Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Dyskusje na temat oznakowania, niebezpiecznych miejsc, przepisów itd.

Marcin Zaród
Rhetor
Posty: 1966
Rejestracja: 09-09-2009, 18:28

Post autor: Marcin Zaród »

Figa, Pb, dokładnie tak samo jest na dojeździe ulicy Osiedle do Szujskiego - po obu stronach żywopłot, niby ścieżka rowerowa w tym miejscu ucięta i powinno się przechodzić prowadząc rower, ale nikt tak nie robi. Przy Strzłkowskiego podobnie, z tym że tu ścieżka ma ciągłość i problem z żywopłotem jest tylko z jednej strony. Jeszcze gorzej na Szkotnika przy wyjeździe z warsztatów szkoły technicznej - prosto w ścieżkę i zero widoczności.

Przecież jest banalne rozwiązanie - wszędzie przed przecięciem ścieżki postawić dla samochodów znak STOP (od strony wyjazdu z drogi podporządkowanej na główną) - uwierzcie, da się, a będzie 100% bezpieczniej. W USA stopy stoją przy każdym niemal skrzyżowaniu osiedlowych dróg i to standard, że trzeba się zatrzymać by ruszyć, nawet jeśli widoczność jest doskonała... Po prostu inna kultura jazdy...

Jakubie, nie dało by rady takie wniosku złożyć? Kierowcy nie stracą, a rowerzyści poczują się zdecydowanie bezpieczniej (raz w moją Mamę niemal wjechał w takiej sytuacji gościu z Cash&Carry na Elektrycznej i zamiast przeprosić (ona miała pierwszeństwo na rowerze), to jeszcze z ryjem poleciał)...

Awatar użytkownika

ad2222
Rhetor
Posty: 7691
Rejestracja: 03-03-2009, 10:51
Lokalizacja: Tarnów, Zabłocie

Post autor: ad2222 »

Marcin Zaród pisze: i to standard, że trzeba się zatrzymać by ruszyć
No weź... wiesz jak zużycie paliwa wzrośnie??? ;)
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński

Awatar użytkownika

TomekMKM
Rhetor
Posty: 2372
Rejestracja: 18-11-2010, 00:24
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: TomekMKM »

Marcin Zaród pisze:Figa, Pb, dokładnie tak samo jest na dojeździe ulicy Osiedle do Szujskiego - po obu stronach żywopłot, niby ścieżka rowerowa w tym miejscu ucięta i powinno się przechodzić prowadząc rower, ale nikt tak nie robi. Przy Strzłkowskiego podobnie, z tym że tu ścieżka ma ciągłość i problem z żywopłotem jest tylko z jednej strony. Jeszcze gorzej na Szkotnika przy wyjeździe z warsztatów szkoły technicznej - prosto w ścieżkę i zero widoczności.

Przecież jest banalne rozwiązanie - wszędzie przed przecięciem ścieżki postawić dla samochodów znak STOP (od strony wyjazdu z drogi podporządkowanej na główną) - uwierzcie, da się, a będzie 100% bezpieczniej. W USA stopy stoją przy każdym niemal skrzyżowaniu osiedlowych dróg i to standard, że trzeba się zatrzymać by ruszyć, nawet jeśli widoczność jest doskonała... Po prostu inna kultura jazdy...

Jakubie, nie dało by rady takie wniosku złożyć? Kierowcy nie stracą, a rowerzyści poczują się zdecydowanie bezpieczniej (raz w moją Mamę niemal wjechał w takiej sytuacji gościu z Cash&Carry na Elektrycznej i zamiast przeprosić (ona miała pierwszeństwo na rowerze), to jeszcze z ryjem poleciał)...
Z jednej strony masz rację, ale z drugiej, zdajesz sobie sprawę jak denerwuje taki nieuzasadniony znak "STOP!"? Ale jeszcze "lepsze" jaja są, jak jest ustawiony "tylko trójkąt", a bez zatrzymania do zera i tak nic nie zobaczysz ;)
Jeszcze raz piszę, kierowca ma myśleć i przewidywać, np. "Aha wysoki żywopłot, to coś za nim może być niebezpiecznego". I tu wychodzi właśnie tzw. jazda na pamięć, oraz lekceważenie znaków drogowych... A patrząc czasami na beztroskę niektórych kierowców, a raczej "kierujących", to mam wrażenie, że jakby wsadzić średnio rozgarniętą małpę za kierownicę to by sobie lepiej poradziła...

Awatar użytkownika

maup
Thesmothetai
Posty: 1254
Rejestracja: 03-07-2010, 22:45
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: maup »

TomekMKM pisze:mam wrażenie, że jakby wsadzić średnio rozgarniętą małpę za kierownicę to by sobie lepiej poradziła...
ja jestem małpą całkiem nieźle rozwiniętą (zwłaszcza wszerz) i stwierdzam, że znowu Wam bije na dekiel i to bardzo mocno. Postawcie jeszcze na wszelki wypadek STOP na wszystkich drogach co 50m, bo może się zdarzyć, że pijany jełop zatoczy się i z impetem wparuje na jezdnię.
Jeszcze raz powtarzam - dzięki takiemu bzdurnemu podejściu i wpieraniu pieszym, że są świętymi krowami zawsze i wszędzie, macie na klawiaturach ich krew.
Nie pier*****cie bzdur o unii, przepisach i poszanowaniu bo fizyka ma to wszystko gdzieś i półtorej tony żelastwa jadącego nawet z dozwoloną prędkością zawsze będzie miało większą bezwładność niż parędziesiąt kilogramów spacerującego mięsa i kości. ZAWSZE. Koniec.
Debile, którzy wpierają małym dzieciakom w szkołach, że one zawsze mają pierwszeństwo na pasach powinni być skazywani za wielokrotne usiłowanie zabójstwa. Wiele lat temu, jak ruch na ulicach był o wiele mniejszy dzieciaki uczone były OSTROŻNOŚCI na drogach. I co? I żyją! Teraz gdy na drogach jest o wiele bardziej niebezpiecznie, choćby z uwagi na zagęszczenie ruchu, bezmózgie ciołki (lub perfidni zbrodniarze dbający o selekcję naturalną, wybierzcie sami) namawiają pieszych do samobójstwa!
Może zastanówcie się, kto będzie pracował na wasze emerytury i przestańcie się wpisywać w ten trend?

I jeszcze o żywopłotach:
Jeżeli rowerzysta ma koniec ścieżki (a jest tam znak) to bezwzględnie zsadza d*** z roweru i maszeruje przez jezdnię. MOŻE oczywiście tego nie robić (żyjemy ponoć w wolnym kraju) ale na własne ryzyko i nie ma potem żadnego prawa miauczeć, że go o mało co jakiś madafaka nie dotknął zderzakiem. JEŻELI ścieżka przebiega w ten sposób, że skręcający w uliczkę samochód może się przed nią zatrzymać nie wystawiając przy tym tyłka na główną ulicę i nie utrudniając ruchu, możecie sobie tam stawiać 10 znaków STOP, sygnalizację świetlną i policjanta z radarem, ale dopóki tak nie będzie, proponuję nie pisać bzdur, bo w naszej rzeczywistości im większy debilizm wym większa szansa na jego realizację.
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite


Ravir
Rhetor
Posty: 1788
Rejestracja: 04-09-2009, 10:40
Lokalizacja: Mościce

Post autor: Ravir »

Maup - radzę sie wybrać do Anglii lub Niemiec - szybki Ci tamtejsze władze wytłumaczą co oznacze PIERSZEŃSTWO pieszego. Jak byłem a Anglii to wystarczyło, że stanąłem przy przejściu i natychmiast auta stawały - w Niemczech jest dokładnie tak samo.

Pieszy ma pierszeństwo dlatego bo nie ma blachy i nie waży półtorej tony. A Twoim zasr... obowiązkiem jest jechać tak, aby zdążyć się zactrzymać. Na Zachodzie jakośc potrafią.

Potrąć pieszego i zacznij się tak tłumaczyć - zobaczymy co powie Policja - pomijam ewidentne wtargnięcia wprost pod samochód.

A czemu piesi (w tym ja) wymuszają? Bo tekie buraczki jat Ty widzac stojącego na przejściu pieszego nie zatrzymują się chociaż mają zasr... obowiązek. I jedyną metoda jest wymusić.
9000 ml A Rh-


GregTrN
Prytan
Posty: 269
Rejestracja: 11-06-2010, 20:20
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: GregTrN »

Jak czasem patrze na to forum to mi ręce opadają. Każdy ponad każdym . . .

Dobrze że nie jesteśmy w Anglii ani w Niemczech . . .

http://www.joemonster.org/filmy/45339/R ... _Warszawie

Awatar użytkownika

gushman
Rhetor
Posty: 3355
Rejestracja: 14-10-2009, 20:59

Post autor: gushman »

Ravir pisze:A czemu piesi (w tym ja) wymuszają? Bo tekie buraczki jat Ty widzac stojącego na przejściu pieszego nie zatrzymują się chociaż mają zasr... obowiązek. I jedyną metoda jest wymusić.
Obowiązek powiadasz? Mówię: sprawdzam! Teraz Twoja kolej, jedziesz z paragrafem. :)
900 ml, grupy krwi nie pamiętam

Cały Tarnów na Facebooku


suraiw
Thesmothetai
Posty: 1013
Rejestracja: 01-09-2009, 17:01
Lokalizacja: Tarnów-Mościce

Post autor: suraiw »

Ravir pisze: Jak byłem a Anglii to wystarczyło, że stanąłem przy przejściu i natychmiast auta stawały -
Taaa, bezwzględnie :P
Ja w Londynie szedłem wzdłuż głównej ulicy chodnikiem i przechodząc przez podporządkowaną przejściem dla pieszych, omal co nie straciłem paluchów u nogi, bo ichniejsza "złotówa" nawet nie przyhamował, a córka mieszkająca tam na stałe mówi - tato oni tak jeżdżą, trzeba bardzo uważać.

Tak że to nie od kraju zależy, tylko od kultury kierującego, czy się zatrzyma, czy nie.
Oczywiście kultura poruszania się samochodami po drogach w krajach zachodniej Europy, czy też USA jest dużo większa jak w Polsce, ale to już nie ta przepaść, co była jeszcze kilkanaście lat temu.
Idzie ku lepszemu 8)
Bądź tak mało konkretny, jak to tylko możliwe, dzięki temu nikogo nie urazisz.

Awatar użytkownika

maup
Thesmothetai
Posty: 1254
Rejestracja: 03-07-2010, 22:45
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: maup »

@Ravir - tak ogólnie to proponuję czytanie ze zrozumieniem tego co napisałem PRZED odpowiedzią.
Anglia i Niemcy powiadasz.. no ja jakoś mam stamtąd czy z US trochę inne wspomnienia ale przebijam: Zimbabwe, Kongo i Burkina Faso a jak już ochłoniesz, przypominam, że jak na razie mieszkamy w Polsce.
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite


TomekN
Prytan
Posty: 237
Rejestracja: 01-03-2011, 22:14

Post autor: TomekN »

Właśnie Ravir w jakim Ty mieście byłeś w tej Anglii? Ja tam mieszkałem i pracowałem przez jakiś czas i było może parę przypadków, kiedy ktoś mnie puścił na przejście, a tak to sam sobie musiałem jakoś radzić. Nawet mogę powiedzieć, że było podobnie jak u nas, też było sporo madafaków.
http://www.kpt.jun.pl/ - tarnowskie forum o komunikacji zbiorowej

Awatar użytkownika

figa
Archont
Posty: 770
Rejestracja: 19-07-2011, 21:55

Post autor: figa »

Szanowny Panie Taksówkarzu KT 50773 - nie wiem czy pan wie, ale ma pan w aucie KIERUNKOWSKAZ!!! I po coś został on wymyślony. Tak się składa, że jechałam dziś za panem niezły kawałek i jakoś ani raz nie wpadło do głowy aby włączyć kierunkowskaz...


TomekN
Prytan
Posty: 237
Rejestracja: 01-03-2011, 22:14

Post autor: TomekN »

figa to był może taki czarny mercedes?
http://www.kpt.jun.pl/ - tarnowskie forum o komunikacji zbiorowej

Awatar użytkownika

ozi26
Thesmothetai
Posty: 1182
Rejestracja: 04-07-2010, 14:29
Lokalizacja: TARNOW-ŁÓDŹ

Post autor: ozi26 »

Na temat braku kierunków jest tylko jedno wytłumaczenie: oni wszyscy są kalekami bez palców. Bo inaczej się tego nie da wytłumaczyć.

Awatar użytkownika

figa
Archont
Posty: 770
Rejestracja: 19-07-2011, 21:55

Post autor: figa »

TomekN pisze:figa to był może taki czarny mercedes?
Mercedes, ale srebrny. Bodajże C220 kombi.

Awatar użytkownika

mirak
Archont
Posty: 852
Rejestracja: 30-09-2009, 19:53
Lokalizacja: Tarnów Strusina

Post autor: mirak »

Jeżeli rowerzysta ma koniec ścieżki (a jest tam znak) to bezwzględnie zsadza d*** z roweru i maszeruje przez jezdnię.
A niby dlaczego? Masz to gdzieś w kodeksie? Jak ma koniec ścieżki wjeżdża na jezdnie i kontynuuje jazdę jezdnią. Inna rzecz jak ma to zrobić ale to już nie ten temat.
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"

ODPOWIEDZ