toomas pisze:IMHO na tym skrzyżowaniu wina jest w 100% kierowców którzy jadąc od Mościc w lewo pchają się na żółtym.
Dokładnie w takiej sytuacji stałem na kiedyś na tym skrzyżowaniu na żółtym (mogło być już nawet czerwone) i wtedy zza pleców wyjechał mi jakiś miszcz ominął mnie z lewej i pojechał w kierunku ronda.
toomas pisze:Zresztą jazda na żółtym to już chyba sport narodowy.
karamba, Właśnie za dostawczakiem stałem - to był jakiś niewielki kombi (powiedzmy jak polonez van?) - z podnoszoną do góry klapą, wyładowany po brzegi skrzynkami z pustymi butelkami. Jak ruszył na zielonym (a ja za nim) to ta klapa się podniosła a skrzynki z radością zaczęły opuszczać przyciasne pomieszczenie. Butelki oczywiście nie uszanowały tego, że to środek skrzyżowania i bezczelnie zaczęły się tłuc.
Na szczęście zdążyłem w porę przyhamować.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
Wczoraj na rogu Lwowskiej/Goslara stłuczka. Mocno potłuczony z przodu Nissan Almera i jakieś drugie auto (stało dalej, nie widziałem). Nissan bity z prawego przodu.
Boruta pisze:Konkretny dzwon w Wielkiej Wsi na wyjeździe na Wojnicz, droga zablokowana. Przy okazji pół wsi się zleciało i zjechało i dodatkowo utrudniają ruch.
info tarnow.policja.gov.pl
"Wczoraj przed godziną 19:00 w Wielkiej Wsi, kierujący VW Passatem, 61-latek, jadąc drogą 975 w kierunku Wojnicza, z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwny pas ruchu doprowadzając z czołowego zderzenia z prawidłowo jadącym Renaultem Megane. Kierująca tym ostatnim 26-letnia kobieta doznała złamania przedramienia. Przetransportowana do szpitala, pozostała w nim na dalsze leczenie. Badanie obu kierujących wykazało, ze byli trzeźwi. "
Witajcie!
co prawda nie o wypadku będzie opowieść dzisiaj, ale o ludzkiej.... hmmmm, "inteligencji inaczej": dzisiaj, około południa, Mościckiego od Mościc w kierunku centrum jadą sobie spokojnie sznurkiem samochody; przy wjeździe do Szkoły Nr 11 pierwszy ze sznurka sygnalizuje skręt w lewo, zatrzymuje się puszczając auta z przeciwka jadące, wypuszcza także wyjeżdżających spod Szkoły bo wjazd wąski... auta za nim grzecznie w kolejce stoją, młodzież przy okazji przez przejście przechodzi.... i nagle w lusterku widzę jak ze dwa wozy za mną (a stałem jako 3 lub 4 w ciągu aut) wychyla się czarne niczym grudniowa noc BieMWu 5 albo i 7, przemyka sobie ścieżką rowerową obok sznurka aut i "wpycha się" za nadal czekające na lewoskręt pierwsze autko, oczywiście na przejście uwagi żadnej nie zwracając.
jaki w tym cel i sens ..... czyżby gigantyczne ego posiadacza BieMWu nie pozwalało mu na poruszanie się za "L-ką", albo na zatrzymanie dłuższe niż 10 sekund???
PS.
BieMWu raczej nowe, rejestracja KT żeby ciekawiej było ...
pozdrawiam!
"Pan Jan z Suwalszczyzny idąc na polowanie przez pomyłkę zabrał papierosy syna - do południa upolował: niebieskiego kangura, jednorożca i dwa smoki..."
ha!
no właśnie poza KT 8...... reszty nie spamiętałem, a komfon zdechł chwile wcześniej bom miał foto zrobić .... taki niefart ;(
"Pan Jan z Suwalszczyzny idąc na polowanie przez pomyłkę zabrał papierosy syna - do południa upolował: niebieskiego kangura, jednorożca i dwa smoki..."
Nie chcę nikogo usprawiedliwiać, ale czasami komuś droga hamowania na żółtym może się skończyć po drugiej stronie skrzyżowania za światłami...
Więc taki samochód nie powinien przejść badania technicznego bo ma niesprawne hamulce. No chyba że jedzie 100 km/h ale to byłoby znaczne przekroczenie dozwolonej predkości.
BIGer
"Wyzwolona energia atomu zmieniła wszystko z wyjątkiem naszego sposobu myślenia."
— Albert Einstein
Nie chcę nikogo usprawiedliwiać, ale czasami komuś droga hamowania na żółtym może się skończyć po drugiej stronie skrzyżowania za światłami...
Więc taki samochód nie powinien przejść badania technicznego bo ma niesprawne hamulce. No chyba że jedzie 100 km/h ale to byłoby znaczne przekroczenie dozwolonej predkości.
Wystarczy 70km/h na Nowodąbrowskiej co jest standardem dla każdego (nie dotyczy L-ek) auta. Każdy zna światła na wysokości os.Legionów i 16 pułku gdzie rozpędzasz się tylko po to by gwałtownie hamować. Wina jest świateł, a dokładnie fotokomórki która "nie łapie" auta które jest dalej niż te ,dajmy na to, 15-20metrów od skrzyżowania. Identyczna sytuacja jest na wylotówce w Rzeszowie na Kraków przy Galerii Nowy Świat, ale tam jakoś uporali się z tym problemem...