To po co zaczynać ?Keleos pisze:ogólnie tragiczna historia prywatna za tą śmiercią... nie chciałbym jednak publicznie opowiadać
Przykro strasznie, że to dziecko umarło. Szkoda wielka.
Keleos pisze: Żeby uzmysłowić, że nie jest to kolejna sytuacja z kategorii "a gdzie byli rodzice?" czy "gówniarz nie umie się zachować na mieście".
Mi tyle wystarczy. Tutaj nie ma winy rodziców, nie ma winy tego, że nie umie się zachować. Wyrwał się na ulicę i niestety stało się. Jednak po co zaczynać coś mówić skoro nie chce się tego wywlekać dalej.Keleos pisze:z relacji uczniów dzieciak się 'wyrwał' i wybiegł na ulicę...