Tarnowskie skrzyżowania
Jak już Cię tu postawili to trzymaj jaki taki poziom.
Po pierwsze daj sobie ostrzeżenie za cytowanie w całości posta pod którym odpowiadasz.
Po drugie jak ci przeszkadza pobudzanie ludzi do myślenia to moderuj forum bezdyskusyjne oparte o brak logiki w formułowanych kwestiach – w kategorii ten lepszy co więcej niczego naskrobie.
Ponieważ jak sadze niektórzy z was jeszcze do szkoły chodzą to proszę skonsultować w szkole zagadnienie długości sygnału żółtego, nie z historykiem ani polonistą a z matematykiem.
Możecie też z matematykiem rozeznać zagadnienie czy wprowadzenie liczników powoduje polepszenie czy pogorszenie przepustowości skrzyżowania.
Nie rozumiem (dokładnie wiem czemu) kwestii jak kogoś może denerwować logiczne myślenie, przecież takie myślenie daje satysfakcję z rozwiązanych zagadnień.
Po pierwsze daj sobie ostrzeżenie za cytowanie w całości posta pod którym odpowiadasz.
Po drugie jak ci przeszkadza pobudzanie ludzi do myślenia to moderuj forum bezdyskusyjne oparte o brak logiki w formułowanych kwestiach – w kategorii ten lepszy co więcej niczego naskrobie.
Ponieważ jak sadze niektórzy z was jeszcze do szkoły chodzą to proszę skonsultować w szkole zagadnienie długości sygnału żółtego, nie z historykiem ani polonistą a z matematykiem.
Możecie też z matematykiem rozeznać zagadnienie czy wprowadzenie liczników powoduje polepszenie czy pogorszenie przepustowości skrzyżowania.
Nie rozumiem (dokładnie wiem czemu) kwestii jak kogoś może denerwować logiczne myślenie, przecież takie myślenie daje satysfakcję z rozwiązanych zagadnień.
-
- Archont
- Posty: 833
- Rejestracja: 16-12-2010, 12:52
- Lokalizacja: zza Dunajca
Sprawdziły się też w Łodzi i Toruniu
Czytając posty Pankowal'a mam wrażenie, że czytam wypowiedzi Matoła, Nieuka i Debila zwanego Miejskim (Psujem) Inżynierem Ruchu - ktory twierdził, że osobny cykl światel dla lewoskrętów NIE spowoduje powiększenia korków - oraz, że ronda to fanaberia, a zwykłe światła są 100x lepsze niż ronda właśnie.
W sporej ilości miast - w tym za granicą liczniki POPRAWIAJĄ bezpieczeństwo i płynność.
Licznik po za innymi zaletami ma zaletę PSYCHOLOGICZNĄ - to wynika z badań : kierowcy czekający na światlach, którzy widzą licznik są dużo spokojniejsi, rozsądni i co najważniejsze ZNACZNIE MNIEJ skłonni do ryzykownych zachowań. Ich jazda od światel do światel była bardziej płynna. Mimo TEGO samego czasu oczekiwania - kierowcy nie widzący licznika twierdzili, że czekają 3 - 5 razy dłużej i byli o wiele bardziej zdenerwowani i skłonni do łamania przepisów.
Ale to jest Polska - tu nikt NIE myśli o długofalowych skutkach - jak uspokojenie samych kierowców i zwiększenie tym samym bezpieczeństwa.
Liczniki NIE są rozwiązaniem na już - kierowcy MUSZĄ się z nimi oswoić i przyzwyczić, ale jak to nastąpi to sami będa jeździć płynniej i bezpieczniej - używajac liczników.
Czytając posty Pankowal'a mam wrażenie, że czytam wypowiedzi Matoła, Nieuka i Debila zwanego Miejskim (Psujem) Inżynierem Ruchu - ktory twierdził, że osobny cykl światel dla lewoskrętów NIE spowoduje powiększenia korków - oraz, że ronda to fanaberia, a zwykłe światła są 100x lepsze niż ronda właśnie.
W sporej ilości miast - w tym za granicą liczniki POPRAWIAJĄ bezpieczeństwo i płynność.
Licznik po za innymi zaletami ma zaletę PSYCHOLOGICZNĄ - to wynika z badań : kierowcy czekający na światlach, którzy widzą licznik są dużo spokojniejsi, rozsądni i co najważniejsze ZNACZNIE MNIEJ skłonni do ryzykownych zachowań. Ich jazda od światel do światel była bardziej płynna. Mimo TEGO samego czasu oczekiwania - kierowcy nie widzący licznika twierdzili, że czekają 3 - 5 razy dłużej i byli o wiele bardziej zdenerwowani i skłonni do łamania przepisów.
Ale to jest Polska - tu nikt NIE myśli o długofalowych skutkach - jak uspokojenie samych kierowców i zwiększenie tym samym bezpieczeństwa.
Liczniki NIE są rozwiązaniem na już - kierowcy MUSZĄ się z nimi oswoić i przyzwyczić, ale jak to nastąpi to sami będa jeździć płynniej i bezpieczniej - używajac liczników.
9000 ml A Rh-
Zgodzę się z tym stwierdzeniem W Krakowie jak widziałem na jednej ulicy licznik, to tak sobie myślę. Kurcze 45 sekund ? Przecież to jest tak mało i te wszystkie auta zdążą przejechać ? Co się okazało wszystkie pozostałe kierunki przejechały, nie zostało ani jedno auto a ja byłem przygotowany do jazdy i równo z zielonym sobie pojechałem.Ravir pisze: kierowcy nie widzący licznika twierdzili, że czekają 3 - 5 razy dłużej i byli o wiele bardziej zdenerwowani i skłonni do łamania przepisów.
Pewnie nie uzyskam odpowiedzi, bo odeślesz mnie do szkoły i będziesz dalej pisał:"Zapytajcie nauczycieli, skoro nie chcecie mi odpowiedzieć", itp. ale zapytam.pankowal pisze:Ponieważ jak sadze niektórzy z was jeszcze do szkoły chodzą to proszę skonsultować w szkole zagadnienie długości sygnału żółtego, nie z historykiem ani polonistą a z matematykiem.
Możecie też z matematykiem rozeznać zagadnienie czy wprowadzenie liczników powoduje polepszenie czy pogorszenie przepustowości skrzyżowania.
Jak, ja się pytam jak licznik, który odlicza czas od czerwonego do zielonego może powodować zmniejszenie przepustowości skrzyżowania ? Jak, wiedza, że za 45 sekund na przykład będzie zielone powoduje to, że przepustowość się zmniejsza.
Jak podjechanie do skrzyżowania i wiedza, że za sekundę będzie czerwone i już na pewno nie zdążę przejechać może powodować to, że skrzyżowanie zmniejszy przepustowość.
Czekam na odpowiedź, ale coś czuję, że będzie kolejne +5 pkt do lansu z odesłaniem mnie do nauczycieli.
No jeśli liczniki bądź co niebądź poprawiają bezpieczeństwo i płynność ruchu to mi wytłumacz w jaki to sposób czynią i jak to to rzutuje na przepustowość skrzyżowania.
To że licznik to taki Kaszpirowski działający na kierowców to fakt, adin dwa tri czetyrie i spokój.
Nie będzie zadań rozwiązywało. ??
Poczeka w poniedziałek skonsultuje u matematyka.
To może podpowiedź.
Sygnalizacja służy temu by się jechało nie dochodziło do stuk puk przy kolizyjnych strumieniach ruchu, a liczniki wydłużają czasy międzyzielone czyli wydłużają cały cykl sygnalizacji np. przy cyklu 60 sek i 4 fazach sygnalizacji wydłużenie wynosi ok. 2 s na cykl czyli razem 8 sek.
Zamiast czekać na zielone 60 sek czekamy 68 sek ale Kaszpirowski i wszystko gra - oczywiście czas na przejazdy w poszczególnych fazach jest taki sam to 8 sek bezużytecznego czekania zawdzięczamy licznikom.
Ta 1 sekunda żółtego to wymysł komunistycznych inżynierów ale ich było stosunkowo mało, dziś mamy mnóstwo wykształconych i oni w swej masie wiedzą lepi.
To że licznik to taki Kaszpirowski działający na kierowców to fakt, adin dwa tri czetyrie i spokój.
Nie będzie zadań rozwiązywało. ??
Poczeka w poniedziałek skonsultuje u matematyka.
To może podpowiedź.
Sygnalizacja służy temu by się jechało nie dochodziło do stuk puk przy kolizyjnych strumieniach ruchu, a liczniki wydłużają czasy międzyzielone czyli wydłużają cały cykl sygnalizacji np. przy cyklu 60 sek i 4 fazach sygnalizacji wydłużenie wynosi ok. 2 s na cykl czyli razem 8 sek.
Zamiast czekać na zielone 60 sek czekamy 68 sek ale Kaszpirowski i wszystko gra - oczywiście czas na przejazdy w poszczególnych fazach jest taki sam to 8 sek bezużytecznego czekania zawdzięczamy licznikom.
Ta 1 sekunda żółtego to wymysł komunistycznych inżynierów ale ich było stosunkowo mało, dziś mamy mnóstwo wykształconych i oni w swej masie wiedzą lepi.
Ne wiem czy tylko mi się wydaje, że to co napisałeś nie ma najmniejszego sensu. Bo jak wyświetlenie wskazań licznika może wydłużyć cykl o 2 sekundy. Z elektronicznego punktu widzenia to nie ma najmniejszego sensu. To tak jak by powiedzieć że elektroniczny zegar chodzi szybciej jeżeli odłączysz mu wyświetlacz.
Z tego co mi wiadomo to ja Tobie zadałem takie pytanie. Jak liczniki rzutują na przepustowość skrzyżowania. To Ty ciągle piszesz, że rzutują negatywnie na płynność ruchu. Ani jednego dowodu na to, że rzutują.pankowal pisze:No jeśli liczniki bądź co niebądź poprawiają bezpieczeństwo i płynność ruchu to mi wytłumacz w jaki to sposób czynią i jak to to rzutuje na przepustowość skrzyżowania.
Jesteśmy w Polsce więc pisz po polsku a nie po rosyjsku.To że licznik to taki Kaszpirowski działający na kierowców to fakt, adin dwa tri czetyrie i spokój.
Nie jesteśmy kolegami z podstawówki i nienawidzę jak się ktoś do mnie zwraca w taki sposób. Więc bardzo proszę o to żebyś zwracał się do mnie normalnie... Chcesz z kimś tak rozmawiać to idź do lustra... Ja sobie czegoś takiego nie życzę.Nie będzie zadań rozwiązywało. ??
Poczeka w poniedziałek skonsultuje u matematyka.
To może podpowiedź.
Nie skonsultuję u matematyka, bo z matematykami nie widzę się codziennie. Niestety już nie chodzę do szkoły. Już ją skończyłem.
I tym teraz pocisnąłeś Normalnie się tak uśmiałem, że musiałem to 4 razy przeczytać. Liczniki nie wydłużają cykli. I ja to rozumiem. Rozumie to też MTar, rozumie to Ravir, Lord i jeszcze multum innych osób, ale Ty niestety nie. Tobie się wydaje, że liczniki działają na kolejnych cyklach zegarów ? Nie bardzo. Tak jak napisał MTar, nie milibyśmy zegarów elektronicznych bo by spieszyły bądź spóźniałypankowal pisze:Sygnalizacja służy temu by się jechało nie dochodziło do stuk puk przy kolizyjnych strumieniach ruchu, a liczniki wydłużają czasy międzyzielone czyli wydłużają cały cykl sygnalizacji np. przy cyklu 60 sek i 4 fazach sygnalizacji wydłużenie wynosi ok. 2 s na cykl czyli razem 8 sek.
Zamiast czekać na zielone 60 sek czekamy 68 sek ale Kaszpirowski i wszystko gra - oczywiście czas na przejazdy w poszczególnych fazach jest taki sam to 8 sek bezużytecznego czekania zawdzięczamy licznikom.
--==EDIT==--
I jeszcze jedno Skoro tak się boisz tych dwóch sekund, które niby to wydłużają cykl, to dlaczego wyświetlania nie zrobić tak żeby trwało te dwie minuty krócej Wtedy te 2 sekundy się niwelują Jednak jak wiedzą miliony osób, jedno nie powoduje opóźnień drugiego. 45 sekund na liczniku to 45 sekund cyklu, a nie 45 cyklu to 47 sekund na liczniku i w cyklu.
Ostatnio zmieniony 11-12-2011, 19:17 przez Cubaza, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie samo wyświetlenie wydłuża, a fakt wyświetlenia powoduje konieczność wydłużenia o 2 s
Wiedza kiedy będzie zielone była przez dziesięciolecia ukryta ale to dawna komuna.
Teraz mamy jawność więc należało tę wiedzę udostępnić.
Pytanie. ??
Jak powszechna wiedza kiedy będzie zielone wpływa na zabezpieczenia w sterowniku przed stuk puk.
A może wiedza kiedy zielone jak twierdzi cubaza nie wpływa ??
W komunie to było tajne tylko dlaczego ??
Przez dziesiątki lat zielone przychodziło z znienacka i kazało jechać.
Czemu ta tajność i krótkie powiadomienie że zielone nadejdzie (żółte 1s) służyło ??
Czy może PZPR, czy bezpieczeństwu ruchu i optymalizacji sygnalizacji ??
Wiedza kiedy będzie zielone była przez dziesięciolecia ukryta ale to dawna komuna.
Teraz mamy jawność więc należało tę wiedzę udostępnić.
Pytanie. ??
Jak powszechna wiedza kiedy będzie zielone wpływa na zabezpieczenia w sterowniku przed stuk puk.
A może wiedza kiedy zielone jak twierdzi cubaza nie wpływa ??
W komunie to było tajne tylko dlaczego ??
Przez dziesiątki lat zielone przychodziło z znienacka i kazało jechać.
Czemu ta tajność i krótkie powiadomienie że zielone nadejdzie (żółte 1s) służyło ??
Czy może PZPR, czy bezpieczeństwu ruchu i optymalizacji sygnalizacji ??
Ostatnio zmieniony 11-12-2011, 19:24 przez pankowal, łącznie zmieniany 1 raz.
Dlaczego wydłuża ? Skąd pojawia się do wydłużenie ? 1 sekunda na liczniku to jedna sekunda oczekiwania na zielone światło. Wychodzi na to, że jak włącza się czerwone, Ty włączasz stoper na zegarku to gdzieś nie wiadomo skąd pojawia Ci się 2 sekundy dodatkowe. Nie wiem włączenie licznika? Wyłączenie licznika? Gdzie się pojawiają te dwie sekundy ?pankowal pisze:Nie samo wyświetlenie wydłuża, a fakt wyświetlenia powoduje konieczność wydłużenia o 2 s
AAAAAAA czyli o to chodzi. W komunie to było ukryte to teraz też musi być . Wtedy było tak cudownie i teraz dalej tak musi być. Więc o to chodzi...Wiedza kiedy będzie zielone była przez dziesięciolecia ukryta ale to dawna komuna.
Teraz mamy jawność więc należało tę wiedzę udostępnić.
Pytanie. ??
Jak powszechna wiedza kiedy będzie zielone wpływa na zabezpieczenia w sterowniku przed stuk puk.
A może wiedza kiedy zielone jak twierdzi cubaza nie wpływa ??
W komunie to było tajne tylko dlaczego ??
Przez dziesiątki lat zielone przychodziło z znienacka i kazało jechać.
Co to jest stuk puk ?
Jak powszechna wiedza kiedy będzie zielone wpływa na zabezpieczenia w sterowniku przed stuk puk.
Ano programista w sterowniku dodaje ci bonus dodatkowo 2s czekasz - by do stuk puk nie doszło bo posiadasz wiedzę zakazaną i jesteś podejrzany.
Wiesz kiedy będzie zielone a nie powinieneś wiedzieć, taka komunistyczna zemsta komunistycznego programisty ale przeżyjesz.
Jeśli ci tego bonusu 2s nie da to w sprzyjających warunkach jest stuk puk i do świętego Piotra się udajesz.
Wiesz kiedy będzie zielone a nie powinieneś wiedzieć, taka komunistyczna zemsta komunistycznego programisty ale przeżyjesz.
Jeśli ci tego bonusu 2s nie da to w sprzyjających warunkach jest stuk puk i do świętego Piotra się udajesz.
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Dowody jakieś?pankowal pisze:Ano programista w sterowniku dodaje ci bonus dodatkowo 2s czekasz - by do stuk puk nie doszło bo posiadasz wiedzę zakazaną i jesteś podejrzany.
Wiesz kiedy będzie zielone a nie powinieneś wiedzieć, taka komunistyczna zemsta komunistycznego programisty ale przeżyjesz.
Jeśli ci tego bonusu 2s nie da to w sprzyjających warunkach jest stuk puk i do świętego Piotra się udajesz.
Takie spiskowe teorie to idź na onet pisać.
I skończ już z tymi komunistami, bo niedobrze się robi, znaczy, że liczniki montowane na zachodzie zachowują się inaczej niż u nas? A może tam też komuchy zrobili ich w jajo i przekonali, że 60 sekund jest równe 62 sekundom?
Widziałeś kiedyś taki licznik podczas pracy? Bo czytając te twoje wypociny twierdzę, że nigdy żadnego nie widziałeś i pierniczysz głupoty bo po prostu lubisz.
Dokładnie takie samo zdanie mam odnośnie twojej wiedzy z zakresu sterowników świateł, nie wiem, może uważasz, że siedzi tam ktoś w tej skrzynce i te 2 sekundy to jest czas potrzebny do przepięcia kabelków z jednego gniazda w drugie? To znaczyłoby, że jak sygnalizacja mruga na pomarańczowo to ta osoba jest na urlopie lub wyszła do kibla.
Ciekawe, nie powiem.
Jak nie widziałeś takiego licznika to jedź do Rzeszowa, tam jest najbliżej i najlepszy dojazd, pojeździj trochę po mieście, to może zmienisz zdanie, w co wątpię, biorąc pod uwagę twoje posty, po prostu wiesz lepiej od wszystkich.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Próbuję Cię zrozumieć... Cykl trwa 45 sekund do pojawienia się żółtego załóżmy. To dlaczego nagle po zamontowaniu licznika cykl od czerwonego do żółtego ma trwać nagle 47 sekund ? Z jakiej pały ?pankowal pisze:Ano programista w sterowniku dodaje ci bonus dodatkowo 2s czekasz - by do stuk puk nie doszło bo posiadasz wiedzę zakazaną i jesteś podejrzany.
Tak oczywiście. Programista siedzi i myśli tylko co by tutaj ukryć. Nie masz argumentów to mówisz, że chodzi o komunizm ? Co ma piernik do wiatraka ? Pewnie to, że kiedyś pracował tam komunistyczny młynarz i chował mąkę na pierniki ;/Wiesz kiedy będzie zielone a nie powinieneś wiedzieć, taka komunistyczna zemsta komunistycznego programisty ale przeżyjesz.
1. dzięki, że chciałbyś abym na skrzyżowaniu miał takie warunki żeby się do świętego Piotra udać.Jeśli ci tego bonusu 2s nie da to w sprzyjających warunkach jest stuk puk i do świętego Piotra się udajesz.
2. Nikt tutaj nie mówi o wyłączeniu żółtego. Żółte jest sobie w dalszym ciągu, czyli w cyklu światła nic się nie zmienia... Bo zawsze znajdzie się ktoś kto przetnie na czerwonym. Będzie licznik to większość przeliczy sobie i zrozumie. Ty nie zdążę, zacznę hamować i się zatrzymam. Jednak nie, pewnie będą na tych skrzyżowaniach jeździć sami komunistyczni kierowcy i będą specjalnie na czerwonym przejeżdżać żeby pokazać, że tyle lat jeździli bez liczników więc tutaj też nie są potrzebne.
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
jeez, bełkot to jeden wielki... strzelam na ślepo, ale może PK chodzi o to, że pomiędzy cyklami z poszczególnych kierunków jest odstęp tych 2 sek. na przejechanie ostatnich aut z danego kierunku przed zapaleniem się zielonego na następnym kierunku...
a że stuk puk to wypadki gdzie ktoś na świeżym zielonym wjeżdża na kogoś, kto tnie już niemal na czerwonym po skończeniu zielonego? PanKowal powinien wydać słowniczek w wersji Panakowalowej->Polski i odwrotnie... Może ma jakąś stronę prywatną z takim słowniczkiem?
tylko co to ma do odliczników? tego już nie wiem...
a że stuk puk to wypadki gdzie ktoś na świeżym zielonym wjeżdża na kogoś, kto tnie już niemal na czerwonym po skończeniu zielonego? PanKowal powinien wydać słowniczek w wersji Panakowalowej->Polski i odwrotnie... Może ma jakąś stronę prywatną z takim słowniczkiem?
tylko co to ma do odliczników? tego już nie wiem...
Od linii zatrzymania przed sygnalizatorem do miejsca ew. kolizji (stuk puk)mamy powiedzmy 28 m.
Ponieważ liczniki są stosowane w sygnalizacjach stało czasowych a przy takich sygnalizacjach czas dojazdu do stuk puk liczy się od startu zatrzymanego (bo żółte trwa 1s i nie sposób wjechać na zielonym z niewiadomo jaką prędkością) to czas pokonania tych 28 m przy założonym normowym przyspieszeniu 3,5 m/s2 wynosi 4 sekundy.
Dalej zachęcam samodzielnie porozwiązywać.
Wprowadzenie liczników powoduje ......
Ponieważ liczniki są stosowane w sygnalizacjach stało czasowych a przy takich sygnalizacjach czas dojazdu do stuk puk liczy się od startu zatrzymanego (bo żółte trwa 1s i nie sposób wjechać na zielonym z niewiadomo jaką prędkością) to czas pokonania tych 28 m przy założonym normowym przyspieszeniu 3,5 m/s2 wynosi 4 sekundy.
Dalej zachęcam samodzielnie porozwiązywać.
Wprowadzenie liczników powoduje ......