[prośba do Admina, żeby utworzyć z tego nowy wątek pt. "Panowie sprawdzający karty parkingowe", bo się nam offtop zrobił]
Osobnicy sprawdzający karty parkingowe
do poprawy
Mark, ale "niezwłocznie" oznacza w prawie tyle co "najszybciej jak to możliwe w danych warunkach". A warunki są takie, że w aucie kart nie było, a najbliższy punkt sprzedaży znajduje się jakieś 5-6 minut drogi piechotą, więc dotarcie do niego i powrót zająłby dłużej niż samo parkowanie.Mark pisze:Opłaty za parkowanie należy wnieść bezzwłocznie z chwilą zajęcia miejsca postojowego.Goście są po prostu gburami i chamami
Ten "usłużny obywatel" to "naleśnik". Największa osobistość bloku nr 10 Najlepsze jego akcje to jak "zabrania" parkowania pod swoimi oknami bo tam jest miejsce na auto jego synalka. Często zdarzały się karteczki za wycieraczką z pogróżkami Wiem bo mieszkałem w tym bloku bardzo długo i miałem z nim nieraz spięcia. Z tego co pamiętam, to pracował dawniej w zarządzie dróg przy wylewaniu asfaltu.Marcin Zaród pisze:
No to się wstrzeliłem ze wspomnieniem o tych "panach" (bo na usta cisną mi się dzisiaj zupełnie inne słowa). Sytuacja z dzisiaj, żona zostawia auto ok. 8.10, zostawia dzieci, wraca dokładnie po 3 minutach, a panowie już auto fotografują. Na argument, że nawet 5 minut nie minęło. Panowie na to, że najbliższy punkt, gdzie można kupić karty, jest na Nowym Świecie (jakieś 5 minut tam i z powrotem), więc dłużej by zajęło dojście po karty i z powrotem niż zostawienie dzieci. "Panowie" byli BARDZO niemili, mimo że rozmawiali z kobietą. Do tego włączył się usłużny obywatel (chyba wszyscy, którzy odwożą dzieci do przedszkola, go znają, mieszka w bloku obok, jakiś były milicjant czy cuś) który również z pyskiem po żonie pojechał.
... no i po tych długich oczekiwaniach w końcu wlepili mandaty i jest zgrzyt zębami.Jak na rynku 24h na dobę, 365 dni w roku stoi kto chce i nie ma reakcji SM mimo wielu interwencji mieszkańców, nawet prasowych to jest dobrze w/g Keleosa?
Ja równieżGoscinny pisze:Jak ich nie lubię, to tym razem brawa - żeby tak jeszcze w tygodniu walili a takim tempie mandaty za złe parkowanie w mieście, to całkiem się do niech przekonam.
Ravir, chyba nigdy nie byłeś na żużlu. Pod kościołem miejsc na godzinę przed meczem już praktycznie nie ma. Znaleźć "legalne" miejsce do parkowania jest na prawdę ciężko. Sam musiałem stawać w miejscu gdzie nie do końca wolno. Co prawda zakazu tam nie ma ale jest pas zieleni. Z przyjemnością zaparkowałbym na miejscu do tego przeznaczonym - niestety jest ich za mało w trakcie meczu. I dlatego uważam, że o ile Ci którzy zatrzymują się i stwarzają przez to zagrożenie (koło przejścia, skrzyżowania) powinni być karani, reszta nie !Ravir pisze:Hawana4 - wystarczyło pojechać kilkaset metrów pod kościół - Masz trzy minuty piechotą do stadionu i OGROMNY parking, na którym Możesz stać do upojenia.
Ale ja jako mieszkaniec widzę, że nikomu nie chce sie du... ruszyć i musi stać na trawnikach tuż obok stadionu. Wybacz ale ja byłem jednym z tych mieszkańców, którzy dzwonili i prosili o interwencję - jest zaj*... parking obok koscioła - parę minut obok stadionu - więc wara od trawników. Dodatkowo ogromna ilość BURAKÓW utrudnia jazdę zastawiajac skrzyżowania.