Tarnów na tle Rzeszowa
Tarnów na tle Rzeszowa
Uważam, że nie ma sensu z wątku o numeracjach autobusowych robić offtopa. Nie mniej jednak temat Tarnowa na tle Rzeszowa jest bardzo ciekawy. Często przewijają się w różnych dyskusjach takie porównania. Postanawiam więc założyć nowy temt, który skupi się tylko i wyłącznie na tym.
P.S. Liczę na w miarę merytoryczną dyskusję.
Jednocześnie chcę zaznaczyć, że położenie Tarnowa względem Krakowa po otwarciu autostrady, oraz szybkiej kolei, może mieć dwojakie sktki. Jest szansa, że Tarnów będzie miejscem atrakcyjniejszym do mieszkania, ze względu na koszty, ale praca mimo wszystko będzie atrakcyjniejsza w Krakowie. Możemy przez to stać się sypialnią Krakowa, albo pełnić funkcję prężnie rozwijającego się miasta, w połączeniu z sypialnią dla Krakowa. W tym sensie, że Tarnów dzięki rozwiniętej komunikacji będzie miejscem lokowania się nowych firm, ale również ludzi, pracujących w Krakowie, którzy jak pisałem wyżej będą osiedlać się w Krakowie. Jest też możliwość, że nie wpłynie to znacząco na rozwój miasta. W co szczerze wątpię. W każdym razie miasto może zyskać na tej zmianie więcej niż Rzeszów, który jest już zbyt daleko od Krakowa.
P.S. Liczę na w miarę merytoryczną dyskusję.
Jednocześnie chcę zaznaczyć, że położenie Tarnowa względem Krakowa po otwarciu autostrady, oraz szybkiej kolei, może mieć dwojakie sktki. Jest szansa, że Tarnów będzie miejscem atrakcyjniejszym do mieszkania, ze względu na koszty, ale praca mimo wszystko będzie atrakcyjniejsza w Krakowie. Możemy przez to stać się sypialnią Krakowa, albo pełnić funkcję prężnie rozwijającego się miasta, w połączeniu z sypialnią dla Krakowa. W tym sensie, że Tarnów dzięki rozwiniętej komunikacji będzie miejscem lokowania się nowych firm, ale również ludzi, pracujących w Krakowie, którzy jak pisałem wyżej będą osiedlać się w Krakowie. Jest też możliwość, że nie wpłynie to znacząco na rozwój miasta. W co szczerze wątpię. W każdym razie miasto może zyskać na tej zmianie więcej niż Rzeszów, który jest już zbyt daleko od Krakowa.
Mieszkałem w Rzeszowie 5 lat z racji studiów. Powiem krótko. O ile jeszcze w latach 90-tych i na początku XXI wieku mogliśmy się jakoś tam porównywać z Mojżeszowem, to na dzień dzisiejszy niestety jest to przepaść. Niesamowicie nam odjechali. Porównać to można ni mniej ni więcej jak Bochnia do Tarnowa. Co do lokowania się u nas mieszkańców Krakowa to coś w tym jest. Znajomy pracujący w biurze nieruchomości mówił, że krakusy masowo wykupują mieszkania w Tarnowie. Jest w tym logika. W krakowie 50 m2 kosztuje średnio 400 tyś, u nas 200 tyś. Dojazd autostradą potrwa około 1h. Tyle to się pewnie przez centrum Krakowa jedzie do pracy standardowo. Moim zdaniem jednak Krakowianie wybiorą miasta bliżej Krakowa np Bochnia.
-
- Rhetor
- Posty: 1669
- Rejestracja: 08-11-2010, 14:37
Średnia pensja
Tarnów
rok 2002 - 1842,41
rok 2010 - 3015,78
Wzrost - 63,6%
Rzeszów
rok 2002 - 2102,03
rok 2010 - 3428,12
Wzrost - 63,0 %
Dochody budżetu miasta w przeliczeniu na 1 mieszkańca
Tarnów
Rok 2002 -2069,83
Rok 2010 - 4230,01
Wzrost 104%
Rzeszów
Rok 2002 - 2236,97
Rok 2010 - 3929,91
Wzrost 75%
Średnie bezrobocie w latach 2004-2010
Tarnów - 9,31%
Rzeszów - 8,56%
Liczba firm na 10 000 mieszkańców
Tarnów
rok 2002 - 906
rok 2010 - 965
Wzrost 6,5%
Rzeszów
rok 2002 - 1165
rok 2010 - 1196
Wzrost 2,6%
W liczbie ludności mają spory przyrost, Tarnów ma spadek, jednak wzrost liczby ludności Rzeszowa w latach 2002-2010 wydaje się być spowodowany poszerzeniem terytorialnym miasta.
Jak widać teza, że Rzeszów coraz bardziej nam ucieka wydaje się być nieuzasadniona. Po prostu przegonił nas już jakiś czas temu a teraz wyłącznie utrzymuje tą przewagę, w niektórych dziedzinach natomiast powoli go gonimy. Rozwój Rzeszowa może wydawać się bardziej spektakularny dlatego, że miasto dysponuje większymi środkami niż Tarnów i zwyczajnie może więcej.(chociaż w przeliczeniu na 1 mieszkańca już tak różowo nie jest)
Zważywszy na to, że Rzeszów jest korzystniej położony oraz że niezłego kopa daje mu status stolicy województwa jakiekolwiek kompleksy Tarnowa na tle Rzeszowa są nie na miejscu
Tarnów
rok 2002 - 1842,41
rok 2010 - 3015,78
Wzrost - 63,6%
Rzeszów
rok 2002 - 2102,03
rok 2010 - 3428,12
Wzrost - 63,0 %
Dochody budżetu miasta w przeliczeniu na 1 mieszkańca
Tarnów
Rok 2002 -2069,83
Rok 2010 - 4230,01
Wzrost 104%
Rzeszów
Rok 2002 - 2236,97
Rok 2010 - 3929,91
Wzrost 75%
Średnie bezrobocie w latach 2004-2010
Tarnów - 9,31%
Rzeszów - 8,56%
Liczba firm na 10 000 mieszkańców
Tarnów
rok 2002 - 906
rok 2010 - 965
Wzrost 6,5%
Rzeszów
rok 2002 - 1165
rok 2010 - 1196
Wzrost 2,6%
W liczbie ludności mają spory przyrost, Tarnów ma spadek, jednak wzrost liczby ludności Rzeszowa w latach 2002-2010 wydaje się być spowodowany poszerzeniem terytorialnym miasta.
Jak widać teza, że Rzeszów coraz bardziej nam ucieka wydaje się być nieuzasadniona. Po prostu przegonił nas już jakiś czas temu a teraz wyłącznie utrzymuje tą przewagę, w niektórych dziedzinach natomiast powoli go gonimy. Rozwój Rzeszowa może wydawać się bardziej spektakularny dlatego, że miasto dysponuje większymi środkami niż Tarnów i zwyczajnie może więcej.(chociaż w przeliczeniu na 1 mieszkańca już tak różowo nie jest)
Zważywszy na to, że Rzeszów jest korzystniej położony oraz że niezłego kopa daje mu status stolicy województwa jakiekolwiek kompleksy Tarnowa na tle Rzeszowa są nie na miejscu
-
- Archont
- Posty: 521
- Rejestracja: 20-12-2010, 18:24
Okoliczne wioski oddalone o kilkadziesiąt kilometrów od rogatek "miasta" Rzeszowa zostały sztucznie do niego dołączone by zwiększyć liczbę mieszkańców w czasach gdy Rzeszów starał się o status metropolii.wzrost liczby ludności Rzeszowa w latach 2002-2010 wydaje się być spowodowany poszerzeniem terytorialnym miasta.
Której oczywiście nie otrzymał.
A babcie jak nie miały pekaesu do swojej wioski tak dalej nie mają no ale mieszkają w Rzeszowie
Przypadało na lata 2006-2010Beaver pisze:Tylko że to przyłączenie było wcześniej niż w 2002 roku zdaje się.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rzesz%C3%B ... rytorialny
-
- Rhetor
- Posty: 1669
- Rejestracja: 08-11-2010, 14:37
GUS nie opublikował takich danych a przynajmniej mi nie udało się ich znaleźć.Dominik_PCH pisze:Yoda ładne liczby . A możesz zapodać danymi ile mieszkańców Tarnowa i Rzeszowa zarabia średnia krajową a ilu zarabia najniższą ?
Tutaj masz strukturę zarobków w obu miastach, chociaż to było badanie internetowe więc obarczone sporym błędem:
http://www.sprawdz-zarobki.pl/Rzeszow/default.aspx
http://www.sprawdz-zarobki.pl/Tarnow/default.aspx
Rozwarstwienie jest podobne. W Rzeszowie zarabiają oczywiście więcej ale i średnia zarobków jest większa.
Mediana zarobków wg danych Ministerstwa Finansów dla Tarnowa wynosiła w roku 2010 - 2149 złotych brutto (czyli równo połowa zarabiała mniej a połowa więcej)
Dla Rzeszowa na pewno będzie większa pewnie w okolicach 2500-2600 złotych (a to już wyraźnie robi różnicę). Problemem Tarnowa jest wciąż duża ilość zatrudnionych w sektorze publicznym oraz to, że bardzo słabo wygląda rynek pracy w dziedzinie nowoczesnych technologii i bardziej wyspecjalizowanych usług. Jeżeli to się nie zmieni to za kilka lat faktycznie możemy obudzić się z ręką w nocniku. Niestety nie wygląda na to aby władze miały jakikolwiek pomysł aby to zmienić.
Media trąbią o kryzysie to i subiektywne odczucia się pogarszają. Włącza się odwieczny mechanizm pt. "kiedyś to było lepiej". Takie odczucia mają ludzie w całym kraju . Obiektywnie rzecz biorąc nie ma tragedii, chociaż eldorado to na pewno nie jest. I tak np. rynek pracy jeżeli chodzi o bezrobocie wygląda nieco gorzej niż w 2009 czy 2010 roku ale zdecydowanie lepiej niż w 2005 lub 2006.Moje subiektywne zdanie jest takie, że w Tarnowie z roku na rok jest coraz gorzej (biorąc pod uwagę całokształt wynikający z obserwacji) i jest to proces postępujący.
W każdym bądź razie patrząc po autach jakie parkują przed moim blokiem ciężko zauważyć znaczące pogorszenie stopy życiowej mieszkańców
-
- Rhetor
- Posty: 1669
- Rejestracja: 08-11-2010, 14:37
Tak jak napisał Baxon. Szerokiej drogi Muszę Cię jedynie ostrzec, że jeżeli sądzisz, że w innych miastach praca za powiedzmy 3000 złotych na rękę leży na ulicy to możesz się rozczarować. Jeżeli masz jakieś konkretne twarde umiejętności to sobie poradzisz. Jednak taka np kasjerka w , magazynier czy też zwykły doradca klienta zarabiają bardzo podobnie zarówno w Tarnowie jak i w Rzeszowie czy też Warszawie.Dominik_PCH pisze:Dzięki utwierdzasz mnie w przekonaniu, że pora, jak większość moich znajomych, zacząć się pakować.
-
- Rhetor
- Posty: 1669
- Rejestracja: 08-11-2010, 14:37
Studiowałem w Rzeszowie na początku zeszłej dekady, a teraz jestem tam kilka razy w roku więc mam porównanie na bieżąco.
Rzeszów oczywiście ma obecnie zmodernizowane i równe drogi - w ciągu 10 lat zrobili skok cywilizacyjny w tym zakresie. Mają też bogatą ofertę oświatową, ale ona była zawsze bez porównania lepsza niż u nas.
A ponadto jeśli dla większości miarą skoku cywilizacyjnego jest ilość galerii handlowych to gratuluję doboru kryteriów.
Co poza tym? Odnowiony rynek? Przecież przed remontem wyglądał tak, że nie miałem odwagi nazwać tego rynkiem.
Port lotniczy - bardzo trafnie i tego na prawdę można im zazdrościć bo z kurnika zrobiło się lotnisko na najwyższym poziomie w swojej kategorii. Aha dafi33[\b] nie budują tam drugiego terminala tylko nowy, bo stary wyglądał jak powyżej napisałem. Ponadto twierdzenie, że odjechali na 20 lat to za przeproszeniem farmazon. W jakiej kategorii, może jakieś dane?
Rzeszów na prawdę bardzo dużo zyskał na utworzeniu województwa, a dodatkowo na funduszach na rozwój ściany wschodniej. To na prawdę wystarczające środki żeby z wygwizdowa zrobić średniej wielkości miasto na poziomie i żeby przy okazji zdystansować na wielu polach Tarnów.
Ktoś wcześniej napisał, że nas wyssie Kraków do spółki z Rzeszowem, no to ja się pytam jak ma nas taki Rzeszów wyssać? Kto z nas tam dostanie lepsze stanowisko pracy, lepiej płatne?
Ze sporą liczbą moich znajomych ze studiów trzymam kontakt, ale części z nich nie mam szans odwiedzić w Rzeszowie bo się rozjechali po świecie czy innych Warszawach, Katowicach czy Bydgoszczach. Sporo też przeniosło się do Rzeszowa, ale oni pochodzą z Bieszczadów i okolic. Rzeszów wysysa Podkarpacie, ale równocześnie co zdolniejsi wyjeżdżają w świat. To nie jest metoda na perspektywę rozwojową Jest boom póki są pieniądze ze Związku Socjalistycznych Republik Europejskich, zobaczymy co się stanie jak się skończą.
Aha, z racji tego, że w piątek znów uderzam w tamte strony i zawsze taka wizyta kończy się na zapiekance pod dworcem, chciałbym zauważyć, że przez te lata nikt się nie uporał z obskurnymi budami (zapiekanki, płyty i inne badziewie) obok dworca. Straszy tam też dworzec PKS, który podobnie jak u nas jest siedliskiem wszelkiego syfu i smrodu.
Rzeszów oczywiście ma obecnie zmodernizowane i równe drogi - w ciągu 10 lat zrobili skok cywilizacyjny w tym zakresie. Mają też bogatą ofertę oświatową, ale ona była zawsze bez porównania lepsza niż u nas.
A ponadto jeśli dla większości miarą skoku cywilizacyjnego jest ilość galerii handlowych to gratuluję doboru kryteriów.
Co poza tym? Odnowiony rynek? Przecież przed remontem wyglądał tak, że nie miałem odwagi nazwać tego rynkiem.
Port lotniczy - bardzo trafnie i tego na prawdę można im zazdrościć bo z kurnika zrobiło się lotnisko na najwyższym poziomie w swojej kategorii. Aha dafi33[\b] nie budują tam drugiego terminala tylko nowy, bo stary wyglądał jak powyżej napisałem. Ponadto twierdzenie, że odjechali na 20 lat to za przeproszeniem farmazon. W jakiej kategorii, może jakieś dane?
Rzeszów na prawdę bardzo dużo zyskał na utworzeniu województwa, a dodatkowo na funduszach na rozwój ściany wschodniej. To na prawdę wystarczające środki żeby z wygwizdowa zrobić średniej wielkości miasto na poziomie i żeby przy okazji zdystansować na wielu polach Tarnów.
Ktoś wcześniej napisał, że nas wyssie Kraków do spółki z Rzeszowem, no to ja się pytam jak ma nas taki Rzeszów wyssać? Kto z nas tam dostanie lepsze stanowisko pracy, lepiej płatne?
Ze sporą liczbą moich znajomych ze studiów trzymam kontakt, ale części z nich nie mam szans odwiedzić w Rzeszowie bo się rozjechali po świecie czy innych Warszawach, Katowicach czy Bydgoszczach. Sporo też przeniosło się do Rzeszowa, ale oni pochodzą z Bieszczadów i okolic. Rzeszów wysysa Podkarpacie, ale równocześnie co zdolniejsi wyjeżdżają w świat. To nie jest metoda na perspektywę rozwojową Jest boom póki są pieniądze ze Związku Socjalistycznych Republik Europejskich, zobaczymy co się stanie jak się skończą.
Aha, z racji tego, że w piątek znów uderzam w tamte strony i zawsze taka wizyta kończy się na zapiekance pod dworcem, chciałbym zauważyć, że przez te lata nikt się nie uporał z obskurnymi budami (zapiekanki, płyty i inne badziewie) obok dworca. Straszy tam też dworzec PKS, który podobnie jak u nas jest siedliskiem wszelkiego syfu i smrodu.