Uratujmy bibliotekę na Klikowskiej
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
Ciekawostka zza miedzy: W Lisiej Górze w przyszłym roku biblioteka zostanie przeniesiona ze starego budynku do nowoodremontowanego, większego lokalu, dzięki czemu będzie ją można powiększyć.
Obawiam się, że w kwestii przyciągania mieszkańców do mieszkania na swoim terenie, znowu Tarnów przegrał 0:1. W każdym razie tych, co to mają ambicje książki czytać.
Obawiam się, że w kwestii przyciągania mieszkańców do mieszkania na swoim terenie, znowu Tarnów przegrał 0:1. W każdym razie tych, co to mają ambicje książki czytać.
Dodatkowo, jest mocno wątpliwe, aby ktokolwiek zamierzający się przeprowadzić, wśród istotnych kryteriów wyboru miejsca zamieszkania uwzględniał jak blisko będzie miał do biblioteki, nawet jeżeli uwielbia czytać.
Biblioteki likwidowanej szkoda, ale faktycznie niektórzy zbytnio dramatyzują roztaczając wizje dzieciaków, które nie będą wiedziały co to jest książka. Tak jak zauważył Cubaza likwidowana jest jedna z wielu filii, co oznacza jedynie, że niektórzy będą musieli ruszyć tyłek po książki nieco dalej, (z Klikowskiej na Krakowską nie jest aż tak daleko) ale dla chcącego nie ma nic trudnego. Problem może dotyczyć już raczej osób starszych. Natomiast co do zbiorów dla niewidomych to zakładam, że nie pójdą one na przemiał ale zostaną przeniesione do innej filii.
Biblioteki likwidowanej szkoda, ale faktycznie niektórzy zbytnio dramatyzują roztaczając wizje dzieciaków, które nie będą wiedziały co to jest książka. Tak jak zauważył Cubaza likwidowana jest jedna z wielu filii, co oznacza jedynie, że niektórzy będą musieli ruszyć tyłek po książki nieco dalej, (z Klikowskiej na Krakowską nie jest aż tak daleko) ale dla chcącego nie ma nic trudnego. Problem może dotyczyć już raczej osób starszych. Natomiast co do zbiorów dla niewidomych to zakładam, że nie pójdą one na przemiał ale zostaną przeniesione do innej filii.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
To, że likwidują jedną, a zostają inne, nie jest żadnym argumentem. Dziecko mające 10 lat nie będzie dylać na drugi koniec miasta po książkę... Po prostu sobie odpuści. Teoretycznie wszystko jest możliwe, nawet podjechanie do pobliskiej Lisiej Góry - pytanie, kto to zrobi? My mówimy o praktyce, a nie teorii.
Chodzi o trend. Chodzi o maksymalną dostępność, którą się poważnie w tej chwili ogranicza. Czy na pewno to jest właściwa droga?
Właśnie przeczytałem w Temi, że w Brzesku likwidują Bibliotekę Naukową. Komentarz redaktora do tego? "Kraków zamierzył drenaż małych ośrodków z młodych i ambitnych ludzi." (bo to województwo im likwiduje)
Zwróćcie uwagę, jak bardzo wpisuje się to w pełną pesymizmu teorię 'rozwoju' Tarnowa, którą przedstawił Pan Krzysztof Głomb... Tylko że tutaj samo miasto funduje sobie samozwinięcie...
Chodzi o trend. Chodzi o maksymalną dostępność, którą się poważnie w tej chwili ogranicza. Czy na pewno to jest właściwa droga?
Właśnie przeczytałem w Temi, że w Brzesku likwidują Bibliotekę Naukową. Komentarz redaktora do tego? "Kraków zamierzył drenaż małych ośrodków z młodych i ambitnych ludzi." (bo to województwo im likwiduje)
Zwróćcie uwagę, jak bardzo wpisuje się to w pełną pesymizmu teorię 'rozwoju' Tarnowa, którą przedstawił Pan Krzysztof Głomb... Tylko że tutaj samo miasto funduje sobie samozwinięcie...
Leniwe? Pamiętam, że potrafiłem będąc jeszcze w podstawówce zasuwać do biblioteki na Staszica (przez prawie pól miasta) żeby coś pozyczyć, albo na miejscu poczytać roczniki "młodego technika" Dało się.Marcin Zaród pisze:Dziecko mające 10 lat nie będzie dylać na drugi koniec miasta po książkę
Jak ktoś chce czytać, to będzie. A jak jedynymi ksiązkami po które sięga są "streszczenia lektur z objaśnieniami" to nawet jakby miał bibliotekę piętro niżej, to nie trafi.
Co nie znaczy, że jestem za likwidacją jakiejkolwiek filii biblioteki w mieście.
Marcin Zaród, argument o likwidacji jednej, podczas gdy jest jeszcze kilka innych jest lepszym argumentem niż to, że jak nie będzie tej biblioteki to wszyscy staną się zdegenerowanym społeczeństwem... Takie jest moje zdanie.
Moim zdaniem jak 10 letnie dziecko będzie chciało pójść po książkę to znajdzie sposób żeby iść do drugiej biblioteki. Niektóre dzieci mają dalej do biblioteki niż z Klikowskiej na Krakowską.
--==EDIT==--
O proszę nawet inne osoby widzą to, że jednak znajdzie się sposób na dotarcie do biblioteki. Czyli jednak argument 10 latka został obalony.
Moim zdaniem jak 10 letnie dziecko będzie chciało pójść po książkę to znajdzie sposób żeby iść do drugiej biblioteki. Niektóre dzieci mają dalej do biblioteki niż z Klikowskiej na Krakowską.
--==EDIT==--
O proszę nawet inne osoby widzą to, że jednak znajdzie się sposób na dotarcie do biblioteki. Czyli jednak argument 10 latka został obalony.
-
- Obywatel
- Posty: 8
- Rejestracja: 31-10-2011, 17:12
- Lokalizacja: Strusina
Ludzie nie tylko chodzi o dzieciaki!!!!!!!!!!!! Główny problemem jest to że to biblioteka niewidomych,znajdź mi jednego takiego co dotrze ci an Staszica!!!!!!!! Koło tej biblioteki jest kilka przystanków, ta biblioteka jest na parterze. Wyobraźcie sobie jak rozwalą cały zbiór kaset i audiobooków po mieście jak będzie trudno odnaleźć je!!!!!! Ciekawa jestem jakbyście czuli się na miejscu tych ludzi. Oby Was nigdy nie dotknęło to nieszczęście
Z przeproszeniem, ludzie to i bez tego są tacy jak pani napisała, a z ta agresją to proszę nie wypisywać bzdur.Agnieszka Ch pisze:Z ludzi zrobić bezmózgich idiotów, wyprutych z emocji,nauczonych agresji.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
Wy tutaj piszecie o jednej z wielu bibliotek w mieście, Marcin dodatkowo o nowoczesnej bibliotece w Lisiej Górze. A czy zadaliście sobie pytanie jaki dystans muszą pokonać dzieci na wsi do nawet najnowocześniejszej biblioteki?
Ja miałem do biblioteki około 2 km, ale byli i tacy, którzy mieli 5 km. Bez komunikacji zbiorowej, bez chodnika spod domu do biblioteki, w deszczu błocie i śniegu. Była umiejscowiona na poddaszu remizy strażackiej, do której prowadziły nienormatywne schody (wysokie stopnie). Ale na to nikt nie narzekał (no chyba, że akurat była zima stulecia ), mieliśmy nieźle wyposażoną placówkę, która żyła, po książkę szliśmy zawsze grupą, albo czasem w szkole umawialiśmy się na popołudnie w bibliotece. Można było poczytać "Świerszczyk" (ten dla dzieci) czy inne odpowiednie do wieku pisemko, a przy okazji pożyczyć coś do domu. Teraz jest podobno jeszcze lepiej bo jest git bibliotekarka (ciągle ta sama), a popołudniami ciągle spotykają się tam ludzie.
Jeżeli biblioteka tętni życiem, to warto o nią walczyć, ale jeśli jest inaczej to sam nie wiem... Biblioteka dwie ulice dalej nie jest wystarczającą wymówką dla nieuka.
Ja miałem do biblioteki około 2 km, ale byli i tacy, którzy mieli 5 km. Bez komunikacji zbiorowej, bez chodnika spod domu do biblioteki, w deszczu błocie i śniegu. Była umiejscowiona na poddaszu remizy strażackiej, do której prowadziły nienormatywne schody (wysokie stopnie). Ale na to nikt nie narzekał (no chyba, że akurat była zima stulecia ), mieliśmy nieźle wyposażoną placówkę, która żyła, po książkę szliśmy zawsze grupą, albo czasem w szkole umawialiśmy się na popołudnie w bibliotece. Można było poczytać "Świerszczyk" (ten dla dzieci) czy inne odpowiednie do wieku pisemko, a przy okazji pożyczyć coś do domu. Teraz jest podobno jeszcze lepiej bo jest git bibliotekarka (ciągle ta sama), a popołudniami ciągle spotykają się tam ludzie.
Jeżeli biblioteka tętni życiem, to warto o nią walczyć, ale jeśli jest inaczej to sam nie wiem... Biblioteka dwie ulice dalej nie jest wystarczającą wymówką dla nieuka.
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
Baxon, tak tętni życiem. Więc warto. Kropka. Nie ma jeśli.
Tacy jesteście radośnie nastawieni na to, że nagle wszyscy, którzy przyjeżdżając także spoza Tarnowa, zatrzymywali się i pożyczali książki poza centrum, teraz równie radośnie udadzą się W SAMO CENTRUM KOTŁA, żeby tam dołożyć do istniejącego braku miejsc parkingowych? Tyle mówimy o tym, że gdzie się da, powinno się rozładowywać urzędy i inne rzeczy poza centrum, natomiast nagle w tej materii ludzie podostawali amnezji i (oczywiście w imieniu innych, a jakże) zaczynają ich wysyłać "dwie ulice dalej", czyli w samusieńskie, zakorkowane centrum. Gratuluję teoretyzowania, panowie. Tylko takie jedno pytanie - po co, jeśli do tej pory było dobrze jak było? Po to, żeby zaoszczędzone pieniądze miasto mogło na kolejne granity wydać? To ma być kierunek "rozwoju" miasta?
Tacy jesteście radośnie nastawieni na to, że nagle wszyscy, którzy przyjeżdżając także spoza Tarnowa, zatrzymywali się i pożyczali książki poza centrum, teraz równie radośnie udadzą się W SAMO CENTRUM KOTŁA, żeby tam dołożyć do istniejącego braku miejsc parkingowych? Tyle mówimy o tym, że gdzie się da, powinno się rozładowywać urzędy i inne rzeczy poza centrum, natomiast nagle w tej materii ludzie podostawali amnezji i (oczywiście w imieniu innych, a jakże) zaczynają ich wysyłać "dwie ulice dalej", czyli w samusieńskie, zakorkowane centrum. Gratuluję teoretyzowania, panowie. Tylko takie jedno pytanie - po co, jeśli do tej pory było dobrze jak było? Po to, żeby zaoszczędzone pieniądze miasto mogło na kolejne granity wydać? To ma być kierunek "rozwoju" miasta?
No to zastanów się czy do biblioteki wysyłasz dziecko piechotą czy jedziesz samochodem, dla piechurów zakorkowane centrum nie jest niczym strasznym
Ja jestem za świetnie wyposażonymi placówkami z kilkoma egzemplarzami najpopularniejszych pozycji. Żeby w czasie przerabiania lektury nie trzeba było się zapisywać w kolejkę oczekujących z marnymi szansami na wypożyczenie przed upływem czasu... Jeśli to ma oznaczać przenoszenie i likwidowanie małych lokali by dostosować ofertę, to ja jestem za.
Aha,
Nigdzie nie napisałem, że jestem za likwidacją biblioteki na Klikowskiej bo nawet nie wiem jak ona wygląda. Ja jestem zapisany do tej na Staszica i sobie chwalę.
Ja jestem za świetnie wyposażonymi placówkami z kilkoma egzemplarzami najpopularniejszych pozycji. Żeby w czasie przerabiania lektury nie trzeba było się zapisywać w kolejkę oczekujących z marnymi szansami na wypożyczenie przed upływem czasu... Jeśli to ma oznaczać przenoszenie i likwidowanie małych lokali by dostosować ofertę, to ja jestem za.
Aha,
Nigdzie nie napisałem, że jestem za likwidacją biblioteki na Klikowskiej bo nawet nie wiem jak ona wygląda. Ja jestem zapisany do tej na Staszica i sobie chwalę.
Wiekszość szkół podstawowych posiada swoje zbiory biblioteczne, więc 10-latek ma możliwość pożyczyć coś, a czasem nawet skorzystać z czytelni wewnątrz szkoły.
Co do zbiorów dla niewidomych - umieszczenie wspomnianych materiałów w bibliotece pedagogicznej powinno zalatwić sprawe, zważywszy na to, że ta oddalona jest o parę kroków od siedziby Polskiego Związku Niewidomych.
Co do zbiorów dla niewidomych - umieszczenie wspomnianych materiałów w bibliotece pedagogicznej powinno zalatwić sprawe, zważywszy na to, że ta oddalona jest o parę kroków od siedziby Polskiego Związku Niewidomych.
I znowu traktujesz tą bibliotekę jakby to była jedna z dwóch. Jedna na Klikowskiej a druga na Staszica bądź Krakowskiej. Zależy którą sobie wybierzemy.Marcin Zaród pisze:Baxon, tak tętni życiem. Więc warto. Kropka. Nie ma jeśli.
Tacy jesteście radośnie nastawieni na to, że nagle wszyscy, którzy przyjeżdżając także spoza Tarnowa, zatrzymywali się i pożyczali książki poza centrum, teraz równie radośnie udadzą się W SAMO CENTRUM KOTŁA, żeby tam dołożyć do istniejącego braku miejsc parkingowych? Tyle mówimy o tym, że gdzie się da, powinno się rozładowywać urzędy i inne rzeczy poza centrum, natomiast nagle w tej materii ludzie podostawali amnezji i (oczywiście w imieniu innych, a jakże) zaczynają ich wysyłać "dwie ulice dalej", czyli w samusieńskie, zakorkowane centrum. Gratuluję teoretyzowania, panowie. Tylko takie jedno pytanie - po co, jeśli do tej pory było dobrze jak było? Po to, żeby zaoszczędzone pieniądze miasto mogło na kolejne granity wydać? To ma być kierunek "rozwoju" miasta?
Pragnę Ci przypomnieć, że są jeszcze inne biblioteki.