Jadłodajnie dla żuli
No ale jak jakaś część żuli zobaczy, że inny żul "ma lepiej", bo coś zje i się gdzieś we względnie normalnych warunkach wyśpi, to pewnie się przekona. Nie chcę tu generalizować, ale nie obrażając nikogo, spora część tych ludzi myśli raczej prostymi kategoriami stąd wydaje mi się, że taka akcja może być skuteczna, ale... jest kolejna strona medalu (chyba już trzecia ), jeśli żule mieliby odśnieżać chodniki czy place za jedzenie czyli wykonywać prace, którą do tej pory wykonywał ktoś inny za wynagrodzenie (pomijam jak sprawnie i rzetelnie), to jeszcze się okaże, że niepotrzebne staną się niektóre etaty i ktoś straci pracę. No ale to pewnie jest możliwe w bardzo skrajnych przypadkach.Cubaza pisze:Jest jeszcze druga strona medalu... Znajdź żula, który będzie pracował za dach nad głową i wyżywienie... Powie Ci, że mu się nie opłaca pracować..opornik pisze:No widzisz, bo w tym przypadku potrzeba dobrej woli Magistratu ale Pan Prezydent jako gospodarz miasta tego problemu nie widzi i nie czuje. Tam gdzie On bywa tych ludzi nie ma.
-
- Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
DEFEKATOR: Pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą. Likwidacja Izby Wytrzeźwień owszem pokazała skalę problemu, ale jednocześnie spowodowała, że Miasto pozbawiło się półśrodka. Nigdzie na świecie ten problem nie jest rozwiązany. Jak już ktoś wspomniał wielu takim osobom po prostu nie da się pomóc. Likwidując półśrodki, ogranicza się możliwość zmniejszania widocznych efektów problemu.
Ale oczywiście ile osób tyle opinii. Jeśliby zaczęto przekazywać wyższe środki na tego typu cele, programy wyjścia z ubóstwa, czy nawet finansować terapie, zaraz pojawią się głosy typu "A dlaczego z moich podatków". I tak źle i tak niedobrze.
Jeżeli ktoś ma złoty środek niechaj się podzieli. Jeśli nie, to pozostaje wymaganie od straży miejskiej i innych służb, aby interweniowali.
Ale oczywiście ile osób tyle opinii. Jeśliby zaczęto przekazywać wyższe środki na tego typu cele, programy wyjścia z ubóstwa, czy nawet finansować terapie, zaraz pojawią się głosy typu "A dlaczego z moich podatków". I tak źle i tak niedobrze.
Jeżeli ktoś ma złoty środek niechaj się podzieli. Jeśli nie, to pozostaje wymaganie od straży miejskiej i innych służb, aby interweniowali.
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
W nieodległych czasach, gdy krajem rządzili koledzy partyjni Kuby, był tzw przymus pracy, co skutecznie likwidowało tego typu zjawiska. Dzisiejsza linia "wstrzymam się, żeby nikomu nie podpaść", powoduje złudzenie niemożliwości rozwiązania problemu. A przecież nieodległy Kraków potrafi mieć prestiżowe centrum, w którym siedziby mają firmy, apartamenty, restauracje. Tam nie śpią na rynku żule i jakoś się dało znaleźć złoty środek. Może dlatego, że tam radni wymagają od siebie, a nie odsyłają do Straży miejskiej, BO SIĘ NIE DA
No nie, Ty chyba nigdy w latach osiemdziesiątych wieczorem przez tarnowski Rynek nie przechodziłeś (przebiegałeś)... pełno zlumpiałych dziwek, alfonsów, i innych żuli... Jedyne, co wtedy można było dostać na Rynku, to strzał z pięści, albo kosą w brzuch.lll pisze:był tzw przymus pracy, co skutecznie likwidowało tego typu zjawiska
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
To nie stoi w sprzeczności z tym, że musieli pracować - wydaje mi się, że gorszy był początek lat 90-tych, gdy ciężko tam było przejść w dzień, żeby nie spotkać cyganówad2222 pisze:No nie, Ty chyba nigdy w latach osiemdziesiątych wieczorem przez tarnowski Rynek nie przechodziłeś (przebiegałeś)... pełno zlumpiałych dziwek, alfonsów, i innych żuli... Jedyne, co wtedy można było dostać na Rynku, to strzał z pięści, albo kosą w brzuch.
-
- Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
Czyżbyś widział radnych, którzy przeganiają z krakowskiego rynku osoby bezdomne? Czy może straż miejska tam interweniuje oraz policja, która ma swój komisariat na Rynku. Nie bądź śmieszny. Tam jest po pierwsze Prezydent, który dał odpowiednie priorytety dla swoich urzędników. Tam Prezydent wprowadził obszar kulturowy w obszarze starego miasta. Tam Prezydent wysłał straż miejską. Zaprosił policję do Komisariatu w centrum. Tam Prezydent dawno temu ustanowił strefy ograniczonego ruchu. Dodatkowo restauratorzy, którzy dbają o swoją klientelę, plus kwiaciarki, plus rzesze turystów, którzy bądź co bądź wypierają tego typu zjawiska. Które przenoszą się np. w okolice dworca i galerii handlowych.lll pisze:Może dlatego, że tam radni wymagają od siebie, a nie odsyłają do Straży miejskiej, BO SIĘ NIE DA
A u nas? Niemoc wynika z wielu czynników. Choć powinno zacząć się odgórnie. Systemowo i kompleksowo. Współpracować powinna straż miejska, UMT, policja, sprawny monitoring, restauratorzy i społeczeństwo, które będzie wymagało działania.
U nas rynek świeci pustkami, nie ma pomysłu na to jak go ożywić. Nie ma ani jednej kwiaciarki, same knajpy (puby) i jedna jedyna restauracja. Więc co ty się dziwisz. Otwórz trochę umysł i swoje horyzonty. A zobaczysz, że świat ma więcej barw a nie tylko biel i czerń. EOT
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
Za mojego dzieciństwa kwiaty kupowało się właśnie na rynku. Po remoncie bodajże zostały przegnane na Burek. Może powinny wrócić tylko do ładniejszych stoisk. Przy okazji zwolni się część Burku. A może cały Burek przenieść. Wrócimy do pierwotnej funkcji Rynku. Nie będzie ział pustotą.
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
-
- Archont
- Posty: 937
- Rejestracja: 23-11-2009, 15:45
Nie bardzo rozumiem argument o koniecznosci przymusowej pracy - skoro tejze pracy brakuje nawet dla chcacych pracowac.
Poza tym - popatrzcie na tych zulikow, oni nogami ledwie wlocza, a wy im kazecie odsniezac
W niektorych miastach zulostwo pracuje, owszem - jako tzw. Spoleczni Asystenci Parkowania.
samozwanczy oczywiscie
Za drobna oplata znajda miejsce parkingowe i 'popilnuja' auta.
Co niektorzy jezyki nawet znaja. I zagranicznych turystow obsluza
Poza tym - popatrzcie na tych zulikow, oni nogami ledwie wlocza, a wy im kazecie odsniezac
W niektorych miastach zulostwo pracuje, owszem - jako tzw. Spoleczni Asystenci Parkowania.
samozwanczy oczywiscie
Za drobna oplata znajda miejsce parkingowe i 'popilnuja' auta.
Co niektorzy jezyki nawet znaja. I zagranicznych turystow obsluza
Przymusowa praca ograniczała żebractwo, bo każdy nie tylko mógł, ale musiał zarabiać - oczywiście było to tak samo głupie jak cały socjalizm - czyli system ukochany przez kolegów Kuby... a wracając do niego:sainte_nitouche pisze:Nie bardzo rozumiem argument o koniecznosci przymusowej pracy
Jakub Kwaśny pisze:U nas rynek świeci pustkami, nie ma pomysłu na to jak go ożywić. Nie ma ani jednej kwiaciarki, same knajpy (puby) i jedna jedyna restauracja. Więc co ty się dziwisz. Otwórz trochę umysł i swoje horyzonty. A zobaczysz, że świat ma więcej barw a nie tylko biel i czerń.
Czy to nie przypadkiem radni są po to żeby podejmować decyzje ważne dla miasta? Czy to nie radni szli do wyborów z frazesami na ustach o pomysłach na miasto? Czy to w końcu nie Kuba Kwaśny krzyczał, że miasto potrzebuje gospodarza?
Mam nadzieję, że przy następnych wyborach będziesz umiał uczciwie powiedzieć, że się nie nadajesz bo nie masz pomysłu na miasto.... otwarty umyśle widzący wiele barw
Nie chodzi o jakieś zatrudnienie. Są pracę o które aż się prosi, żeby wykonać jak choćby zamiatanie ulic i których się nie robi z braku pieniędzy właśnie. Tym samym nie tworzy się miejsc pracy. Zgłasza się taki popracuje x czasu dostaje talon na obiad i nocleg w noclegowni. Nie chce to niech siedzi na mrozie i głoduje. Bezwarunkowe miłosierdzie zostawmy Bogu. Brutalne? Ale może czasem tak trzeba.
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
-
- Archont
- Posty: 937
- Rejestracja: 23-11-2009, 15:45
>>> dostaje talon na obiad i nocleg w noclegowni. >>>
Do noclegowni nie pojda, bo tam nie wolno pic; jak juz pisalam - miejsca w noclegowniach przeciez im sie proponuje, nie sa zaintresowani.
A talon na obiad - pierwsze co zrobia, to przehandluja komus i kupia za to mozgotrzepa. Oni nie musza jesc, nie musza miec cieplo - ale MUSZA pic. Nie da sie do nich stosowac normalnych zasad typu 'dam ci jakas prace, a ty za to dostaniesz zarcie i dach nad glowa'. To do nich nie przemawia; cos, co jest potzebne nam - nie jest potrzebne im.
Nie wiem co wy wszyscy z ta praca dla nich; przeciez oni wiecznie narabani chodza - jak wy im chcecie powierzyc jakakolwiek prace? Brudnym, zapijaczonym, smierdzacym, wulgarnym, czesto agresywnym?
Niby jak? Kto ma ich wykapac, ubrac, wychowac, od alkoholu odzwyczaic? Kto i za czyje srodki?
I po co? Skoro oni tego nie chca?
Zamiatac ulice tez trzeba umiec; a nie wziac miotle, na*ebac sie i komus ta miotla przypieprzyc.
Do noclegowni nie pojda, bo tam nie wolno pic; jak juz pisalam - miejsca w noclegowniach przeciez im sie proponuje, nie sa zaintresowani.
A talon na obiad - pierwsze co zrobia, to przehandluja komus i kupia za to mozgotrzepa. Oni nie musza jesc, nie musza miec cieplo - ale MUSZA pic. Nie da sie do nich stosowac normalnych zasad typu 'dam ci jakas prace, a ty za to dostaniesz zarcie i dach nad glowa'. To do nich nie przemawia; cos, co jest potzebne nam - nie jest potrzebne im.
Nie wiem co wy wszyscy z ta praca dla nich; przeciez oni wiecznie narabani chodza - jak wy im chcecie powierzyc jakakolwiek prace? Brudnym, zapijaczonym, smierdzacym, wulgarnym, czesto agresywnym?
Niby jak? Kto ma ich wykapac, ubrac, wychowac, od alkoholu odzwyczaic? Kto i za czyje srodki?
I po co? Skoro oni tego nie chca?
Zamiatac ulice tez trzeba umiec; a nie wziac miotle, na*ebac sie i komus ta miotla przypieprzyc.