Burek
-
- Rhetor
- Posty: 7031
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Goscinny, zgadzam się w pełni, w Paryżu jest coś w rodzaju naszego burku, ale tak na oko to ze 3 razy większe i to niedaleko placu Concorde, dziwne, nie?
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Na to wyglądaad2222 pisze:Baxon, mamy różne doświadczenia.
Według mnie jedynym czym jeszcze warto zaprzątać sobie głowę na Burku to stragany kwiaciarek. Można sobie dość niskim kosztem upiększać wnętrza kwiatami ciętymi. No i może jeszcze warto zainteresować się produktami sezonowymi (obecnie bób), ale trzeba wiedzieć u kogo kupować bo różnice w jakości są ogromne.
Ale to wszystko zmieściłoby się w dwóch rzędach straganów, a nie na tak rozległym placu jak obecnie.
a ciekawe czy Tarnów może się ubiegać o takie dofinansowanie i czy złożył odpowiedni wniosek?
http://www.rdn.pl/index.php/region/2876 ... ac-targowy
http://www.rdn.pl/index.php/region/2876 ... ac-targowy
Czyżbym doczekał dnia w którym wreszcie SM zrobi porządek w okolicy Placu targowego i pozwoli mieszkańcom korzystać z chodników i dojazdów do posesji.
Ta fotka dobitnie pokazuje o co mi chodzi. Nie może być tak , żę mniejszość z okolicznych gmin rządzi większością mieszkańców miasta, którzy chcą mieć porządek w mieście. Jak już tam stoi z tą kapustą to niech wieśniak po sobie potem posprząta przynajmniej. Ja rozumiem, że takie miejsca jak bazary mają może jakiś tam urok, ale idąc tym tropem myslenia powinno się zostawić kostkę brukową zamiast asfaltu i jeżdzić dorożkami a nie samochodem. Ludzie to jest miasto, jak sie komuś marzy mieszkanie na prowincji to niech się do Szczucina przeprowadzi(osobiście nic do tej miejscowości nie mam, wręcz przeciwnie mam tam nawet trochę ziemi). Tam jest jarmark jak jasny ....starówka pisze:Odpowiedzcie sobie czy centrum miasta powinno tak wyglądać. Napiszecie ze taka jest specyfika bazarów, może i macie rację, ale powtarzam nie w centrum miasta, nie w sytuacji gdzie handlarz rzuca śmieci pod nogi, a po całym dniu zostawia zasyfiony chodnik i ulice.
Taka ciekawostka z tarnow.net.pl:
http://www.tarnow.net.pl/index.php?poka ... c&id=12894
W skrócie:
Miasto pobiera opłaty targowe od tych, którzy handlują w "nielegalnych" miejscach, a za chwilę to samo miasto wysyła SM żeby walnęła tym samym handlarzom mandat.
http://www.tarnow.net.pl/index.php?poka ... c&id=12894
W skrócie:
Miasto pobiera opłaty targowe od tych, którzy handlują w "nielegalnych" miejscach, a za chwilę to samo miasto wysyła SM żeby walnęła tym samym handlarzom mandat.
A dla czego mają handlować na czarno? Nie płacą podatków i składek - robia konkurencję nieuczciwą nym którzy płacą podatki - a na dodatek jak coś jest nie tak - to skamlą o pomoc, renty, emerutury, leczenie.
Do więzienia nie - ale karać finansowo - zresztą uczciwy rolnik chyba może sprzedawać własne płody rolne, nie musi od razu mieć pełnej księgowości i VAT'u. Wystarczą proste formalności - opodatkowanie jest chyba ryczałtowe. Niech dzialają uczciwie - i zgodnie z prawem - nikt się nie będzie ich czepiał.
Do więzienia nie - ale karać finansowo - zresztą uczciwy rolnik chyba może sprzedawać własne płody rolne, nie musi od razu mieć pełnej księgowości i VAT'u. Wystarczą proste formalności - opodatkowanie jest chyba ryczałtowe. Niech dzialają uczciwie - i zgodnie z prawem - nikt się nie będzie ich czepiał.
9000 ml A Rh-
Tyle, że ja routerków nie "ustawiam" kilkunastu - kilkudziesięcu dziennie przez cały tydzień non-stop. Kilka razy w miesiącu owszem - i najczęściej biorę "podziękowanie" w alkoholu. W dobrym piwie konkretnie. Zaś "grubsze" prace robię na Umowę Zlecenie. Zresztą nie wiem jak rozliczyć piwo czy nalewkę własnej roboty, którą otrzymuję w podziękowaniu. Ustawienie routera jest warte dobrego piwa właśnie.
Drobna róznica - to skala - czym innym jest jak parę razy w tygodniu "babcia" sprzeda kilka jajek, pęczek pietruszki czy oselkę masła - a czym innym jest handel masowy. Bo to o niego chodzi - o tych, którzy mają samochody dostawcze i towaru na dzisiątki czy setki skrzynek. I to ich należy gonić - a to właśnie oni zwykle stoją i handlują. Detaliczne "babcie" można policzyć na palcach jednej ręki. A to od nich należy kupować.
Drobna róznica - to skala - czym innym jest jak parę razy w tygodniu "babcia" sprzeda kilka jajek, pęczek pietruszki czy oselkę masła - a czym innym jest handel masowy. Bo to o niego chodzi - o tych, którzy mają samochody dostawcze i towaru na dzisiątki czy setki skrzynek. I to ich należy gonić - a to właśnie oni zwykle stoją i handlują. Detaliczne "babcie" można policzyć na palcach jednej ręki. A to od nich należy kupować.
9000 ml A Rh-