Estetyka reklamy w Tarnowie?
Nie ma znaczenia, jeżeli raz pozwolimy by cudzym mieniem zarządzał ktoś inny, to za pewien czas może się okazać, że demokratycznie przegłosowano wymianę foteli dentystycznych w całym kraju, bo jakiś socjolog/psycholog/inny-log wybadał ze najlepszym modelem dla pacjenta jest krzesło "Słoń" firmy Mazut. Przy okazji dowiemy się że tylko firma Mazut, zupełnie przypadkowo, jest jedynym dystrybutorem takich krzeseł. To samo będzie z wieszaniem reklam. Wg czyjegoś gustu są one mało gustowne i trzeba je zrobić w formie takiej a takiej, a zupełnie przez przypadek, tylko jedna czy dwie drukarnie będą spełniać postawione wymagania. Tak jak jest z kostką na ścieżkach, tak jak jest z energią elektryczną itp itd.
Poza tym ja nie rozumiem takiego patzrenia, zupełnie dla mnie dziwnego pod tytułem: nie nadaje się do patrzenia. Przecież jeżeli budynek czy jego obejście jest posprzątane i zadbane, to czy jego wystrój zewnętrzny kaszubski, krakowski, mazowiecki, średniowieczny, nowoczesny ma jakieś znaczenie ??. Dla mnie nie ma.
Poza tym ja nie rozumiem takiego patzrenia, zupełnie dla mnie dziwnego pod tytułem: nie nadaje się do patrzenia. Przecież jeżeli budynek czy jego obejście jest posprzątane i zadbane, to czy jego wystrój zewnętrzny kaszubski, krakowski, mazowiecki, średniowieczny, nowoczesny ma jakieś znaczenie ??. Dla mnie nie ma.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
Jeśli chodzi o reklame to czy ktoś może mi wyjaśnić o co chodzi z lawetą przy skrzyżowaniu pod Shellem koło Carrefoura z banerem na którym zobaczyłem: "Boże Ciało, msza święta 9.00 serdecznie zapraszamy"
Dzisiaj koło 19.00 jak stałem na światłach to zauważyłem to zjawisko ale nie wiem czy jeszcze nie jest coś dopisane poniżej tekstu który zacytowałem dlatego pytam.
Dzisiaj koło 19.00 jak stałem na światłach to zauważyłem to zjawisko ale nie wiem czy jeszcze nie jest coś dopisane poniżej tekstu który zacytowałem dlatego pytam.
ja niestety nie wiem co to za reklama...może Kościoła jakiegoś... licho wie. Jak się doszukasz co to nap.
Mnie osobiści rozwalają reklamy z pół nagą kobietą reklamujące zazwyczaj jakieś artykuły budowlane. Swego czasu był taki banner wywieszony na płocie na skrzyżowaniu Konarskiego z ul.Tuchowską. Pani z czerwonym staniczkiem i kaskiem trzymająca bodajże jakiś młotek. Żenujące.
http://www.ankietka.pl/ankieta/89166/re ... nowie.html <ankieta
Mnie osobiści rozwalają reklamy z pół nagą kobietą reklamujące zazwyczaj jakieś artykuły budowlane. Swego czasu był taki banner wywieszony na płocie na skrzyżowaniu Konarskiego z ul.Tuchowską. Pani z czerwonym staniczkiem i kaskiem trzymająca bodajże jakiś młotek. Żenujące.
http://www.ankietka.pl/ankieta/89166/re ... nowie.html <ankieta
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425, ... rowym.html
Ale w Krakowie komuna, prawda? Co na to nasi forumowi "żołnierze wolności do bólu"?
A w Tarnowie sieknęli na skrzyżowaniu Lwowska/Starodąbrowska wielki ekran LED - kto by się tam przejmował tymi ludźmi, którzy mieszkają naprzeciwko, prawda? Przecież to NASZ blok i NAM wszystko wolno na nim wieszać.
Ale w Krakowie komuna, prawda? Co na to nasi forumowi "żołnierze wolności do bólu"?
A w Tarnowie sieknęli na skrzyżowaniu Lwowska/Starodąbrowska wielki ekran LED - kto by się tam przejmował tymi ludźmi, którzy mieszkają naprzeciwko, prawda? Przecież to NASZ blok i NAM wszystko wolno na nim wieszać.
A ten ekran działa? Bo jak jeszcze tam mieszkałam, to on sobie tylko wisiałGoscinny pisze:A w Tarnowie sieknęli na skrzyżowaniu Lwowska/Starodąbrowska wielki ekran LED - kto by się tam przejmował tymi ludźmi, którzy mieszkają naprzeciwko, prawda? Przecież to NASZ blok i NAM wszystko wolno na nim wieszać.
-
- Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
Na Poprzedniej sesji Rady Miejskiej złożyłem wniosek w sprawie objęcia ścisłego centrum miasta Tarnowa - Parkiem Kulturowym. Czeka mnie jeszcze wizyta u Plastyka Miejskiego (ooo może jutro się wybiorę).
Chciałbym aby coś takiego właśnie w Tarnowie powstało. Pytanie tylko, czy będzie na Mickiewicza 2 na tyle odwagi by wziąć się za porządki na serio?!
Chciałbym aby coś takiego właśnie w Tarnowie powstało. Pytanie tylko, czy będzie na Mickiewicza 2 na tyle odwagi by wziąć się za porządki na serio?!
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
Czyli?Jakub Kwaśny pisze:Na Poprzedniej sesji Rady Miejskiej złożyłem wniosek w sprawie objęcia ścisłego centrum miasta Tarnowa - Parkiem Kulturowym. Czeka mnie jeszcze wizyta u Plastyka Miejskiego (ooo może jutro się wybiorę).
Chciałbym aby coś takiego właśnie w Tarnowie powstało. Pytanie tylko, czy będzie na Mickiewicza 2 na tyle odwagi by wziąć się za porządki na serio?!
Zmiana wszystkich reklam na Rynku i okolicach?
zack pisze: Czyli?
Zmiana wszystkich reklam na Rynku i okolicach?
Wystarczył by przepis, że każda nowa reklama musi być w określonym formacie. Z czasem centrum zaczęło by się cywilizować. Bo ten groch z kapustą faktycznie razi.
Zastanawia mnie też co jest rozumiane przez ścisłe centrum Tarnowa? Jeżeli Rynek wraz z okolicami plus Wałowa to ok. Ale na ulicach pełniących głównie rolę użytkową tak jak Krakowska mam pewne wątpliwości co do tego pomysłu.
Mnie jakoś bardziej rażą obdrapane mury, spryskane sprayem. Ah no tak, wandala trudniej złapać niż kioskarza z neonem.defekator pisze:Wystarczył by przepis, że każda nowa reklama musi być w określonym formacie. Z czasem centrum zaczęło by się cywilizować. Bo ten groch z kapustą faktycznie razi.
To co wyprawiają władze grodu kraka to skandal. Czekam tylko aż któryś nazwie to cywilizowaniem, lub porządkowaniem swobody, bo jak mniemam autorzy tego przepisu zapewne uznają się za ludzi cywilizowanych.
W czwartek (7 czerwca) zakończył się bowiem półroczny okres karencji, który przedsiębiorcy i handlarze mieli na dostosowanie się do nowych przepisów o Parku Kulturowym - przepisy weszły w życie 7 grudnia 2011 roku, potem przedsiębiorcy mieli czas na dostosowanie do nich szyldów.
O ile się nie mylę, to "problem" z reklamami znany był od czasu postawienia makdonalda, czyli ładne parę lat temu. Te pare lat spokojnie wystarczyłoby aby tę sprawę raz na zawsze zamknąć, a nie robienie huzia na józia w pół roku i jeszcze karanie tych którzy do "prawa" się nie dostosowali.
Cywilizowana władza postąpiłaby tak, że na zmianę stanu obecnego jest 5 lat czy 6, i wyraźnie określamy co można powiesić a co nie. Nie nastawia to przyszłych właścicieli na dodatkowe koszta, bo wiadome jest, żeby otworzyć sklepik z reklamą w takim a takim obszarze, reklama może mieć takie a takie wymiaru i taką formę czy materiał. Kupujący/przyszły użytkowniczek wie na czym stoi, i ma czas na przemyślenie i decyzję czy sprosta wymaganiom. Natomiast obecny właściciel sklepiku, przez te kilka lat spokojnie powinien odłożyć/wygospodarować kwotę na inny typ reklamy, bez brania dodatkowych kredytów, za który zapłacą turyści. Również w firmach które produkują reklamy nie nastąpi natychmiastowa podwyżka takowych, ze względu przymus jakim obarczono sklepikarzy.
Tak się robi w cywilizowanych państwach.
Ja rozumiem że większość forumowiczów ma gdzieś sprzedawcę kebaba, czy jakiegoś małego sklepiku, który w tak krótkim czasie musi wyskoczyć z kasy na fanaberie urzędnicze, bo tablica w starym stylu 100 zł nie kosztuje. Jestem ciekaw czy wszyscy byliby tak zachwyceni, gdyby to oni musieli wyłożyć na to ze swojej kiesy.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
Dlatego przy wprowadzaniu takich zmian należy dać odpowiednio długi czas na dostosowanie się, lub wprowadzić zapis, że standardy muszą spełniać wyłącznie nowe reklamy. Po kilku latach samo wówczas się wszystko ureguluje. Mam nadzieję, że gdy będzie się wprowadzać ten projekt w życie nasi radni uwzględnią możliwości finansowe prowadzących działalność usługową na Floriańskiej w stosunku do tych prowadzących na Żydowskiej lub Wałowej. Bo pół roku na dostosowanie się to faktycznie wydaje się mało. Zwłaszcza jak połączy się to z jakimś kilkumiesięcznym remontem krótkiej ulicy lub małego placutrix pisze: Ja rozumiem że większość forumowiczów ma gdzieś sprzedawcę kebaba, czy jakiegoś małego sklepiku, który w tak krótkim czasie musi wyskoczyć z kasy na fanaberie urzędnicze, bo tablica w starym stylu 100 zł nie kosztuje. Jestem ciekaw czy wszyscy byliby tak zachwyceni, gdyby to oni musieli wyłożyć na to ze swojej kiesy.
Oczywiście, że jest to cywilizowanie, bo to co mamy teraz to jest horror pomieszany z cepelią i wolnoamerykanką.trix pisze:Czekam tylko aż któryś nazwie to cywilizowaniem
W bardziej cywilizowanych krajach przechodzili to samo lata temu, to i u nas dadzą radę, byle się nie bali piewców takiej dziwnej wolności.
Oczywiście czas muszą dać, ale nie 10 lat. Dwa lata i nowe reklamy od razu muszą mieć odpowiedni wygląd. Ale do tego trzeba też kogoś, kto opracuje odpowiedni katalog kolorów, formatów, itd.
W stylu "disco-polo" też za darmo nie jest a jednak kupił.trix pisze:tablica w starym stylu 100 zł nie kosztuje
Przypomniało mi się - parę dni temu na Eurosport skończyli transmisję z Roland-Garros. Co mi się rzuciło w oczy? Że WSZYSTKIE reklamy na korcie były w kolorystyce turnieju, czyli w odcieniach zieleni. WSZYSTKIE - Adidas, FedEX, Paribas, itd. Bez wyjątku. Wiem, to są bogate firmy, ale potrafili się dostosować do wymogów organizatora pomimo, że byli sponsorami imprezy.
Jakiej dziwnej wolności ??. Napisałem Ci jak to się robi w cywilizowanych państwach, nikt nie wyskakuje z numerem, że jest pół roku na zmianę reklam, bo jak nie to się posypią mandaty. Nigdzie tez nie napisałem że czas na zmiany ma wynosić 10 lat, może 5 może 6 może 3, ale na pewno nie pół roku.Goscinny pisze:W bardziej cywilizowanych krajach przechodzili to samo lata temu, to i u nas dadzą radę, byle się nie bali piewców takiej dziwnej wolności.
Widze że jest tutaj konserwator sztuki, czy może plastyk miejski . Kupił w stylu jakim mógł/miał pieniądze/wydawało mu się najlepsze. Reklama ma zachęcać do wejścia/zakupu więc sklepikarz robi to co uważa za najlepsze dla interesu. Co w tym złego ??. Przecież to nie jego wina, że władza na która płaci podatki stosunkuje się z tak prosta kwestią LATA, bezproduktywnie.Goscinny pisze:W stylu "disco-polo" też za darmo nie jest a jednak kupił.
Porównywanie sytuacji z kortów, z tą co mamy w Krakowie jest absolutnie nie na miejscu.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.