Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...
Krótka przejażdżka po mieście i dwa wydarzenia ocierające się wypadek. Oba dotyczą oczywiście przejść dla pieszych.
Pierwsze na Lwowskiej przy Goslara. Pieszy na przejściu a dupek z Tarlandu jadący dostawczakiem w kierunku centrum omija go przejeżdżając na przeciwległy pas ruchu.
Drugie to taryfiarz jadący VW KT 49344 ominął mnie na Starodąbrowskiej na skrzyżowaniu z Wojska Polskiego. Dobrze, że kobieta cofnęła się z jezdni.
Pierwsze na Lwowskiej przy Goslara. Pieszy na przejściu a dupek z Tarlandu jadący dostawczakiem w kierunku centrum omija go przejeżdżając na przeciwległy pas ruchu.
Drugie to taryfiarz jadący VW KT 49344 ominął mnie na Starodąbrowskiej na skrzyżowaniu z Wojska Polskiego. Dobrze, że kobieta cofnęła się z jezdni.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
W nowym Maserati, za pewnie pół miliona ? nie sądzęad2222 pisze:Jak dla mnie to ewidentna reżyserka - najpierw otwarł szeroko drzwi, potem rozglądnął się czy aby autobus nie jest za daleko, wsiadł i czekał na bum.Cubaza pisze:Wina Kornackiego
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
Te drzwi faktycznie jakby trochę specjalnie tak otworzył. A wzrost oglądalności i darmowa reklamę na pewno pokryje naprawęBeaver pisze:W nowym Maserati, za pewnie pół miliona ? nie sądzęad2222 pisze:Jak dla mnie to ewidentna reżyserka - najpierw otwarł szeroko drzwi, potem rozglądnął się czy aby autobus nie jest za daleko, wsiadł i czekał na bum.Cubaza pisze:Wina Kornackiego
A nawiązując do ostatniego śmiertelnego wypadku na Sitki to dziś byłem w podobnej sytuacji co kierowca Micry. Drugie przejście jadąc od Słowackiego za fotoradarem. Jadę sobie prawym pasem. Od Poniatowskiego./Goldhammera wyjechało jakieś kombi i się zatrzymało przed pasami. Zwolniłem sporo (jechałem koło 40 - było po 16 więc ruch spory) i gdy byłem 3 metry przed przejściem zobaczyłem na nim kobietę wyłaniającą się za kombiaka. Pozornie widoczność tam jest dobra, a jednak nie widać wszystkiego. Gdyby nie to, że staram się jechać ostrożnie koło przejść to mogłoby dojść do kolejnej tragedii...
-
- Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
I znów wszyscy będą rzucać gromy na halforda...szczęścili Ci, którzy nie znaleźli się w takiej sytuacji...
Proponuję, w godzinach szczytu przejechać się Klikowską...jedziecie od ronda w stronę Straży. Na przeciwnym pasie korek, samochody stoją. I nagle, tuż obok kościoła, spomiędzy samochodów wyłania się pieszy...oczywiście na pasach.
Wiadomo, przed przejściem należy zwolnić, ale jak pieszy nagle wyskakuje na środek przejścia, to nie jest łatwo zatrzymać się w miejscu.
Proponuję, w godzinach szczytu przejechać się Klikowską...jedziecie od ronda w stronę Straży. Na przeciwnym pasie korek, samochody stoją. I nagle, tuż obok kościoła, spomiędzy samochodów wyłania się pieszy...oczywiście na pasach.
Wiadomo, przed przejściem należy zwolnić, ale jak pieszy nagle wyskakuje na środek przejścia, to nie jest łatwo zatrzymać się w miejscu.
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Marcin Zaród, a jeździsz Ty czasem autem po Tarnowie? O tej porze kolejka na lewym pasie do skrętu w lewo w Fatimskiej czasem sięga tych przejść, czy jeżeli korek sięga aż tam i auta stoją przed przejściem, żeby nie stać na przejściu też się mam zatrzymać?
Jeśli tak to kiedy mogę ruszyć, żeby czasem nie wyprzedzić auta stojącego na pasie obok?
Jeśli tak to kiedy mogę ruszyć, żeby czasem nie wyprzedzić auta stojącego na pasie obok?
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Ominąć i to chyba wolno robić, pod warunkiem, że kierowca obok nie zatrzymał się w celu przepuszczenia pieszych.LordRuthwen pisze:żeby czasem nie wyprzedzić auta stojącego na pasie obok?
@DOWN
W takiej sytuacji to absolutnie nie
Ostatnio zmieniony 15-03-2012, 15:21 przez Bastekxyz, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
bastol23, dobra, czepiając się: auto się toczy, w tym momencie je wyprzedzam
A przed przejściem nie wolno
A przed przejściem nie wolno
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Kiedyś taka sytuacje Pan Dworak tłumaczył tak podjechać przed przejście zatrzymac sie zobaczyć czy nikt nie idzie i można jechać dalej.I to jest chyba najlepsze wyjscie, bo tak jak tu juz bylo wspomniane ewentualne wejscie pieszego od strony samochodow stojacych w korku nie jest widoczne dlatego trzeba sie upewnic ze nikt nam pod kola nie wejdzie.
-
- Thesmothetai
- Posty: 1006
- Rejestracja: 17-12-2011, 21:45
- Lokalizacja: ze świata, obecnie Tarnów
Beny: Poważnie ? A pieszy co musi ? Pchać się na głupiego ? Czy może wypadałoby wytknąć łebek poza zarys ostatniego samochodu stojącego w korku i zerknąć czy nic nie ma zamiaru rozjechać jego szanownego ciała
Przecież to nie jest wysiłek.
I nie mówie tu o tym, że kierowcy mają pędzić na złamanie karku
Ale odnosząc się do przykładu z Klikowską na wysokości kościoła i korkiem w stronę ronda. Pieszy idąc od kościoła w stronę bloków jest widoczny, ale ten który idzie od strony blokowiska w stronę kościoła, biorąc pod uwagę korek który często się tam tworzy naprawdę może wyjsc komus pod koła. I wypadałoby aby użył wyobraźni i pomimo tego, że są tam pasy - rozejrzał się czy nic nie nadjeżdża.
Przecież to nie jest wysiłek.
I nie mówie tu o tym, że kierowcy mają pędzić na złamanie karku
Ale odnosząc się do przykładu z Klikowską na wysokości kościoła i korkiem w stronę ronda. Pieszy idąc od kościoła w stronę bloków jest widoczny, ale ten który idzie od strony blokowiska w stronę kościoła, biorąc pod uwagę korek który często się tam tworzy naprawdę może wyjsc komus pod koła. I wypadałoby aby użył wyobraźni i pomimo tego, że są tam pasy - rozejrzał się czy nic nie nadjeżdża.
Im Lazy and I like it
Napewno dla ostroznosci lepiej jakby pieszy popatrzyl czy cos nie jedzie, ja bym napewno popatrzyl no ale rozni piesi sie zdarzaja, wazne jest to ze jak bys potracil kogos kto wyszedl nie patrzac i tak jest to Twoja wina bo pieszy na przejsciu ma pierwszeństwo a on w tym wypadku juz jest w polowie przejscia, poza tym to od kierowcy sie wiecej wymaga to on jedzie blachą ktora potrafi zabic to on ma prawo jazdy.