Przekazuje informacja wszystko.
i tam zostawić pieniążki.Gdyby strefa kibica była faktycznie opłacalna to bez problemu znalazła by się firma, która czegoś takiego by się podjęła i strefę zorganizowała. Tarnów może wyłącznie na tym stracić (chyba, że ktoś policzy zysk PRowyRaver pisze: Dodatkowo nic nie zrobią w tym kierunku by to powstało bo lepiej dać zarobić Krakowowi
) wykładając kasę na organizację - która się nie zwróci. Dodatkowo stracą właściciele knajp na rynku bo zamiast u nich kibice kasę zostawią w zewnętrznych firmach kateringowych które strefę kibica będą obsługiwać. Miasto w ogóle nie powinno bawić się w imprezy zarobkowe - to nie jego rola, którą jest między innymi stworzenie takich warunków aby bezproblemowo w przedsięwzięcia zarobkowe mogli bawić się inni. ). W obecnej sytuacji jednak organizacja czegoś takiego będzie to zbędny zbytek i ciężko będzie to odebrać inaczej jak poprawianie sobie własnego obrazu władz miasta wśród ludu poprzez organizację "igrzysk."Nie twierdze, że to będzie coś komercyjnie opłacalnego. Ale miasto takie jak Tarnów moim zdaniem powinno z okazji takiej imprezy coś zorganizować. Choćby tylko na te kilka meczy Polaków.ad2222 pisze:okazik.zenit, skoro tak uważasz, to przecież droga wolna - robisz komercyjną strefę i będzie. Czemu wszyscy tylko mówią 'przydała by się', 'fajnie by było' - a nic ku temu nie robią - nawet wstępnego biznesplanu, z którego wyniknie, że jak polska reprezentacja będzie wtapiać, to strefa się nie wróci nigdy w życiu...
Wszystko co miasto robi to robi za nasze pieniądzeWracając do samej strefy kibica, gdyby kondycja finansowa miasta była dobra, można by ewentualnie przymknąć oko i potraktować to jako prezent dla mieszkańców (chociaż i tutaj kwestia jest mocno dyskusyjna bo przecież byłby to prezent dla mieszkańców kupiony za ich własne pieniądze
Ale na tych "igrzyskach" fani piłki będą mogli razem miło spędzić czas. Gdy kondycja finansowa miasta będzie lepsza to już Euro nie będzie, taka impreza już się nie powtórzy w naszym kraju i grzechem jest nie włączyć się w to. Idziecie trochę za daleko. Dwie pieczenie na jednym ogniu ;]Miasto ma udostępnić teren, telebim, prawa do meczy i zabezpieczyć to co by się nikomu krzywda nie stała. Nikt nie mówi że miasto ma sprzedawać piwo. Do tego na pewno znaleźliby się chętni którzy by się tym zajęli.savage pisze:Jednej rzeczy nie rozumiem: Co ma miasto organizować? Namiot z ławami, aby pobiesiadować i obejrzeć mecz z nad piany?!
Przecież równie dobrze, miasto może ogłosić konkurs dla inwestorów prywatnych (browarów, agencji eventowych etc.) na zorganizowanie takiego miejsca, jedyne z Miasto musiałoby zrobić to takie miejsce udostępnić.
Bez jaj, żeby za publiczne pieniądze kupować i sprzedawać piwsko
Zaproponować np. takiemu Carlsbergowi organizacje takiego miejsca i nie trzeba wydawać pieniędzy pubicznych na takie głupoty. Pieniądze przeznaczyć tak jak napisałem i będzie git - nasi politycy będą mogli w swoich garniturkach uśmiechnąć się do "sweet foci" znad piwa w towarzystwie kiboli w czapkach - cylindrach oraz w towarzystwie dzieci z amatorskiego klubu młodzieżowego
Pozdrawiam
