Ekspres Reporterów materiał z Tarnowa

Wiadomości "z miasta".

Autor tematu
Wojtasek
Prytan
Posty: 223
Rejestracja: 14-01-2011, 15:54
Lokalizacja: Skowronków

Ekspres Reporterów materia³ z Tarnowa

Post autor: Wojtasek »

Przed chwila wyemitowano program o dziewczynce której ktoś powiesił kota za to,że za bardzo chciała pomagać zwierzakom! :(
To co tam w materiale bredziła Pani rzecznik Dorota Kunc.Pławecka woła o pomstę do nieba.Nic do dyskusji nie wniosła tylko urzędniczy bełkot.Co ta kobieta robi na tym stanowisku :-/

Awatar użytkownika

Goscinny
Rhetor
Posty: 11159
Rejestracja: 03-03-2009, 12:21
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Goscinny »

Wojtasek,
po pierwsze:
nie jej kota powiesili
po drugie:
kot zdechł zanim ktoś go powiesił (opinia weterynarza - gdzieś na portalach jest o tym materiał)
po trzecie:
tego, jak pomagała nikt nie widział, za to chętnie przyjmowała w zamian pomoc od 'dobrych ludzi'
po czwarte:
a czego się po 'rzeczniku' spodziewałeś?


Autor tematu
Wojtasek
Prytan
Posty: 223
Rejestracja: 14-01-2011, 15:54
Lokalizacja: Skowronków

Post autor: Wojtasek »

Fakt,nie do końca jestem zorientowany w tym temacie.Po prostu napisałem to w "afekcie"słuchania bezsensownych wypowiedzi i arogancji Naszej Pani rzecznik.

Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11893
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Post autor: defekator »

Goscinny pisze:Wojtasek,
po pierwsze:
nie jej kota powiesili
Kot powieszony na drzewie należał do niej.
po drugie:
kot zdechł zanim ktoś go powiesił (opinia weterynarza - gdzieś na portalach jest o tym materiał)
Nic podobnego. Weterynarz stwierdził jedynie, że kot prawdopodobnie nie żył już w momencie powieszenia. Co nie oznacza jeszcze, że zmarł z przyczyn naturalnych. Zdrowym kotom, będącym w formie o ile nie przejedzie ich auto bardzo rzadko się to zdarza. Z tego co słyszałem nie robiono np badań toksykologicznych, które wykluczyły by otrucie. Zważając na otoczkę tej sprawy naturalna śmierć była by bardzo dziwnym zbiegiem okoliczności.
po trzecie:
tego, jak pomagała nikt nie widział,
Tego, że została pobita w momencie gdy próbowała uratować maltretowanego przez gówniarza kota nikt nie neguje. Maltretowany kot też samemu kręgosłupa sobie nie przetrącił.

za to chętnie przyjmowała w zamian pomoc od 'dobrych ludzi'
A tego to nie będę komentował.


wadas
Prytan
Posty: 170
Rejestracja: 22-12-2011, 16:02

Post autor: wadas »

Jakieś info o tej kobiecie? Link do materiału czy coś? Z chęcią bym zobaczył gdzie taka patologia mieszka... :-/

Awatar użytkownika

Goscinny
Rhetor
Posty: 11159
Rejestracja: 03-03-2009, 12:21
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Goscinny »

defekator, tego, że została pobita nikt nie neguje - a ratowania kotka nikt nie widział.
Skąd wiesz, że kot był w formie?
wadas, na Dwernickiego czy w okolicach.

Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11893
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Post autor: defekator »

Goscinny pisze:defekator, tego, że została pobita nikt nie neguje - a ratowania kotka nikt nie widział.
Skąd wiesz, że kot był w formie?
Za to widziano zarówno ślady po pobiciu jak i zabitego kota ze śladami uderzeń prętem.Takim samym jak oberwała dziewczynka.
Z tego co kojarzę ta dziewczynka pomagała innym kotom wcześniej więc nie mam powodów aby nie wierzyć w jej wersję zdarzeń. Bo scenariusz, że sprawę sobie wymyśliła w nadziei, że otrzyma pomoc od dobrych ludzi jest bardzo naciągany.
Z kotem wg relacji było wcześniej ok. Zresztą widziałem na fb zdjęcia tego kota zaraz przed śmiercią - nie wyglądał na schorowanego czy osłabionego wręcz przeciwnie. Chore koty nie psocą i nie dokazują.
Przez moment śledziłem całą sprawę na profilu fundacji pomagającej zwierzętom i nie mam wątpliwości, że racja leży po stronie Wiktorii. A cała sprawa jest znacznie bardziej śmierdząca niż pokazano to oficjalnie w mediach i reportażu.



Wadas
http://www.tvp.pl/publicystyka/magazyny ... reporterow

Powyżej jest link do tego materiału, sprawa zaczyna się w drugiej części programu. Polecam chociażby ze względu na wyjątkowe walory artystyczne wystąpienia pani rzecznik prezydenta miasta.Absolutne mistrzostwo urzędniczego bełkotu.


Jakub Kwaśny
Rhetor
Posty: 3060
Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
Kontakt:

Post autor: Jakub Kwaśny »

No jestem pod wrażeniem zdolności naszej Pani Rzecznik :)

Ktoś dzwoni, jakaś Pani z Puław, z monitem! baaa z prośbą zobowiązującą Prezydenta! I na ten telefon - jest od razu reakcja Prezydenta. Prezydent na baczność i pisze pismo do Fundacji. Nikt nie mówił, że Elżbieta II wizytowała Puławy :)

A już myślałem, że w urzędach nic na "gębę" się nie załatwia.
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?

Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11893
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Post autor: defekator »

Jakub Kwaśny pisze:No jestem pod wrażeniem zdolności naszej Pani Rzecznik :)

Ktoś dzwoni, jakaś Pani z Puław, z monitem! baaa z prośbą zobowiązującą Prezydenta! I na ten telefon - jest od razu reakcja Prezydenta. Prezydent na baczność i pisze pismo do Fundacji. Nikt nie mówił, że Elżbieta II wizytowała Puławy :)

A już myślałem, że w urzędach nic na "gębę" się nie załatwia.
Nie mam czasu teraz oglądnąć drugi raz, ale wczoraj zrozumiałem, że najpierw pani rzecznik twierdziła, ze było to pismo, potem przyparta do muru zmieniła zdanie, że jednak rozmowa telefoniczna. Niewiele można było jednak z tego zrozumieć.
Sprawdzę jak wrócę do domu.


sainte_nitouche
Archont
Posty: 937
Rejestracja: 23-11-2009, 15:45

Post autor: sainte_nitouche »

To stanowisko rzecznika dozywotnie jest?
Nie mozna jej za takie wpadki wymienic na lepszy model?
Tak z ciekawosci - jak bardzo trzeba sie skompromitowac, zeby stanowisko stracic? sa w ogole jakies granice? czy hulaj dusza?
:roll:

Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11893
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Post autor: defekator »

sainte_nitouche pisze:To stanowisko rzecznika dozywotnie jest?
Nie mozna jej za takie wpadki wymienic na lepszy model?
Tak z ciekawosci - jak bardzo trzeba sie skompromitowac, zeby stanowisko stracic? sa w ogole jakies granice? czy hulaj dusza?
:roll:

Jeżeli o przyjęciu do pracy decydowały względy inne niż merytoryczne to względy merytoryczne nie będą też powodem zwolnienia.

Pamiętaj też, że oczekiwania wobec rzecznika ze strony magistratu są inne od naszych. My liczymy, że rzecznik będzie informacji udzielał, magistrat liczy na to, że rzecznik pochwali, gdy coś się uda i będzie generował nic nieznaczący urzędniczy bełkot w sprawach dla niego problematycznych. A te funkcje pani rzecznik realizuje na piątkę z plusem :D
Nie jest łatwo znaleźć kogoś kto potrafi mówić przez kilka minut i nic nie powiedzieć.

Awatar użytkownika

pb
Rhetor
Posty: 2004
Rejestracja: 06-10-2010, 13:47
Lokalizacja: Krzyż

Post autor: pb »

defekator pisze:Nie jest łatwo znaleźć kogoś kto potrafi mówić przez kilka minut i nic nie powiedzieć.

Idą ciężkie czasy dla rzeczników:

http://wyborcza.pl/1,75476,12726370,Mow ... rosto.html

;)

Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11893
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Post autor: defekator »

pb pisze:
defekator pisze:Nie jest łatwo znaleźć kogoś kto potrafi mówić przez kilka minut i nic nie powiedzieć.

Idą ciężkie czasy dla rzeczników:

http://wyborcza.pl/1,75476,12726370,Mow ... rosto.html

;)
Wrzuciłem wypowiedzi z forum naszej pani rzecznik do tego programu.

Oto co wyszło:

FOG: 13-17 lat edukacji
DIAGNOZA: język trudny (studia wyższe)


Inaczej mówiąc aby zrozumieć bez problemów co pani rzecznik ma do powiedzenia w sprawie np remontu dziury na jakiejś ulicy musisz uczyć się od 13 do 17 lat. Nieźle.

Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9737
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Post autor: opornik »

Stenogram wypowiedzi Pani Rzecznik.
- Mieliśmy interwencję od jednej z mieszkanek miasta Puławy która była zaniepokojona formą, zakresem prowadzonej zbiórki.
Wystąpiła z takim bardzo oficjalnym pismem, takim monitem do Urzędu Miasta Tarnowa i z prośbą zobowiązującą Prezydenta Miasta do sprawdzenie na jakiej podstawie państwo z fundacji prowadzą zbiórkę o takim właśnie określonym charakterze.
- Ta pani wystąpiła z imienia i nazwiska z tą prośbą?
- Z tego co wiem była to rozmowa telefoniczna.
Co do reszty Jej słów? NC.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku

Awatar użytkownika

yoda
Prytan
Posty: 153
Rejestracja: 19-02-2010, 14:47

Post autor: yoda »

Co do wypowiedzi powyżej Goscinnego:
Nie rozumiem jakie to ma znaczenie czy kot żył, czy nie w momencie powieszenia. Jaka normalna, społecznie uświadomiona osoba wiesza zwierze na drzewie przed blokiem.
A propos reportażu:
Reportaż zrobiony był bardzo niedbale, myślę, że ktoś niezorientowany nie pojął do końca istoty sprawy. Z tego co rozumiem fundacja chciała docenić działanie dziewczynki, pochwalić zacny, niemalże bohaterski czyn. Zawistni ludzie odebrali to jednak inaczej. Zaczęły się problemy. Sąsiedzi zaczęli podejrzewać, że matka Wiktorii rozdmuchuje sprawę, aby uzyskać korzyści majątkowe, a ktoś, podobno bardzo znany złożył donos do Prezydenta Miasta, że Fundacja zrobiła coś co wykracza poza jej status. Tu wkroczyła pani rzecznik i swoją długą wypowiedzią nie wniosła do sprawy nic nowego. Na szczęście Fundacja ma zapis na to, iż ma za zadanie propagować pozytywne działania wobec zwierząt. Z tego reportażu ciężko było wywnioskować coś ponadto, skupiono się na awanturze przed blokiem i problemem prawnym. Jak dla mnie to wyszło na to, że nie warto zmieniać świata. Bardzo to wszystko smutne.
Miejski Wybieg Dla Psów.

https://www.facebook.com/pages/Miejski- ... 902?ref=hl

ODPOWIEDZ