Taki problem mamy, mocno lokalny i bez znaczenia dla miasta - ale utrudniajacy zycie sporej grupie ludzi. Moze cos poradzicie.
Stoja sobie 'w kupie' 3 budynki: kamienica Kollataja 1, kamienica Westwalewicza 4 i blok Kollataja 3. Miedzy tymi budynkami jest droga dojazdowa (stoi na niej zakaz ruchu, z adnotacja, ze nie dotyczy mieszkancow w/w budynkow). Teren NIE JEST PRYWATNY, nalezy do Gminy Tarnow, administruje nim MZB.
I pewnego dnia, w tejze uliczce, ktora dojezdzali i na ktorej parkowali mieszkancy tychze budynkow - pojawila sie BRAMA. Brama utrudniajaca w duzej mierze wjazd i praktycznie uniemozliwiajaca parkowanie pod domem (wczesniej miescilo sie tam 10-12 aut, teraz - max. 3)
Za to - brama pozwala na swobodny wjazd wlascicielom 3 garazy zlokalizowanych na koncu uliczki. I tylko oni teraz moga sobie z tego teremu korzystac - niczym z wlasnosci prywatnej.
Inwestycja nie zostala uzgodniona ze wspolnota mieszkaniowa budynkow - choc ludzie z MZB twierdza co innego. To nieprawda - z nikim nie rozmawiali, bo wtedy bylaby szansa inwestycje zablokowac.
A tak - niespodzianka.
I teraz tak: bylismy z tym (tzn. jako wspolnota wlascicieli mieszkan) w MZB, w Nadzorze Budowlanym, u Slomki-Narozanskiego - wszyscy twierdza, ze to legalne, a szanowny wiceprezydent z wrodzona sobie arogancja i butą twierdzi ze chcemy zlamac prawo (to samo mowil w sprawie SP3, ktora miala sie zawalic, a jakos nie chce i stoi i ma sie dobrze do dzis).
Co jeszcze zrobic mozna?
Po dobroci juz sie nie da chyba; arogancja i zwyczajny brak uprzejmosci i kindersztuby az bija po oczach (i uszach) po probach rozmowy z urzednikami.
Samowolka kwitnie.
Ktos ich przekonal odpowiednia 'argumentacja', ze tak byc powinno - no to tak zrobili.
I jakos dziwnie reszte o zdanie zapytac zapomnieli.
Samowolka MZB
-
Autor tematu - Archont
- Posty: 937
- Rejestracja: 23-11-2009, 15:45
Zacznijcie od Strazy Pożarnej - niech oficjalnie powiedzą, czy wolno tą droga zamykać - właśnie tam dziś przechodziłem i tak na pierwszy rzut oka te bramy powodują brak możliwości dojadzu Straży do bloku od strony "podwórka".
Wiesz, u nas koło bloku gość wziął "w areszt" bramę - opo prostu jak była otwarta to zapiął ją łańcuchem Ale nic nie chce sugerowac.
Wiesz, u nas koło bloku gość wziął "w areszt" bramę - opo prostu jak była otwarta to zapiął ją łańcuchem Ale nic nie chce sugerowac.
-
Autor tematu - Archont
- Posty: 937
- Rejestracja: 23-11-2009, 15:45
Kwestia Strazy jest zalatwiona - ponoc ... maja klucze do bramy (zastanawiam sie, jak to technicznie wyglada - jest pozar czy inny wypadek, podejzdza straz, wyciaga pek kluczy, grzebie w poszukiwaniu wlasciwego a potem jeszcze walczy z przyrdzewialym i zacinajacym sie zamkiem?)
A zaaresztowac bramy sie nie odwaze; nie chce potem miec powybijanych szyb w oknach tudziez podziurawionych kol w aucie
Zastanaiwam sie, czy jest jakas inna instancja, do ktorej mozna sie zwrocic?
Bo na zdrowy rozsadek wlasciwych sprawie urzednikow nie ma co liczyc. Wybory samorzadowe daleko, to im petent tylko sola w oku.
A zaaresztowac bramy sie nie odwaze; nie chce potem miec powybijanych szyb w oknach tudziez podziurawionych kol w aucie
Zastanaiwam sie, czy jest jakas inna instancja, do ktorej mozna sie zwrocic?
Bo na zdrowy rozsadek wlasciwych sprawie urzednikow nie ma co liczyc. Wybory samorzadowe daleko, to im petent tylko sola w oku.