Jesteś uparty. I na siłę chcesz mnie leczyć i się mną opiekować. Jeśli nie jestem ubezpieczony to oczywiście, że zadzwonię pod 112 lub 999. Tylko mam świadomośc, że później wystawią mi rachunek. I co ? I nic. Zapłacę. Tak to działa.Deto pisze:Czyli rozumiem, że masz na wszelki wypadek przygotowane miejsce w prywatnym szpitalu, na wypadek (czego Ci nie życzę) sytuacji zagrażającej Twojemu życiu.imlazy pisze:Wyznaję zasadę, że jak umiesz liczyć to licz na siebie. Jestem zagorzałym przeciwnikiem państwa opiekuńczego.
Jak potraci Cię samochód, ulegniesz wypadkowi drogowemu, dostaniesz ataku wyrostka, to zapewne będziesz miał czas i ochotę, by szukać kogoś kto Ci pomoże. Masakra
Nieee, poprostu wtedy wykręcisz Ty czy ktos od Ciebie magiczne 999 i będziecie błagać o pomoc.
Chcesz aż tak bardzo dbać o moje finanse ? Po co ? Uważasz, że sam nie potrafię ?
?? Pierwsze słysze Dzwoniąc po karetkę przyjedzie ona bez pytania o to, czy mam czy nie mam ubezpieczenia. Później zależnie od tego czy byłem czy nie byłem ubezpieczony zostanie mi wystawiony rachunek.Deto pisze:Dobrowolne, w sytuacji gdy jesteś zdrów jak ryba. Ale rozumiem, że gdy ulegniesz wypadkowi, to ze zrozumieniem Twoja rodzina i Ty (o ile będziesz świadomy) ze spokojem wysłuchacie formułki - "niestety nie możemy ratować pana zdrowia i życia, bo nie jest pan ubezpieczony".imlazy pisze:Jak dla mnie ubezpieczenia powinny być dobrowolne, składki na emeryture i inne cuda też.
Nadal będę uparcie twierdził, że chcesz mi wepchnąc ubezpieczenie w gardło, BO TAK, bo jest to u nas od zawsze i nie możesz przyjąć koncepcji tego, że ludzie myślą i mogą sami decydować.
Za tyle ile wpłaciłem do lekarza, niestety nie kalkuluje mi się to.Deto pisze:"prawie nic" , czyli cos jednak możesz załatwić. Już to widzę jak nigdy nie byłeś choćby u lekarza pierwszego kontaktu, bo dopadła Cie grypa.imlazy pisze:Mam narzucone składki na NFZ a i tak prawie nic nie mogę tam załatwić i jak zajdzie potrzeba to niestety zmuszony jestem korzystać z usług prywatnych. A przecież płacę składki...
Przykład: w przeciągu ostatnich 4rech lat, kiedy płace składki sam za siebie ( mam też 'na siebie') byłem u lekarza 2 razy po 1 wizycie ot tak. Plus 3 wizyty z dzieckiem. Reszta wizyt niestety była prywatna bo NFZ z tymi lekarzami do których musiałem się z dzieckiem udać nie raczył podpisać umowy.
Do tego musiałem zapłacić prywatnie za zabieg dla dziecka ( ok. 1800 zł ) bo termin państwowo był dopiero za 17 miesięcy. Więc co ? Miałem czekać czy pozwolić aby zabieg nie był potrzebny ? Oczywiście nie był to zabieg ratujący życie, bo to zapewne byłoby szybsze. Ale tak czy inaczej był potrzebny dla zdrowia mego syna.
Więc podsumowując: składki z 4rech lat zostały zużyte na raptem 5 wizyt. Dolicz do tego to, że niestety czesto jest tak, że to ja mam stawać na głowie i wstrzelić sie w te 4 czy 6 godzin kiedy to lekarz przyjmuje w ciągu tygodnia. Bo w pozostałych godzinach go nie ma... Takie są realiza ( przykład: przychodnia na XXVlecia gdzie laryngolog jeszcze rok temu miał raptem 3 czy 4 godziny w tygodniu, w pozostałych dniach go nie ma. Do tego potrafi się spóźnić. I tak - ROBI TO ZA MOJE SKŁADKI ).
A ja mam czasem wrażenie że osoby które naprawdę mądrze piszą czasami zamykają się na odpowiedzi które są dla nich niewygodneDeto pisze: czasem mam wrażenie, że na tym forum wpisują się dzieciaki z podstawówki, którym trzeba tłumaczyć oczywiste oczywistości
To tylko przykład na to, że można by było pozwolić nam wybrać. I zdaję sobie sprawę, że pojawiłoby się wielu cwanych którzy nie płaciliby za nic i liczyli, że mimo to Państwo nie opuści ich w potrzebie.Deto pisze:Tutaj się zgadzam, ale co ma jedno wspólnego z drugim. Pisaliśmy o ubezpieczeniu zdrowotnym, a nie emerytalnym. To dwie różne kwestie.pisze: Tak samo z emeryturami - wierzę, że sam korzystając z banków oszczędziłbym więcej niż w ZUSie.
I nie mówię o likwidacji tychże - chciałbym tylko aby była możliwość wyboru: korzystasz lub nie. Na chwilę obecną mam możliwość: korzystasz lub korzystasz
Eh, chyba nie zrozumiałeś. Ja niestety płacę od dawna. Bo tak to już jest. Niemniej gdyby była możliwośc wypisania się zrobiłbym to.Deto pisze:No włąsnie nie Ty. Jak dla mnie to możesz sie wykrwawić pod szpitalem, gdy nie zabezpieczyłeś swojej przyszłości i to twoja sprawa, ale dobrze wiesz, że tak nie będzie i dlatego w perfidny sposób to wykorzystujesz. Mnie sie to nie podoba i podejrzewam, że nie tylko mnie.imlazy pisze:Myślisz, że to czy jestem tam zarejestrowany czy nie to coś zmienia? Nic. Poza ubezpieczeniem. A brak ubezpieczenia jest moim problemem. Bo to ja ponosze tego konsekwencje.
I jak już pisałem: osoba która nie jest ubezpieczona poniesie konsekwencje, więc nie bój się o to ( wszak to i moje pieniądze, więc i ja chce aby nie było naciągaczy ).
Ostatnich wypowiedzi nie komentuję, bo pomimo tego, że wiem o co Ci chodzi nadal uważam, że nie masz racji. Wolny kraj więc mój wolny wybór.