Baxon pisze:A mnie zastanawia jak w dokumentacji przetargowej mozna było wpisać konkretnego dostawcę surowca? Wyobrażacie sobie, że miasto ogłasza przetarg na budowę chodników i tam wpisuje Bruk-bet jako jedyny dopuszczalny dostawca kostki? W przetargu na budowę mostu też nikt nie pisze, że kruszywo ma być np. z konkretnej kopalni Kruszgeo, a beton z tej a tej wytwórni, tylko podaje się parametry betonu np. C20/25...
misha pisze:Dla mnie tak jak juz napisałem wcześniej - granit może być nawet z Marsa. Wbijam w to czy to z Mikoszowa, Jinjiang czy z Madagaskaru. Jesli spełnia normy to OK.
Inna sprawa to kary za opóźnienia. Ktoś traci na tych przepychankach tylko dlatego, że wykonawca chce na tym bajzlu jeszcze więcej zarobić.
Mógł zrobić ekspertyzy, miał w wymaganiach przetargowych jaki ten granit ma być i skąd ma być - czego nie popieram - ale jak tak był skonstruowany przetarg, wykonawca o tym wiedział, zgodził się na takie warunki i podjął się złożenia oferty to teraz durnia niech nie struga.
No przecież takie podstawy przetargowe to nawet w urzędzie miasta wiedzą. W przetargu nie jest przecież napisane, że ma być to tylko granit z Mikoszowa
Słowa wyjęte z dokumentacji przetargowej ‘
„płyty kamienne - granitowe Mikoszów lub równoważne, gdzie równoważność jest rozumiana jako ... „
Także dziwi mnie tutaj biadolenie wielu osób, które się użalają, że wykonawca od początku nie planował zastosowania płyt z Mikoszowa. Ano nie planował bo nie musiał przecież. Jak byk stoi, że może to być każdy granit, byleby tylko odpowiadał takim samym warunkom jak granit z Mikoszowa. Choć może lepiej byłoby podać parametry tego granitu z Mikoszowa, a nie podawać jego nazwę bo tylko niepotrzebne domysły to rodzi. Choć z tego co widać to projektantowi bardzo zależy na efektach wizualnych przez co tak bardzo upiera się na
Tutaj link
link