PR w Tarnowie osiągnął poziom absurdu

Wiadomości "z miasta".
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11889
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Post autor: defekator »

imlazy pisze:defekator: Liczba zarejestrowanych bezrobotnych :) Tak jest trochę dokładniej ;) Reszta pewnie nie widząc szansy na zatrudnienie w rejonie albo go opuściła albo wyjechała poza granicę kraju.
No zarejestrowanych. A tych zarejestrowanych jest zawsze nieco więcej niż realnie bezrobotnych. Bo sporo z nich dorabia na czarno. Natomiast jakoś nie spotkałem się z sytuacją aby bezrobotny nie miał pracy ale na złość systemowi nie rejestrował się w UP. ;)

To dlaczego liczba zarejestrowanych bezrobotnych zmalała nie ma większego znaczenia, (bo im ich mniej tym mniejsza konkurencja i łatwiej o pracę) chociaż nie sądzę aby obecnie wyjeżdżało więcej niż w latach 2005-2008, a tempo ubywania mieszkańców poza region jest zbyt małe aby w znaczącym stopniu tłumaczyło wahania stopy bezrobocia, chociaż może już troszkę tłumaczyć wahania między bezrobociem w mieście a w powiecie.
Po prostu skoro małopolska twierdzi, że liczba bezrobotnych wzrosła to ja pytam w stosunku do czego wzrosła. Bo ten poziom bezrobocia jest niższy niż w roku 2009 i 2010, a nawet niższy niż w 2005 i 2006 gdy mieliśmy apogeum wyjazdów do UK.
Tylko podczas okresu "prosperity" z lat 2007-2008 bezroboocie było niższsze. Co osobiście mnie zdziwiło, bo myślałem, że sytuacja jest znacznie gorsza.

Po prostu informacja o wzroście bezrobocia w listopadzie jest bezwartościowa bez podania przedziałów czasowych. A zważywszy na jego sezonowe zmiany wygląda wręcz na zwyczajne marudzenie i czepianie się.

Za stronką UP w Tarnowie podam jeszcze:
Na koniec listopada 2011 roku stopa bezrobocia kształtowała się następująco:

porównanie do grudnia 2010r.
Kraj – 12,1% - spadek o 0,3%
Województwo Małopolskie – 10,1% - spadek o 0,3%
Powiat Tarnowski Ziemski – 13,0% - spadek o 0,6%
Miasto Tarnów – 8,8% - spadek o 0,4%


Miejsca pracy.
W grudniu 2011r. Urząd miał do dyspozycji 263 miejsca pracy w tym 35 miejsc pracy było subsydiowanych. Jest to o 112 ofert więcej niż w grudniu 2010 roku.

Czyli ofert pracy w grudniu 2011 było o 80% więcej niż w grudniu 2010.

Awatar użytkownika

gushman
Rhetor
Posty: 3355
Rejestracja: 14-10-2009, 20:59

Post autor: gushman »

Oj defekator, na pewno jest wielu bezrobotnych niezarejestrowanych. Zwłaszcza tych z lepszym wykształceniem i wyższymi wymaganiami. Znam takich, dla których sama wizyta w PUPie jest uwłaczająca. Nie wiem, czy jest to istotny odsetek, ale na pewno jest.
900 ml, grupy krwi nie pamiętam

Cały Tarnów na Facebooku

Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11889
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Post autor: defekator »

gushman pisze:Oj defekator, na pewno jest wielu bezrobotnych niezarejestrowanych. Zwłaszcza tych z lepszym wykształceniem i wyższymi wymaganiami. Znam takich, dla których sama wizyta w PUPie jest uwłaczająca. Nie wiem, czy jest to istotny odsetek, ale na pewno jest.
No ale nawet jeżeli to nie sądzę aby nagle teraz tych co się nie rejestrują przybyło znacząco w tym roku w stosunku do lat poprzednich. Jest ich też na pewno znacznie mniej niż tych co są zarejestrowani ale pracują na czarno czy dorabiają sobie w inny sposób.
Dodatkowo jeżeli ktoś się nie rejestruje są to zazwyczaj osoby, które nie mają większych problemów ze znalezieniem pracy. Pozostali którym wizyta w PUP uwłacza (nie dziwię się im zresztą) szybko zmieniają zdanie przy pierwszej konieczności udania się do lekarza (bo przybijanie pieczątek potwierdzających ubezpieczenie to jedyna rzecz w której PUP się sprawdza) ;)

Aby nie ciągnąć offtopu wiem, że rynek pracy w Tarnowie jest ciężki, po prostu chodziło mi o to, że z tego co wkleił małopolska wynikało, że sytuacja na nim się pogarsza, a jest wręcz przeciwnie i w ostatnich 2 latach da się obserwować niewielką poprawę.


hurricane
Rhetor
Posty: 2791
Rejestracja: 28-09-2009, 10:58

Post autor: hurricane »

gushman pisze:Znam takich, dla których sama wizyta w PUPie jest uwłaczająca. Nie wiem, czy jest to istotny odsetek, ale na pewno jest.
Bo w PUPie bezrobotny jest traktowany tak, że ktokolwiek mający jakiekolwiek poczucie własnej godności i mający jakiekolwiek środki do życia nie odwiedza ponownie tej jakże szacownej instytucji.

Awatar użytkownika

gushman
Rhetor
Posty: 3355
Rejestracja: 14-10-2009, 20:59

Post autor: gushman »

Właśnie coś takiego miałem na myśli. :) Ale jak trzeba wziąć dotację na otworzenie działalności to się człowiek przygarbi, zaciśnie zęby i kilka razy podrepcze. :)
900 ml, grupy krwi nie pamiętam

Cały Tarnów na Facebooku


Deto
Thesmothetai
Posty: 1350
Rejestracja: 07-09-2009, 12:50
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Post autor: Deto »

gushman pisze:Oj defekator, na pewno jest wielu bezrobotnych niezarejestrowanych. Zwłaszcza tych z lepszym wykształceniem i wyższymi wymaganiami. Znam takich, dla których sama wizyta w PUPie jest uwłaczająca. Nie wiem, czy jest to istotny odsetek, ale na pewno jest.
To ciekawe w jaki sposób mają ubezpieczenie ;) No chyba, że mają do 26 roku życia.
Zasada jest prosta, jeżeli nie masz pracy i nie jesteś zarejestrowany na UP, to nie masz ubezpieczenia, czyli nie skorzystasz z lekarza, szpitala, itd.

Awatar użytkownika

LordRuthwen
Rhetor
Posty: 7032
Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
Lokalizacja: tajna

Post autor: LordRuthwen »

Deto, skorzystasz, tylko musisz zapłacić :P


imlazy
Thesmothetai
Posty: 1006
Rejestracja: 17-12-2011, 21:45
Lokalizacja: ze świata, obecnie Tarnów

Post autor: imlazy »

Deto: wiesz, zdarzyło mi się w życiu że byłem bez pracy. Niemniej nie biegłem zaraz do PUPu. A ubezpieczenie jest najmniejszym problemem w tym momencie.
Zresztą na dzień dzisiejszy to czy posiadasz ubezpieczenie czy nie nie chroni przed tym co się porobiło z służbie zdrowia ;) Oby opanowali ten bałagan do końca miesiąca.

defekator: może i masz racje. Co do miejsc pracy w UP - najlepiej być na grupie. Bo teraz głównie takich poszukiwali. Tzn. tacy mają największą szansę na znalezienie etatu gdziekolwiek.
Smutne ale prawdziwe :(
Im Lazy and I like it

Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11889
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Post autor: defekator »

imlazy pisze: Co do miejsc pracy w UP - najlepiej być na grupie. Bo teraz głównie takich poszukiwali. Tzn. tacy mają największą szansę na znalezienie etatu gdziekolwiek.
Smutne ale prawdziwe :(
Co do ofert pracy w PUP to najlepiej zbytnio na nich nie polegać i szukać ich gdzie indziej bo przyzwoite oferty pojawiają się tam bardzo rzadko, nawet jak na tarnowski rynek pracy. I faktycznie spora część przeznaczona jest dla osób z grupą inwalidzką (najlepiej z trzecią i to wyłącznie na papierze).
Jednak spora część pracodawców w ogóle nie zamieszcza tam swoich ofert pracy bo opinię o działalności PUP mają mniej więcej taką samą jak bezrobotni a i o samych osobach, które podsyła im UP zdanie nie najlepsze.


imlazy
Thesmothetai
Posty: 1006
Rejestracja: 17-12-2011, 21:45
Lokalizacja: ze świata, obecnie Tarnów

Post autor: imlazy »

defekator: A jakąż można mieć opinie o PUPie. Sam szukając pracownika szukałbym wszędzie tylko nie w PUPie. Może to i złe podejście, ale uważam, że jesli ktoś liczy na to, że UP znajdzie mu pracę to już na początku pokazuje, że nie chce wykazać się samodzielnością w poszukiwaniu.

Choć wiem, że to może być krzywdzące dla osób które poza PUPą są zarejestrowane także w dziesiątkach portali z ogłoszeniami o pracę itd.

Niemniej cos takiego juz sie utrwalilo :(
Im Lazy and I like it


Deto
Thesmothetai
Posty: 1350
Rejestracja: 07-09-2009, 12:50
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Post autor: Deto »

imlazy pisze:Deto: wiesz, zdarzyło mi się w życiu że byłem bez pracy. Niemniej nie biegłem zaraz do PUPu. A ubezpieczenie jest najmniejszym problemem w tym momencie.
To oznacza tylko tyle, że nie byłeś wtedy (lub nadal nie jesteś) odpowiedzialnym obywatelem ;) Chyba, że zarejestrowałeś się do 30 dni po rozwiązaniu umowy, bo tyle dni własnie przysługuje prawo do ubezpieczenia. Poprostu wyznajesz zasadę, że nawet jak coś się Tobie stanie, to i tak Ci ktoś pomoże.

Gdyby Ci się stało coś po upływie 30 dni, to musiałbyś wyłożyć kasę z własnej kieszeni, a biorąc pod uwagę fakt, że nie miałbyś z czego zapłacić (niemałe koszty), to zapłaciło by za Ciebie Państwo, czyli my - podatnicy. Ale bardziej realne jest, że jeżeli nie byłaby to pomoc ratująca zycie, to pewnie nie skorzystałbyś w
ogóle z pomocy lekarza w przychodni, itd.

A podejscie Twoje do ludzi zarejestrowanych w UP jest śmieszne i krzywdzące własnie tych ludzi. Zrozum to, że musisz być zarejestrowany w UP czy Ci sie to podoba czy nie.

I mimo, że nie ma takiego obowiązku, to celowo użyłem słowa MUSISZ, bo zakładanie, że nic się danej osobie nie stanie i nie będzie musiała skorzystać z pomocy lekarza, to zwykły brak "zdrowego" rozsądku.


Dom
Archont
Posty: 802
Rejestracja: 06-10-2010, 13:53

Post autor: Dom »

Deto pisze:
Gdyby Ci się stało coś po upływie 30 dni, to musiałbyś wyłożyć kasę z własnej kieszeni, a biorąc pod uwagę fakt, że nie miałbyś z czego zapłacić (niemałe koszty), to zapłaciło by za Ciebie Państwo, czyli my - podatnicy.
A jezlei bylby ubezpieczony to kto by za niego zaplacil? Wróżka ?


imlazy
Thesmothetai
Posty: 1006
Rejestracja: 17-12-2011, 21:45
Lokalizacja: ze świata, obecnie Tarnów

Post autor: imlazy »

Deto: No nie do końca jest tak:
Poprostu wyznajesz zasadę, że nawet jak coś się Tobie stanie, to i tak Ci ktoś pomoże.
Wyznaję zasadę, że jak umiesz liczyć to licz na siebie. Jestem zagorzałym przeciwnikiem państwa opiekuńczego.
Jak dla mnie ubezpieczenia powinny być dobrowolne, składki na emeryture i inne cuda też. Obywatel albo by o to dbał i w przyszłości korzystał... albo miał problem.
Niemniej na chwilę obecną wiem, że jest to nierealne w większości państw.

Mam narzucone składki na NFZ a i tak prawie nic nie mogę tam załatwić i jak zajdzie potrzeba to niestety zmuszony jestem korzystać z usług prywatnych. A przecież płacę składki...
Tak samo z emeryturami - wierzę, że sam korzystając z banków oszczędziłbym więcej niż w ZUSie.
I nie mówię o likwidacji tychże - chciałbym tylko aby była możliwość wyboru: korzystasz lub nie. Na chwilę obecną mam możliwość: korzystasz lub korzystasz ;)

EDIT:
Zrozum to, że musisz być zarejestrowany w UP czy Ci sie to podoba czy nie
Nie, nie musze. Powinienem. A to naprawdę zmienia postać rzeczy.
Myślisz, że to czy jestem tam zarejestrowany czy nie to coś zmienia ? Nic. Poza ubezpieczeniem. A brak ubezpieczenia jest moim problemem. Bo to ja ponosze tego konsekwencje. Dlaczego na siłę chcesz chronić ludzi przed ich głupotą lub napiszę lepiej: przed ich wyborem ??
Mój wybór = moje konsekwencje. I nikt poza mną nie powinien o tym decydować, prawda ??
Dopóki ewentualną krzywdę wyrządzę tylko sobie to nic innym do tego, prawda ;) ?


Deto
Thesmothetai
Posty: 1350
Rejestracja: 07-09-2009, 12:50
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Post autor: Deto »

Im więcej czytam waszych niektórych postów, tym bardziej załamują się moje ręce ;)
Dom pisze:A jezlei bylby ubezpieczony to kto by za niego zaplacil? Wróżka ?
Nie do końca. Zapłacą jeżeli była to pomoc ratująca życie, choć i na to nie ma gwarancji, że takowa pomoc zostanie udzielona. Nie zapłacą jeżeli będzie chodziło o pomoc ambulatoryjną czy wizytę u specjalisty. Ja widzę różnicę, ty może nie.
Wychodząc z tego założenia mamy teraz setki tysięcy alkoholików, którzy dostają kasę co miesiąc z naszych kieszeni tylko dlatego, że są "chorzy" na własne życzenie. Błędne koło się zamyka, bo Ci ludzie nie wychodzą ze swej choroby, bo co miesiąc mają za co pić. Oni nie muszą nic ze sobą robić, bo i tak dostaną od reszty (podatników) kasę.

Ja widzę różnicę płacąc rentę dla uzależnionego, który sie leczy i robi coś ze sobą, a takim, który tylko czeka na gotówkę, by znów mógł sie napić i cieszy się, że inni fundują mi chlanie za friko.
imlazy pisze:Wyznaję zasadę, że jak umiesz liczyć to licz na siebie. Jestem zagorzałym przeciwnikiem państwa opiekuńczego.
Czyli rozumiem, że masz na wszelki wypadek przygotowane miejsce w prywatnym szpitalu, na wypadek (czego Ci nie życzę) sytuacji zagrażającej Twojemu życiu.
Jak potraci Cię samochód, ulegniesz wypadkowi drogowemu, dostaniesz ataku wyrostka, to zapewne będziesz miał czas i ochotę, by szukać kogoś kto Ci pomoże. Masakra :lol:

Nieee, poprostu wtedy wykręcisz Ty czy ktos od Ciebie magiczne 999 i będziecie błagać o pomoc.
Jak dla mnie ubezpieczenia powinny być dobrowolne, składki na emeryture i inne cuda też.
Dobrowolne, w sytuacji gdy jesteś zdrów jak ryba. Ale rozumiem, że gdy ulegniesz wypadkowi, to ze zrozumieniem Twoja rodzina i Ty (o ile będziesz świadomy) ze spokojem wysłuchacie formułki - "niestety nie możemy ratować pana zdrowia i życia, bo nie jest pan ubezpieczony".
Mam narzucone składki na NFZ a i tak prawie nic nie mogę tam załatwić i jak zajdzie potrzeba to niestety zmuszony jestem korzystać z usług prywatnych. A przecież płacę składki...
"prawie nic" , czyli cos jednak możesz załatwić. Już to widzę jak nigdy nie byłeś choćby u lekarza pierwszego kontaktu, bo dopadła Cie grypa.

czasem mam wrażenie, że na tym forum wpisują się dzieciaki z podstawówki, którym trzeba tłumaczyć oczywiste oczywistości ;)
Tak samo z emeryturami - wierzę, że sam korzystając z banków oszczędziłbym więcej niż w ZUSie.
I nie mówię o likwidacji tychże - chciałbym tylko aby była możliwość wyboru: korzystasz lub nie. Na chwilę obecną mam możliwość: korzystasz lub korzystasz ;)
Tutaj się zgadzam, ale co ma jedno wspólnego z drugim. Pisaliśmy o ubezpieczeniu zdrowotnym, a nie emerytalnym. To dwie różne kwestie.
Myślisz, że to czy jestem tam zarejestrowany czy nie to coś zmienia? Nic. Poza ubezpieczeniem. A brak ubezpieczenia jest moim problemem. Bo to ja ponosze tego konsekwencje.
No włąsnie nie Ty. Jak dla mnie to możesz sie wykrwawić pod szpitalem, gdy nie zabezpieczyłeś swojej przyszłości i to twoja sprawa, ale dobrze wiesz, że tak nie będzie i dlatego w perfidny sposób to wykorzystujesz. Mnie sie to nie podoba i podejrzewam, że nie tylko mnie.
Dlaczego na siłę chcesz chronić ludzi przed ich głupotą lub napiszę lepiej: przed ich wyborem ??
Mój wybór = moje konsekwencje.
Raczej Twój wybór = nasze problemy. I nie próbuj z tym dyskutować, bo tego niestety nie zmienisz.
Dopóki ewentualną krzywdę wyrządzę tylko sobie to nic innym do tego, prawda ;) ?
Prawdą będzie wtedy, gdy jak sobie coś zrobisz czy coś Ci się stanie i Twoje życie będzie zagrożone to nie wybierzesz wówczas numeru 999, tylko Twoja matka, żona czy kochanka zadzwoni po znachora, ewentualnie same Ci pomogą ;)

Awatar użytkownika

Dominik_PCH
Rhetor
Posty: 1669
Rejestracja: 08-11-2010, 14:37

Post autor: Dominik_PCH »

off top.
Nie rozmawiamy tu o służbie zdrowia, ubezpieczeniach itp tylko o polityce informacyjnej wydziału prasowego UM na przykładzie akcji "pomagania potrzebującym", którą UM współorganizował z Gemini i "Siemachą". A to wszystko pod honorowym patronatem prezydenta miasta Ryszarda Ścigały.

Nie padła również odpowiedź na zadane pytanie.
Jakie środki UMT zaangażował do akcji „Podziel się swoją dobrocią” w Gemini ?

Proszę nie przykrywać tematu i nie schodzić na boczne tory w tym wątku :)

ODPOWIEDZ