To na pewno było pod wiaduktem na tuchowskiej, bo mieszkam w zawadzie, a mama jechała na dworzec pkp, więc co by tam miała robić w tak krótkim czasie. Z tego co wiem to wyglądało na auto jadące od strony tuchowa i tuż przed wiaduktem skończyło na dachu.gushman pisze:Może to jednak gdzieś w okolicy Lisiej Góry? Koszmarny korek jest w tamtą stronę.
Z tego co się orientuje to w Polsce jeszcze takiego zapisu nie ma, jednak dla własnego bezpieczeństwa radzę się zastanowić.ad2222 pisze:A za letnie oponki w taką pogodę nie ma przypadkiem mandatu?
W zawadzie autobus również skończył poza drogą...