Cubaza pisze:Keleos pisze:W sumie to lepiej chyba, by nas obserwowały maszyny, które nie opowiedzą kolegom co ciekawego widziały (pod warunkiem, że nie będzie to jedna z czynności zakazanych) niż jacyś starsi panowie robiący zoomy na obcisłe sukieneczki.
Według wielkich buntowników internetu niestety nie. Dla nich to jest inwigilacja, wszystko co złe. Nawet na tym forum było o tym:
http://www.agora.tarnow.pl/viewtopic.php?t=2707
Wielkie zagrożenie!
Nie 'wszystko co złe' - ale inwigilacja - jak najbardziej.
Podglądanie co robię niezależnie od tego czy w dobrej czy złej wierze to inwigilacja.
Choć sam jestem za tym, aby rolę opiekuńczości Państwa zniwelować do minimum to niestety, ale większość uważa, że podglądanie ich daje im większy komfort ( i zapewne wrażenie bezpieczeństwa ).
Kamery są dosyć skutecznym środkiem odstraszającym co sprytniejszych, choć i to nie zawsze. No i czasami pomagają ująć sprawcę ( tu też nie zawsze, bo widziałem już niejeden film krążący tu i ówdzie z prośbą o pomoc w ustaleniu co to za delikwent ).
Naturalną koleją rzeczy wydaje się pójście o krok dalej i stworzenie bazy danych z facjatami obywateli, aby umożliwić automatyczne rozpoznawanie kto jest 'bohaterem' filmu. Na to się nie piszę.