suraiw pisze:Pewnie uwierzyli, że będą zbudowane autostrady
Ach ci Francuzi, co za łatwowierny naród.
Nawet autostradami by nie zdążyli.To 1500 km. Zauważ, że aż do Krakowa mogli dojechać autostradą, a na odcinku Kraków - Tarnów nie dali by rady zrobić aż takiego opóźnienia. Chyba, że jechali A2 Może jadą już na kolejne mecze. Do piątku powinni zdążyć ;P
Swoją drogą pamiętam jak niektórzy straszyli ogromnymi korkami na euro w związku z niewybudowanymi autostradami. Muszę przyznać, że Ci Francuzi to pierwsi zagraniczni kibice jakich w Tarnowie widziałem
Ostatnio zmieniony 11-06-2012, 14:19 przez defekator, łącznie zmieniany 1 raz.
ad2222 pisze:defekator, może do Lwowa i przesiadka na samolot? Bo z Rzeszowa to chyba nie latają do Doniecka.
I tak nie zdążą. Do meczu zostały 3,5 godziny. Kurcze mogłem ich zatrzymać i zaproponować wizytę w naszej wypasionej strefie kibica Pocieszające jest jedynie to, że za jakieś 2,5 godziny zaczną tęsknić za naszymi polskimi drogami.
pb pisze:I to nie media są temu winne, tylko idiotyczne pojmowanie "patriotyzmu", że Ruski nie będzie nam tu defilował po Smoleńsku, tfu... po Warszawie.
Paranoja Smoleńska na bok, ja uważam że parada ruskich flag ulicami miasta "gdzie Hitler i Stalin zrobili co swoje" jest zwyczajnie niesmaczna Zwłaszcza, że bolszewik ze swoimi sympatiami się nie kryje: http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2 ... 1339395427
defekator pisze:
Swoją drogą pamiętam jak niektórzy straszyli ogromnymi korkami na euro w związku z niewybudowanymi autostradami. Muszę przyznać, że Ci Francuzi to pierwsi zagraniczni kibice jakich w Tarnowie widziałem
Wczoraj korek na DK4 w stronę Tarnowa sięgał chwilami Machowej; czasem stał, czasem się ślimaczył, niemniej jednak współtworzyły go również auta na niemieckich blachach
Ja wczoraj wieczorem widziałem na tarnowskiej obwodnicy 6 aut jadących jedno za drugim z angielskimi kibicami...
Co do Warszawy... no comment, dym może być...
Ogólnie zwykli mieszkańcy Warszawy się boją i to słychać w rozmowach na ulicy czy w autobusie, jak ludzie zastanawiają się nad alternatywnymi trasami powrotu z pracy do domu "żeby nie oberwać"...
Wczoraj na meczu żużlowym Unia kontra Wybrzeże było kilkunastu kibiców duńskich, para z Włoch oraz kilku Rosjan. Przyjechali z Krakowa zorganizowaną grupą.
Rosja zorganizowaną grupą była w Tarnowie też wcześniej, to już pisałem.
W Warszawie poza tym zatrzymaniem wielu osób pod pozorem narkotyków, teraz pojawiają się wezwania jutro na 17 na komendy... Taki kraj prawa.
Świętny mecz Ukraina - Szwecja, kto go oglądał to już wie o co chodzi z tym poświęceniem i walką na boisku. Widać było dużą różnicę między dwoma gospodarzami. Brawo Ukraina, gole Shewczenki bajeczne. Tak się walczy, tak się gra. Zbieraninka Smudy mogłaby się wznieść na swoje wyżyny i coś udowodnić. Można się łudzić, że tak będzie. W meczu z Rosją wręcz nie wypada aby było inaczej.
extremal pisze:Brawo Ukraina, gole Shewczenki bajeczne. Tak się walczy, tak się gra.
Uczciwie trzeba powiedzieć, że gol Lewandowskiego też był ładny.
extremal pisze:Zbieraninka Smudy mogłaby się wznieść na swoje wyżyny i coś udowodnić. Można się łudzić, że tak będzie. W meczu z Rosją wręcz nie wypada aby było inaczej.
Z polską kadrą jest jeden nienaprawialny już teraz problem: ten zespół prawie wcale ze sobą nie grał. Smuda aż do samego końca eksperymentował ze składem, jedyny mecz w składzie ostatecznym to sparing z Andorą parę dni przed Grecją. Kiedy ci zawodnicy mieli się ze sobą zgrać? Na paru treningach w Turcji i Austrii? W tym sensie zgadzam się, że tę kadrę należy nazywać "zbieraninką Smudy".
A ja szczerze mówiąc to nie wiem w czym jest problem. Skład jest dobry, pierwsza połowa Grecją była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Gracy praktycznie nie istnieli poza nielicznymi kontrami. A później nagle ktoś naszym wsadził kołek w d*** i byli sztywni niczym Rasiak. Brak siły ? Słaba psychika ? Nie wiem jak to nazwać. Ponoć kondycję mają dobrą...
Ale przecież to nie jest problem tylko reprezentacji Smudy. Ile to już było meczów polskiej reprezentacji pod różnymi trenerami w których to grali dobrze jedynie przez 20 -30 minut. Z tego co pamiętam w większości ważnych spotkań tak jest. Jedynym sensownym wytłumaczeniem jest jednak słaba kondycja polskich piłkarzy.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
ciekawy wywiad, a od 14 min. o Euro i przygotowywanych (ewentualnie) prowokacjach.
Wytłumaczenia gry Polski nie ma. Taka Irlandia potrafiła walczyć do ostatniej minuty i mieli siły. Mają na papierze zawodników poza zasięgiem? Jak mamy trzech mistrzów Niemiec to jak oni mogą mieć słabą kondycję? Chyba, że chodzi o tych połamańców, którzy nie grali a Smuda ich bierze, bo to jego maskotki.
defekator, plus zamknięty dach - ale to tak samo poczuli Grecy... Czyli wychodzi na to, ze kicha z kondycją. Ale w klubowych rozgrywkach jakoś da radę biegać 90 minut jeden z drugim. Wniosek - niestety, ale Tomaszewski ma racje - dajmy szansę polskim młodym piłkarzom, przynajmniej będzie jakaś wola walki. Wczorajszy mecz Ukrainy był chyba najładniejszym meczem, gryźli trawę, i się udało.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
ad2222, jak Cię lubię, polski młody i jeszcze do tego rozkapryszony piłkarz, to może startować w eliminacjach olimpijskich, a nie na mistrzowskich zawodach, gdzie oprócz młodzieńczej fantazji liczy się ogranie z tuzami piłki, a rutyna powinna łatać ewentualne niedoskonałości.
Po prostu coś się w nich zacięło, ponadto duchota, którą Grecy mają na co dzień i skończyło się tak jak się skończyło.
W drużynie Ukrainy też nie grali młodzieńcy /Szewczenko zdobywca dwóch goli 36 lat/, ale im się chciało i co by nie mówić, piłkarsko lepiej stoją od Polaków.
Pytanie mojej żony po meczu z Grecją: "dlaczego oni nie wygrali skoro takie gwiazdy z niemieckiej ligi grają?" Ja jej na to: u nas grały 4 gwiazdy, a w zespole greckim zawodników o porównywalnym poziomie jest 15.
Podobnie jest w zespole ukraińskim, że o innych nie wspomnę.
Prawda jest taka, że jesteśmy najsłabszą reprezentacją na tych mistrzostwach i wszystko co ugramy poza meczami w grupie, będzie sukcesem. Trzeba prawdzie spojrzeć w oczy i godzić się z tymi wynikami jakie są/będą.
Bądź tak mało konkretny, jak to tylko możliwe, dzięki temu nikogo nie urazisz.
suraiw pisze:Pytanie mojej żony po meczu z Grecją: "dlaczego oni nie wygrali skoro takie gwiazdy z niemieckiej ligi grają?" Ja jej na to: u nas grały 4 gwiazdy, a w zespole greckim zawodników o porównywalnym poziomie jest 15.