Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

[samek]

Tym razem pozdrawiam chyba kobietę w firmowej renówce "Azotów".Savage to mały pikuś przy tym co dziś renówka w ręcach pani wyprawiała.Mnie to nic bo z daleka widziałem;gorzej mieli inni co byli bliżej.Rozumiem auto firmowe,może zaspałam a może coś innego?Do zobaczenia jutro rano;podam numery.
A tak odgrzewając kotleta numer jeden tygodnia to Insignia FG.....Zna ktoś?Ten to dopiero artysta na drodze.

[Baxon]

Aż ciekaw jestem tych numerów, może moja sąsiadka rzeczywiście dość późno dzisiaj wyjechała.

[opornik]

Wczoraj (środa 13.06) około 17:30 dosyć poważna stłuczka na skrzyżowaniu Nowodąbrowska/Fatimska. 2 straże pożarne interweniowały plus karetka. Nie mam pojęcia kto na kim wymusił.

Stawiam w ciemno, że jadący w lewo z MB Fatimskiej nie ustąpił pierwszeństwa wyjeżdżającemu na wprost z osiedla. "Normalne" tam zjawisko.

[wejss]

A ja serdecznie pozdrawiam ekipę malującą wczoraj pasy na jezdni na Szujskiego. Super, że to chłopaki robicie. Szkoda tylko kur...a że o 15. Stałem jak debil 30 minut w korku. Cała Szuja się zakorkowała a oni jadą malowanie strzałek przy Pułaskiego. MISTRZOSTWO ŚWIATA!!!!!Co za cymbał im to kazał robić o 15.

[Roberto]

A ja serdecznie pozdrawiam ekipę malującą wczoraj pasy na jezdni na Szujskiego. Super, że to chłopaki robicie. Szkoda tylko kur...a że o 15. Stałem jak debil 30 minut w korku. Cała Szuja się zakorkowała a oni jadą malowanie strzałek przy Pułaskiego. MISTRZOSTWO ŚWIATA!!!!!Co za cymbał im to kazał robić o 15.

Dokładnie to samo pytanie sobie zadawałem i nawet zamierzałem je skierować do tych malarzy, ale zrezygnowałem gdy okazało się że to w gruncie rzeczy trójka młodych chłopaków, szkoda się wydzierać na ludzi którzy po prostu robią co im kazano. Natomiast osoba która taką decyzję podjęła to kompletny kretyn bez wyobraźni; ludzie stoją w korku od strony Mościc spowodowanym budową ronda a tu kilkaset metrów dalej kretyn zafundował im malowanie w najgorszej z możliwych godzinie.

[figa]

A ja pozdrawiam panów z białej fiesty KT, którzy wyjeżdżali z ul. Prostopadłej, tuż przy Żwirki. Tam panowie jest taki żółty trójkącik "do góry nogami", który oznacza "ustąp pierwszeństwa przejazdu".

A zaraz potem mistrzostwo świata w wykonaniu dwóch aut na krakowskich numerach, które postanowiły zawracać na skrzyżowaniu Piłsudskiego/Romanowicza.

[TomekN]

http://wyborcza.pl/1,82949,6828746,Mord ... media.html

O madafakach ogólnie, mam nadzieję, że trochę obali to mit, o 20 letnim kierowcy, który zabija niewinnych ludzi.

[pb]

Pani przywieziona przez policję zrobiła w oddziale ratunkowym awanturę mężczyźnie, którego pół godziny wcześniej przejechała wraz z prowadzoną przez niego za rączkę pięcioletnią córeczką na przejściu dla pieszych, a to oni mieli zielone światło: "Gdzie lazłeś baranie! Ja miałam zieloną strzałkę, a więc pierwszeństwo!"

Niestety standard. Nie raz zdarzało mi się słyszeć z tyłu klakson, gdy zatrzymywałem się przed pasami przy skręcie na zielonej strzałce.

Dorzuciłbym jeszcze jeden typ wypadków: na skrzyżowaniach dróg równorzędnych, gdzie jadący z lewej uważają, ze są na "głównej".

[TomekN]

To też prawda, mnie najbardziej ciekawi, dlaczego nie ma nagonki na przedstawicieli, kto jeździ nawet po mieście ten wie co robią. Nie bronie tutaj młodych kierowców, bo sam nim jestem, ale nie zdarzyło mi się, ścigać z kimś, wyprzedzać jak głupi itp.

[gushman]

Dzisiaj będzie pieszy madafaka. http://www.youtube.com/watch?v=OORBD1jeSr8

Za mną nic nie jechało. Mógł spokojnie te 3 sekundy zaczekać. Akurat jechałem z dzieciakami, które spały w fotelikach. Ostre hamowanie mogłoby wyrządzić im krzywdę, stąd taki manewr. Niech się piesi po takich akcjach nie dziwią, że na nich kierowcy pomstują.

[rowerzysta]

Dzisiaj będzie pieszy madafaka. http://www.youtube.com/watch?v=OORBD1jeSr8

Za mną nic nie jechało. Mógł spokojnie te 3 sekundy zaczekać. Akurat jechałem z dzieciakami, które spały w fotelikach. Ostre hamowanie mogłoby wyrządzić im krzywdę, stąd taki manewr. Niech się piesi po takich akcjach nie dziwią, że na nich kierowcy pomstują.

I tutaj kolejny przykład, że prawo można dwojako interpretować.

Z jednej strony:

4. Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających."

kierujący powinni zbliżać się do tego przejścia tylko z odpowiednio zmniejszoną szybkością, aby nie narażać na niebezpieczeństwo pieszych, którzy znajdują się na przejściu lub wchodzą na nie; w razie potrzeby powinni zatrzymać się w celu przepuszczenia pieszych."

a z drugiej strony:

"pieszym zabrania się wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych"

[Goscinny]

rowerzysta, z tym "bezpośrednio" to tutaj nie mieliśmy do czynienia. Tam naprawdę było sporo metrów na zatrzymanie się - zwłaszcza dla jadącego 50 km/h, pieszy wcale nie wtargnął na jezdnię, był widoczny z daleka itd.

[grzesk]

rowerzysta, z tym "bezpośrednio" to tutaj nie mieliśmy do czynienia. Tam naprawdę było sporo metrów na zatrzymanie się - zwłaszcza dla jadącego 50 km/h, pieszy wcale nie wtargnął na jezdnię, był widoczny z daleka itd.

Dokładnie tak było...,skoro decydujesz sie na jazde po drodze to nie mozna zakładac ze nie bedzie ostrego hamowania ,co za tłumaczenie ze dziecko spało i mogla sie mu stac krzywda,niby jaka krzywda?skoro byl w foteliku i zapiety pasami to nic oprocz tego ze sie obudzi mu nie bedzie,chyba to lepsze niz go potracic.Pieszy tu madafaką nie był...

[TomekMKM]

Chodziło mu pewnie o sensowność wchodzenia pieszego skoro jak napisał - za nim nic nie jechało. Niestety często widzę, że pieszy to krowa, święta krowa, która pcha się gdzie popadnie (chociaż tutaj akurat miał oczywiście bezsprzeczne prawo, żeby tak zrobić). Oczywiście niektórzy kierowcy też są "nieźli", ale ogólnie prawdziwa wydaje się być zasada "kto nie ma prawa jazdy ten nie czuje ruchu drogowego" (nie dotyczy niektórych kobiet)

[^cypis^]

Chwile temu rozwalil sie motocyklista w Lisiej Gorze, nie wiem, z jakim skutkiem, tyle, co uslyszalem dwa zdania w radiu...