Ja na tym skrzyżowaniu jeśli jadę "główną" z byle jakiego kierunku zawsze włączam kierunkowskaz. Natomiast nigdy nie sygnalizuję jeśli jadę prosto z Czerwonych Klonów w Norwida i odwrotnie - niektórzy to robią co wg. mnie jest bez sensu. Dawniej, kiedy było stare malowanie pasów, samochody ustawiały się względem Czerwonych Klonów na wprost, a po remoncie nawierzchni Norwida linie są namalowane łukiem przez co "niby" jadąc na wprost niektórzy kierowcy sygnalizują skręt w lewo. Uważam też, że znak STOP od strony Norwida jest ustawiony w tamtym miejscu niepotrzebnie.Kirk pisze:Norwida z Czerwonych Klonów i Kolejową
Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...
W przepisach mamy jasno napisane, że sygnalizujemy zmianę kierunku jazdy. Czy jest tam coś napisane, że jadąc główną drogą i zmieniając kierunek ruchu na skrzyżowaniu nie sygnalizujemy?
Sygnalizacja dotyczy ZMIANY kierunku a nie "główności" drogi. Figa i ja też na Czystej za Mrówką sygnalizuje SKRĘT w prawo. Bo tam skręcamy na skrzyżowaniu - a naszym psim obowiązkiem zgodnie z przepisami jest sygnalizacja.
Przy braku sygnalizacji mogę próbować wyprzedzać samochód z prawej samemu mając włączony prawy kierunek - czemu?
To proste : ja skręcam a ten przede mną jedzie PROSTO na skrzyżowaniu. A zgodnie z przepisami w takim przypadku mogę wyprzedzić pojazd z prawej. Taka też jest opinia Policji - a pytałem się chyba 5 czy 6 Policjanków.
I dla tego nalezy stosować sygnalizację - mając kamerę w samochodzie na 100% przed sądem udowodnę, że osoba przede mną chciala jechac prosto - przecież NIE sygnalizowała zamiaru skrętu Wysoki Sadzie - chciał ewidentnie jechać prosto.
Na rondzie opuszczając je ZAWSZE skrecamy w PRAWO. Zawsze, jadąc po rondzie z włączonym lewym migaczem sygnalizujemy chęć zjazdu z ronda na wysepkę na środku
Czy mamy jakąkolwiek drogę na rondzie, która "odchodzi" w lewo ? Pomijam zmianę pasa ruchu. NIE nie mamy, dojeżdżając do wyjazdu z ronda zawsze skręcamy w prawo, zawsze.
A którym wyjazdem opuścimy rondo? Kierowca za nami zobaczy to gdy przed tym wyjazdem włączymy PRAWY kierunkowskaz - nie lewy - w końcu skręcamy w prawo.
Przy kilku wyjazdach i lewym kierunkowskazie ja nie wiem czy ktoś chce wyjechać drugim, trzecim czy może nastepnym - ale DOSKONALE wiem, że jak ten przede mną włączy PRAWY to na najbliższym chce zjechać z ronda.
Sygnalizacja dotyczy ZMIANY kierunku a nie "główności" drogi. Figa i ja też na Czystej za Mrówką sygnalizuje SKRĘT w prawo. Bo tam skręcamy na skrzyżowaniu - a naszym psim obowiązkiem zgodnie z przepisami jest sygnalizacja.
Przy braku sygnalizacji mogę próbować wyprzedzać samochód z prawej samemu mając włączony prawy kierunek - czemu?
To proste : ja skręcam a ten przede mną jedzie PROSTO na skrzyżowaniu. A zgodnie z przepisami w takim przypadku mogę wyprzedzić pojazd z prawej. Taka też jest opinia Policji - a pytałem się chyba 5 czy 6 Policjanków.
I dla tego nalezy stosować sygnalizację - mając kamerę w samochodzie na 100% przed sądem udowodnę, że osoba przede mną chciala jechac prosto - przecież NIE sygnalizowała zamiaru skrętu Wysoki Sadzie - chciał ewidentnie jechać prosto.
Na rondzie opuszczając je ZAWSZE skrecamy w PRAWO. Zawsze, jadąc po rondzie z włączonym lewym migaczem sygnalizujemy chęć zjazdu z ronda na wysepkę na środku
Czy mamy jakąkolwiek drogę na rondzie, która "odchodzi" w lewo ? Pomijam zmianę pasa ruchu. NIE nie mamy, dojeżdżając do wyjazdu z ronda zawsze skręcamy w prawo, zawsze.
A którym wyjazdem opuścimy rondo? Kierowca za nami zobaczy to gdy przed tym wyjazdem włączymy PRAWY kierunkowskaz - nie lewy - w końcu skręcamy w prawo.
Przy kilku wyjazdach i lewym kierunkowskazie ja nie wiem czy ktoś chce wyjechać drugim, trzecim czy może nastepnym - ale DOSKONALE wiem, że jak ten przede mną włączy PRAWY to na najbliższym chce zjechać z ronda.
9000 ml A Rh-
Czy miasto jest przyjazne rowerzystom - nie wiem. Ale czy rowerzyści są przyjaźni - to już mniej. Godzina 23, AL. Jana Pawła II - jedzie rowerzysta środkiem dwupasmówki, obok ścieżka rowerowa, czy rowerowo - piesza. Rozumie możne nie jest to jakiś super standard ale jest. Do tego rowerzysta bez żadnego oświetlenia, a gdy zwrócono mu uwagę, ładnie wyciągnął środkowy palec...
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
Na potwierdzenie słów - sobota - ok. godz. 23.15 ul. Romanowicza. Jadę sobie spokojnie, zero aut, a tu mi nagle wyskakuje z ul. Skargi dwóch rowerzystów zupełnie nie oświetlonych. Nawet nie zdążyłam się spocić...jedyne co dobre, to to, że byli rozpędzeni i zdążyli mi przemknąć przed maską.Beaver pisze: Ale czy rowerzyści są przyjaźni - to już mniej.
I pozdrawiam panią, która wczoraj ok. 10. wyjeżdżała z ul. Giełdowej w Mościckiego. Jak pani już ruszyła, to trzeba było jechać, bo i tak musiałam hamować,aby pani się włączyła do ruchu, i żeby w panią nie wjechać. A tak, to sobie pani stanęła na całym prawym pasie, dobrze, że z przeciwka nic nie jechało i mogłam panią ominąć...
To ja w temacie pozdrowień:
Pozdrawiam Pana Włodka z Domu Ogrodnika w Zbylitowskiej Górze, jeżdżącego na co dzień Fiatem 125p, a także Panią Krystynę z Mościckiej Biedronki oraz Pana Grzegorza z Al. Capone na zajezdni przy ZAT.
Do tego pozdrowienia ślę, wszystkim których rejestracje kończą się parzystą cyfrą i oczywiście winszuję tym, których suma cyfr na tablicy rejestracyjnej jest mniejsza niż 18,5.
Pozdrawiam
Pozdrawiam Pana Włodka z Domu Ogrodnika w Zbylitowskiej Górze, jeżdżącego na co dzień Fiatem 125p, a także Panią Krystynę z Mościckiej Biedronki oraz Pana Grzegorza z Al. Capone na zajezdni przy ZAT.
Do tego pozdrowienia ślę, wszystkim których rejestracje kończą się parzystą cyfrą i oczywiście winszuję tym, których suma cyfr na tablicy rejestracyjnej jest mniejsza niż 18,5.
Pozdrawiam
ooo to pan Włodek zmienił samochód?
pozdrawiam pana w Clio RKR coś tam, który zabronił mi przepuścić samochody czekające na Elektrycznej (Spokojnej?) pod cmentarzem, a skręcające do Krzyża - kiedy jechałem od Shella z góry - niestety jestem złośliwy i jeszcze przy stacji benzynowej i na skrzyżowaniu z Piaskową też byłem miły...
pozdrawiam pana w Clio RKR coś tam, który zabronił mi przepuścić samochody czekające na Elektrycznej (Spokojnej?) pod cmentarzem, a skręcające do Krzyża - kiedy jechałem od Shella z góry - niestety jestem złośliwy i jeszcze przy stacji benzynowej i na skrzyżowaniu z Piaskową też byłem miły...
-
- Rhetor
- Posty: 7031
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Możesz naświetlić na czym polega? Bo nigdy nie korzystałem.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
eee... Usenet to grupy dyskusyjne - taki praprzodek dzisiejszych forów internetowych tylko mechanizm bardziej podobny w użytkowaniu do poczty elektronicznej, miało toto swoje własne protokoły i sieć serwerów: http://pl.wikipedia.org/wiki/Usenet
W Polsce bardzo popularną grupą był* pl.pregierz, na którym się piętnowało (a czasem także wazelinowało) choć co i choć kogo
http://pregierz.is.evil.pl/
i próbki (chociaż w interfejsie webowym tego się po prostu nie da :/ ) http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,48200. ... l.pregierz
--
* - jeszcze trochę nawet jest ale Usenet generalnie umiera.
Przepraszam za OT, można ewentualnie wywalić
W Polsce bardzo popularną grupą był* pl.pregierz, na którym się piętnowało (a czasem także wazelinowało) choć co i choć kogo
http://pregierz.is.evil.pl/
i próbki (chociaż w interfejsie webowym tego się po prostu nie da :/ ) http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,48200. ... l.pregierz
--
* - jeszcze trochę nawet jest ale Usenet generalnie umiera.
Przepraszam za OT, można ewentualnie wywalić
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite