List otwarty kibiców Unii Tarnów dotyczący trudnej sytuacji
Poseł Wardzała jako były żużlowiec, nigdy nie przejawiał większego ponad przeciętność zainteresowania piłką nożną i nawet gdy organizował swoje spotkania na pl. Sobieskiego, to występował w kewlarze żużlowca, a nie w stroju piłkarskim.
Natomiast udziela się w sejmie, gdzie jest przewodniczącym Parlamentarnego Zespołu ds. Sportów Motorowych.
http://www.espeedway.pl/news,parlamenta ... 906,1.html
Ja natomiast oczekuję na reakcję w sprawie utrzymania sekcji piłki nożnej Unii Tarnów od posłów PiS-u, którzy tak chętnie wspierali różne przedsięwzięcia kibiców w czasie kampanii wyborczej. Kto obserwował, to wie o co chodzi.
Może najwyższy czas, aby pomóc kibicom w tej trudnej walce o istnienie piłki nożnej w Tarnowie na przyzwoitym poziomie.
Co, zaczną przejawiać swoje przywiązanie do kibiców za trzy lata, kiedy będzie się rozpoczynała kolejna kampania wyborcza, aby pozyskać ich głosy?
Wówczas może być już za późno dla tarnowskiej piłki nożnej!
Natomiast udziela się w sejmie, gdzie jest przewodniczącym Parlamentarnego Zespołu ds. Sportów Motorowych.
W skład prezydium zespołu wchodzą: poseł Robert Wardzała (przewodniczący) oraz trzech wiceprzewodniczących Łukasz Borowiak, Robert Dowhan (prezes ZKŻ Zielona Góra), Tadeusz Tomaszewski. Kierowanie pracami zespołu nieprzypadkowo powierzono Robertowi Wardzale. Przed laty jako zawodnik Unii Tarnów dwukrotnie zdobywał on Drużynowe Mistrzostwo Polski na Żużlu.
http://www.espeedway.pl/news,parlamenta ... 906,1.html
Ja natomiast oczekuję na reakcję w sprawie utrzymania sekcji piłki nożnej Unii Tarnów od posłów PiS-u, którzy tak chętnie wspierali różne przedsięwzięcia kibiców w czasie kampanii wyborczej. Kto obserwował, to wie o co chodzi.
Może najwyższy czas, aby pomóc kibicom w tej trudnej walce o istnienie piłki nożnej w Tarnowie na przyzwoitym poziomie.
Co, zaczną przejawiać swoje przywiązanie do kibiców za trzy lata, kiedy będzie się rozpoczynała kolejna kampania wyborcza, aby pozyskać ich głosy?
Wówczas może być już za późno dla tarnowskiej piłki nożnej!
Bądź tak mało konkretny, jak to tylko możliwe, dzięki temu nikogo nie urazisz.
budujące, że nawet na tym forum znajdują sie osoby które pewnie nie angażują sie w sprawy kibicowskie, aktywny doping, nie znają na pamięć składu, nie są w stanie podać po jednym zdjęciu, miejca, roku, wyniku i liczby obecnych kibiców Unii, a wspierają nas. Przykre że zakład który od zawsze stał za tym klubem, pomógł zbudowac rozpoznawalną markę w kraju, od jakiegoś czasu wypina sie i dodatkowo niszczy swój własny klub, niepojęte!
Przepraszam, że może zadam to pytanie wprost, bo zaraz się na pewno ktoś na mnie wydrze, zbluzga i zrówna z błotem.
Mianowicie co chcecie osiągnąć wywieszając te transparenty. Z jednej strony rozumiem tą desperację, jednak z drugiej wydaje mi się ona bezzasadna.
Wywieszając go liczycie że Azotom spadnie sprzedaż? Że dadzą jednak kasę?
Odpowiedź brzmi w obu przypadkach NIE.
Jedyne na co może wpłynąć ten transparent to w jakimś stopniu opinia społeczna o firmie.
Muszę jednak przyznać, że cała prosta na przeciw kamery wysłana tarnowskimi flagami wraz ze wspomnianym nieszczęsnym transparentem prezentowała się bardzo ładnie.
Mianowicie co chcecie osiągnąć wywieszając te transparenty. Z jednej strony rozumiem tą desperację, jednak z drugiej wydaje mi się ona bezzasadna.
Wywieszając go liczycie że Azotom spadnie sprzedaż? Że dadzą jednak kasę?
Odpowiedź brzmi w obu przypadkach NIE.
Jedyne na co może wpłynąć ten transparent to w jakimś stopniu opinia społeczna o firmie.
Muszę jednak przyznać, że cała prosta na przeciw kamery wysłana tarnowskimi flagami wraz ze wspomnianym nieszczęsnym transparentem prezentowała się bardzo ładnie.
szuka lecz pewna "firma" blokuje wszystkoangelo pisze:Niech zachodzą w głowę...
Co prawda, to prawda. Transparenty okazałe. I słyszeć UNIA TARNÓW UNIA TARNÓW" na całym stadionie też miło. Pytam, bo nie wiem, czy sekcja piłki nożnej szuka jakiegoś sponsora?
Pozdrawiam.
AZOTY GRABARZEM PIŁKARSKIEJ UNIIĄĄĄ
-
Autor tematu - Archont
- Posty: 887
- Rejestracja: 07-09-2009, 12:54
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Właśnie te poszukiwania mnie zastanawiają. Pan Andrzej Wiśniewski jest czy był wiceprezesem Proremu i on nie może sobie poradzić z szukaniem sponsorów? Azoty piszą, że pomagają innym klubom i sekcjom, że ich partnerzy wspierają... to w czym gorsza jest piłka nożna od piłki ręcznej? Azoty odpowiadają za to wszystko co się działo. Geneza problemów klubu to lata od przekazania mu drogich obiektów i rządy kolejnych prezesów to ciągła degradacja piłkarzy i klubu. Kiedy znajduje się osoba, która chce coś zrobić z terenami jest usuwana i wstawiany jest nowy prezes, to jak to jest? Na razie odpowiedź dla pani kierownik PR:
Azoty nie chcą wspierać i promować piłki nożnej? - komentarz
Kibice Unii Tarnów cały czas mają nadzieję na podjęcie odpowiednich działań w celu ratowania piłkarskiej drużyny, dotyczy to głównie władz naszego klubu. Niestety według deklaracji kierownik Biura Public Relations Azotów Tarnów Pani Elżbiety Łabno zamieszczonych na łamach Gazety Krakowskiej Azoty obecnie nie przewidują pomocy naszemu klubowi.
W artykule czytamy, że Azoty wolą reklamować się przez inne dyscypliny:
„W tym roku Grupa Kapitałowa Azoty Tarnów zdecydowała promować swoją markę za pośrednictwem siatkarskich drużyn ZAKSY Kędzierzyn Koźle, Chemika Police oraz żużlowców Tauron – Azotów. Wspiera również Edytę Ropek – trzykrotną zwyciężczynię Pucharu Świata we wspinaczce sportowej oraz Leszka Rajskiego, zwycięzcę generalnej klasyfikacji w florecie mężczyzn w 2011 roku”.
Dalej czytamy, że Azoty „kibicują” działaczom w poszukiwaniu pieniędzy.
„W Tarnowie nie tylko Azoty promują się poprzez sport. Nasi partnerzy biznesowi także wspierają działalność sportową w tym mieście. Tarnowski Control Process pomaga piłkarzom ręcznym. Jest nadzieja, że piłka nożna również znajdzie swojego mecenasa i partnera”.
Na koniec artykułu jest też odniesienie do protestów kibiców i określenia „Azoty grabarzem piłkarskiej Unii”:
„W moim przekonaniu to tylko garstka kibiców obecnie postrzega tak naszą firmę. Bardzo aktywnie wspieramy nie tylko sport w regionie, ale także wiele wydarzeń kulturalnych. Czynnie działamy na rzecz rozwoju regionu. Fundujemy stypendia i często pomagamy osobom pokrzywdzonym przez los”.
Komentarz:
Szkoda, że przyjęto strategię wspierania tylko sukcesu, a nie sportu, chociaż tyle się mówi o wadze sportu masowego i roli jaką odgrywa w wychowaniu młodzieży. Słyszeliśmy hasło: „Z tarnowskim sportem od zawsze!”, więc przypomnijmy jaki to tarnowski sport był od zawsze związany z Azotami:
Wśród tysięcy ludzi jacy pracowali przy budowie Państwowej Fabryki Związków Azotowych w Mościcach znaleźli się także działacze sportowi i zawodnicy. Już w 1927 roku zaczęły organizować się pierwsze zespoły, zaś 30 września 1928 r. grupa działaczy założyła klub sportowy o nazwie "Tarno-Azot". Klub rozpoczął działalność od utworzenia drużyny piłki nożnej. Sekcja ta powstała i działała już w roku założenia klubu, a pierwsze spotkania towarzyskie odbywały się na prowizorycznym boisku niedaleko rzeki Białej.
Sponsoring i sytuacja drużyn siatkarskich z Polic i Kędzierzyna mało nas interesuje, ale pamiętamy dobrze jak wyglądała sytuacja sekcji żużlowej. Gdyby nie zaangażowanie i pomoc w trudnych dla niej chwilach, takich jakie obecnie przeżywa piłka nożna to dziś nie byłoby ani sukcesów, ani tłumu kibiców, trudno powiedzieć czy w ogóle ten sport by u nas istniał.
My też kibicujemy i też możemy powiedzieć, że jest nadzieja. Problem tylko w tym, żeby na nadziejach i słowach się nie skończyło.
To bardzo dobrze, że największa firma regionu dba o jego rozwój, bo w takim celu 84 lata temu została wybudowana. To symbol rozwoju przemysłu w Tarnowie. Bardzo się cieszymy, że Azoty realizują, w mniejszym lub większym stopniu koncepcję społecznej odpowiedzialności biznesu. Szkoda, że obecnie nie widać tych działań także w odniesieniu do naszego klubu.
Zostaliśmy tutaj nazwani „garstką”, przypuszczam, że nie chodziło o ogólną liczbę fanów Unii Tarnów tylko ewentualnie o tych niezadowolonych z działań Azotów. Ciężko to ocenić, gdyż klub zawsze był związany z ludźmi z Azotów, wychowały i wychowują się w nim pokolenia sportowców, a także kibiców. Ten klub jest/był ważny nie tylko dla grupy „krzykaczy”. My tylko staramy się przedstawić głośno swoje racje i przywiązanie do barw klubowych.
Brak sukcesów, ciężka sytuacja w klubie, mało atrakcyjni rywale to wszystko powoduje, że ciężko przyciągnąć na stadion tłumy, jednak zmiana tego stanu rzeczy była i ciągle jeszcze jest na wyciągnięcie ręki. Unii kibicowały pokolenia od 1928 roku. Za najlepszych lat stadion się wypełniał kibicami, którzy byli dumni ze swojej drużyny. Pod koniec lat 60. Unia rywalizowała w półfinale Pucharu Polski z Legią Warszawa, czy wtedy też kibicowała jej „garstka”?
W ostatnich latach mimo gry tylko na czwartym szczeblu ligowym, którego nawet nie ma w niektórych dyscyplinach w naszym kraju były mecze, na które kibice przychodzili liczniej niż zwykle. Były pojedynki z Tarnovią, Okocimskim, Przebojem, Hutnikiem, GKS Tychy, Puszczą, Sandecją czy Dalinem, kiedy przychodziło ponad tysiąc, dwa tysiące kibiców. Aby tak było częściej potrzeba awansu, atrakcyjniejszych rywali, działań klubu w zakresie marketingu, a tego ostatnio bardzo brakuje. Jeżeli na piłkę ręczną od lat chodzi „garstka” kibiców i udało się znaleźć sponsorów to pod jakim względem jest gorsza piłka nożna - najpopularniejsza dyscyplina w kraju? Jeżeli znalazły się pieniądze na wykup „dzikiej karty” do II ligi koszykarzy, gdzie jak mieliśmy okazję zaobserwować też przychodzi „garstka” kibiców to w czym gorsza jest piłka nożna? Czy kryterium może być tylko szczebel ligowy, kiedy klubów piłkarskich w kraju jest ponad 6 tysięcy, a przykładowo piłki ręcznej ok. 360? Czasami drużyna w II lidze może być bardziej znana niż mistrz Polski w innej dyscyplinie.
Kibice Unii najzwyczajniej w świecie dowiadując się, jakie zawrotne kwoty pieniężne otrzymują żużlowcy i jakie wynikały z tego długi byli przekonani, że drobne sumy dla piłkarzy nie będą problemem. Niestety obecna sytuacja w Unii znowu może powodować nikomu niepotrzebne niesnaski. Przypomina się tutaj mecz koszykówki w Pucharze Koraca, kiedy to kibice protestowali przeciw upadkowi żużla, a na parkiet poleciały jajka. Wiele osób może mieć poczucie, że znowu coś odbywa się kosztem czegoś innego. Nie jesteśmy fanami igrzysk, nie zamierzamy nagle kibicować komuś innemu tylko, dlatego że odnosi sukcesy. Unia swoją historię rozpoczęła od piłki nożnej i ta sekcja zawsze będzie dla nas ważna. Nasz klub to nasza tradycja. Warto o tą tradycję i historię dbać i ją kultywować, a nie zostawiać na pastwę losu.
http://www.zksunia.tarnow.pl/index.php? ... 2-17_17:14
Co do meczu w Krakowie całe 90 minut dobrze widać flagi tarnowskie i transparent. Mecz tranmitowany w TV4, Polsat Sport, a także w stacjach zagranicznych.
http://skwk.pl/galeria/1078-wisla-stand ... owsko.html
Jeszcze była biało-czerwona UNIA TARNÓW.
Apel Roberta Witka
http://www.youtube.com/watch?v=MOZVmCvP-z8
Azoty nie chcą wspierać i promować piłki nożnej? - komentarz
Kibice Unii Tarnów cały czas mają nadzieję na podjęcie odpowiednich działań w celu ratowania piłkarskiej drużyny, dotyczy to głównie władz naszego klubu. Niestety według deklaracji kierownik Biura Public Relations Azotów Tarnów Pani Elżbiety Łabno zamieszczonych na łamach Gazety Krakowskiej Azoty obecnie nie przewidują pomocy naszemu klubowi.
W artykule czytamy, że Azoty wolą reklamować się przez inne dyscypliny:
„W tym roku Grupa Kapitałowa Azoty Tarnów zdecydowała promować swoją markę za pośrednictwem siatkarskich drużyn ZAKSY Kędzierzyn Koźle, Chemika Police oraz żużlowców Tauron – Azotów. Wspiera również Edytę Ropek – trzykrotną zwyciężczynię Pucharu Świata we wspinaczce sportowej oraz Leszka Rajskiego, zwycięzcę generalnej klasyfikacji w florecie mężczyzn w 2011 roku”.
Dalej czytamy, że Azoty „kibicują” działaczom w poszukiwaniu pieniędzy.
„W Tarnowie nie tylko Azoty promują się poprzez sport. Nasi partnerzy biznesowi także wspierają działalność sportową w tym mieście. Tarnowski Control Process pomaga piłkarzom ręcznym. Jest nadzieja, że piłka nożna również znajdzie swojego mecenasa i partnera”.
Na koniec artykułu jest też odniesienie do protestów kibiców i określenia „Azoty grabarzem piłkarskiej Unii”:
„W moim przekonaniu to tylko garstka kibiców obecnie postrzega tak naszą firmę. Bardzo aktywnie wspieramy nie tylko sport w regionie, ale także wiele wydarzeń kulturalnych. Czynnie działamy na rzecz rozwoju regionu. Fundujemy stypendia i często pomagamy osobom pokrzywdzonym przez los”.
Komentarz:
Szkoda, że przyjęto strategię wspierania tylko sukcesu, a nie sportu, chociaż tyle się mówi o wadze sportu masowego i roli jaką odgrywa w wychowaniu młodzieży. Słyszeliśmy hasło: „Z tarnowskim sportem od zawsze!”, więc przypomnijmy jaki to tarnowski sport był od zawsze związany z Azotami:
Wśród tysięcy ludzi jacy pracowali przy budowie Państwowej Fabryki Związków Azotowych w Mościcach znaleźli się także działacze sportowi i zawodnicy. Już w 1927 roku zaczęły organizować się pierwsze zespoły, zaś 30 września 1928 r. grupa działaczy założyła klub sportowy o nazwie "Tarno-Azot". Klub rozpoczął działalność od utworzenia drużyny piłki nożnej. Sekcja ta powstała i działała już w roku założenia klubu, a pierwsze spotkania towarzyskie odbywały się na prowizorycznym boisku niedaleko rzeki Białej.
Sponsoring i sytuacja drużyn siatkarskich z Polic i Kędzierzyna mało nas interesuje, ale pamiętamy dobrze jak wyglądała sytuacja sekcji żużlowej. Gdyby nie zaangażowanie i pomoc w trudnych dla niej chwilach, takich jakie obecnie przeżywa piłka nożna to dziś nie byłoby ani sukcesów, ani tłumu kibiców, trudno powiedzieć czy w ogóle ten sport by u nas istniał.
My też kibicujemy i też możemy powiedzieć, że jest nadzieja. Problem tylko w tym, żeby na nadziejach i słowach się nie skończyło.
To bardzo dobrze, że największa firma regionu dba o jego rozwój, bo w takim celu 84 lata temu została wybudowana. To symbol rozwoju przemysłu w Tarnowie. Bardzo się cieszymy, że Azoty realizują, w mniejszym lub większym stopniu koncepcję społecznej odpowiedzialności biznesu. Szkoda, że obecnie nie widać tych działań także w odniesieniu do naszego klubu.
Zostaliśmy tutaj nazwani „garstką”, przypuszczam, że nie chodziło o ogólną liczbę fanów Unii Tarnów tylko ewentualnie o tych niezadowolonych z działań Azotów. Ciężko to ocenić, gdyż klub zawsze był związany z ludźmi z Azotów, wychowały i wychowują się w nim pokolenia sportowców, a także kibiców. Ten klub jest/był ważny nie tylko dla grupy „krzykaczy”. My tylko staramy się przedstawić głośno swoje racje i przywiązanie do barw klubowych.
Brak sukcesów, ciężka sytuacja w klubie, mało atrakcyjni rywale to wszystko powoduje, że ciężko przyciągnąć na stadion tłumy, jednak zmiana tego stanu rzeczy była i ciągle jeszcze jest na wyciągnięcie ręki. Unii kibicowały pokolenia od 1928 roku. Za najlepszych lat stadion się wypełniał kibicami, którzy byli dumni ze swojej drużyny. Pod koniec lat 60. Unia rywalizowała w półfinale Pucharu Polski z Legią Warszawa, czy wtedy też kibicowała jej „garstka”?
W ostatnich latach mimo gry tylko na czwartym szczeblu ligowym, którego nawet nie ma w niektórych dyscyplinach w naszym kraju były mecze, na które kibice przychodzili liczniej niż zwykle. Były pojedynki z Tarnovią, Okocimskim, Przebojem, Hutnikiem, GKS Tychy, Puszczą, Sandecją czy Dalinem, kiedy przychodziło ponad tysiąc, dwa tysiące kibiców. Aby tak było częściej potrzeba awansu, atrakcyjniejszych rywali, działań klubu w zakresie marketingu, a tego ostatnio bardzo brakuje. Jeżeli na piłkę ręczną od lat chodzi „garstka” kibiców i udało się znaleźć sponsorów to pod jakim względem jest gorsza piłka nożna - najpopularniejsza dyscyplina w kraju? Jeżeli znalazły się pieniądze na wykup „dzikiej karty” do II ligi koszykarzy, gdzie jak mieliśmy okazję zaobserwować też przychodzi „garstka” kibiców to w czym gorsza jest piłka nożna? Czy kryterium może być tylko szczebel ligowy, kiedy klubów piłkarskich w kraju jest ponad 6 tysięcy, a przykładowo piłki ręcznej ok. 360? Czasami drużyna w II lidze może być bardziej znana niż mistrz Polski w innej dyscyplinie.
Kibice Unii najzwyczajniej w świecie dowiadując się, jakie zawrotne kwoty pieniężne otrzymują żużlowcy i jakie wynikały z tego długi byli przekonani, że drobne sumy dla piłkarzy nie będą problemem. Niestety obecna sytuacja w Unii znowu może powodować nikomu niepotrzebne niesnaski. Przypomina się tutaj mecz koszykówki w Pucharze Koraca, kiedy to kibice protestowali przeciw upadkowi żużla, a na parkiet poleciały jajka. Wiele osób może mieć poczucie, że znowu coś odbywa się kosztem czegoś innego. Nie jesteśmy fanami igrzysk, nie zamierzamy nagle kibicować komuś innemu tylko, dlatego że odnosi sukcesy. Unia swoją historię rozpoczęła od piłki nożnej i ta sekcja zawsze będzie dla nas ważna. Nasz klub to nasza tradycja. Warto o tą tradycję i historię dbać i ją kultywować, a nie zostawiać na pastwę losu.
http://www.zksunia.tarnow.pl/index.php? ... 2-17_17:14
Co do meczu w Krakowie całe 90 minut dobrze widać flagi tarnowskie i transparent. Mecz tranmitowany w TV4, Polsat Sport, a także w stacjach zagranicznych.
http://skwk.pl/galeria/1078-wisla-stand ... owsko.html
Jeszcze była biało-czerwona UNIA TARNÓW.
Apel Roberta Witka
http://www.youtube.com/watch?v=MOZVmCvP-z8
POLAK WĘGIER DWA BRATANKIĄ