwie przekrecane w "Where the sun don't shine" Co mialo by efekt odwrotny do zamierzonego.
Najlepsze wydaje sie "Sunny city", ale czy mozna jeszcze cos z tym zrobic? Nie moglem znalezc zadnych informacji na stronach www.it.tarnow.pl ani www.tarnow.pl
"Sun shines stronger" moglo by byc zartobliwie przekrecane w "Where the sun don't shine" Co mialo by efekt odwrotny do zamierzonego.
Najlepsze wydaje sie "Sunny city", ale czy mozna jeszcze cos z tym zrobic? Nie moglem znalezc zadnych informacji na stronach www.it.tarnow.pl ani www.tarnow.pl
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
Fuutott - nie wiem w jaki sposób ktoś by to mógł żartobliwie "przekręcić", żeby tu wyszło to co ty piszesz. Przekręcenie to zmiana jakiegoś fragmenciku, żeby powstało co innego. Ty tutaj po prostu tworzysz nowe hasło o odwrotnym znaczeniu. (no ale biorąc pod uwagę ostatnią aurę, jesteś "excused"fuutott pisze: "Sun shines stronger" moglo by byc zartobliwie przekrecane w "Where the sun don't shine" Co mialo by efekt odwrotny do zamierzonego.
[ Dodano: 14-10-2009, 1:05 ]
Mamy już herbatę- tarninówkę, nalewkę-tarninówkę (świetny pomysł)
Właśnie mi przyszło do głowy, podczas rozmowy nativem, który był w Tarnowie w 2003 roku i uwielbiał nasze pierogi, że świetnym daniem w tarnowskich restauracjach byłyby.... .pierogi z nadzieniem z tarniny...
Proszę mi wierzyć lub nie, ale oni takich rzeczy nie jedzą, i tak jak my jadąc do Szkocji chcemy zjeść huggies, a we Włoszech capucino, to w Polsce chcą zjeść pierogi (mówią na nie "pierogis"). A tutaj łączymy potrawę do cna polską z naszą lokalną Tarniną i mamy coś, o czym może się mówić w całej Polsce i za granicami... Szkoda że na forum mediów polonijnych to już nie weszło.... Może danie nie wykwintne, ale odbiór tego dla cudzoziemca jest "pycha"...
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Była już możliwość dobrej i żartobliwej w pewnym sensie promocji miasta, wystarczyło na tym pseudorondzie oddanym niedawno na Starodąbrowskiej postawić wielkiego pingwina w stringach bądź stroju kąpielowym, nadać mu nazwę "Polski biegun ciepła", co było by dość ciekawym połączeniem.
Warszawka ma palmę to czemu my nie moglibyśmy mieć pingwina, mógł by się stać maskotką miasta, jedną z niewielu w naszym kraju co już samo w sobie jest atrakcyjne.
Podejrzewam też, że jakby stanął tam pingwin to i Linuksiarze by ochrzcili Tarnów swoją stolicą ;-) co też by było promocją bądź co bądź, bo w końcu nie każde miasto ma wielkiego Tuxa ;-)
Warszawka ma palmę to czemu my nie moglibyśmy mieć pingwina, mógł by się stać maskotką miasta, jedną z niewielu w naszym kraju co już samo w sobie jest atrakcyjne.
Podejrzewam też, że jakby stanął tam pingwin to i Linuksiarze by ochrzcili Tarnów swoją stolicą ;-) co też by było promocją bądź co bądź, bo w końcu nie każde miasto ma wielkiego Tuxa ;-)
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
.. albo pingwina pod palemka pijacego mrożona tarniówkę.
Wierzymy, wierzymy. Nie nazywałbym pierogów daniem nie wykwintnym, bo co to jest wykwintność ??My to mamy oni nie, oni mają co innego. Z racji tego że bardzo lubię pierogi, chętnie spróbowałbym tych z tarnina, ale obawiam sie o kwaśność tych owoców. Najlepiej byb yło jakby jakich kucharz coś na ten temat zaproponował.Proszę mi wierzyć lub nie, ale oni takich rzeczy nie jedzą, i tak jak my jadąc do Szkocji chcemy zjeść huggies, a we Włoszech capucino, to w Polsce chcą zjeść pierogi (mówią na nie "pierogis"). A tutaj łączymy potrawę do cna polską z naszą lokalną Tarniną i mamy coś, o czym może się mówić w całej Polsce i za granicami... Szkoda że na forum mediów polonijnych to już nie weszło.... Może danie nie wykwintne, ale odbiór tego dla cudzoziemca jest "pycha"...
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
Podczas rozmowy z nativem (z USA, po uniwersytecie, muzyk, doświadczenie kilkadziesiąt lat w dużej firmie w Krzemowej Dolinie) zapytałem, co mu przychodzi do głowy w związku ze zwrotem "Polish hot spot"...
Wiecie, co odpisał?
-
-
-
-
-
-
-
-
-
A good place to pick up quick sex?
Chyba takie skojarzenie powinno skutecznie przekonać UM do natychmiastowej zmiany angielskiej wersji naszego sloganu reklamowego...
Czemu żaden anglista wcześniej nie zwrócił Władzy uwagi co do tego zwrotu (ja to robiłem już bodaj na wiosnę 2009 roku na Portalu Konsultacji - zero odzewu, widocznie reszcie pracujących w Tarnowie anglistów to nie przeszkadza)
No chyba że Tarnów ma właśnie takie skojarzenie przywoływać. Pewna grupa biznesowa na pewno będzie zadowolona.
Wiecie, co odpisał?
-
-
-
-
-
-
-
-
-
A good place to pick up quick sex?
Chyba takie skojarzenie powinno skutecznie przekonać UM do natychmiastowej zmiany angielskiej wersji naszego sloganu reklamowego...
Czemu żaden anglista wcześniej nie zwrócił Władzy uwagi co do tego zwrotu (ja to robiłem już bodaj na wiosnę 2009 roku na Portalu Konsultacji - zero odzewu, widocznie reszcie pracujących w Tarnowie anglistów to nie przeszkadza)
No chyba że Tarnów ma właśnie takie skojarzenie przywoływać. Pewna grupa biznesowa na pewno będzie zadowolona.
-
- Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
a pamiętasz Marcin kiedy mi przekazałeś propozycje dla Wydziału Marki?! Ja je wtedy od razu przekazałem ...
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
No dobrze, ale u nas nie ma zaplecza "socjalnego". .No chyba że Tarnów ma właśnie takie skojarzenie przywoływać. Pewna grupa biznesowa na pewno będzie zadowolona.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
Stąd już blisko jesteśmy do Worm Spot. Niebezpiecznie blisko.
Co do pingwina - jakby go postawili to zaraz odezwałyby się jednostki zawszenarzekające, że to kosztowało kolejne kilkadziesiąt tysięcy złotych i ich zdaniem jest to kasa w błoto. Później kolejna kasa na eksploatację (zakładając, że pingwin byłby dmuchany), konserwację, czyszczenie. Setki głodnych dzieci można by za to wykarmić albo opłacić czynsz dziesiątkom najbiedniejszych. Itp. itd. Mnie osobiście już te nieszczęsne tuje dość irytują, bo ograniczają widoczność. A dobrze jest mieć przegląd całej sytuacji na rondzie.
PS A tak w ogóle to powinien to być niedźwiedź polarny. Bo się bardziej z biegunem kojarzy.
Co do pingwina - jakby go postawili to zaraz odezwałyby się jednostki zawszenarzekające, że to kosztowało kolejne kilkadziesiąt tysięcy złotych i ich zdaniem jest to kasa w błoto. Później kolejna kasa na eksploatację (zakładając, że pingwin byłby dmuchany), konserwację, czyszczenie. Setki głodnych dzieci można by za to wykarmić albo opłacić czynsz dziesiątkom najbiedniejszych. Itp. itd. Mnie osobiście już te nieszczęsne tuje dość irytują, bo ograniczają widoczność. A dobrze jest mieć przegląd całej sytuacji na rondzie.
PS A tak w ogóle to powinien to być niedźwiedź polarny. Bo się bardziej z biegunem kojarzy.