Ruiny zamku - co z nimi będzie?
Ruiny zamku - co z nimi będzie?
Czy Tarnów ma więcej zamków, że ten możemy sobie odpuścić Właśnie chodzi o to, że są tysiące osób zainteresowane parkingami, skrzyżowaniami, gospodarką, itp. to bardzo ważne sprawy, ale na tym się świat nie kończy, a to co będzie zniszczone w sferze kulltury materialnej jest już nie do odzyskania.
Ostatnio zmieniony 06-06-2011, 18:23 przez Macumba, łącznie zmieniany 1 raz.
B.dobry pomysł ;)w ten sposób pewnie "wilk byłby syty i owca cała" Może szczęśliwie dało by to impuls do odbudowy reszty zrujnowanego zamku -Macumba pisze:Kaplica? Proszę bardzo. W ruinach zamku jest miejsce, które prawdopodobnie służyło jako kaplica zamkowa. Można podnieść mury, zaznaczyć funkcję, jak zrobiono w dawnej kaplicy zamku Odrzykoń k. Krosna. W ten sposób usatysfakcjonowani będą zarówno miłośnicy zamku, jak i rocznic kościelnych. Dodam jeszcze, że przed zamkiem mógł być w tym miejscu pierwszy tarnowski kościół. Dlatego znajdywano tam groby, także, kiedy wkopywano stary krzyż. A teraz chcą wybrać ziemię na podmurówkę pod nowy 8 metrów w głąb ziemi!
Tylko co Sanguszko na to-zamierza się do śmierci procesować z miastem o te ruiny?
Polak Szkot dwa bratanki*
p.s:
-wspomniany zamek Odrzykoń;ciekawostka.
http://zamki.res.pl/odrzykon.htm
-wspomniany zamek Odrzykoń;ciekawostka.
"Dzięki staraniom obecnych właścicieli zamku uzyskano zgodę arcybiskupa Józefa Michalika na stałe nabożeństwa w ruinach zamkowych.W latach 1996-2000 wzięło w nich udział blisko 40 tyś. osób,w tym połowa to turyści."
http://zamki.res.pl/odrzykon.htm
Polak Szkot dwa bratanki*
To Katedra nie jest autentyczna ??. Była wielokrotnie przebudowywana. Włąścicela jest jeden i tylko on dysponuje swoją własnością.Macumba pisze:A potem powstają takie "zabytki" jak hotel u Jana, czy kamienice między Rynkiem a Kapitulną. Dziękuję bardzo. Wolę autentyczne. Ludziom z dużą kasą przeważnie wydaje się, że wszystko wiedzą o zabytkach.
Z niecierpliwością czekam na wizualizacje. Pewnie już dano stałby tam zamek gdyby nie władze które "dbają" o zabytki.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
Ciekawym, ale groźnym zjawiskiem jest to, że mniej więcej od kilkunastu lat, coraz mniej się mówi o konserwacji i ochronie zabytkowych budowli, szczególnie ruin zamków, a przeważnie o ich "odbudowie". Większość prywatnych właścicieli ruin będzie dążyła do ich "odbudowy", bo taki "odbudowany" zamek w przeciwieństwie do ruin, jest tańszy w utrzymaniu i może na siebie oraz właściciela zarabiać. Nie piszę wszyscy, bo są pozytywne wyjątki, jak właśnie wspominany wyżej Odrzykoń, który ma prywatnego właściciela. Przede wszystkim odbudowywać można tylko to, o czym dokładnie wiemy, jak wyglądało. Inaczej będzie to tylko nasza interpretacja oparta na obecnym stanie wiedzy i doraźnych potrzebach.
Macumba, ale popatrz z innej perspektywy - wolisz kupę kamieni (przepraszam, ale 'ruiny zamku' to właśnie kupa kamieni) czy obiekt chociaż w 80% przypominający poprzedni? Przecież tak robiono dawniej - były ruiny, ale np solidne fundamenty - przychodizł architekt, kreślił plany uwzględniające te ruiny i się odbudowywało...
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
Wydaje mi się, że bardzo wiele dzieli "kupę kamieni" od ruin zamku. Czorsztyn to też ruina, ale życzyłbym sobie, żeby taka ruina była w Tarnowie. Są dwie skrajności, obie złe: pierwsza, zostawiamy wszystko tak jak jest, jako "trwałą ruinę" bez zabezpieczenia i ulega ona w naturalny sposób destrukcji; druga, stawiamy na fundamentach pseudorekonstrukcję, nawet z lądowiskiem dla helikoptera zamiast dachu, bo tak sobie życzy właściciel (vide Tropsztyn). Skoro nie wiem czy wyższe kondygnacje zamku tarnowskiego były zbudowane z cegły, czy z kamienia; w których miejscach były otwory okienne; jakie były podziały wnętrz, to tego nie ruszam. Może kiedyś dowiemy się jak było. Archiwa są jeszcze pełne niezbadanych dokumentów. Poza tym zamek zmieniał się na przestrzeni wieków. Czy mam prawo decydować, że zamek ma wyglądać tak jak w XIV w., XV w., XVI czy XVII w? W zamku tarnowskim na pewno można podnieść wieżę główną i zrobić tam punkt widokowy, bo na pewno cała była cylindryczna, przykryć stropem tzw. arsenał i zrobić tam ekspozycję, podwyższyć mury obwodowe do ok. 2 m. Przede wszystkim zaś wszystko musi być otoczone całodobową ochroną, bo cokolwiek tam się zrobi nie przetrwa miesiąca. Ale już chyba wszedłem na inny wątek
Macumba pisze:Wydaje mi się, że bardzo wiele dzieli "kupę kamieni" od ruin zamku. Czorsztyn to też ruina, ale życzyłbym sobie, żeby taka ruina była w Tarnowie. Są dwie skrajności, obie złe: pierwsza, zostawiamy wszystko tak jak jest, jako "trwałą ruinę" bez zabezpieczenia i ulega ona w naturalny sposób destrukcji; druga, stawiamy na fundamentach pseudorekonstrukcję, nawet z lądowiskiem dla helikoptera zamiast dachu, bo tak sobie życzy właściciel (vide Tropsztyn). Skoro nie wiem czy wyższe kondygnacje zamku tarnowskiego były zbudowane z cegły, czy z kamienia; w których miejscach były otwory okienne; jakie były podziały wnętrz, to tego nie ruszam. Może kiedyś dowiemy się jak było. Archiwa są jeszcze pełne niezbadanych dokumentów. Poza tym zamek zmieniał się na przestrzeni wieków. Czy mam prawo decydować, że zamek ma wyglądać tak jak w XIV w., XV w., XVI czy XVII w? W zamku tarnowskim na pewno można podnieść wieżę główną i zrobić tam punkt widokowy, bo na pewno cała była cylindryczna, przykryć stropem tzw. arsenał i zrobić tam ekspozycję, podwyższyć mury obwodowe do ok. 2 m. Przede wszystkim zaś wszystko musi być otoczone całodobową ochroną, bo cokolwiek tam się zrobi nie przetrwa miesiąca. Ale już chyba wszedłem na inny wątek
Zauważ, że takie podejście jednak bardzo zniechęca potencjalnego inwestora do robienia czegokolwiek z tym zamkiem. I zwiększa prawdopodobieństwo, że nikt niczego tam nie ruszy, zostanie trwała ruina, która całkowicie zniknie w ciągu kilkudziesięciu następnych lat. Piszesz jakie prawo masz decydować czy zamek powinien wyglądać jak w wieku XIV czy XVII. No niestety musisz wybrać jakiś kompromis bo alternatywą jest odbudowa kilku zamków - każdy z wyglądem z określonego stulecia. Można też zadać pytanie jakie prawo mieli w XVI wieku przerabiać wygląd tego zamku pochodzący z lat wcześniejszych?
Rozumiem, że zbudowanie tam czegoś zamkopodobnego ze ścianami ocieplonymi styropioanem i dachem obłożonym panelami słonecznymi nie wchodzi w grę. Ale w miarę wierna rekonstrukcja, która będzie podobna do orginału w 60% jest lepsza niż brak jakiejkolwiek rekonstrukcji. Można odbudować to co wiemy jak wyglądało zgodnie z dokumentami a resztę zrekonstruować z zachowaniem typowych rozwiązań architektonicznych stosowanych w danej epoce. Jednak jeżeli konserwator będzie wydziwiał i domagał się stosowania tam XVI wiecznej cegły i specjalnie postarzanego drewna to gwarantuję Ci że nic tam nie powstanie. Można przecież użyć nowych materiałów - z czasem nabiorą one patyny, drewno i cegły się postarzeją itp. Bo pieniądze publiczne na ten cel raczej się nie znajdą, a prywatny inwestor będzie oczekiwał na zwrot inwestycji w realnym czasie. No chyba, że znajdzie się miliarder pasjonata - ale na to bym nie liczył.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Zależy do czego zmierza inwestor. Np. budowa na terenie ruin zamku tarnowskiego hotelu lub centrum konferencyjno-biznesowego musiałaby się wiązać z wyburzeniem większości fundamentów i nie mogłaby liczyć się z przebiegiem murów, choćby ze względu na przepisy przeciwpożarowe (za wąskie przejścia), windy, uzbrojenie terenu. Nie mówię już o tym, że postawienie murów w stanie surowym będzie o wiele tańsze od wyposażenia wnętrz w jakimś historycznym stylu. W ten sposób tracimy zamek Tarnowskich, a zyskujemy zamek Gargamela (vide Tykocin). albo "pałac dożów weneckich" z ulicy Piekarskiej w Tarnowie. Nie porównujmy się do XVI-wiecznych budowniczych, bo zamek stoi w ruinie od 250 lat. Na tej zasadzie moglibyśmy do ratusza dobudować stylizowany pawilon np. Biedronki. Zdecydowanie jestem za podwyższeniem wieży, aby ten zamek zaczął bardziej żyć w świadomości społecznej (cóż to za zamek bez wieży )
O tych sprawach będzie można porozmawiać z fachowcami 17 czerwca o godzinie 10.00 w ratuszu, którzy zaprezentują swoje wizje.
O tych sprawach będzie można porozmawiać z fachowcami 17 czerwca o godzinie 10.00 w ratuszu, którzy zaprezentują swoje wizje.
Macumba, bez obrazy ale masz problemy typowe dla urzędnika: temu kazać, tamtemu zakazać, temu pozwolić tamtemu zabronić. Ludzie sobie dadzą radę bez tego.
JAk chcą żeby na ruinach coś powstało, to podpisują umowę na odbudowę zamu w stylu takim czy takim, taki zmiany i takie. Historyk i kontstruktor są tylko jako element pilnujący podpisanej umowy.
JAk chcą żeby na ruinach coś powstało, to podpisują umowę na odbudowę zamu w stylu takim czy takim, taki zmiany i takie. Historyk i kontstruktor są tylko jako element pilnujący podpisanej umowy.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
Byle nie Tykocin, bo tam to zupełna fantazja prywatnego właściciela na części ruin. Prawda, że jeśli nic się nie zmieni to za 20-30 lat zostanie tam tylko wydeptany do ziemi punkt widokowy. Naprawdę można to zrobić zupełnie atrakcyjnie i zgodnie ze sztuką konserwatorską, ale i tak wiele rzeczy tracimy na naszych oczach. Po wałach prowadzi się drogi, bo tak wygodniej, na dawnym zwierzyńcu gęstnieje zabudowa domów jednorodznnych, bo za ulicą Wypoczynkową to już gmina a nie miasto Tarnów i tam wolno budować, no i jeszcze ten krzyż na bastionie... Ale o czym my rozmawiamy. Jak Sanguszko albo raczej jego plenipotenci nie odpuszczą, to i tak zostaną nam tylko wizje.
-
- Prytan
- Posty: 150
- Rejestracja: 05-03-2011, 16:44
- Lokalizacja: Tarnów
Macumba fajnie piszesz, jesteś obeznany w temacie zamku tarnowskiego (a właściwie tylko ze względu na zamek, o którym z resztą założyłem temat, się tutaj zarejestrowałem) i poza 1 faktem zgadzam się z Tobą w 100%.
Ale właśnie ten jeden fakt.Dlaczego taki Ci zależy na częściowej rekonstrukcji zamku Mnie się wydaje, że jeżeli jest coś zrekonstruowanego to już nie jest to co "oryginał".Fakt w przypadku zamku tarnowskiego nie chodzi Ci o rekonstrukcję zamku tylko częściową (niewielką) jego rekonstrukcję.
Nie rozumiem też myślenia wielu forumowiczów, aby odbudować zamek.Przecież odbudowany zamek to jest żaden zabytek.Takie miejsca - zwłaszcza odbudowane zamki - tracą klimat, a przecież nie o to w tym chodzi.
Mnie się marzy tylko to, aby ktoś zaczął dbać o to co jest.Konserwować ruiny, pousuwać wszystkie trawy, chwasty z ruin i terenu zamku.Ewentualnie jeżeli można by to "wyciągnąć więcej na wierzch".Np arsenał myślę, że można by jeszcze nieco odkopać, zwłaszcza z północnej, północno-wschodniej i południowej strony.
Ale właśnie ten jeden fakt.Dlaczego taki Ci zależy na częściowej rekonstrukcji zamku Mnie się wydaje, że jeżeli jest coś zrekonstruowanego to już nie jest to co "oryginał".Fakt w przypadku zamku tarnowskiego nie chodzi Ci o rekonstrukcję zamku tylko częściową (niewielką) jego rekonstrukcję.
Nie rozumiem też myślenia wielu forumowiczów, aby odbudować zamek.Przecież odbudowany zamek to jest żaden zabytek.Takie miejsca - zwłaszcza odbudowane zamki - tracą klimat, a przecież nie o to w tym chodzi.
Mnie się marzy tylko to, aby ktoś zaczął dbać o to co jest.Konserwować ruiny, pousuwać wszystkie trawy, chwasty z ruin i terenu zamku.Ewentualnie jeżeli można by to "wyciągnąć więcej na wierzch".Np arsenał myślę, że można by jeszcze nieco odkopać, zwłaszcza z północnej, północno-wschodniej i południowej strony.
tarnowianin1330, nie rozumiem, gdzie widzisz 'klimat' w kilkuset cegłach? Nie lepiej dołożyć kilka tysięcy cegieł (a niech będą też wypalane na słońcu i łączone zaprawą wg dawnej receptury) i chodzić po zamku, który kiedyś istniał?
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński