Autostrada A4
Dziwne, bo tak nigdy nie było . Najszybszym pociągiem w ostatnich latach na Trasie Kraków - Tarnów był roku 2001 Ekspres Ernest Malinowski, który jechał 54 minuty. Nie było lepszego czasu. Biorąc pod uwagę ówczesną prędkość szlakową, WOSy i postoje tu czas był wyśrubowany już do granic możliwości.Jakub Kwaśny pisze: Ja pamiętam czasy, że jechał Dunajec 47 minut na trasie Krk-Trn
Zapraszam na Internetową Stację Meteo Tarnowiec - meteo.tarnowiec.prv.pl
https://www.gddkia.gov.pl/userfiles/art ... 4_2012.pdf
(mapa - stan na 24.04.12)
Jarosław Wschód, Jarosław Zachód...
Dębica Wschód, Dębica Zachód...
Tarnów Północ i... WIERZCHOSŁAWICE!!!
Ponowne pismo z Urzędu Miasta w sprawie nazwy Tarnów Zachód, zostało wysłane do GDDKiA prawie miesiąc temu... Widać, że komuś w GDDKiA zależy na uwzględnianiu nazwy głównej wsi gminy Wierzchosławice.
(mapa - stan na 24.04.12)
Jarosław Wschód, Jarosław Zachód...
Dębica Wschód, Dębica Zachód...
Tarnów Północ i... WIERZCHOSŁAWICE!!!
Ponowne pismo z Urzędu Miasta w sprawie nazwy Tarnów Zachód, zostało wysłane do GDDKiA prawie miesiąc temu... Widać, że komuś w GDDKiA zależy na uwzględnianiu nazwy głównej wsi gminy Wierzchosławice.
-
- Archont
- Posty: 833
- Rejestracja: 16-12-2010, 12:52
- Lokalizacja: zza Dunajca
A weźcie sobie ten je***y węzeł z tą całą autostradą. Drogi zniszczone, chodnik porozbierane, ścieżka rowerowa zagracona, hałas, korki, objazdy, mandaty. Nazwijcie sobie go nawet "Od Rysia dla ukochanej", ale weźcie sobie węzeł. Już dwa lata udręki. Autostrada wygląda fajnie jak jest ukończona. Podczas budowy jest okropnie szkodliwa dla otoczenia. I niech mi nikt nie mówi, że przywrócą drogi do poprzedniego stanu. Nie przywrócą, za dużo by ich to wyszło. Polepią dzuiry i szlus!
-
- Archont
- Posty: 833
- Rejestracja: 16-12-2010, 12:52
- Lokalizacja: zza Dunajca
Możemy zdążyć z autostradami na Euro! Hura!!!!!!!!!!!
http://euro2012.wp.pl/title,UEFA-zaniep ... omosc.html
http://euro2012.wp.pl/title,UEFA-zaniep ... omosc.html
Nie tylko o 4 ale o innych autostradowych eldoradach.
więcej na http://biznes.onet.pl/wideo/co-sie-stal ... 329,w.htmlCo się stało z drogowym eldorado?
Dlaczego zamiast autostrad gotowych na EURO mamy masowe bankructwa firm budowlanych? Czy rządowe zapowiedzi były przesadnie optymistyczne? Myślę, że popełniono wiele błędów - uważa Tomasz Orłowski z Polskiego Kongresu Drogowego.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Słaby jesteś, ja widziałem kiedyś kombajn...
a dokładniej w 2009 roku podczas wakacji w okolicach Gliwic, jechał sobie A4 w stronę Mikołowa
a dokładniej w 2009 roku podczas wakacji w okolicach Gliwic, jechał sobie A4 w stronę Mikołowa
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Pomijając żart ukryty w twoim poście:
Nie ma czegoś takiego jak minimalna prędkość na autostradzie, istnieje kryterium że pojazd musi mieć zdolność poruszania się z prędkością minimalną (bodaj 40 km/h) ale zawsze trzeba poruszać się z prędkością bezpieczną. Czyli we mgle czy przy gołoledzi wolno a nawet należy jechać odpowiednio wolniej. Poza tym na autostradzie istnieje zakaz poruszania się pewnych klas pojazdów takich jak rowerów, furmanek czy ciągników.
A rzeczony rowerzysta to zwyczajny turysta, który wybrał się na przejażdżkę. Największa zgroza tej sytuacji była taka, że zauważyłem go przed sobą na odcinku remontowanym, przez to zwężonym i pozbawionym pasa awaryjnego.
Nie ma czegoś takiego jak minimalna prędkość na autostradzie, istnieje kryterium że pojazd musi mieć zdolność poruszania się z prędkością minimalną (bodaj 40 km/h) ale zawsze trzeba poruszać się z prędkością bezpieczną. Czyli we mgle czy przy gołoledzi wolno a nawet należy jechać odpowiednio wolniej. Poza tym na autostradzie istnieje zakaz poruszania się pewnych klas pojazdów takich jak rowerów, furmanek czy ciągników.
A rzeczony rowerzysta to zwyczajny turysta, który wybrał się na przejażdżkę. Największa zgroza tej sytuacji była taka, że zauważyłem go przed sobą na odcinku remontowanym, przez to zwężonym i pozbawionym pasa awaryjnego.
I tu powinna się NATYCHMIAST pojawić Policja- zawiadomiona przez kierowców - ( jak rozumiem Pb, Lord Ruthwen i Gushman zadzwonili ? ) - powinna wsadzić SOLIDNY mandat. Taki z 500 zł. A kombajniście postawić zarzut Stwarzania Zagrożenia w Ruchu Lądowym - bo samochód jadący 150 km/g ( 140 km/h + 10 km/h dopuszczalna tolerancja) i nagle "tarfia" na kombajn. Katastrofa murowana.
Po takim karaniu gwarantuję, że liczba by spadła - w Niemczech za nagminną jazde lewym pasem gdy prawy jest wolny można mandat dostać a jak jedziemy lewym wolno - to w Niemczech na 100% dostaniemy mandat. Kumpel tak jadący dostał - żalił się, że go szwaby ukarały W Polsce to na palcach jednej ręki można policzyć takie mandaty.
Po takim karaniu gwarantuję, że liczba by spadła - w Niemczech za nagminną jazde lewym pasem gdy prawy jest wolny można mandat dostać a jak jedziemy lewym wolno - to w Niemczech na 100% dostaniemy mandat. Kumpel tak jadący dostał - żalił się, że go szwaby ukarały W Polsce to na palcach jednej ręki można policzyć takie mandaty.
9000 ml A Rh-
W Polsce też zaczęli za to karać nagminnie. Nieraz widziałem na A4 jak wyprzedzał mnie nieoznakowany radiowóz i ścigał kogoś kto długo za mną i długo przede mną jechał lewym pasem. A wcale więcej niż 150km/h nie jechał.Ravir pisze:Po takim karaniu gwarantuję, że liczba by spadła - w Niemczech za nagminną jazde lewym pasem gdy prawy jest wolny można mandat dostać a jak jedziemy lewym wolno - to w Niemczech na 100% dostaniemy mandat. Kumpel tak jadący dostał - żalił się, że go szwaby ukarały W Polsce to na palcach jednej ręki można policzyć takie mandaty.