Sybirak - nazwałem po imieniu to co zrobiło w latach 2001 - 2005 SLD z programem rozdziału Państwa od kościołów. O co ci jeszcze chodzi? Tłumaczenie się wejściem do UE i referendum było właśnie takim relatywizowaniem. Odsunięciem tych decyzji w czasie. Nie zgadzałem się wtedy z tym, uważałem, że nawet gdybyśmy wtedy zrobili to co było zapisane w programie ws. neutralności światopoglądowej, Kościoł Katolicki tak czy tak poparłby referendum dla dobra Polski.sybirak pisze:Nie ma zagrożenia, że nie będzie relatywizowany?Jakub Kwaśny pisze: Kto inny teraz w SLD sprawuje władze i nie ma zagrożenia, że zapis programowy o rozdziale państwa od kościołów nie będzie relatywizowany. Podkreślam, że SLD nie jest antyreligijne; ale jesteśmy za ucywilizowaniem stosunków państwo - kościoły.
Albo literówka, albo napisałeś szczerą prawdę o SLD. Piękne programy i założenia, a jak przychodzi co do czego to realtywizm.
Obawiam się, że większość wyborców SLD tak go właśnie postrzega.
Dodatkowo, Palikot na tym tle też parę "punktów" SLDowi uszczknie.
Obecnie takiego zagrożenia nie ma. A powiedz mi jeszcze jak postrzegać PO, która obiecywała niższe podatki, połączenie PIT i CIT, podział MSWiA, dalszą decentralizację władzy publicznej, wzmocnienie samorządów i wiele wiele innych rzeczy, które niebawem opublikuje
To nawet nie jest relatywizm, tylko zwykłe kłamstwa.
Zakazać, nakazać, NIEoddać, NIEsprzedać.... IDZE PiS!!!!! 
