halford pisze:Dziś około 6 rano w Lisiej Górze kolejny wypadek obok Orlenu. Tym razem spotkało się czerwone audi 80 chyba z motocyklem. Oba pojazdy leżały w rowie po przeciwnych stronach. Na moje oko audi wjeżdżało/wyjeżdżało z/na stację i nie zauważyło motocykla (chyba jakiś ścigacz).
Witam,
Jeżeli ktoś był świadkiem tego zdarzenia (z czwartku 9 sierpnia) lub może wskazać osobę, która była świadkiem, to bardzo proszę o kontakt: 507 153 845.
Dziś przed 19 duży dzwon na Zbyltowskiej / Chemicznej - ewidentnie jakiś/jakaś Madafaka - zignorował/a znak STOP - w końcu jest taki mało charakterystyczny i widoczny
Policja, dwa wozy Straży Pożarnej, Chemiczna zablokowana - nie widziałem ofiar ani karetek, więc albo nie było ofiar albo wczesniej zostały zawiezione do szpitala.
Przejeżdżałem tamtędy ok. 19, jedyne co zdążyłem zobaczyć to obie "nasze" rejestracje KT i KTA, więc jeśli już na znaki się nie patrzy, to przynajmniej na pamięć można było jechać, tam się kwestia pierwszeństwa nie zmieniła od dawna. A przejeżdżam to skrzyżowanie dziesiątki razy w ciągu tygodnia.
Z resztą jakieś 2 tygodnie temu miałem dość nerwową sytuację na tym skrzyżowaniu, bo po 15 tam jest ciekawie. Jadąc od kierunku stadionu w stronę Zbylitowskiej Góry stałem na stopie, ruch był spory, więc każda sekunda na wagę złota, więc widząc jak na przejściu po mojej prawie piesi byli już parę kroków na pasach postanowiłem wyjechać, bo byłem przekonany, że samochody zatrzymają się przed pieszymi - zdziwiłem się mocno jak się spostrzegłem, że kierowca przejechał im przed nogami, a do mnie mu bardzo niewiele brakowało. Dzięki Bogu zdążyłem, a byłaby moja wina (biję się w pierś).
Natomiast inne zjawisko obserwuję na tym skrzyżowaniu, niektórzy kierowcy nie chcą stać na stopie w kierunku Zbylitowskiej Góry, więc przejeżdżają przez parking przy kościele i włączają się w prawo do Chemicznej, a potem czekają sobie na lewoskręcie do Zbylitowskiej - niby manewr dozwolony, ale dla mnie buractwo.
Kirk pisze:Natomiast inne zjawisko obserwuję na tym skrzyżowaniu, niektórzy kierowcy nie chcą stać na stopie w kierunku Zbylitowskiej Góry, więc przejeżdżają przez parking przy kościele i włączają się w prawo do Chemicznej, a potem czekają sobie na lewoskręcie do Zbylitowskiej - niby manewr dozwolony, ale dla mnie buractwo.
Jezdze tamtędy codziennie i jakoś nie widziałem tego nigdy. Ale jesli tak jest to fakt - buractwo.
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
Kirk pisze:Natomiast inne zjawisko obserwuję na tym skrzyżowaniu, niektórzy kierowcy nie chcą stać na stopie w kierunku Zbylitowskiej Góry, więc przejeżdżają przez parking przy kościele i włączają się w prawo do Chemicznej, a potem czekają sobie na lewoskręcie do Zbylitowskiej - niby manewr dozwolony, ale dla mnie buractwo.
Jezdze tamtędy codziennie i jakoś nie widziałem tego nigdy. Ale jesli tak jest to fakt - buractwo.
Ale przy BP jest to bardziej naturalne, bo nie jest to ani parking (zakaz postoju) tylko normalna droga, poza tym jazda tamtędy niejako minimalizuje korki na tym skrzyżowaniu ze względu na to, że prawy pas na Pułaskiego zajmują wtedy głównie ci, którzy jadą prosto w stronę dworca i jakaś część tych co jadą do Mościc. Natomiast to zjawisko na Chemicznej, co opisuję buractwem - dobra niech będzie pseudo cwaniactwem - polega na tym, że taki ktoś widząc, że na stopie stoi grzecznie kilka aut czekając na możliwość przejazdu w stronę Zbylitowskiej Góry, nie ustawia się za nimi, tylko objeżdża parkingiem i w efekcie włącza się do Chemicznej w prawo ustępując tylko tym z lewej, a potem skręt w lewo z powrotem w ul. Zbylitowską przed tymi "frajerami", którzy czekają nadal na stopie.
Kirk pisze:Ale przy BP jest to bardziej naturalne, bo nie jest to ani parking (zakaz postoju) tylko normalna droga, poza tym jazda tamtędy niejako minimalizuje korki na tym skrzyżowaniu..."
...jednocześnie wpływając na utrudnienie wyjazdu z Kochanowskiego
Kirk pisze:Ale przy BP jest to bardziej naturalne, bo nie jest to ani parking (zakaz postoju) tylko normalna droga, poza tym jazda tamtędy niejako minimalizuje korki na tym skrzyżowaniu..."
...jednocześnie wpływając na utrudnienie wyjazdu z Kochanowskiego
Ale wyjeżdżający z BP też tamtędy jadą, a stacja nie wygląda na rzadko odwiedzaną, nie wierzę, że klienci BP wyjeżdżają w prawo i dopiero na światłach kierują się na Mościce.
Natomiast jeśli ktoś zna miasto, to się nie pcha na Kochanowskiego na lewoskręt do Krakowskiej, a z kolei w prawo do Mościc zawsze się jakoś włączy.
A co ludzie robią na Orlenie przy Kauflandzie ? Czerwone na światłach, myk w prawo na orlena i już na parkingu przy Kauflandzie. Moim zdaniem dobrze że tak robią przynajmniej nie zajmują miejsca i nie tworzą korków na światłach.
Szukacie dziury w całym. Skoro jest ulica dostępna dla wszystkich to nikt nikomu nie zabrania nią jechać. Tak samo mogą jechać ci co stoją na stopie. W ten sposób mamy mniejsze korki. Czy burakiem jest ktoś, kto do Krakowa pojedzie przez Szczurową zamiast stać w korku na 4 ? Jeśli ktoś zna dobrze miasto to szuka szybszej trasy; dla mnie to oczywiste.
halford pisze:Szukacie dziury w całym. Skoro jest ulica dostępna dla wszystkich to nikt nikomu nie zabrania nią jechać. Tak samo mogą jechać ci co stoją na stopie. W ten sposób mamy mniejsze korki. Czy burakiem jest ktoś, kto do Krakowa pojedzie przez Szczurową zamiast stać w korku na 4 ? Jeśli ktoś zna dobrze miasto to szuka szybszej trasy; dla mnie to oczywiste.
Wreszcie jeden z bardziej normalnych postów w tym natłoku.