BWA Galeria Miejska w Tarnowie - www.gm.tarnow.pl

[Jakub Kwaśny]

Prośba do moderatorów o wykasowanie postów nic nie wnoszących do tematu lub przeniesienie je do kosza... gdzie będzie można dyskutować na temat tego czy 8.500 to faktycznie 8.500 czy może jednak 4.000

Kliknąłem szybko, bo sie śpieszyłem, stąd zamieszanie.

a to akurat częściej Ci się zdarza :-) czytaj dokładniej i ze zrozumieniem. Unikniesz problemów

[trix]

Znowu wjeżdżasz na osobę i nie wnosisz nic do tematu, ale moje "przewinienia" to widzisz. Oczywiście też nie dowiem sie jak to jest z tym 8,5k "widzów". Dlaczego tak sie czepiam tego 8,5k ??. Z prostego powodu: z tej liczby wynika ze przynajmniej jedna osoba na 14 mieszkających w Tarnowie odwiedziła galerie, w co śmiem wątpić. Nie można oczywiście napisać że ludzi z miasta "kultura" nie interesuje no bo jak to tak, a dotacje raczej na takie przedsięwzięcia sie daje. Jeżeli sie mylę proszę o sprostowanie.

[Jakub Kwaśny]

Poprosiłem o skasowanie wszystkich postów z wyjątkiem pierwszego ;-) więc moje odpowiedzi na Twoje cudowne posty też powinny wylądować w koszu. Zaproszę Cię na Komisję Kultury jak będziemy rozmawiać o Galerii BWA - w środowisku artystycznym w Europie Pan Dyr. Bogusław Wojtowicz jest bardzo znany, nasza galeria również, o tym nie słychać, bo duża część nie bywa w galeriach za granicą, baaa nawet w Tarnowie. Niemniej jednak wystawy, wernisaże, ARTFest, a budżet Galerii najmniejszy ze wszystkich instytucji kulturalnych w Tarnowie. Dotacje się daje i POWINNO dawać zwłaszcza na kulturę!

[Dorota1975]

Z czego znana jest poza granicami kraju i w innych miastach tarnowska BWA? - z organizowania wystaw Skolimowskiego, Dudzińskiego...

Budżet na 2010 mają skromny - 400 tys. zł. Bodajże o 40 tys. mniejszy niż na 2009.

A oceniamy, taką mam nadzieję, działania BWA tu na miejscu, czyli w Tarnowie.

[trix]

No tak tak, oczywiście, dlatego pytam o to 8,5k odwiedzających.

[Jakub Kwaśny]

Za www.intarnet.pl :

Galeria Miejska BWA zaprasza w piątek, 29 stycznia o godz. 18:30 do Pasażu Tertila na wernisaż wystawy malarstwa Roberta Kuty. „Jestem ikoną tej dekady, po to się urodziłem”. R. Kuta jest jednym z najciekawszych i najbardziej ekscentrycznych artystów młodego pokolenia, urodzonego w Tarnowie. Podczas wernisażu będzie można nabyć limitowaną serię artzinów artysty.


Robert Kuta, ur. 1988 w Tarnowie, absolwent Liceum Plastycznego w Tarnowie. Obecnie student III roku Malarstwa, I Pracownia Interdyscyplinarna prof. Zbigniew Bajek, Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie. W 2008 roku otrzymał stypendium twórcze Telewizji Polskiej w konkursie „Dolina kreatywna, czyli czego szuka młoda sztuka” (I miejsce). W październiku 2009 był uczestnikiem Art & Fashion Festiwal „Fashion Workshop” prowadzonym przez Monikę Jakubiak, polską projektantkę współpracującą m.in. Z Vivienne Westwood. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem, fotografuje siebie, wydaje własne fanziny, pisze teksty o sobie, oraz szyje unikatowe ubrania. Prowadzi bloga robertkuta.blogspot.com w całości poświęconemu własnej osobie. Swoje prace wystawia od 2007roku, realizując wystawy indywidualne, biorąc równocześnie udział w licznych projektach zbiorowych, laureat wielu nagród i wyróżnień.
”(...) Dziecko Warhola. Nowy Basquiat. Obrazkowe sumienie młodego, wielkomiejskiego pokolenia. Osobowość i talent. Anonimowy, utalentowany łobuz z niezwykłym życiorysem. Uwielbia swoją babcię. Ciągnie się za nim opinia przereklamowanego, zblazowanego dzieciaka. Inni uważają, że jest nową nadzieją znudzonego środowiska. Od wyrzutka do elity. Ma w sobie to coś – urodę, talent, osobowość, życiorys, tajemnicę, coś, co każe uważać go za ikonę. Jak Debbie, Andy, Lou przed nim. Brzydzi go gatunek ludzki, a jednocześnie ludzi uwielbia. Z wzajemnością. Jest gwiazdą każdej imprezy. Świetnie funkcjonuje wśród ludzi świata mody. Widywany na pokazach, fotografowany przez mistrzów. Nosi wytarte dżinsy, poszarpane tiszerty własnego projektu, kamizelki dla dzieci. I buty. Zawsze musi mieć ciekawe buty, i lubi, gdy zwracają na nie uwagę. Zawsze z aparatem fotograficznym. Uwielbia eksperymentować. Buntownicza natura nie pozwala mu tolerować współczesnych środków komunikacji. Jego sztuka jest dokładnie taka, jak współczesna masowa rzeczywistość – ekshibicjonistyczna, wulgarna, wścibska, egocentryczna. Zdjęcia Kuty są obrazkowym reality-show. W roli głównej on. Zdjęcia zatrzymują mijającą chwilę. Stworzył własną przestrzeń w mieszkaniu, które dzielił z koleżanką. I w pracowni. W obu tych miejscach panuje totalny bałagan. Chaos i brud. Tylko tak potrafi funkcjonować. Wszędzie walają się farby, zdjęcia, ciuchy. Ma świetny gust, wiecznie niegrzeczny chłopiec.” (http://robertkuta.blogspot.com)

[ad2222]

'Ma świetny gust'... ehh, chyba już jestem stary...

[Tomasz Drwal]

ad2222 czepiasz się, chłopak jest nowym Warholem, brud i chaos to jego domena, zwłaszcza, że mieszka z koleżanką. Nie rozstaje się z aparatem i lubi imprezy, na których jest gwiazdą.
Żyje jak artysta więc pewnie niedługo stworzy jakieś dzieło na miarę "Słoneczników" van Gogha, nie skreślaj go bo widziałeś jego kilka "dzieł":
Potwór z penisem - czyż nie jest uroczy?
Autoportret - naprawdę poraża ilość pracy włożona w to arcydzieło.
Inne prace mijałem ostatnio idąc do pracy, pięknie wyeksponowane na elewacjach, ozdabiały nasze szare miasto.

[ad2222]

Tomasz: zabrakło Ci na końcu wypowiedzi

[Keleos]

"I tak oto stałem się artystą" - powiedział sobie pod nosem Keleos rozlewając ze śmiechu herbatę na dywan. "Warhol na dywanie, normalnie Warhol!"

[Dorota1975]

Keleos, kiedy wernisaż?

[Keleos]

Nie odwiedzam toteż nie robię - nie chciałbym żeby powiało hipokryzją ; P

[Tomasz Drwal]

Ależ czemu, artyści łamią wszelkie schematy j.w.

[Dorota1975]

a już myślałam, że panel ekspertów z FGPO oceni cóż wart ten Warhol na dywanie


na razie przeglądam fotki prac p. Kuty, i ... ekhm.... no właśnie.

[Jakub Kwaśny]

No co?

- bo nie jest symetrycznie?
- bo nie jest równo?
- bo niepodobne do rzeczywistych obrazów?
- bo niepodobne do tego co zwykliśmy oglądać?
- bo inny?
- bo wiele z tych prac to więcej chaosu?
- bo nie pasuje do schematu?

On jest "jakiś" i wiecie co Wam powiem?! Im bardziej będziecie krytykować, im bardziej Wam się to nie będzie podobało, im bardziej będziecie się wykrzywiać tym lepiej dla tego chłopaka! To jest zapewne (tak podejrzewam) jego cel. Nie być układny, nie być schematyczny, być inny.

A narcyzm? jest moim zdaniem w jego postępowaniu jedynie narzędziem, które jak zresztą widać sprawnie wykorzystuje! ;-)