I dlaczego nie napisałeś jeszcze sprostowania do tego?Dlaczego wzywasz radnych do stawania twarzą w twarz z nauczycielami, bo nie rozumiem?
Kto podpisał z nimi umowę?
Radni zlikwidowali szkołę, nauczyciele zostali zatrudnieni przez stowarzyszenie, nie przez radnych.
Nie jestem adwokatem naszych radnych, ale bądź co bądź, godzi to w ich imię?
I żeby nie było, chcę, żeby to MZ odpowiedział, nie opornik czy Adam.
Oczywiście współczuję nauczycielom nabitym w butelkę, ale jak nie podpisali z nimi umowy miesiąc temu (to co, pracowali przez miesiąc na czarno?!), to nie wiedzieli, że coś się święci, osoby inteligentne (podobno trzeba takim być, żeby zostać nauczycielem - nie wiem, nie jestem i nie mam zamiaru być dla dobra dzieci i dbając o niskie obłożenie szpitali.)? Wybaczcie, ale coś mi tu nie pasuje, bo nijak mi się to w kupę nie składa.