to tam się zrobi wysepkę i ograniczenie prędkości.TomekMKM pisze:Ale mam nadzieję, że tylko na zakręcie? Przecież prosta jest fantastyczna do wyprzedzania.
Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...
Czyli standardowa Polska procedura. Cała DK4 Tarnów-Kraków była w miarę fajna do ok. roku po remoncie. Potem zaczęło się walenie wysepek gdzie popadnie. Oczywiście tam, gdzie droga jest płaska i równa jak stół...maup pisze:to tam się zrobi wysepkę i ograniczenie prędkości.TomekMKM pisze:Ale mam nadzieję, że tylko na zakręcie? Przecież prosta jest fantastyczna do wyprzedzania.
Dzisiaj ok godz 18 idiota białym autem typu "półbusa z paką" - nawet nie zauważyłem jaka marka, z tablic widziałem tylko KTA - pędził przez Lasek Lipie z kierunku JP II w kierunku Woli tak, że na rowerach uciekaliśmy w las. Byli na deptaku również ludzie z dziećmi i spacerowicze. A debil jechał zahaczając o pobocza, wzniecając tumany kurzu, że nic nie było widać. Takiego debila jak często tam jeżdżę to nie widziałem.
pozdrawiam
petr
petr
TomekMKM pisze:Ale mam nadzieję, że tylko na zakręcie? Przecież prosta jest fantastyczna do wyprzedzania.ozi26 pisze:Co do obwodnicy Wojnicza. Jeszcze w tym roku mają być oddzielone pasy ruchu, tymi stalowymi linami, jak również jest rozpatrywane zamontowanie dwóch fotoradarów, robiących zdjęcia od przodu i tyłu.
Ja to bym raczej optował za rozwiązaniem toomasa. Czyli planowane ograniczenia na całej trasie do Krakowa. Niestety, ale nie raz widziałem takich kierowców "mondrych inaczej", przez których o mało nie narobiłem w gacie kiedy tamten mając właściwie zero miejsca postanowił wyprzedzać jadąc prosto na mnie w ostatniej chwili uciekając na swój pas. Albo w drugą stronę - w czasie wyprzedzania taki delikwent uciekając przed zderzeniem czołowym wpycha się tuż przed mój zderzak i tylko mój hamulec ratuje mnie przed zderzeniem. To właśnie tego rodzaju kretyn spowodował poprzednią kraksę na obwodnicy Wojnicza, bo nie zdążył uciec. Tym razem zabił siebie i swoją pasażerkę. Gdyby zderzył się z osobówką a nie z ciężarówką pewnie byłoby więcej ofiar.
Trasa do Krakowa to mniej więcej 80 kilometrów. Taka jazda na złamanie karku (swojego i innych) z uwzględnieniem świateł i innych spowalniaczy na tej trasie to przyspieszenie w okolicach 5 minut. Naprawdę warto?wejss pisze:Brawo. I niech postawią radary i ustawią czas przejazdu na 6 godzin. Świetny pomysł.pb pisze:Ja to bym raczej optował za rozwiązaniem toomasa. Czyli planowane ograniczenia na całej trasie do Krakowa
Powiem tak: gdyby to dotyczyło wyłącznie osób, którzy jeżdżą w ten sposób, to bym machnął ręką - niech się narażają jak chcą. Jak wyląduje taki cymbał w rowie albo na drzewie to nie mój problem. Jednak często bywa tak, że cierpią na tym inni - pasażerowie takich cymbałów oraz jadący innymi samochodami. I dlatego mnie to wkurza.
Niedawno na trasie no Nowego Sącza wyprzedał mnie bus z pasażerami. Na łuku drogi, na podwójnej ciągłej, przy zerowej widoczności. Potem widziałem podobnych wariatów na serpentynach przed Sączem. Potem czytamy statystyki, że w Polsce ginie najwięcej kierowców w Unii. I narzekania, że to przez fatalne drogi. Drogi są fatalne, ale gdyby kierowcy zachowywali się odpowiedzialnie to te statystyki wyglądałyby zupełnie inaczej. Niestety dużo jest takich jak wejss, którzy uważają że są najważniejsi na drodze i nikt poza nimi się nie liczy.
Tego busa to kojarzę. Parę razy zajeżdżał mi drogę tak jak ci opisani przeze mnie 3 posty wyżej.gushman pisze:Jeszcze zaległość z poniedziałku. Brzozówka. Chyba nic poważnego nikomu się nie stało.
Ale mam nadzieję, że tylko na zakręcie? Przecież prosta jest fantastyczna do wyprzedzania.[/quoteTomekMKM pisze:ozi26 pisze:Co do obwodnicy Wojnicza. Jeszcze w tym roku mają być oddzielone pasy ruchu, tymi stalowymi linami, jak również jest rozpatrywane zamontowanie dwóch fotoradarów, robiących zdjęcia od przodu i tyłu.
A czy na prostej nie ma wypadków?? Widzę że kolega też jest nauczony wyprzedzić jedno góra dwa auta i dalej jechać w peletonie. Czyli jak to się mówi małymi skokami na siłę a i tak na światłach będziemy stać 5 aut z przodu. Tam na prostej już zginęło dokładnie 3 osoby. Chodzę tam na spacery z piesem i w ciągu 5 minut spaceru, minimum dwa samochody na żyletki wyprzedza.
Droga jest nowa a i tak ludzie giną!!!
Kolego pb cuda do Sącza i dalej na Krościenko to dzieją się przed weekendem. Ja mimo że siedzę dwa metry nad ziemia ale już się boje w sobotę wracać do domu.
A jak te dwa z przodu to całkowite zawalidrogi Vśr = 50km/h? I gnieć się za takimi przez całą obwodnicę...ozi26 pisze:TomekMKM pisze:Ale mam nadzieję, że tylko na zakręcie? Przecież prosta jest fantastyczna do wyprzedzania.[/quoteozi26 pisze:Co do obwodnicy Wojnicza. Jeszcze w tym roku mają być oddzielone pasy ruchu, tymi stalowymi linami, jak również jest rozpatrywane zamontowanie dwóch fotoradarów, robiących zdjęcia od przodu i tyłu.
A czy na prostej nie ma wypadków?? Widzę że kolega też jest nauczony wyprzedzić jedno góra dwa auta i dalej jechać w peletonie. Czyli jak to się mówi małymi skokami na siłę a i tak na światłach będziemy stać 5 aut z przodu. Tam na prostej już zginęło dokładnie 3 osoby. Chodzę tam na spacery z piesem i w ciągu 5 minut spaceru, minimum dwa samochody na żyletki wyprzedza.
Droga jest nowa a i tak ludzie giną!!!
Kolego pb cuda do Sącza i dalej na Krościenko to dzieją się przed weekendem. Ja mimo że siedzę dwa metry nad ziemia ale już się boje w sobotę wracać do domu.
Ja wyznaję zasadę; Skoro widoczność jest ekstra, wyprzedzać wolno, to dlaczego tego nie zrobić? Tym bardziej jeśli jest ku temu okazja bo nic z przeciwka nie jedzie...
Strategia małych kroczków. Każdy będzie wyprzedzał po dwa samochody i w końcu zawalidrogi zostają z tyłu. Proste.
To wyprzedzanie jest tam skrajnym idiotyzmem. Widać przecież że wiadukt jest, ciągła podwójna też, a przede wszystkim zakręt... Niestety, niektórzy chyba nie zdążają wrócić, może dla tego, że "tego jeszcze zdążę wyprzedzić", albo "a nuż się uda", niektórzy może faktycznie nie dowidzą tego zakrętu.Baxon pisze:Tam zawalidrogi to samochody jadące 90 km/h jak mniemam, bo jadąc co tydzień do rodziców z taką prędkością jestem zawsze wyprzedzany przez kilka samochodów....
A wyprzedzanie przed tym wzniesieniem nad drogą do Dąbrowy to chleb powszedni niestety.
A co do zawalidrogi - mnie się kilka razy już trafił, akurat nie na obwodnicy Wojnicza ale kilka km dalej w kierunku Krakowa - tam to w ogóle nie ma gdzie wyprzedzać, a za nim wycieczka jakichś 5 co się bali wyprzedzić - nie będzie chyba nadużyciem gdy stwierdzę, że do samego Brzeska te legalne można policzyć na palcach jednej ręki, i tak pyrkali sobie 60 km/h
No to dają znać tarnowskie podziemia, lochy i kazamaty.
http://www.rdn.pl/index.php/puls-dnia/1 ... w-tarnowie
Już kiedyś tam ktoś wpadł w dziure
http://www.rdn.pl/index.php/puls-dnia/1 ... w-tarnowie
Już kiedyś tam ktoś wpadł w dziure